Zaczynam rozumieć aseksualne kobiety

Sam mam już troche ponad 40 i szczerze to nawet nie myśle o seksie tak jak dawniej, prawie wcale nie myśle. Jest mi obojętny, nie “musze” tego robić, gòry się nie walą. Patrze na ładne kobiety i nic mi to nie imponuje, troche widze ich “głupote” z tym podobaniem się, choć rozumiem ich motywacje, niestety nie tędy droga. Zauważone będą fakt, ale to nie ten sposób na zwracanie uwagi na siebie. Niektóre faktycznie lubią to pindrzenie się a inne to robią dlatego bo te pierwsze to robią i nie chą być “gorsze”. Kobiety szukają uczucia i wsparciaa chcą to znaleźć przez sprzedawanie swojej seksualności, niestety znajdują tak tylko rozczarowanie. Dlatego teraz rozumiem aseksualne kobiety, nie chcą się sprzedawać w ten sposób i choć są nazywane “ zimne ryby“ to myśle że potrafią dać wiele szczęścia i miłości. A niektóre mogą być jak śpiące wulkany które czekają na ich odkrycie i pobudzenie. Wiek to jednak zdobywanie wiedzy i mądrości, teraz to widze.

eeee, ale to co mówisz nie charakteryzuje aseksualnej kobiety, tylko jej kretyński stereotyp, że to taka, co już się nar***ała pozdrawia true aska:)