Czy mam byc zla na meza ze zmienil plany i mnie o tym nie informuje

Dzis pojechal do rodzicow z corka.Ja zostalam w domu.Umowilismy sie ze wyjada ok 14 za nim zrobi sie ciemno i na drogach nie bezpiecznie.Bo maja 100 km do przejechania.A on do mnie pisze nie dzowni ze bede pozniej bo jada jeszcze na cmentarz i do ciotki.Czy mam prawo byc zla ze mimo naszych ustalen wraca pozniej.Dla mnie to brak szacunku.Czy ja przesadzam?

kobieto no alé przecie cie wlasnie informuje! napisal. nie rozwalaj sobie malzenstwa z powodu glupot!

Lol, serio nie mogą wracać po ciemku? :D Przesadzasz i to mocno.

jest mroz nie bezpiecznie i slisko na drogach.mieli wrocic ok 16 a bede wieczorem ok 20.

informuje mnie ok 1h pozniej a powinni byc w drodze powrotnej.Tykle razy mowilam ze jak cos sie zmieni to ma dac znac wczesniej.Jak grochem o sciane.

też nie lubię jazdy po ciemku w złych warunkach i też sie martwię o domowników jesli muszą jechać w takich warunkach, ale zdrowa na umsle to ty nie jesteś

Corka jutro do szkoly.My do pracy.Dlatego tez chcialam by szybciej wrocili.

autorko porąbana jestes :O

Weź wyluzuj zrób sobie gorącą kąpiel małej lampkę wina zrób maseczke o korzystaj z wolnego

dalaczego jest glupia? Bo co zmienia plany nie informujac mnie wczesniej? Jak u mnie cos mi zejdzie dluzej bo np. musze zostac dluzej w pracy to zawsze wczesniej dzwonie i mowie.Dla mnie takie zachowania sa wyrazem szacunku do 2 osoby.

przesada

jaka przesada.?To co np. wasz maz wychodzi z domu niewmowi mam gdzie idzie o ktorej bedzie?I dla was to noirmlane.?

Autorko rozumiem Cie. Sama nie lubię jeździć po ciemku. Tym bardziej tamta rodzina ze względu na dziecko powinna wypuścić wcześniej Twojego męża żeby dojechał jak jeszcze jasno. Ale te dewoty stąd nie mają mózgów i uczuć wyższych więc im wszystko jedno. Po powrocie męża powiedz mu ze to ma być ostatni raz bo SIE MARTWISZ!! Tyle i aż tyle.

u nas byl dzis smiertelny wypadek.Przez to ze na drogach slisko.Zginelo maleznstwo i 2 dzieci- stan krytyczny.

Ja prdl jaka furiatka. Tobie guuwno chodzio to ze bedzie po ciemku jechał,tylko o to ze ma cie w d....ie. i ze u mamusi siedzi a ciebie szlag trafia. Wspolczuje mu takiej żony.

"gość dziś Autorko rozumiem Cie. Sama nie lubię jeździć po ciemku. Tym bardziej tamta rodzina ze względu na dziecko powinna wypuścić wcześniej Twojego męża żeby dojechał jak jeszcze jasno. Ale te dewoty stąd nie mają mózgów i uczuć wyższych więc im wszystko jedno. Po powrocie męża powiedz mu ze to ma być ostatni raz bo SIE MARTWISZ!! Tyle i aż tyle." mózgu to ty nie masz: https://sjp.pl/dewotka.

Twój mąż poinformował Cię. Mieliście jakieś szczególne plany po jego powrocie które uległy w gruzach? Nie? To weź se na wstrzymanie. Rzucasz się bo pojechał do teściowej i tyle.

Tak mielismy isc do kina.

Poinformowal ale po fakcie.Mogl zadzownic np. o 13 i spytac sie czy nie bedzie porblemu aby wrocili pozniej bo cchca zrobic to czy tamto.A jak ja rozmawialm z nim nic o zmianach mi nie mowil a rozmawialismy w poludnie.

histeryczka z Ciebie, lojalnie Cię poinformował, że plany ulegają korekcie. Mogłabyś narzekać, że nie otrzymałaś stosownej informacji w momencie jak mąż jak gdyby nigdy nic przyjechałby dopiero wieczorem nie racząc wysyłać sms za wczasu.

lojalnie po czasie?gdzie od prawie 1h powinni byc w drodze powrotnej.

To twój partner a nie dziecko.Dorosła samodzielna osoba! Dlaczego ma odwiedzać kogoś z zegarkiem w ręku? Wypadki zdarzają się w różnych porach i przy różnych warunkach. Paradoksalnie więcej zdarza się przy ładnej pogodzie.

Autorko na miejscu twojego męża uciekłabym od Ciebie . Jesteś typowa histeryczka która robi z igły widły. Załoz jeszcze 1000000 jaki to maz niedobry bo wrócił pól godz później do domu .

czy wy nie rozumiecie o co chodzi? jeslio umawiamy sie na cos na konkretna godzine. a ktos zmienia bez uprzedzenia.Czy to jest w porzadku?

histeryczka

jak np. jestescie umowieni z kims na 12 to tez sie spozniacie i nie iforujecie tej osoby o spoznieniu.?A ta 2 osoba czeka na was.

Autorko wez juz skończ swiat sie zawali jak maz spedzi więcej czasu u rodziny ? Zachowujesz sie tak jakby poszedł na d***** a on pojechał z córka do rodziny .

i super.samochod sie spierniczyl. dzis napewno nie wroca.

I co ? Swiat sie skonczy ? Jak by wracali na 16 w domu, to samochód by sie nie spierniczył ? Czy nie znajda nikogo by ich podwiozl do domu, ale wczesniej by oczywioscie znalezli ? ;) Nic sie nie stalo czego by sie dalo naprawic...

A mi się wydaje że mąż już nie wróci. Uciekł od psycholki!