Gość Eviqs37 Napisano Marzec 26, 2018 Cześć, dzisiaj zaczynam 19 dzień postu i niestety, ale zatrzymała mi sie miesiączka :( Mam nadzieję, że to tylko przesunięcie, póki co 3 dzień po terminie, ale żadnych symptomów żeby miała nadejść, no, może poza tym, że 4 dzień waga i obwody stoją :( Przed postem miałam co 30 dni, jak w zegarku :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lolaa28 Napisano Marzec 26, 2018 Dziewczyny, serce rośnie, kiedy się Was czyta. Ciesze się, ze poza zdrowotnym-czyli patrzeniem na czubek własnego nosa-dostrzegacie w niejedzeniu mięsa tez aspekt moralny. Zwierzęta sa traktowane okrutnie, odwodnione i w ścisku przewożone do ubojni, gdzie sa bite, stoją po brzuch w łajnie i niewiadomo co jeszcze. To bardzo trudne tematy dla ludzi mających jako taka wrażliwość, jednak trzeba o tym mówić. Xx Eviqs ja tez nie miałam żadnych symptomów, ale fakt @@ był regularnie. Dzis zaczęłam wychodzić- na sniadanie surówka z oliwa i avocado, na 2?sniadanie mam banana. Nic nowego dzis nie dokładam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iza Napisano Marzec 26, 2018 hejka! przeczytałam kilkanaście ostatnich wpisów i odechciewa mi się tu udzielać :( szkoda, że z fajnego tematu o poście WO zrobiła się przepychanka :( trzymam kciuki za dziewczyny (i mężczyzn, jeśli tacy tu są) przed postem, w trakcie i na wychodzeniu :) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 26, 2018 A ja jednak będę bronił spożywania mięsa , jeśli ktoś nie chce jeść mięsa to ok , jego sprawa . Ale mówienie już że jest to jedyny słuszny model odżywiania czy to że jesteśmy stworzeni do życia na diecie wegańskiej to już gruba przesada . Po pierwsze mięso jest zdecydowanie lepszym żródłem białka i szeregu innych składników niż warzywa i owoce . Po drugie to wcale nie jesteśmy stworzeni na wegetarian - odsyłam do anatomii i fizjologii . Co do bicia i traktowania zwierząt w transporcie i w ubojnii , są to przypadki jednostkowe , już od wielu lat obowiązują w tej kwestii szczegółowe przepisy których nie przestrzeganie grozi wysokimi karami . Byłem na ubojni i to nie raz , nikt tam zwierząt nie bije , to jest przestrzegane . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zacznij od siebie Napisano Marzec 26, 2018 Od lat 80 zeszłego wieku, wraz ze wzrostem spożycia tłuszczu roślinnego (np. oleju rzepakowego, słonecznikowego, oliwy z oliwek) wzrosła zachorowalność na choroby okołosercowe (miażdżyca, nadciśnienie) i neurodegeneracyjne (alzheimer, parkinson, stwardnienie). Widać to zwłaszcza na przykładzie staruszków z USA, Anglii i Francji. Kiedyś do starszych osób przychodziło sie po poradę, zasiadały w radach plemiennych, gminnych, były bardzo ważnym elementem i podstawą każdego społeczeństwa, bo liczyła się mądrość i doświadczenie. Teraz osoby starsze zamyka się domach opieki, bo rozum tracą, czesto juz w wieku 30 lat pojawia sie tzw. mgła mózgowa, kłopoty z zapamiętywaniem... Poczytajcie opracowania w pubmedzie, albo poszukajcie na polskich stronach, jeśli angielski nie jest na poziomie wystarczającym. Jak ktoś chce opierać swoje żywienie na diecie roślinnej to prosze bardzo :) ale niech nie demonizuje innych systemów odżywiania, bo tak naprawdę nie ma jedynie słusznej drogi dla każdego z nas :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lolaa28 Napisano Marzec 26, 2018 Zgadzam się ze wpisem przede mna. Szanujmy się nawzajem, fajnie, ze każdy może wyrazić swoją opinie, a już super, jeśli ja popiera ja jakimiś faktami. Ale nie wykuwajmy się od szurniętych wegan i padlinożerców, bo to do niczego dobrego nas nie zaprowadzi!!! Teraz wszyscy tutaj jesteśmy weganami będąc na diecie wo, wiec coś nas łączy :) Jak się czujecie?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 26, 2018 Skoro mięso jest takie zdrowe i niezbędne dlaczego leczymy się warzywami? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 26, 2018 dietami wegańskimi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Duża Kasia Napisano Marzec 26, 2018 Jak widzę, w wątek mający na celu wymianę informacji o diecie warzywno-owocowej i wzajemne wspieranie się wtargnęły emocje i spory dotyczące czegoś więcej niż dieta - filozofii życia. Nie twierdzę, że to źle, ale zdecydowanie obok głównego topiku. Dziewczyny warzywno-owocowe - jak tam? Jak Wasze postępy i kłopoty? Ja dziś na diecie 8 dzień, wczoraj zrobiłam gar pysznego (palce lizać!!) bigosu kapuściano warzywnego i prę do przodu. Skóra rzeczywiście wysycha, było o tym w wielu wątkach i książkach ED. A że nie jest wskazane stosowanie kosmetyków to wymyśliłam sobie, żeby smarować się oliwką dla niemowląt, taką bez dodatków i zdecydowanie skóra wygląda lepiej i jest milsza w dotyku. Po pełnych 7 dniach mam 3,5 kg na minusie. I dużo energii do dalszego kultywowania diety... Czego nam wszystkim życzę! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lolaa28 Napisano Marzec 26, 2018 Duża Kasia Z ta skóra to zmora. Mi po 20stym dniu normalnie popękała na dłoniach. Podratowal mnie olej kokosowy, także polecam. Super Ci leci waga, tak trzymać. Ja dzis zjadłam łyżeczkę miodu, który kupiłam w górach na sprawdzonym straganie ze zdrowa żywnością i czekał aż skończę post i z tego przecukrzenia aż miałam zawroty głowy i musiałam się położyć, skutecznie mnie to odstraszyło od szybkiego powrotu do starych nawyków XD chociaż miodek zdrowy, ale będę unikać ciast Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ja_nowa Napisano Marzec 26, 2018 Ej... Żeby była jasność... Też boli mnie, jak zwierzaką dzieje się krzywda, jak ktoś je bije czy katuje, ale jeszcze bardziej wkurza mnie jak mówi się o tym w TV czy w radiu... Jakby nie było ważniejszych tematów i większych nieszczęść. Zwierzęta nie zasługują na moją uwagę. Wolę ją poświęcać osobą starszym, czy chorym dzieciom. A Bóg powiedział, żebyśmy uczynili sobie ziemię poddaną z tego co wiem. No ale macie rację. Nie miejsce na takie tematy. Napisałam ku woli usprawiedliwienia. Dziś mój 41 postu. na wadze -13. Samopoczucie świetne bez zmian od 2 dnia ;) A co do weganizmu to skutecznie zostałam do niego zniechęcona w ostatnich postach ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 26, 2018 Pewnie tak jak ja większośc tu nie chciała zakładac osobnych tematów skoro można mieć wiele pożytecznych informacji w jednym miejscu. Tez wylądowałam tu dlatego, że temat sugeruje jasno dietę wege czy wita. A nie tę konkretną chwilową, oczyszczającą. Chciałam napisać, że ta dieta jest fajnym wstępem do zmiany stylu zycia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 26, 2018 Dla odmiany mi akurat leży na sercu los ludzi. Kocham ludzi, żal mi ich i nie zgadzam się na jawne trucie naszych organizmów. Naprawdę aż mnie w gardle ściska kiedy widze jak matki gotują dla dziecka niezdrowy obiad, poją swoje dzieci krowim mlekiem, a na koniec jeszcze wcisną batonik żeby dziecko miało szczęśliwe dzieciństwo. Nic tak nie niszczy kości jak mleko i przetwory mleczne, paradoksalnie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 26, 2018 Pracuję na ortopedii ale znam również wszystkich z oddziału obok z neurologi. Są lekarze, którzy mówią już o tym głośno pacjentom i ich rodzinom. O szkodliwości mięsa, mąki, cukru i nabiału. To jest czworo trucicieli, największych wrogów człowieka. Osobom którzy twierdzą że uwielbiają mięso, nasi lekarze z oddziałów każą skosztować mięsa z grilla czy gotowanego bez żadnych przypraw (panierek tłuszczu itd) i powiedzieć czy nadal kochają mięso czy smak przypraw i dodatków. Dodam na koniec istotną rzecz bo pokutuje nadal ten mit. Białko zwierzęce jest nieprzyswajalne przez organizm człowieka. Ludzie w to nie wierzą, odsyłam więc do badań naukowych i licznych publikacji najwyśmienitszych profesorów. Nawet Pana Michała Tombaka próbowano zniszczyć za pisanie prawdy i uleczanie, więc co my zwykli ludzie możemy tu wskórać? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 26, 2018 Mnie tez nie jest łatwo. Miesa nie jadłam nigdy ponieważ mi się brzydziło, ale żyłam serami i mąką. Dopiero jak mi się zdrowie posypało, a ojciec wylądował na wózku, to wielce oprzytomniałam. Troche nie w czas. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 26, 2018 Jak wyżej ktoś napisał, ludzie zaczynają dopiero panikować , szukać prawdy i sposobu ocalenia jak to zdrowie już stracą. Jak to się mówi tonący brzytwy się chwyta i to prawda! Dopóki mają zdrowie, to sa pierwsi do obrony nieprawdziwych tez. Nawet na kafe wielka cenzura :O algorytm wychwytuje ciąg słów odnośnie szkodliwości mięsa, odnośnie chemtrails. Sami sprawdzcie jak nie wierzycie. Nie dziwi was to? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 26, 2018 Tak, tylko żarcie warzyw jest jedynym wyjściem! Osoby na roślinnych dietach nie umierają, żyją w zdrowiu całe życie, mają po 1000 lat, co ja mówię, od stworzenia świata żyją w zdrowiu. Nie chorują, nie mają zawałów, nie zjada ich nowotwór.... x Pomiędzy kotletem w panierze, chipsami, bułą z makdonalda, batonem z biedry a wcinaniem marchewki na surowo jest jeszcze milion różnych rzeczy. x gość dziś Jeśli pijesz do mnie (ja wczoraj 18:42 pisałam, że lubię mięso), to tak, lubię surowe mięso, steki krwiste, tatara, ceviche z surowych krewetek, czy innych ryb, nie musisz mi doprawiać steka, zjem takiego prawie surowego, bez soli, pieprzu i innych, minuta z jednej i drugiej strony na patelni :) x Po surowych warzywach, zbożach i strączkach mam biegunki, zawsze z krwią, niestawionymi resztkami, bólem brzucha, że morfina nie pomaga x Bardzo się cieszę, że możecie jeść owsianke, jaglankę, zagryzać chlebkiem, fasolką po bretońsku (bez mięcha oczywista rzecz) i tofucznicą, tofusernkiem i innymi vegańskimi rzeczami, ja na Waszej diecie umarłabym, ale przynajmniej byłabym trupem na roślinach, super! x Obyście nigdy nie musieli poznać bólu jaki można mieć po zjedzeniu rzeczy uznanych przez roslinozerców za zdrowe. x Najgorszemu wrogowi nie życzę, aby zwijał się jak ja z bólu po kęsie chlebka czy jaglanki... :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 26, 2018 Olej ciotki dobra rada ;-) Jak czytam agresywne wpisy roślinożerców to mam ochotę wywalić z kuchni warzywa ;-) Ktoś tu przywoływał biblię i boga, mi bardzo podoba się fragment jak jezus mowi "nie samym chlebem człowiek żyje" ;-) Niech każdy pilnuje swojego łóżka, swojego talerza, swojego sumienia i swojej belki w oku, pozwólcie innym wyciągać ich własne drzazgi ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Vodeczka 0 Napisano Marzec 27, 2018 Cholera to muszę jeść mięso bo czarno widzę perspektywę życia 1000 lat na emeryturze :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iza Napisano Marzec 27, 2018 Hejka wszystkim Vodeczka :D:D:D uśmiałam się z rana :D:D:D U mnie słabo jedzeniowo, mam wrażenie, że jest gorzej niż przed postem :( Chyba czekają mnie wycieczki po lekarzach i badania :( Na dodatek wczoraj podczas ćwiczeń chrupnęło mi w prawym kolanie, pół nocy mnie bolało, a teraz jest dodatkowo spuchnięte :( Teraz jestem na ibuprofenie i mam nadzieję, że mi szybko problem z kolanem przejdzie i wrócę do ćwiczeń :) Co u Was? Kto jeszcze pości? Kto jest na wychodzeniu i co je? Jakie plany na najbliższy czas? Miłego dnia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Duża Kasia Napisano Marzec 27, 2018 Dziewczyny, a ja tu się zaczęłam trochę martwić świętami... Trudno mi gotować bez próbowania, a tu żurek, mazurki, sernik, sosy tatarskie i takie inne zakazane owoce trzeba by zrobić. Nawet nie ciągnie mnie do jedzenia ich, tak trochę inaczej niż na co dzień. I już widzę świąteczną imprezę u teściów... "Ale jak to, zobacz jaki pyszny schabik zrobiłam... No, jeden kawałek ciasta ci nie zaszkodzi... Może nie smakuje ci moja kuchnia... przesadzasz z dietą w święta, możesz sobie na te dwa dni odpuścić..." I tak dalej. Jak planujecie przeżyć święta i orgię obżarstwa dookoła? Przyjść na imprezę z własną pomidorową z ryżem z kalafiora (mój hit ostatnich dwóch dni, mniam!) i wegańską kapustką? I jeszcze jedno doświadczenie in minus ku przestrodze. Spróbowałam dwa dni temu treningu cardio. Tylko 7 minut, ale ostro. Nie polecam. Na drugi dzień czułam się fatalnie. Jednak ćwiczyć będę delikatniej. Samopoczucie po wpadce treningowej ok, walczę głównie z wysychającą skórą. Jak Wy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 27, 2018 Gość wczoraj 18.27 , podaj choć jeden link do owych badan naukowych gdzie pisze że białko zwierzęce jest nie przyswajalne przez człowieka . Nie wiem czy zdajesz sobię sprawę ale to odkrycie na miarę nobla , o ile rzecz jasna jest prawdziwe a jakoś jestem gotów się założyć że nie jest takie . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iza Napisano Marzec 27, 2018 Kasiu mi na skóre nic nie pomagało, probówałam olej kokosowy, busajna, masło shea, naturalne kremy, oliwę z oliwek, był okres ze co 20 minut smarowałam ramiona, bo aż skóra piekła, bardzo pękała mi skóra przy paznokciach, robiły sie skórki, zadziory... pomogło wyjście z postu i wprowadzenie tłuszczu, bo już po 3 dniach problemu nie było. Po latach z dietami uważam, że lepsza jest rodzinna atmosfera, niż przestrzeganie takiej czy innej diety. Sama celowałam z postem, aby nie musieć wydziwiać z jedzeniem. A i tak będę cudowała, bo mnie praktycznie po wszystkim boli brzuch :( Ze swoim jedzeniem bym nie szła, najadłabym sie przed wyjściem na impreze, a po przyjściu zjadłabym swój normalny posiłek. Jeśli wiesz, że się nie złamiesz to mów, że się zatrułaś, masz niestrawność, czy coś w tym rodzaju :) Do rodziny na obiad wziełabym kilka torebek herbatek ziołowych (tymianek, mięta, melisa) i piłabym narzekając na żołądek i niesprawiedliowść losu, że nie miałaś kiedy sie przytruć tylko na TAKIE święta :P Poprosiłabym o zapakowanie porcji pyszności do domu, bo może już jutro będziesz mogła spróbować specjałów teściowej, bo jak ją znasz to Nigella i Okrasa z Makłowiczem się chowają przy kuchennym geniuszu 'mamusi' :D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 27, 2018 gość wczoraj dołączam do prośby osoby z dziś :) nawet zaczęłam szukać info na ten temat, ale nic nie znalazłam może chodzi o błonnik, a nie białko? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 27, 2018 Gość dziś 10.44 . Pewnie tak ale w dalszym ciągu nie ma to sensu bo nie ma błonnika pochodzenia zwierzęcego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lolaa28 Napisano Marzec 27, 2018 U mnie dzis drugi dzień wychodzenia. Zdziwiłam się, bo sniadanie zjadłam z sałatki z pomidora, gotowanego buraka, ogórka kiszonego i kiełków jarmużu polanych lekko oliwa z oliwek i strasznie mnie przez chwile bolał brzuch. Dziwne, ze tak zareagowałam na oliwę. Miała któraś z was taka reakcje na tłuszcz roślinny po detoksie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iza Napisano Marzec 27, 2018 Lola miałam to samo, po oliwie z oliwek i oleju z awokado. Znalazłam też informację, że na poście nie spożywamy tłuszczu, a żółć produkowana przez organizm może zalegać w pęcherzyku zółciowym i jak później zjemy coś z tłuszczem to zaczyna nas boleć, bo mogą robić sie kamienie żółciowe (??). x [Jeśli jest tu osoba znająca się na biochemii organizmu to proszę mnie poprawić, jesli wypisuję bzdury ;) i proszę o wyjaśnienie dlaczego po tłuszczach boli brzuch] x Natomiast po oleju kokosowym (do zupy cukiniowej dodałam) nic nie bolało, a co bardzo dziwne po tłuszczu zwierzęcym (rosół na kaczce był dosyć tłusty) nic mnie nie bolało, dopiero jak zjadłam gotowanego selera to miałam wzdęcia i pojawił się ból. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 27, 2018 Gość 11,34 . Twój wywód jest prawidłowy , jedną z podstawowych funkcji żółci jest emulgacja tłuszczu w pokarmie po to aby nasz organizm mógł je wchłonąć . Żółć wydzielana przez wątrobę jest magazynowana i zagęszczana w woreczku żółciowym , uwalniana jest po spożyciu posiłku zwłaszcza obfitującego w tłuszcz . Przy diecie w której praktycznie nie ma tłuszczu żółć może nadmiernie się zagęszczać i w skrajnych przypadkach może dochodzić do tworzenia się kamieni żółciowych . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lolaa28 Napisano Marzec 27, 2018 Izka i gość dzięki za odpowiedzi. Czy powinnam się martwić? Jeść te oliwę, czy nie? Trochę się boje tych kamieni, moja mama miała usuwane wraz z woreczkiem żółciowym, czy mogłam sobie się ich dorobić przez te dietę ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 27, 2018 Ciężko powiedzieć czy się dorobiłaś kamieni , to mogło by wykazać tylko badanie usg , raczej nie masz , to był pewnie taki incydent związany z tym że długo żadnego tłuszczu nie jadłaś i teraz ta zalegająca żółć się uwolniła . Tak , jedz , zacznij od nie dużych ilości które stopniowo zwiększaj , jeśli by znów bolało sugeruję no-spę , jeśli w przeciągu paru dni to nie przejdzie to badanie usg . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach