Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja dobra koleżanka popija mając córkę pod opieka

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj dzwoniła po południu, miała sprawę do mnie. Powiedziałam że zobaczę co da się zrobić i oddzwonię za jakieś 2h. Gdy oddzwonilam około 18.00 wydawalo mi sie po glosie że jest wypita.. I to nie bylo na pewno jedno piwo. Dzis sie upewnilam że nie byla trzezwa..bo napisała wiadomość z pytaniem o odpowiedz która jej przejrzałam dzwoniąc o 18:/ Martwię się bo ona ma 2 letnia córkę i jestem pewna że byla z nią wczoraj sama. Czy powinnam coś zrobic z tym? Gadanie myślę że nie wiele pomoże bo ona alkoholem żałują problemy małżeńskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajmij sie soba..to juz piwka wieczorem nie mozna sie napic??Ja wczoraj bylam sama z corka,jak poszla spac wypilam dwa piwa Nie bylam pijana,obejrzalam film i poszlam spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie pamietala to musiala byc ostro pijana. Jeszcze ujdzie sporadyczne upijanie sie jak dzieci ida spac ale tak to słabo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi o piwko..tez czasem wypije sobie piwo wieczorem gdy dzieci śpią.. ale koleżanka naprawdę była wypita juz o 18, slyszalam jej belkot przez tel.powtarzala się, a dziś pytała o to co powiedziałam jej już wczoraj.. martwie sie bo ta mala ma dopiero 2 latka i jak to dzieci rozne maja pomysly..nie chciałabym żeby stalo się coś złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co cie to obchodzi? Zajmij sie swoim zyciem. Widocznie go nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestańcie strofować autorkę. Dobrze ze się martwi o koleżankę. Moja matka tez Piła i później w nocy wyciągała mnie z łóżka za wosy i tłukła. Każdy udawał ze nie jego sprawa a ja dziś lecze się psychiatrycznie. Autorko, porozmawiaj z koleżanka, albo przynajmniej zaobserwuj czy to się częściej zdarza. Zapytaj czy ma jakieś problemy, pogadaj z nią szczerze. Jeśli się obrazi to sorry ale miedzy wami nie ma przyjaźni. Poszukaj pomocy może pogadaj z jej mężem i obmyślcie strategie pomocy tej dziewczynie. Może jakis psycholog, grupa wsparcia itp. Jeśli oczywiście to prawdziwy problem a nie jedno piwko na miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jek mezem nie moge porozmawiac bo on jej nienawidzi i psychicznie sie nad nia zneca.nie raz ja też uderzyl, traktuje ja jak smiecia, kolezanka przez niego ma bardzo niskie poczucie wartosci, wiele razy rozmawiałam z nią na ten temat, zeby go w koncu zostawila czy takiego domu chce dla dziecka itd.ale teraz martwi mnie że ona opiekują się dzieckiem jest aż tak wypita że nie pamięta naszej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i taka prawda. Moze bije dziecko po pijaku... a co by bylo gdyby dziecku cos sie stalo, a ona nietomna. Ogarnijcie sie to jest odpowiedzialnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka patologia. Ja pier. Wspolczuje dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli ktoś bełkocze przez telefon, to jest mocno pijany i porównywanie tego do wypicia 2 piw jest objawem głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co mówcie co chcecie. Ale ja też czasem wypije jak opiekuje się dzieckiem i to nie jest tak że urządzam libacje :D a dziecko biega. Gdy mały już spi wypije sobie nieraz dwie lampki wina czy nawet piwo redds. I co? I jestem beznadziejna matka pijaczka czy jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne jest to, że ludzie piszą żeby się nie wtrącać. A potem jak stanie się tragedia to są teksty typu: gdzie była rodzina, gdzie byli sąsiedzi? Autorko, koniecznie porozmawiaj szczerze z koleżanką. Najwyżej powie Ci, że masz się nie wtrącać ale przynajmniej będziesz wiedziała że zrobiłaś coś w tej sprawie. A może ona się wstydzi i ulży jej, gdy ktoś zauważy jej problem i wyciągnie do niej rękę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następny przygłup. Po wypiciu reedsa nie jest się pijanym tak, aby bełkotać. Rozumiesz różnicę? Jeżeli nie, to nawet jeżeli nie jesteś alkoholiczką, to twoje dziecko ma pecha, bo ma durną matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak własnie, jestes pijaczką. Jak dziecku coś sie stanie i wezwiesz pogotowie to się dowiesz. Dziecko ci zabiorą i bedziesz miała swoje dwa piwka i winko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może ona pije bo ma jakieś problemy ?Może mąż jej nie pomaga w ogóle przy dziecku, zdradza albo znęca się psychicznie bądź fizycznie a ona nie ma nikogo komu mogłaby się wygadać ? Co wrażliwsze osoby sięgają niestety wtedy po używki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zglosila gdzies tego faceta skoro się nad nią znęca. Moze ona pije bo już może nie wytrzymuje tej całej sytuacji. Skontaktuj się może z jakimś doradca w domu samotnej matki i zapytaj co robić, jak pomoc. Dziwne ze czasem kobiety tkwią latami w takich związkach, są bite, facec***iją a one dalej w tym gownie tkwią. Sama mam taka sytuacje w dalszej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiecie że ja mając dziecko nawet jak idę na zakupy sama to boję się kupować alko? Nawet głupiego reddsa haha boję się że jakiś sąsiad mnie zobaczy i gdzieś podpieprzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś . Gdy mały już spi wypije sobie nieraz dwie lampki wina czy nawet piwo redds. I co? I jestem beznadziejna matka pijaczka czy jak?? Kobito ! jest różnica między 1 piwem a upiciem się, autorka napisała, że o 18 już bełkotała i nie pamięta rozmowy, to jak wykąpała, nakarmiła i położyła spać tak małe dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No też racja Co nie zmienia faktu ze i tak się boję kupować alko :D ostatnio byłam w biedronce miałam straszna ochotę na czerwone wino :D byłam z synkiem. I nie kupiłam Nie wiem czemu mam wrażenie że wszyscy wtedy się krzywo patrzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym najpierw zgłosiła nękanie przez faceta, ona leczy się na pewno piciem, albo terapią. Znacie pewnie tą sytuację co amerykańska para miała 13 dzieci i trzymała je w domu, niektóre przykute kajdanami, niedożywione, brudne. I nagle wszyscy sąsiedzi zdziwieni, nie wiem jak można być zdziwionym, że koło ciebie mieszka rodzina z 13 dzieci, a żadne nie wychodzi na dwór i jest cisza. Trzeba reagować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka sorry ze nie odpisywalam ale mialam gości. Ona ma tu rodzinę i przy nich nie pije albo jedno piwo nie wiecej, wydaje mi się że oni jej mówili na ten temat i stąd przy nich się troche kryje. Nie wiem tak naprawde jak czesto pije bo nie gadam z nią codziennie, ale wiem że jest klebkiem nerwów przez męża tyrana który gnoi ja na każdym kroku. Jednak dalej z nim siedzi..nikt za nią od niego nie odejdzie i najbardziej zal mi dziecka bo kolezanka raz przy mnie wybuchła i tak zaczęła krzyczeć na ta mała, w taki wpadła szał. nie biła jej ale kilka minut jej nie mogłam uspokoic.. mała jest absorbujaca i nie raz robi jej cos na złość, ale zszokowalo mnie że tak można wydzierac się na 2 letnie dziecko, mysle ze tak wlasnie odreagowuje znecanie sie nad nia przez męża.Ja bardzo nie wiem jak jej pomoc..moje gadanie to jak grochem o ścianę..i ona moze ucieka w alkohol. Ja nie jestem swieta też zdarza mi się wypić wieczorem lampkę wina czy piwo ale nie zeby 18.00 byc wstawionym gdy dziecko biega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam tylko dodać że co do zgłoszenia jej faceta o znęcanie się to może to źle zabrzmi ale boję się, bo mieszkamy w Niemczech i wiadomo ile tu sie slyszy o jugendamtach że zabierają dzieci. Miałabym wyrzuty sumienia do końca życia gdyby lawina zaczęła się od mojego "donosu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mieszkam w Niemczech. Kobieto zgłaszaj jak najszybciej. Jugendamt to dobra instytucja wbrew temu co wymyśla się w polskiej tv. Pomogą kobiecie natychmiast. Zostanie najpierw przeniesiona do domu samotnej matki zanim nie wykobzaja frajera z mieszkania, a w jego skórze bym nie chciała być jeśli się okaże ze złe traktuje żonę i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dobra koleżanka to ja wspieraj ,pogadaj ,moze to w koncu przemuwi jej do rozumu jak jej powiesz ze kros moze z sąsiadów np.doniesc i zabrac jej moga dziecko.Potrzasnij nią slownie ,moze sie opamięta ze alkohol w jej sytuacji tylko zwiekszyc jej problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej mąż to taki pozer.. obcy powiedziałby że wspaniały tata, zdjęcia na fb z parku, placu zabaw a krzyczy na mała i nazywa tepakiem gdy ta ubrudzi się czekoladą albo np.cos wyleje. Wielokrotnie rozmawialam z koleżanka i tak naprawdę ma rodzinę,ma przyjaciół a tkwi w tym gownie..uzywalam argumentów o jej córce, że dorasta w takiej patologii, sama w domu miała tak samo i powiela schemat..jednoczesnie mając zal do swojej matki że ta piła i ja biła w dziecinstwie. Żal mi jej bo to dobra dziewczyna, ma wielkie serce tylko ten gnoj ja tak upodlil że ona uważa że jest nikim. No i teraz martwię się też o bezpieczeństwo małej..skoro ona potrafi wypić za dużo mając ja pod opieką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A właśnie może jakby zabrali dziecko to by się otrząsnela. Daje sobą pomiatac mezowi,upija się pilnując dziecka. Co to dziecko ma za życie, alkohol i awantury.gdzie to jest dobre serce skoro skazuje córkę na takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×