Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wan 1985

Nauczyciel angielskiego i zona

Polecane posty

Gość Wan 1985

Czesc wszystkim. Chcialem sie z Wami podzielic moimi watpliwosciami. Oboje z zona mamy 32 lata. Mamy dzieci dom ja mam swoja firme. Wszystko w porzadku. Od wrzesnia zona chodzi na angielski i po kazdym powrocie z lekcji mowi tylko o nauczycielu. Twierdzi ze jest jej bratnia dusza dusza bo lubia takie same ksiazki etc. Zona duzo z nim mailuje ale tylko na tematy okololiterackie i filologiczne zreszta pokazuje mi te maile. Na fb grupy swoich zajec zostawia kilka komentarzy dziennie i czeka na odpowiedz lub pochwale nauczyciela. Niby wszystko jest w porzadku ale od wrzesnia zona jest na diecie schudla 8 kg wyglada oblednie na zajecia zawsze pieknie ubrana z makijazem pachnaca perfumami. Ostatnio spytala sie mnie czy nie malbym nic przeciwko gdyby wziela u niego lekcje indywidualne. I to juz mnie bardzo zmartwilo. W dodatku w sylwestra gdy byla jyz mocno podchmielona to namietnie mnie pocalowala i wyszeptala ze ten nauczyciel jednak ja troche obchodzi, nastepnego dnia powiedziala ze miala na mysli ze obchodzi ja jego opinia na temat jej inteligencji. Zauwazylem tez duze zmiany w lozku, zona sie otworzyla i mamy cudowny seks, ale czy mam to wiazac z tym co sie dzieje na angielskim? Dziewczyny napiszcie mi co o tym myslicie? Bede wdzieczny za chlodne spojrzenie z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany, lubi go bardzo, sama ci powiedziala ze to bratnia dusza i to jest zdrowe. Troche jest tez zauroczona. Kazdy z nas rozkwita jak znajdzie kogos z kims sie rozumie. I kazdy potrzebuje przyjazni, aprobaty i fascynacji roznych osob w swoim zyciu. Nie jednej jedynej. Przeciez ci o wszystkim mowi, to swiadczy o tym, ze twoje zdanie jest dla niej wazne. I Ty jestes dla niej wazny. Co, ma sie zamknac z toba w domu i nigdy nie przyjaznic z osobami przeciwnej plci? To byloby podejscie pani Dulskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo rożnie bywa ja sie zakochałem w mojej nauczycielce francuskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wan 1985
No ok zastanawialem sie czy sa powody do niepokoju. Ale te.lekcje indywidualne? Boje sie ze to ich do siebie za bardzo zblizy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W dodatku w sylwestra gdy byla jyz mocno podchmielona to namietnie mnie pocalowala i wyszeptala ze ten nauczyciel jednak ja troche obchodzi, nastepnego dnia powiedziala ze miala na mysli ze obchodzi ja jego opinia na temat jej inteligencji." X To juz pozamiatane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz, to jego praca, żeby było miło, tym przecież jedna sobie uczniów, no nie? Płacą mu za to. Tematów musi znać dużo, żeby z kaaażdym uczniem miał o czym pogadać, no nie? Tutaj też i hierarchia ma swoje znaczenie, pewnie on jej imponuje swoim podejściem. Tylko co nauka języka obcego ma do inteligencji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tematy tematami , czy nikogo nie dziwi ze w Sylwestra caluje meza i gada o nauczycielu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narazie to nic złego ale uważaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wan1985
Jeśli nie zgodzę się na lekcje indywidualne to pokażę , że jej nie ufam. Z drugiej strony boję się , że między nimi zaiskrzy. Niby jestem we wszystkim lepszy od tego faceta, ale mam wrażenie, że żona woli imponować jemu niż mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Co to znaczy lekcje indywidualne? Sam na sam? Jesli tak, to bym sie na twoim miejscu spytala, dlaczego? Czy na obecnych lekcjach jej nie wystarczy? Jeszcze troche i zapyta cie czy sie zgadzasz na trojkacik. Ona sie w nim po uszy zadurzyla. I co to znaczy ze jestes od nauczyciela we wszystkim lepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma przyjżni dmsko - męskiej. Uważaj chłopie żeby ci rogów nie przyprawił a kobiet z tego forum nie słuchaj - dla nich "zauroczenie" to później wyladowanie w łóżku z jakimś kolesiem a nie zdrada własnie. Ja bym przynajmniej zażdał aby tee zajęcia miała grupowo nie indywidualnie no i czy lektorem nie może być kobieta dla niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauroczona jest nim, uważaj ,sama tak miałam w porę się opamiętalam ,niestety wiązało się to z zmiana pracy aby tego człowieka nie widywać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podwójne standardy kobiet - jak ona z nim gada to "zauroczenie" ( co jest prostym wstępem do seksu stary nie bądź naiwny i głupi i nie słuchaj forumowiczek) ale jakby to ich facet z kimś gadał to pewnie już by miały czerwone lampki włączone:) nie ma przyjażni damsko-męskiej,to podąża w złym kierunku chłopie i lepiej to zawczasu przerwij nim będzie za późno. Niech pójdzie na zajęcia grupowe nie indywidualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcbvjvkbk
Pijany mowi co mysli trzezwy. Zakochala sie jak nic. Jestem kobieta i widze w tym "psikusa", uwazaj. Takie epizody koncza sie namietnym seksem, absolutnie godz sie na zajecia sam na sam. Tobie zona pozwala byc w takiej sytuacji z inna kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie,zapytaj sie jej co by powiedziała gdybyś sam miał zajecia indywidualne z kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma przyjaźni damsko męskiej a w temacie w którym facet żali się na to że żona zabrania mu spotykać się z przyjaciółka jechaliscie po niej jak po burej, łańcuchy,wiezienia haha. Punkt widzenia zmienia się u was w zależności kogo dotyczy sprawa. Banda hipokrytow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie hipokryzją jest nazywanie jawnego prawie że romansu zauroczeniem. To niech on pójdzie do zony tego anglisty na zajecia "indywidualne" i kazdy bedzie zadowolony:) ciekawe co na to jego żona - o ile go kocha to będzie zazdrosna.I zrobi mu scenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wan 1985
Jestem od niego lepszy bo mam swój dom,firmę, dobrze zarabiam, mam aktywny stosunek do życia i bardzo dbam o żonę, może aż za bardzo jak widać. Nie jestem też typem śrubki, raczej humanistą nawróconym na realia rynkowe. Na swój wygląd też nie muszę narzekać, Tymczasem ten nauczyciel jest starszy ode mnie, wynajmuje mieszkanie, jeździ tramwajem. Nie wiem jak wygląda, ale może powinienem sprawdzić. Zacząć odbierać żonę z zajęć, nawet z zaskoczenia. Dziwi mnie jeszcze jedna rzecz- żona zmieniła grupę z przedostatniej w ciągu dnia na ostatnią. Jestem zupełnie zbity z tropu, bo żona często mówi, że jak dobrze, że nie jestem taki jak ten nauczyciel, że on jest przegrywem, nieudacznikiem, innego dnia mówi, że on jest zupełnie taki jak ona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wan 1985
Ale jak jawnego romansu, jak ona tylko chodzi na zajęcia grupowe, mailuje z nim, do niczego nie doszło, nie było żadnego spotkania, nie stało się nic co wykroczyło by poza normalną relację nauczyciel-uczeń. Przyznam, że też nie wierzę w czystą przyjaźń damsko- męską. Poza tym widzę jak jestem gdzieś z żoną ilu facetów się za nią ogląda teraz. Ten nauczyciel ma 38 lat, ma niby dziewczynę, ale jest już z nią 11 lat i bardzo możliwe że się nią już znudził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miej rękę na pulsie - czy ona musi miec lektora faceta? Albo nie ch zapisze się do innej szkoły językowej - teraz na rynku wyrasta ich jak grzybów po deszczu. Skoro tyle o nim gada coś musi być na rzeczy - wg mnie jawnie między nimi iskrzy choć do niczego myślę że na razie nie doszło.Ale jak pozostawisz tą sytuację samą sobie to relacje te mogą pójśc za daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
English man in news York :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeśli nie zgodzę się na lekcje indywidualne to pokażę , że jej nie ufam. " Nie, pokażesz że jesteś stanowczy i że nie pozwolisz żeby byle jaki pyrtek podrywał ci żonę. Pokażesz że masz jaja. Tego właśnie potrzebuje twoja żona. To postawi ją do pionu. Być może nie jest jeszcze za późno ale twoja pani obrała kurs na jego łóżko. Te jej gadki że dobrze że nie jesteś taki jak on to dla zmylenia ciebie. By uśpić twoją czujność. Coś ją w nim ujęło i tyle.Nie musisz robić awantury na pół miasta/ czy wsi ale daj do zrozumienia że w każdej chwili może wylądować poza domem jak będzie to ciągnęła. Powiedz że widzisz jak się dla niego stroi, perfumuje itd i że nie pozwolisz żeby robiła z ciebie idiotę. Stanowczość i konsekwencja tylko to może uratować twoje małżeństwo. Za słowami muszą iść twoje czyny. A jak nie to wręczasz zwój czarny worków i karzesz zabierać jej swoje rzeczy i wypad do pana nauczyciela. Po prostu musisz pokazać swojej żonie że jesteś prawdziwym mężczyzną. Bab z tego forum nie słuchaj to zakłamane hipokrytki. W sytuacji gdyby tobie przydarzyło się coś podobnego zmieszałyby cię z błotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bądź stanowczy,może zona po prostu cię podpuszcza bo chce żebyś pokazał że masz charakter i potrafisz zaznaczyć swój teren.Może czuje że ostatnio okazujesz jej za mało uczuć i z nudów bawi się w te s**t testty. Wiem jak to brzmi ale kobiety lubią takie chore gierki typu wyzwalanie zazdrości. Nie daj się sprowokować ale okaż że nie będziesz tolerowac takiej sytuacji - asertywnie bez gniewu oznajmij że taka sytuacja ci nie odpowiada i chcesz zaprzestania tej znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tą zmianą grupy to rzeczywiście podejrzane ale na razie nie popadajmy w paranoję - ale dyskretnie postaraj się sprawdzić dlaczego tak zrobiła. On pewnie myśli że z Ciebie żadna konkurencja bo jesteś młodszy i mniej rozgarnięty:) A z drugiej strony może to tylko zauroczenie -ale to też może się skonczyć w zły sposób. Bądź upierdliwy i wierć dziurę - jak zacznie ją to irytować i zacznie ci robić wyrzuty to powinieneś się zastanowić czy wasze małżeństwo nadal ma przyszłość. I nie zapominaj ze on tez ma żonę - w razie wu mozesz ją dyskretnie poinformowac o swoich obawach.Z pewnością będzie zainteresowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wan 1985
Ten nauczyciel ma tylko dziewczynę. Ja pojęcia nie mam czy on sobie z czegoś zdaje sprawę, i czy ma coś do mojej żony, maile, jakie do niej pisze są raczej w oficjalnym tonie, ale wiem, że zawsze zagaduje ją po zajęciach itd. Głupio mi robić dywanowe naloty na angielski i odbierać z niego żonę, zwłaszcza, że musiałbym to robić z dwójką urwisów :) Na marginesie dziękuję komentującym za kulturę osobistą w komentarzach i zaangażowanie. Myślę mocno nad tym, co do tej pory napisaliście. Czasami tylko nie rozumiem czemu tak mocno widzicie w tym seksualny podtekst ze strony moje żony do nauczyciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moonstone
Nie zgadzaj sie na zadne lekcje indywidualne. Niech zona widzi ze za meza ma stanowczego faceta, i ze duzo moze z nim ugrac - ale sa pewne granice. Zdobedziesz jej ukryty szacunek. Klient zaleca sie do twojej malzonki, bo ma nadzieje na ukryte d.u.p.c.z.e.n.i.e. A ze dla niej on jest nowoscia, to moze go potraktowac jako odskocznie od codziennosci malzenskiego zycia z 2 dzieci na pokladzie. Moja rada - mala pokazowka. Wystroj sie w fajny business casual, zaloz ciemne okulary, pachnij drogimi perfumami i zajedz po nia po zajeciach, tak aby wszystkie okoliczne z grupy kobiety to widzialy. Siarczyscie ja pocaluj na przywitanie. Ona jest twoja. Nie bedzie jakis lachudra roscil sobie prawa do kogos, kto nie bedzie do niego nalezal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie zgodzę się na lekcje indywidualne to pokażę , że jej nie ufam. Z drugiej strony boję się , że między nimi zaiskrzy. xxx Prawda jest taka, ze to jest twoja ZONA, nie CORKA, i goovno mozesz sie zgodzic lub nie. Ona decyduje sama o sobie. USilujac czegos zabraniac zrobisz z siebie idiote, takiego prymitywnego samca z lat 50tyc. A na to czy miedzy nimi zaiskrzy nie masz zadnego wplywu. Mozesz tylko obserwowac i starc sie byc dla niej bardzije atrakcyjny. A poza tym, if you love something, set it free, if it comes back, it's yours, if it doesn't, it never was. Zakazy niczego nie zmieniaja, chyba o tym wiesz jako dorosly czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moonstone
@15:25 Gosc. Owszem ma pelen wplyw i ma pelne prawo wymagac. Stanowia malzenstwo. A to nie tylko prawa ale i obowiazki - poczytaj feministko o tej instytucji. Nie ma to jak wpychac zone w objecie innego oblecha, i jeszcze obserwowac. Za duzo filmow sie naogladalas. Twoim babskim torem myslenia poszla Szwecja i obecnie sie wali w posadach jako spoleczenstwo, a 60% narodu deklaruje sie jako single.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wan 1985
Moonstone Twoja wizja mi sie podoba. Tylko te ciemne okulary po zajeciach konczacych sie o 21 wygladaly by glupio. :) Zalatwilem juz opieke na dziecmi na przyszly czwartek i powiedzialem zonie ze musze sie spotkac z Klientem. Stolik zarezerwowany ma romantyczna kolacje. Przy okazji sobie zobacze tego goscia i on mnie tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moonstone
Oczywiscie stary tak trzymaj. Zrob mala konfrontacje. Jak to mawiaja - Fura, Skora i Komora. Brutalne, ale czesto zdarza sie, ze jak facet jest za spokojny to sie nudzi kobiecie. A bycie dobrym partnerem, wcale nie oznacza bycia domowym laciem, ktory zaakceptuje zawsze wszystko i wszedzie. Do dziela chlopaku. Jaja masz na pewno, w koncu wychowujac 2 dzieci i prowadzac firme - w tym kraju - nalezy je miec :) Trzymam kciuki i daj znac w watku, jak przebiegla twoja mala manifestacja. A startujacy klient, gwarantuje szybko pozna, ze to nie jego teren na zaloty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×