wy w miescie nawet nie znacie zapachu chleba wiejskiego

a co dopiero smaku tego naturalnego na zakwasie bez spulchniczy i innych polepszaczy dodwanych do wyrobu chlebo-podobnego jaki kupujecie co dzien u niemca francuza czy portugala w markecie :D

nie znamy też smaku męskiego o***tu w przeciwieństwie do ciebie ty pedale

jeżeli myślisz, że w mieście chleb można kupić tylko w markecie z mrożonki i ze spulchniaczami to jesteś niestety równie głupi jak kałbuc otóż wyobraź sobie, że w mieście są super piekarnie, piekące naturalne pieczywo bez drożdży i dodatków spulchniających. Fakt że jest ono droższe od marketowego, ale ośmielę się stwierdzić, że to które jak kupuję jest lepsze niż to które masz u siebie na wsi...

tak jak ty!:D nikt już na wsi nie piecze chleba:D

18:01 choćby była najlepsza piekarnia w mieście to nie będzie nigdy działać gdyby nie rolnictwo i wieś bo zboże z którego robi się mąkę pichodzi ze wsi z wiejskich pól (gdyby nie wieś i rolnicy to byście z głodu w mieście zdechli:D)

18:01 czemu twierdzisz że kobiecy Karol jest głupi jak ja czyli jak mnie nazwałaś/eś (Kałbuc) nie jestem kałbuc tylko Kołbuc mam nazwisko Kołbuc przez literę "O" k(O)łbuc K-O-Ł-B-U-C a na imię mam Mateusz PS czemu twierdzisz że jestem głupi?

gość dziś ośmielę się wątpić w to co piszesz że te "ekologiczne" piekarnie jak i sklepy nic nie dodają gość dziś no nie własnie u mnie na wsi jest piekarnia ktora jako jedyna nie zmienila receptur i piecze chleb tak samo od dekad, a wiem to bo moj sasiad tam pracuje wiec mi mowi co chleba dodają, a nie dodają spulchniaczy ani innej chemii, wszystko naturalnie jak za babć i prababć się robiło, poza tym mąka i dodatki pochodzą tu od okolicznych malych gospodarstw gdzie uprawia sie naturalnie zboza. sklep tej piekarnii tzw. "GS" oferuje tez wędliny od miejscowych hodowcow, nie są tanie bo od 28zł/kg szynka czy kielbasa, ale zdrowe bo bez chemii, są suche a nie mokre i śliskie jak z marketow ktore tez tu tna wsi mamy. Taką szynkę mogę trzymac kilka dni i sie nie popsuje, a z marketu goofno juz na 2gi dzien zaczyna sie ślimaczyć, a na 3ci śmierdzieć, to wiadomo co w nim jest...

Och, jak ja kocham te klotnie polsko-polskie vel miasto vs wies... Jestem zona sadownika i powiem wam tyle, ze miasto i wies sa od siebie po prostu zalezne. Moze i miasto nie mialoby co jesc, gdyby nie wies (nigdy nie ogarne tej pogardy, jaka maja niektorzy ''miastowi'' dla ludzi ze wsi), ale i wies mialaby przekichanie, gdyby nie miasto, bo niby gdzie rolnicy mieliby sprzedawac swoje plony? Moze by i mieli swoje warzywa i owoce, czy mleko, mieso i jajka, ale trudno jest w dzisiejszych czasach znalezc rolnika, ktory ma wszystkiego po trochu''. Gospodarstwa sa przewaznie ukierunkowane albo na hodowle zwierzat albo na uprawe owocow/warzyw. Wiec gdzie by taki sadownik mial sprzedac 200 ton jablek? Nigdy nie zrozumiem tych glupich wojenek i przekomarzan, kto ma lepiej/gorzej, kto madrzejszy/glupszy, skoro obydwa, ze tak powiem style zycia, sa od siebie zalezne...

hehe...masz racje!

gość dziś masz rację kochana :) a zapach i smak wiejskiego chlebka znam jak najbardziej :) sama go piekę. Szkoda jedynie że nie mam pieca chlebowego...

Za to ty doskonale znasz zapach koziego zwieracza

Nie ma dymu bez ognia, nie ma chleba bez zboża. Piekę chleb ale tylko ze zboża od rolnika. Wiem, że jest dobrej jakości bo stosuje środki zapobiegające dolegliwościom które atakują zboża https://www.syngenta.pl/news/aktualnosci-produkty/tej-wiosny-dokrzewianie-pszenicy-ozimej-bedzie-niezbedne No co wiem, bo ten rolnik to mój wujek.