Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość gość

Rodzina męża mnie ignoruje czy to moje schizy?

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamy za granica a wszystkie listy, kartki, paczki są adresowane wyłącznie na jego imie i nazwisko. Jak czasem odwiedzamy rodzine spontanicznie to słyszę: „Piotrek przyjechał, chodźcie” jest mi przykro ale mąż mówi ze oni nie robia tego specjalnie tylko tacy już są bo to prości ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ja mam trzech braci, kazdy ma juz zone. Wszystkie bratowe to super dziewczyny i bardzo je lubie ale tez czesto zdarza mi sie powiedziec "przyjechal Jasiek czy jedziemy do Jaska" zamiast do Jaska i Ani... I jakies kilka miesiecy temu zaczelam sie pilnowac po tym jak przeczytalam tu na forum podobny temat do twojego :) Robilam to zupelnie nieswiadomie i nawet nie zdawalam sobie sprawy ze ktos moze poczuc se tym urazony. Bratowe mam naprawde fajne i sie dogadujemy, ale na wszelki wypadek zawsze pomysle dwa razy zanim cos powiem. Sama tez mam meza i jesli jego rodzina mowi "jedziemy do Marcina, zamiast Marcina i xx" to jakos nigdy nie zwracalam na to uwagi :D tym bardziej ze bardzo ich wszystkich lubie. Wiec na moje oko raczej sobie wkrecasz :) Milego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:23 dziękuje za Twoja odpowiedz. Fajnie ze napisałaś jak to wyglada od tej drugiej strony. Pewnie masz racje ze często robi się to nieświadomie a ja niepotrzebnie analizuje sytuacje. Tobie również miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi tesciowie tez tak mowia:jestem u Artura,nawet jak Artura obok mnie nie ma,dom Artura,dzieci Artura,jadą do Artura... Robia to nieswiadomie. Pamietaj,ze synowa to nie rodzina ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U moich tesciow jest tak ze jak Moje dziecko zasnie i się obudzi z placzem tesciowa krzyczy " tata musisz lecieć duo niego! " jakbym ja w ogóle nie była potrzebna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak mam ale mi nawet nie odpowiadaja dzień dobry i jak mówią coś to mieszkamy w domu mojego męża i ja też jestem u Niego (razem budowalismy dom a nie że miał przed tym czy dostał). Tak samo dzieci są Jego. Oni też zaczęli dziecku mówić że są mama/tata a tak naprawdę babcia/dziadek. Jak jest u mnie na kolanach i zaczyna płakać to mama taka złośliwa co Ci zrobiła. To dużo zależy od stosunku bo jak widać, moi robią to złośliwie mówiąc o przyjechał! Cześć synusiu i część do dziecka a już ze mną się nie przywitaja. Potrafią mówić dziecku pa czy coś jak jedziemy a ignorować mnie mimo to że mam go w ręce. Mąż nawet zwrócił im uwagę jak mu mówili jaki on biedny bo sam wszystko robi w swoim domu bo on miał dość. Ja jeździłam dzień w dzień z nim i zgrzewalam wodę, kladlam płytki, panele itp ale oni nadal to samo. Oni mówili że tak po prostu mówią bo mąż dużo czasu poświęcił - za każdym razem jak jechał to ja też pojechałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chamstwa i prostactwa nie wyplenisz. Przy dziecku baba mogłaby sobie darować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To okropne co piszecie. I strasznie przykre. Przecież po to się ma rodzine żeby się wspierać a nie wzajemnie sobie uprzykrzać życie. Jeśli chodzi o dom to moi teściowie również mówią podobnie, ze Piotrek sobie zrobił w domu to czy tamto, ze dom sobie kupił. A remontowaliśmy we dwoje, ja jako kobieta bardzo dużo robiłam takich prac remontowych. Na wszystko zapracowaliśmy zupełnie sami i nie dostaliśmy ani grosza. Oczywiście nie ma m absolutnie o to pretensji ale miło byłoby gdyby przynajmniej potrafili się zachować kulturalnie nie lekceważąc mnie. Dobrze ze mam tak mało kontaktu z rodzina męża. Może nie robia tego świadomie jak odpisała mi jedna osoba powyżej ale mimo to jakoś tak podświadomie nie czuje do nich sympatii. Pewnie gdybyśmy mieli dzieci unikalabym kontaktu jeśli tylko byłoby to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ja jestem mściwa i odcielabym dziecko od nich dopóty, dopóki nie naucza sie kultury. Wychodziłbym tuż przed ich przyjazdem, albo nie otwierała drzwi, albo bez słowa wychodziła z dzieckiem na spacer gdyby maz wpuścił ich niezapowiedzianych. Nie możesz juz na starcie pozwolić deptać sobie po głowie, bedzie tylko gorzej. Co to za tekst co ci mama zrobiła. Prezentów tez bym nie wzięła, albo ostentacyjnie wyrzucała do kosza. I nawet bym słowa z nimi nie zamieniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:47 chciałam właśnie się odciąć ale mąż mi ciągle powtarza że nie po to się ożenił żeby teraz jeździć sam czy to jego dziecko też i on może go brać ze sobą. Syn ma 16 miesięcy i ani razu mąż nie został z nim. To nie chodzi o zemstę ale nie chce żeby moje dziecko widziało jak źle oni mnie traktują. Albo zrobi mu się przykro albo tak samo będzie się odzywał do mnie. To w pewnym sensie ich zachowanie jest prostacka patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaloze sie ze wasi tesciowie chodza do kosciola i glosuja na PiS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety wlasnie dziecko widząc ich brak szacunku do siebie, bedzie to powielać. Maz nie został z dzieckiem, to i dla pozorów i chwalenia sie nie musi go brac. Kto tam rządzi, on czy ty? Musisz tupnąć noga. Osobiście znam bliska rodzine, ktora odcięła teściów na 11 lat. Ale maz stał po stronie swojej kobiety. Godność i wpajanie dobrych wzorów sa najwazniejsz.e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co to ma wspólnego ale moi akurat chodzą co niedziele. :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj mąż pognał swoja matke z domu. No niestety tak skumulowalo sie,ze miał dosc. Ale nie zawsze tak bylo,poki doszedl do tego za kim powinien stac minelo kilka lat. Nawet wywalilam go z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama się zawsze denerwowala jak babcia i ciocie (czyli matka i siostry taty) wysyłały nam kartki świąteczne zaadresowane: Jan, Grażyna, a nie najpierw Grażyna jako kobieta i potem Jan. Hhahahhaha, moja mamuśka to ma ten charakterek. Po mnie takie coś spływa, ale fakt, że mam zakodowane w głowie przez mamę i zwracam na takie absurdy uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha skad ja to znam :D mieszkanie moje za pieniadze mojego dziadka a tesciowa ze " jest u L" czyt mojego meza. Moj ojciec dolozyl 3/4 do samochodu o czym kazdy wiedzial ale nie, tesciowa do swojego brata "jaki L sobie kupil samochod". Pomijajac fakt jak tesciowa na samym poczatku zabrala mnie do swojej matki i rodzenstwa to bylam potraktowana jak powietrze, jakbym nie istniala. I to bylo non stop i jesr do dzis (oni za moja tesciowa nie przepadaja to moze dlatego i mnie nie lubia). Zawsze jak byl ze mna maz i szwagierka to ich wypytywali jak tam w pracy itd a ja jakbym byla dodatkiem, ozdoba, kula u nogi :D Mam uraz i przebywam wylacznie z dziadkami meza rodzicami jego ojca bo oni potraktowali mnie jak czlowieka oraz z tesciami bo teaciowa mimo gaf popelnianych nieswiadomie bardzo dobrze mnie traktuje ale jej rodzine mam w d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:29 haha mnie to tak nie denerwuje ale niestety wtedy oceniam. Kulturalnie jest pisać kobietę pierw, później mąż i dzieci. Dla mnie to brak wychowania ale rozumiem że ludzi też mogą po prostu nie wiedzieć o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice kupili mi auto a teściowie twierdzili że mąż sobie kupił :X

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak kultury i tyle. Zapraszając czy kierując list zawsze pisze się najpierw imie kobiety. A do tylko jednej osoby to już chamstwo na maxa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matkooo jakie wy jesteście przewrażliwione .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, jakie wrażliwe. Moi teściowe zawsze mówią, że są u Piotrka, Piotrka dzieci, itd, a wszystko razem mamy, co więcej, zarabiam 2xwięcej od męża, więc sam by sobie nie poradził finansowo, i mam to gdzieś, nawet nie zauważam, że tak mówią, nie jestem wrażliwa. Znam swoją wartość i nikt taką głupotą nie będzie mi psuł humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się wydaje, że takie zachowanie to domena prostakow i chamow. Co innego jeśli robią to nie umyślnie ale jeśli jesteście celowo ignorowane to naprawdę wredne z ich strony. Rodzina mojego męża, z którą mieszkam miewa takie zachowania. Najczęściej jego dziadek wchodząc do kuchni i widzi, że ja jestem to wychodzi bez słowa. Nie odpowiadają mi dzień dobry (przestałam w ogóle mówić) i słyszę krzywe komentarze teściowej. Niedługo nie wytrzymam i zrobię awanturę. Bo co innego... Najgorsze jest to, że mąż nie widzi nic złego w ich zachowaniu i ich broni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jak byłam w pierwszej ciąży nikt z rodziny męża nawet nie zapytał jak się czuję, tak samo po porodzie. Gdy w drugiej ciąży poroniłam reakcja teściowej byla "aha".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kutwa... mam nadzieje ze ja nie będę taka teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa-pisówka zresztą- też mówi w taki sposób. I owszem jest to domena prostych ludzi ale nie tylko o to chodzi. Babol mnie nie cierpi bo przy mnie mąż rozwinął skrzydła i ma świetną pracę, a ulubiony synalek babola to niedojda. Mąż nie robi na niego i na nią tylko na mnie i dzieci więc ona obrażona oczywiście na mnie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi teściowie nazywają nas "Bartkami", od imienia męża :D Jakoś nie widzę w tym problemu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas tez tak jest :D jedziemy do "Krzyskow" czyli wujka z rodzina albo "Andrzeje przyjechaly" czyli drugi wuj z zona i dziecmi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy otwarcie ignorują to jedno, ale mówienie "jadę do (imię dziecka)" to nie jest obraza szanownego małżonka tylko stwierdzenie, że jadą do dziecka. Bo jadą głównie do dziecka swojego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Andrzeje to już para wiec maja na myśli dwie osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie że ja nawet nie wiem jak teściowa mówi? Nie zwracam na to uwagi. Ale może wynika to z tego że dorabialismy się wspólnie od zera, obecnie zarabiam więcej niż mąż (przeszedł na emeryturę i zajmuje się domem :) ) i chyba nie jestem tak drobiazgowo jak Wy bo jestem pewna siebie osobą, bez kompleksów i nie muszę się sztucznie dosartosciowywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×