Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Malutki pokój dziecka.

Polecane posty

Gość gość

Cześć wszystkim. Chciałabym się dowiedzieć, jak to jest u was i czy moje zamartwianie się "na zapas" ma sens... W związku z tym, że mieszkamy z mężem u jego rodziców, mamy dla siebie jeden pokój. Pokoik dla synka zrobiliśmy ze "schowka na rupieci" - długiego, wąskiego pomieszczenia, na które nikt nie miał pomysłu. Plus jest taki, że do tego pokoiku wchodzi się bezpośrednio z naszego pokoju - mam synka blisko siebie i słyszę, jak budzi się w nocy. Martwię się jednak tym, że jego "pokój" nie jest tak naprawdę pokojem, a klitką. Choć udało mi się go urządzić w miarę ładnie, jest przytulny i synek go lubi, to mało tam miejsca do zabawy. Wręcz bardzo mało. Już się zastanawiam jak to będzie, kiedy zamienimy mu łózko na większe i będzie jeszcze ciaśniej. Póki co nie mamy co marzyć o wyprowadzce, a teściów o większy pokój nie będę prosić. To ich dom i nie chcę się tam panoszyć. Martwię się, co będzie, jak synek będzie starszy i zacznie porównywac swój pokój do pokoi kolegów... O zapraszaniu kogoś nie chcę nawet myśleć :/ Żałosna jestem, wiem. Gdybam, co będzie za pare lat, jakby to miało mi w czymś pomóc. Jak jest u was? Wasze szkraby mają swoje pokoje? Są to duże pokoje czy raczej niewielkie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie wymiary ma ten pokój? jest tam okno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zamierzacie tak do końca życia mieszkać? Przecież to się może jeszcze zmienić. Mój ma malutki pokój, tyle że łóżko na antresoli a pod spodem biurko i komoda, wiec jest kawałek podłogi do zabawy. Poza tym i tak często siedzi z nami w kuchni czy salonie,rysuje przy stole jak gotuję itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie coś to tylko do max 3lat dziecka potem też tego nie widzę. Może kiedyś dziadkowie sami pomysla o wnuku i zaproponuja zmianę pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie twierdzę, że tak bedzie zawsze. Napisałam jak jest na dzien dzisiejszy i pewnie na najbliższe lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1,5x4,5 metra - wymiary pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O wyprowadzce nie macie co marzyć, gnieciecie się w pokoju ze schowkiem u teściów ale dziecko trzeba było sobie machnąć zamiast trochę popracować, pomyśleć i zawalczyć o siebie i swój start w dorosłość. Jesteście dwójka bachorów która bawi się w dom! Najlepiej zróbcie sobie jeszcze żeby była urocza parka i żebyście czasem jedynaka nie wychowali, bo będzie skrzywdzony. Zawsze drugiemu możecie zrobić pokój pod waszym łóżkiem albo w kartonie na korytarzu :o Skąd się tacy debile biorą w ogóle? Tylko dziecka szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest okno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki. Bardzo mi pomógł ten komentarz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To z*********j z mężem na większe i przede wszytkim swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.07 miałam napisać to samo. najpierw zrobią dzieciaka, a potem się martwią gdzie będą go trzymać... boże widzisz i nie grzmisz. czemu najpierw nie pomyśleliscie o swoim mieszkaniu. nie stac was? a na dziecko stac??? jak kogos nie stac na wzięcei kredytu na chociaz 2 pokojowe mieszkanie, to i na dziecko go nie stac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie napisałam, że nie pracujemy. Pracujemy i odkładamy. Ale ani dziś ani jutro stąd nie pójdę. W kredyt też się nie chcemy ładować. Najpierw chcemy odłożyć ile sie da. Łatwo oceniać, nie znając sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś O jej cóż za sarkazm :D ja wcale nie miałam zamiaru pomagać napisałam tylko co myślę o takich imbecylach którzy zakładają rodziny na cudzy rachunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na cudzy? Myślisz, że teściowie mi płaca rachunki i zapełniają lodówkę? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja też dużego nie ma ale są teraz takie fajne rozwiązania,że można coś wybrać. Zresztą może za kilka lat uda nam się zmienić mieszkanie. Teraz ma łóżko 160na 80 komode,regał z zabawkami stolik i jeszcze ma kawałek miejsca do zabawy wydzielony. Dziecko rośnie i ma z wiekiem inne potrzeby. Szkolniak aż tyłu zabawek nie potrzebuje więc regał można wystawić,a kupić większe łóżko. Można zrobić antrrsole jak ktoś ma wysokie mieszkanie. Można kupić meble systemowe z łóżkiem nad szafą i biurkiem. Sofe rozkładana tez można kupić. Za kilka lat może będzie Was stać na własne mieszkanie,z kredytem czy bez. Jak nam sie nie uda kupić większego,to zawsze możemy podzielić duży pokój-30m- i zrobić 2 mniejsze. Córki pokój ma niecałe 9m wiec tam możemy z mężem mieć sypialnie,a jej dac te15m. Drugie 15na pokój dzienny. Biednie,bo biednie Ale na takie bylo nas stać,odkładamy na większe,a to się sprzeda. Wszystko sie okaże z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no dokładnie kredyt przy jednym dziecku jeżeli 2 osoby pracują to jest pestka chyba, że ktoś jest totalną niedojdą i zarabia najniższą, a o to w tych czasach serio jest trudno. Moja bratowa ma zerowe kwalifikacje do czegokolwiek, bo wyszła z patologicznej rodziny i teraz dopiero studiuje zaocznie, a w fabryce zarabia 2800 na pełnym etacie. Serio nie ma zawodu, nie zna języka obcego dość dobrze, a jednak, no ale ona chce, stara się i MYŚLI. Mój brat zarabia 3500 na WDG, a zaczynał od zera. O dzieciach nie myślą przez najbliższe dwa lata, bo wzięli mieszkanie na kredyt, spłacają to, bratowa chce dokończyć studia i jeszcze odkładają kasę właśnie na dziecko, przynajmniej na ten pierwszy rok. No ale tak jak mówiłam to trzeba chcieć i myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak owy pokoj ma normalna wysokosc, zrob drugi poziom, na jakis 1,5-1,8 od podlogi, z drabinka, na podwyzszeniu niech bedzie lozko, pod spodem kat na zabawki, skrzynie..z drugiego poziomu mozesz zrobic zjezdzalnie, przy scianie, a pod zjezdzalnia polki. Narysowalabym ci to , jakbym znala rozklad okien i drzwi :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co autorko? ja też mieszkałam u teściów przez 3,5 roku i odkładałam z mezem na swoje mieszkanie. udało się, mamy je bez kredytu, super. tylko ja nie byłam taka głupia i nie rodziłam dziecka mieszkając u teściów i nie mając do tego warunków. bo mam trochę oleju w głowie w przeciwieństwie do ciebie. nie mogłaś poczekac kilka lat z tym macierzyństwem az odłożycie na to mieszkanie, by dziecku zapewnić godne warunki, a nie klitę po składziku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś na cudzy? Myślisz, że teściowie mi płaca rachunki i zapełniają lodówkę? x tak na cudzy, bo niby gdzie tę lodówkę zapełniasz i te rachunki płacisz? u nich! U nich mieszkasz więc odpada ci rata kredytu ew. wynajem pasożycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niepotrzebnie napisałam post. Zamiast konstruktywnych rad, czegokolwiek konstruktywnego usłyszałam, że jestem idiotką, bo mam dziecko, któremu nie moge dac nic więcej niż klitkę ze schowka. Kurczę! Przynajmniej jesteśmy blisko. Wy zapewne macie pokoje po 30m2 i każdy jest w nim zamkniety na cztery spusty. Eh... Co za ludzie. Obrażać tylko potraficie i nic poza tym. ps. dziecko powstało z miłości, a nie z kalkulacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie napisałam, że nie pracujemy. Pracujemy i odkładamy. Ale ani dziś ani jutro stąd nie pójdę. W kredyt też się nie chcemy ładować. Najpierw chcemy odłożyć ile sie da. Łatwo oceniać, nie znając sytuacji. x Och jacy wy zaradni i pragmatyczni, odkładacie i w kredyt się nie chcecie ładować ale w bobasa to i owszem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie napisałam, że nie pracujemy. Pracujemy i odkładamy. Ale ani dziś ani jutro stąd nie pójdę. W kredyt też się nie chcemy ładować. Najpierw chcemy odłożyć ile sie da. Łatwo oceniać, nie znając sytuacji. x Najpierw piszesz, że słyszysz synka jak się budzi, czyli dziecko ma jakieś 2 latka, nie więcej. Następnie, że o przeprowadzce na razie nie masz co marzyć. No ok. Ale zaraz potem martwisz się, że większe łóżko nie wejdzie, że kolegów syn nie zaprosi, czyli tak naprawdę masz zamiar jeszcze co najmniej 5 lat mieszkać u teściów. Sorry, ale jak nie płacisz czynszu, tylko masz bieżące rachunki, to masz na miesiąc 500zł. W kredyt się nie chcesz pchać, tzn, że jakąś zdolność byś miała, więc zarobek powyżej 1500zł. do ręki. Przyjmijmy, że masz 4 tys dochodu i jedno dziecko. Spokojnie przeżyjesz za 1500zł więc 2 tys idą na konto. To daje 24 tys rocznie, razy 5 = 116 tys. To masz pół wartości fajnego mieszkania, więc kredyt cię nie zabije. To co się głupio pytasz, czy pokoik nie za mały, kiedy masz tak naprawdę perspektywy na coś swojego? Chyba, że tu ściemniasz. Bo piszesz jakbyś miała zamiar mieszkać u teściów do śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam o 14.21. moje dziecko też powstało z miłości, a nie kalkulacji, ale przede wszystkim poczęłam je odpowiedzialnie i nie zakładam teraz durnych tematów na kafe jak z klity zrobić pokój dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćie
Autorko, ale co doradzić? Nie chcesz sie pakować w kredyt? Ok, za kilka lat odkładania moze kupisz takie do kapitalnego remontu. Bez kredytu jest cieżko. Ceny mieszkań wysokie i nie mówie tu tylko o rynku pierwotnym. Mozesz tak składać, męczyć sie a kredytu i tak nie unikniesz:( wiem, ze brzmi to złośliwie, ale nie jest. Ja sama wynajmuje i niedługo kredyt bedzie nieuchronny. Innego wyjścia nie ma. Jestem osoba, ktora nie panoszy sie ludziom w ich domu, ale mi "teściowa" odmówiła mieszkanka na kilka miesiecy... I trzeba sobie radzić. Jesli wiesz, ze jeszcze lata odkładania przed wami, a na wiekszy pokoj nie ma szans To co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesli juz mam cos doradzic, to jesli jest to wysokie pomieszczenie - to łóżeczko antresola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niepotrzebnie napisałam post. Zamiast konstruktywnych rad, czegokolwiek konstruktywnego usłyszałam, że jestem idiotką, bo mam dziecko, któremu nie moge dac nic więcej niż klitkę ze schowka. Kurczę! Przynajmniej jesteśmy blisko. Wy zapewne macie pokoje po 30m2 i każdy jest w nim zamkniety na cztery spusty. Eh... Co za ludzie. Obrażać tylko potraficie i nic poza tym. ps. dziecko powstało z miłości, a nie z kalkulacji. X Przynajmniej jesteście blisko? - kobieto co ty bredzisz, serio myślisz, że jak ktos nie mieszka w klitce to od razu mieszka w pałacu i ma pokoje po 30 m? Myslenie typowe dla ludzi twojego pokroju :o ja mam normalne mieszkanie 60m2, 3 pokoje, z drugiej ręki, wyremontowaliśmy sami i mamy ten okryty zła sławą na kafe KREEEEDYYYYT! i żyjemy, bo wszystko jest dla ludzi i przynajmniej mieszkamy jak ludzie przez ten czas i nie martwię się że za 5 lat syn kolegi nie zaprosi :o BTW to ile ty jeszcze chcesz się tam kisić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg autorki jeżeli nie trzymasz dziecka w kantorku na szczotki tylko masz normalne zwykłe mieszkanie to jesteś daleko z dzieckiem i w ogóle brak wam miłości, więzi itp :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze dziecko autorki to harry potter :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko powstało z miłości, a nie z kalkulacji. x z głupoty jak już więc te piękne ideologie w tyłek sobie wsadź, w prawdziwym życiu kalkulacja miłości nie przeszkadza może szorstkie ale tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×