Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie mam o czym rozmawiać z narzeczonym

Polecane posty

Gość gość

Hej. Jestem rok ze swoim narzeczonym (wiem szybko "poszlo") i ostatnio zdałam sobie sprawę ze kompletnie nie mamy o czym ze sobą rozmawiać. Nie jesteśmy długo a juz mieliśmy małe kryzysy krótkie rozstania. Ale zawsze szybko do siebie wracaliśmy. Czasami wydaje mi sie ze nadajemy na innych falach ze on nie rozumie moich uczuć rozważań. Jak chce pogadać na poważnie o życiu o jakiejś głośnej sprawie z neta to zupełnie nie ma co liczyć na odzew. Zazwyczaj mowi "ale ty masz rozkminy" i koniec naszej rozmowy. Nie wiem co o tym myślec ale brakuje mi tego. Przez to czuje sie mało ważna dla niego ze nie interesuje go to co mnie męczy co mam na myśli co mam w głowie. Moze powinnismy sobie zrobić przerwę ? Przemyslec? Czy naprawdę za sobą zatęsknimy ? Moze nie powinnam nic robić i tak ma byc? Bo to facet? A moze od powinnismy sie rozstać? Dodam ze wiele razy próbowałam rozmawiać ze mi to przeszkadza ale kończyło sie tak jak opisałam wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opcja 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet nie lubi kiedy kobieta jest inteligentniejsza od niego, więc jeśli za niego wyjdziesz to czeka cię systematyczne gnojenie przez całe życie abyś tylko pozostawała na poziomie na którym można tobą sterować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest po prostu głupszy od ciebie. Na świecie jest trochę mężczyzn którzy potrafią rozmawiać na poziomie z kobietą, ale żeby na nich trafić trzeba samej ich poszukać i się wokół nich zakręcić, bo mają w czym przebierać. Inaczej trafią ci się wyłącznie same wypierrdki których nie interesuje nic oprócz piwa z kolegami przy meczu i żebyś mu dała duupy i święty spokój kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale ty masz rozkminy" - widać był kiedyś w więzieniu bo to typowe dla tego środowiska. współczuję "narzeczonego" w każdym calu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba być inteligentnym żeby interesować się tym co druga strona mówi. Na chuj tkwić z kimś kto ma cię w d***e bo nie bardzo rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień narzeczonego. Po co wam takie duupki? Tego kwiatu pół światu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję narzeczonego ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niczego dobrego na przyszłość to nie wróży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to wasze wiadomości są podobne do jego tekstów. Myśle ze na tym samym poziomie wiec jak macie tak komentować to lepiej darujcie sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to jakiś tłuk jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie po zawodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS. A robicie coś wspólnie oprócz bzykania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Chodzimy do kina bardzo często (lubimy ten sam typ filmów) albo oglądamy dużo filmów w domu, lubimy chodzić na basen, często zabieramy gdzieś dziecko jego brata lubimy dzieci oboje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze nie mogłabym być z kimś, z kim nie mam o czym gadać i kto nie podziela moich zainteresowań i ciekawości świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pospieszyliscie się z tym narzeczeństwem, ale skoro taka decyzja zapadła to zakładam, że jest miłość. Jeśli jest miłość to trzeba zakasać rękawy i wziąć się do roboty. Przerwa to złe rozwiazanie, bo im rzadziej się rozmawia tym mniej ma się sobie do powiedzenia, a rozumiem, że chcesz zeby były tematy a nie rozpad związku. Po pierwsze Twoj facet Cie nie chce słuchać i trzeba mu zwrócić na to uwagę. Musisz mu wyraźnie powiedzieć, że kiedy on ignoruje Twoje "rozkminy" to Ty się z tym źle czujesz. Dokładnie w taki sposób w jaki napisałaś tutaj na forum. Trzeba mu uświadomić co się dzieje kiedy zachowuje się tak a nie inaczej w stosunku do Ciebie. Po drugie trzeba wykorzystać wspólne zainteresowania. Skoro lubicie te same filmy i rozrywki to trzeba o tym rozmawiać. Dzielić się wspólnymi wrażeniami, mowić co się podoba a co nie i już jest ciekawy temat do rozmowy, który was oboje zainteresuje. Po trzecie może warto zapytać go co jego fascynuje, o czym lubi rozmawiać, jakie ma zainteresowania, co lubi robić, czym sie zajmuje poza obowiązkami, praca, nauka i spotkaniami z Toba. Trzeba się dobrze poznać. Ty jego i on Ciebie. I przede wszystkim warto z partnerem rozmawiać o problemach, o tym co boli, co jest niefajne i o tym co cieszy i co jest fajne. Tak po prostu. Bez rozmowy nie ma więzi. Bez więzi czucia gasną. Warto o to zadbać. Związek to ciągła ciężka praca, pielęgnowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedność intelektualna jest ważna w związku, jedność upodobań i zainteresowań. Kiedyś mój znajomymy poznał kobietę zupełnie odmienna od niego, twierdził że wystarczy mu ze jest seksmaszyna w łóżku a sam wprowadzi ja w świat muzyki kultury polityki nauczy ja ciekawosci świata miłości do ksiazek ciekawe jak mu się teraz wiedzie i czy faktycznie udało mu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całe życie przed wami.. a już na początku nie ma tematów do rozmów. Nie pasujecie do siebie widocznie. Nie popełnij tego błędu co ja, bo za jakiś czas będziesz rozwódką (powód: różnica charakterów)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok to za krótko. 3 lata związku w tym 1 rok mieszkania ze sobą i wtedy się można oświadczyć. Jak Ty masz takie dylematy już teraz to go zostaw. Dla was obojga wyjdzie to na zdrowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×