Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Lubicie seks ze swoim mezem ?

Polecane posty

Gość Lubicie
1 godzinę temu, Gość rustykalnaaa9879 napisał:

Może po prostu mąż jej nie pociąga? A po co ma się zmuszać do czegoś, aby na siłę uszczęśliwić męża i sama ze sobą czuć się ch*jowo? On dojdzie, będzie zadowolony, a ona poczuje, że wypełniła swój obowiązek, a w międzyczasie będzie robić w głowie listę zakupów na następny dzień i nadal czuć się ze sobą beznadziejnie. Serio, wiem o czym mówię. Dlatego jak ja nie mam ochoty na seks z mężem to się nie będę do tego zmuszać... No niestety taka prawda.

Więc w takiej sytuacji powinni się rozwiesc...Bo z drugiej strony dlaczego mąż ma cierpieć? Dlaczego nie może się zaspokoić bo ona niema ochoty..  Znowu... Po raz 20 w tym miesiącu.  To działa w dwie strony. Seks jest szalenie ważny w życiu. I jego brak zawsze generalizuje problemy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinaa

Kiedyś lubiłam seks...moj Maz z biegiem czasu stracil mną zainteresowanie. Potrafimy sie nie kochać dwa miesiace. Początkowo zabiegalam o niego, ale po pewnym czasie dalam sobie spokój,jak zobaczyłam,ze jemu się zwyczajnie nie chce. Ma 33 lata. Jest w kwiecie wieku. Rozmowy nic nie daja. Twierdzi,ze to ja mam coś z głową,jeśli ciągle mi się chce. No więc dalam sobie spokoj. Dogadzam sobie sama i o normalnym seksie zapomniałam. On tez mam wrażenie,ze jest zadowolony... Na codzień jesteśmy dobrze zgrani. Dogadujemy się w sprawie dzieci,domu. Czesto wychodzimy we dwoje. Ale seks...nir istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2018 o 15:04, Gość gość napisał:

srednio bardzo 10 lar po slubie, nigdy nie miałam z Nim orgazmu. Umiem doprowadzic się sama - to troche błąd, nie do powtórzenia w związku.tzn technika. On brzydzi sie seksu oralnego, wiec nie uprawiamy Palcówki owszem, ale wciaż i wciaz nieumiejetnie to robi.W ogole jest taki mało kumaty ale chetny bardzo. Ja raczej niecierpliwa teraz chyba mi nie zalezy. Jest przystojny ale zupelnie mnie nie kreci. To przykre 😕

Uważam że jest ukrytym gejem.

Mój mąż uwielbienia mi lizać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Gość Paulinaa napisał:

Kiedyś lubiłam seks...moj Maz z biegiem czasu stracil mną zainteresowanie. Potrafimy sie nie kochać dwa miesiace. Początkowo zabiegalam o niego, ale po pewnym czasie dalam sobie spokój,jak zobaczyłam,ze jemu się zwyczajnie nie chce. Ma 33 lata. Jest w kwiecie wieku. Rozmowy nic nie daja. Twierdzi,ze to ja mam coś z głową,jeśli ciągle mi się chce. No więc dalam sobie spokoj. Dogadzam sobie sama i o normalnym seksie zapomniałam. On tez mam wrażenie,ze jest zadowolony... Na codzień jesteśmy dobrze zgrani. Dogadujemy się w sprawie dzieci,domu. Czesto wychodzimy we dwoje. Ale seks...nir istnieje

Bo jest gejem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 22.01.2019 o 22:32, Gość rustykalnaaa9879 napisał:

A my jesteśmy z mężem pół roku po ślubie i nie kochaliśmy się dobre dwa lata... Owszem, są zbliżenia, seks oralny, ale bez penetracji... Mąż dochodzi w tak błyskawicznym tempie, że seks nie trwał nigdy dłużej niż pół minuty. Już nie mówiąc o tym, że w czasie tych 30 sekund był tak podniecony, że pracował jak tłok i totalnie nie patrzył na to, czy mi jest dobrze czy nie. Po takim ostatnim bolesnym zbliżeniu, czułam się okropnie serio. Inna sprawa, że nie pociąga mnie w ogóle jako mężczyzna. Jest dla mnie całkowicie nieatrakcyjny... na tyle, że nie pamiętam, abym mu zdjęła koszulkę... Po prostu traktuje go jako przyjaciela i nawet takie jego zaczepki, klepnięcia mnie po prostu wkurzają... macie jakieś rady dla mnie?

Terapia dla par.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia

Jeśli mąż Cię nie pociąga, jeśli jest Ci obrzydliwy i nie chcesz z nim nad tym popracować, to widzę rozwiązanie jedno - rozwód. Jest mnóstwo kobiet, którym by się spodobał i które nie katowałyby go swoją oziębłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubicie
8 godzin temu, Lasunia napisał:

Jeśli mąż Cię nie pociąga, jeśli jest Ci obrzydliwy i nie chcesz z nim nad tym popracować, to widzę rozwiązanie jedno - rozwód. Jest mnóstwo kobiet, którym by się spodobał i które nie katowałyby go swoją oziębłością.

Dokładnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rustykalnaaa9879

Wiecie, ostatnio zastanawiałam się jak to się zaczęło, że zaczęliśmy być parą. Pamiętam, że to był dość trudny czas (przeprowadzka do nowego miasta, po chwili rozstanie z bardzo ważnym partnerem) i chyba potrzebowałam obok siebie mieć kogoś stabilnego, na kogo mogę liczyć i kto nigdy mnie nie skrzywdzi. I właśnie taką osobą okazał się mój mąż. Nawet moje koleżanki wspominały, że chciałaby, aby ktoś je kochał tak bardzo. I po wielu rozważaniach stwierdziłam, że bycie razem to wcale nie jest taki głupi pomysł. W końcu był moim przyjacielem przez lata i wiedziałam, że mogę zawsze na nim polegać. Więc mam wrażenie, że wybrałam go z czystego rozsądku i potrzeby bezpieczeństwa przed zranieniem. Potem okazało się, że dobrze się dogadujemy i pomimo, że seks nigdy nie był szałowy (od samego początku był średni, potem beznadziejny, a w końcu żaden), to zdecydowaliśmy się na ślub. I teraz tak myślę, czy to, aby na pewno była dobra decyzja... mam olbrzymie wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubicie
2 godziny temu, Gość rustykalnaaa9879 napisał:

Wiecie, ostatnio zastanawiałam się jak to się zaczęło, że zaczęliśmy być parą. Pamiętam, że to był dość trudny czas (przeprowadzka do nowego miasta, po chwili rozstanie z bardzo ważnym partnerem) i chyba potrzebowałam obok siebie mieć kogoś stabilnego, na kogo mogę liczyć i kto nigdy mnie nie skrzywdzi. I właśnie taką osobą okazał się mój mąż. Nawet moje koleżanki wspominały, że chciałaby, aby ktoś je kochał tak bardzo. I po wielu rozważaniach stwierdziłam, że bycie razem to wcale nie jest taki głupi pomysł. W końcu był moim przyjacielem przez lata i wiedziałam, że mogę zawsze na nim polegać. Więc mam wrażenie, że wybrałam go z czystego rozsądku i potrzeby bezpieczeństwa przed zranieniem. Potem okazało się, że dobrze się dogadujemy i pomimo, że seks nigdy nie był szałowy (od samego początku był średni, potem beznadziejny, a w końcu żaden), to zdecydowaliśmy się na ślub. I teraz tak myślę, czy to, aby na pewno była dobra decyzja... mam olbrzymie wątpliwości.

Długo jesteście ze sobą? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rustykalnaaa9879
Dnia 25.01.2019 o 15:59, Gość Lubicie napisał:

Długo jesteście ze sobą? 

Cztery lata, po ślubie pół roku... chociaż przyjaźniliśmy się wcześniej (jakieś 6-7 lat) zanim zdecydowaliśmy się na związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubicie
9 godzin temu, Gość rustykalnaaa9879 napisał:

Cztery lata, po ślubie pół roku... chociaż przyjaźniliśmy się wcześniej (jakieś 6-7 lat) zanim zdecydowaliśmy się na związek.

Ojejku to nie długo. Jeśli chodzi o seks to później może być tylko gorzej 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeee

Po ślubie jesteśmy 8 lat a razem 17. Seks od początku był wspaniały i nic się nie zmieniło. Mąż zawsze myśli o mnie podczas seksu jego przyjemność jest na szarym końcu. Potrafimy kochać się 2 godziny... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rustykalnaaa9879
5 godzin temu, Gość Lubicie napisał:

Ojejku to nie długo. Jeśli chodzi o seks to później może być tylko gorzej 😞

Wiem, dlatego ta perspektywa mnie totalnie przygnębia i zastanawiam się mocno, czy faktycznie rozstanie nie będzie najlepszym rozwiązaniem. Zwłaszcza, że ostatnio działamy sobie oboje na nerwy i z racji wykonywanej pracy mieszkamy w dwóch różnych miastach (50 km od siebie) i widzimy się tylko w weekendy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×