Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

O co chodzi rodzinie , oświećcie mnie bo mnie ..

Polecane posty

Gość gość

zaraz szlag jasny trafi . :-? . Mam dość , wiecznie obrabiają nam tyłek , teraz mamy kiepską sytuację finansową , nie pracuję na razie bo dziecko choruj***ardzo i dorabiam tylko w domu . Jest 2 tygodnie w domu i 2 w przedszkolu . W grudniu był tylko kilka dni bo znowu infekcja . Mąż mówi żeby przeczekać do wiosny i może się uodporni i wtedy pójde do pracy ale rodzinka jak zwykle , ze nie pracuje , choć nic nam absolutnie nie pomagają . I to mówią te osoby które swoim dzieciom wożą obiadki , dziec***ilnują , sami kokosów nie mają i żyją na dorobkach swoich rodziców . A ja staram się jak mogę , maż ma dobrą pracę i bardzo się cieszę bo nie wiem co byśmy zrobili . A im zawsze żle jest , nie pomagają ale do oceniania innych sa pierwsi , jeszcze jedna osoba w rodzinie była u nas w mieszkaniu i potem na pól rodziny nas obgadała że dziecko śpi z nami ( chce spać bo budzi się w nocy i się boi , płacze , teraz choruje to tylko chce się przytualac i nie mam serca na siłę dziecka kłaść w swoim łóżeczku ) , że za małe mieszkanie , firanki nie te i oczywiście ja nie pracuje bo chyba mi się nie chce . I coc chwila dowiaduje się takich nowin od osób które nie znaja naszej sytuacji do końca i czuję że musze się wytłumaczyć bo wychodzę na lenia , mąż na bankomat ( chociaż też nie bo jak facet nie potrafi zarobić na mieszkanie większe ) i nie wiadomo jak zle żyjemy . Już nie mam ochoty takich rzeczy słuchac , wszyscy się wtrącają ale nikt nie chce zajać się dzieckiem kiedy choruje , pomóc nam w opiece . Przepłakałam dziś przez to wszystko 2 godziny , i to wszystko od osób które nie maja lepiej , czasem wręcz gorzej i pomoc rodziców , teściów , dziadków non stop . Dlaczego oni tak się zachowują nie potrafię zrozumieć ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cie to obchodzi w ogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie przejmuj się. To chyba wynika z czystej zazdrości. Nigdy nie mogę pojąć czemu niektórych tak interesuje życie innych. Ja jestem w domu z 1,5 rocznym synem. Stać nas żebym została na razie w domu, ale wiem, że mam w rodzinie osoby, które tego nie mogą znieść. Głowa do góry! Naprawdę szkoda Twoich łez na takie rzeczy. Najważniejsza jest Twoja rodzina czyli Ty, mąż i synek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe jestem w stanie tego pojąć jak ktoś komu wszyscy pomagają pieprzy takie głupoty bo ktoś tam sobie dawał radę świetnie a Ty jak zwykle najgorsza jesteś i niw ważne dlaczego . Boli mnie to po prostu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zyj wlasnym zyciem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zazdrości czego ? NIe mamy nic takiego żeby nam zazdrościli , szkoda że nie mówą że fajnie że mąż ma dobrą pracę , nie zapytają jak sobie radze tylko od razu atak z góry i ojejku jaka ty biedna jesteś , jeszcze wam dziecko w łóżku śpi ja bym tak nie mogła . No XXXX mama była sama i jakoś dawała radę ( czyt ,. miała 2 bacie do pomocy na każde skinienie do bawienia dziecka i gotowania obiadów , podczas gdy ona szła spokojnie do pracy ) . I tak to się kończy , ręce opadają :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja ci powiem tak ich nie da się zrozumieć i nawet tego nie próbuj staraj się żyć śwoim życiem i już. Ten typ tak ma. Znajoma urodzola blizniaki wszyscy jej pomagali matka codziennie po pracy ojciec 2-3 razyy w tyg brał dzieci na spacer teściowa gotowała jakisvtam wujek też na spacery. A po roku usłyszałam od niej ze ma już najgorsze za sobą i ze sama z mężem przez wszystko przeszła znikoma pomoc miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet nie musi mieć zarobków na tyle większych by kupić samemu mieszkanie aby mieć opinię bankomatu. Wystarczy że cię utrzymuje. A to, że ci ludzie wam nie pomagają to cóż, wy im też nie pomagacie, więc nie wiem co ma do tego kwestia pomagania. A dlaczego się czepiają ? Ot dlatego, że jesteście dla nich obcy mimo, że znajomi. Dla obcych się ma zawsze wysokie wymagania i standardy, niż dla siebie. Z kolei dla siebie ma się zawsze współczucie i zrozumienie. To zawsze tak działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto ci coś wypomina? Rodzina? Jakaś ty biedna? Przygotuj sobie jakąś ciętą ripostę i tyle. Jak ''przyjaciel'' ci opowiada co rodzinka na ciebie mówi, to też mu każ się odstosunkować, bo tacy specjalnie to robią, żeby zobaczyć twoją rozpacz, a potem się pośmiać z twojej reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad wiedza ,ze dziecko spi z Wami, moze sama za duzo opowiadasz o swoim zyciu i pozniej sa plotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:33 bo pewnie ten ktoś o to wypytywał np.niby przypadkiem, że a gdzie stoi łóżeczko. Jak KTOŚ lubi wiedzieć wszystko o innych to niby przypadkiem, ale się wszystko co chce to się dowie. Znam ten typ, bo mam taką znajomą, ale przy tym to dobra, pomocna, sympatyczna osoba więc przymykam oko na wścibstwo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie to nie są znajomi , bo takie wymysły mam gdzieś tylko rodzina. I to najwięcej boli... A kontaktu zerwać nie mogę . Już któraś osoba mnie zaczepia i rozmawia o moich "problemach" prywatnych od mojej rodziny. Tylko po co tak gadac , żeby się dowartosciowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, im jestem starsza, tym mniej rozumiem ludzi. Juz dawno doszłam do wniosku, że sporej ich części nigdy nie zrozumie i przestałam się starać. Wiem, że jest ci przykro, bo starasz się, a wszyscy cie krytykują, ale tacy już niektórzy są i ich nie zmienisz. Ja na twoim miejscu nie wdawałabym się w żadne pyskówki tylko demonstracyjnie wzruszyła ramionami i zmieniła temat, ewentualnie skomentowała "ale to nasza sprawa". I nie przejmuj się, bo tym ludziom o to chodzi, aby cie dotknąć. Jeżeli zobaczą, że ci ich opinie zwisają, to im się znudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są dwa wyjścia albo otwarcie wytknij ze ty nie możesz iść do pracy bo nie masz z kim dziecka zostawić a tobie fajnie mówić bo mama ci dziecka pilnuje itp.... albo w druga stronę jak ci mówią ze nie pracujesz to mąż cie przytula patrzcie sobie w oczka i z uśmiechem mąż mówi ze musi żonę sobie szanować i póki dziecko choruje to podjęliśmy taka decyzję ze dla waszej rodziny najlepsze rozwiązaniem jest to ze jesteś w domu a tak w ogóle to wasze życie i wasza sprawa. Jak ktoś pisał za ludźmi nie nadazysz i nie dogodzisz-wasxe życie wasza sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×