Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Bakka

Dieta warzywno owocowa czesc 3

Polecane posty

Gość Duża Kasia
Iza, dzięki!!! Zrobię tak, jak radzisz, zwłaszcza pomysł z zapakowaniem do domu jest super! Moi domowi zjedzą wszystko i będą uszczęśliwieni. A jak się najem w domu, to w gościach tylko coś tam skubnę wybierając najmniej groźne potrawy - jak prawdziwa dama :) Iza, po ilu dniach diety zaczęła Ci pękać skóra? To chyba rzeczywiście wewnętrzny brak tłuszczy i bezrobotny woreczek żółciowy... Ale teraz się poprawia, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dziekuję! Czytałam o pozytywnym wpływie ostropestu plamistego na pracę wątroby, czy mozna go ot tak wprowadzić do diety? x Lola też się martwię, 'czuję' watrobę czasami, nie że boli, ale jakby mnie tam coś uciskało, albo gniotło. Tylko ja codziennie mam ból brzucha, wzdęcia i ból jelit :( Po ciecierzycy myślałam, że sie przekręcę, wzdęło mnie, że nie dałam rady zapiąć spodni. Po ryżu też ból brzucha. Po jajku nudności. Od 3 nocy zasypiam normalnie, a po 2-3 godzinach budzę się mokra, jakbym z wanny wyszła. Już znalazłam, że to może być związek nieprawidłową pracą tarczycy i być może już na poście zaczął się problem - stąd brak energii i ogromne zmęczenie. Jak do problemów z żołądkiem i jelitami, dodam stawy i jeszcze teraz dorzucę tarczycę to będę sie tułała od lekarza do lekarza :( Przeraża mnie to trochę, i dołuję się jak czytałam o doświadczeniach takich jak gość wczoraj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iza
gość dziś to ja Iza, znowu zapomniałam się podpisać ;) x Kasiu, chyba po 3-4 dniach odczułam, że skóra się bardzo przesusza, problem z paznokciami około 7. U mnie nic sie nie poprawia :( Jedyny plus w tym wszystkim to, że mnie stawy mocno nie bolą, chociaż wczorajszy incydent z kolanem przestraszył mocno :( Na pocieszenie znalazłam, że ćwicząc z Jillian Michaels można tak się załatwić :( więc jak ktoś ma ochotę poskakać z youtubem to nie z JM, podobno po Chodakowskiej też mogą boleć kolana, bo źle pokazuje ćwiczenia, więc na wszelki wypadek ją też omijajcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak osteopest może pomóc , poza tym że działa ochronnie na błony hepatocytów to również poprawia skład żółci , zapobiega kolkom żółciowym i zapobiega nadmiernym wyrzutom żółci z pęcherzyka . Dobrze jest pamiętać że zarówno głodówka jak i nadmierne spożycie tłuszczów sprzyja tworzeniu kamieni żółciowym , organizm nie lubi skrajności , służy mu równowaga . W twoim przypadku jeśli masz takie problemy zdrowotne dobrze by było zrobić ich pełną diagnostykę i zastosować dietę którą powinien ułożyć profesjonalny dietetyk .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iza
gość dziś Bardzo Ci dziękuję :) A może znasz jakiegoś dietetyka godnego polecenia? Przeglądam internet i tylko wiem, że powinien to być chyba dietetyk kliniczny, ale gdzie takiego szukać? Zastanawiam się też jakie badania zrobić, przejde się do swojego lekarza i może chociaż część uda się na NFZ. Czytałam o nietolerancjach pokarmowych, ale ich cena jest szalona, a i nie wiem czy po poście będą miarodajne... Myślę o usg tarczycy, brzucha, o panelu tarczycowym, wątrobowym, trzustkowym i podstawy czyli morfologia, mocz, insulina, glukoza i może jeszcze coś ze stawami/reumatyzmem? Wiem głupio szukać pomocy u kogoś na anonimowym forum, ale czuje się bezradna jak dziecko we mgle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale nie mogę polecić żadnego dobrego dietetyka , nie znam bo nigdy nie musiałem korzystać z usług takiego fachowca . Co do badań - profil tarczycowy zrobisz z NFZ ( to wiem bo znajoma robiła ) ale jak wiadomo musisz mieć na to skierowanie , biochemia wątroby też ( choć akurat te badanie możesz zrobić jeśli zależy ci na czasie prywatnie , jest nie drogie w przeciwieństwie do pełnego profilu tarczycowego ) , na pewno przydała by się przy okazji glukoza , mocz , morfologia . Co do stawów - tu raczej badanie rtg by coś mogło pomóc niż badania krwi , woreczek żółciowy - raczej usg . Co do tarczycy to jeśli coś podejrzewasz to nie czekaj , coraz więcej ludzi i to młodych ma problem z Hashimoto ( w 90 % jest u kobiet )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolaa28
No to będę się oliwic :) zrobiłam sobie właśnie kasze orkiszowa z mieszanka warzyw po meksykańsku. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Póki co z samego próbowania widze, jak mi ske smak wyostrzył i jakie wszystko jest pyszne <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj bardzo ci współczuję że nie możesz nic jesć poza mięsem :O jakaś makabra straszne masz te objawy, pewnie od surowego mięsa jesteś mocno zarobaczona i pasożytów to tam się aż roi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odp. do PANA w necie ciężko jest znaleźć tę informację ponieważ w sposob bezczelny jest to kasowane sa natomiast filmiki, które tu polecałam już i więcej nie bede poniewaz jesteście niepoważni i nie ma to sensu i tam można dowiedzieć się o jakie źródła konkretnie chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odp. do PANI Nie poważny to jest taki sposób prowadzenia dyskusji jaki uprawiasz . Moje pytanie o źródła było jak najbardziej poważne . Teza która wysunelas o nieprzyswajalnosci przez organizm ludzki białka pochodzenia zwierzęcego jest w świetle dzisiejszego stanu wiedzy rewolucyjna więc nie dziw się ze proszę o źródła takich rewelacji . Zadałem sobie trochę trudu i poszukalem informacji o wspomnianym przez Ciebie prof Tombaku , jednak też nigdzie nie znalazłem info aby promował on w/w tezę o nie przyswajalnosci białka zwierzęcego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolaa28
Czytałam sporo tombaka i pamietam ze on wręcz zalecał picie kefiru na noc, No to nie wiem, jak jest z tymi produktami odzwierzęcymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Michał Tombak to nie lekarz, tylko nauczyciel, zdobył wykształcenie także w zawodzie bioenergoterapeuta i hipnotyzer, natomiast tytuł doktora i profesora uzyskał z kosmoenergetyki (??) [chociaż na swojej stronie wymienia eniopsychologię (oraz eniofilozofię, eniologię i eniogerantologię]. Nie ma pojęć z przedrostkiem enio~ w internecie angielskim i polskim (oprócz strony domowej Tombaka), ewentualnie Enyo (z mitologii greckiej) to uosobienie gwałtu, przemocy, wojny [słabo w tym świetle wygląda tytuł naukowy Tombaka, np. gwałtopsychologia, przemocofilozofia, wojnologia :P ]. Nie wiem na czym ludzie opierają przeświadczenie, że mogą oddać swoje zdrowie w ręce Tombaka? Ale z drugiej strony wiara to silna 'rzecz', niektórzy wierzą, że w raju dostaną 72 dziewice, inni, w przymierze z bogiem, jak obrzezają 8 dniowe dziecko, inni, że niebo im przybliży niejedzenie wieprzowiny, inni uważają krowy za boskie zwierzęta, kolejni, że jedzenie ryby w piątek to zjednoczenie z bogiem... Przy w/w Tombak to w sumie mały pikuś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iza
gość wczoraj 16:22 Jeszcze raz dziękuję za pomoc i za to, że zechciałeś napisać w tym temacie :) Dziś już mi lepiej, w głowie klaruje się jako taki plan, powoli ogarnę zdrowie i będzie dobrze, bo dlaczego miałoby być źle? ;) Słyszałeś może o diecie 1 rodzaj białka na dzień. Podobno niemieszanie białek powoduje odbudowę odporności organizmu, wycofanie stanów zapalnych, zmniejszenie przeciwciał itd. Przy czym 1 rodzaj białka to nie podział na strączkowe, drób, orzechy, tylko każdy produkt to odddzielny rodzaj - migdały, laskowe, włoskie, pistacje, kaczka, fistaszki, kurczak, dynia, siemie lniane, gęś, słonecznik, perliczka, soczewica, ciecierzyca, fasola biała, czerwona, groszek, soja, jajko itd Istotą jest też aby nie jeść cały czas tego samego, tylko rotować produkty, w sumie wygląda mi to na rodzaj diety eliminacyjnej. Zwana jest ddp, czyli dieta dobrych produktów, opracowana przez laryngolog dr E BW. (Przyznaję, że najbardziej zainteresowały mnie odpowiedzi organizmu oparte na ciągu fibonacciego, objaw poranny itd, przy czym dr nie neguje innych styli odżywiania, czyli diet roślinnych, postu dąbrowskiej, diety grupy krwii, paleo, optymalna itd jedynie podkreśla, żeby nie mieszać białek, stosować posty, ale nic na siłę, i mamy pamietać, że lakarz zawsze patrzy ze swojej perspektywy, i że może się mylić :D tym mnie w sumie rozbawiła no i ten fibonacci ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak , gdzieś kiedyś obiło mi się o uszy coś o tej diecie . Nie znam dokładnie jej zasad bo nie zajmuję się dietetyką profesjonalnie , traktuję to jako rodzaj hobby . Czytając o jakiejś diecie staram się zawsze podejść do zagadnienia z punktu nauk podstawowych w tym zakresie tzn biochemii i fizjologii . Jakoś jedzenie jednego rodzaju białka ( tzn jednego produktu zawierającego białko ) co dzień innego średnio do mnie przemawia . Ostatecznie w orgazniżmie są one rozbijane do poziomu aminokwasów i wchodzą w różne przemiany także nie wiem na jakiej zasadzie spożywanie jednego rodzaju białka dziennie ( jednego produktu zawierającego białko ) miało by nas chronić przed jakimiś schorzeniami czy też podnosić odporność . Ale mogę się mylić . Bardziej do mnie przemawia teza o tym aby przy wyborze białka kierować się jego wartościowością i strawnością . A już ciąg fibonaciego ..... sorry z matematyki zawsze byłem kiepski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duża Kasia
Iza, nie mam pojęcia, gdzie mieszkasz, bo od tego bardzo zależy gdzie szukać dietetyka albo po prostu dobrego diagnosty. Ale żeby zrobić sobie kompleksowe badania - co jest bardzo uzasadnione - warto jest wykupić sobie np. na pół roku dodatkowe ubezpieczenie medyczne, bo to i tak wyjdzie taniej niż robienie całego zestawu badan prywatnie. Takie ubezpieczenie zazwyczaj obejmuje rodzinę, więc przy okazji można Pana Męża wypchnąć na badania albo i dzieci, jeżeli jest taka potrzeba. Ja kiedyś tak zrobiłam i dzięki temu miałam dobrze ustawione leki (tarczyca!!!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolaa28
Duża Kasia ma racje. Ja tez kiedy jakoś tak wypadło, ze potrzebowałam i do okulisty i do gina podpielam się pod rodzinny pakiet medyczny, płaciłam 100 zł za mc byłam u lekarzy po kilka razy w mc aż wsztstko sprawdziłam. Przy okazji morfologia kiedy chcesz bez skierowania i internista z dnia na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolaa28
Jak tam przygotowania do świat? Trzymacie się dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a sa przygotowania '' mam stefanke serniczek i wafle z masa z mlekiem w proszku ..bigosik ,sledzie ,salatki dwie , miesko upieczone schab zamarynowany ,barszczyk na jutro sie robi .....i wystarczyc musi .....he he he ...... milych swiat .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no no ''' przydaloby sie zgubic jak u mnie 5 kg...przytylo mi sie oj'''po swietach ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duża Kasia
Moje drogie, spieszę donieść, że święta minęły mi niemal dietetycznie, z odstępstwem na rzecz jajka wielkanocnego (1 szt.) i plastra schabu oraz 2 kieliszków wina. Wiem, że to przerywa odżywanie endogenne, ale od wczoraj znowu jestem na właściwym kursie i zmierzam ku zdrowszej i szczuplejszej przyszłości. Jak Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
halllo ''' pusto .... a juz wiosna i co ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejka, u mnie dzisiaj 29/42 i przechodzę jakiś kryzys... częściej jestem głodna, a nie powinnam, do tego nie mogę już patrzeć na warzywa, nawet jabłko pieczone mi już tak bardzo nie smakuje jak wcześniej :( Nie mam już pomysłów na jedzenie, na widok ulubionych dań zaczyna mi się cofać :( Mam też sporo nalotu na języku (szarego), przed postem nie miałam aż tak "brudnego" języka :o Do tego jestem jakaś taka osłabiona... nic mi się nie chce, ziewam. Od trzeciego tygodnia postu odstawiłam całkowicie hormony tarczycy (mam niedoczynność). Może TSH mi wzrosło? Jest tu ktoś bliżej końca postu, który ma podobne objawy? Acha, na wadze -7kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hasza77
Hejka! Ja wczoraj zaczęłam :D Waga startowa: 66kg + problemy z hormonami, trądzik, cellulit, tłuszczaki. Póki co wszystko fajnie :) Ale jakoś nie mam weny na przygotowanie posiłków. Jak robicie koktajle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAQDALEINE
Gość 13:03 - opisane przez Ciebie objawy ewidentnie wskazują, iż powinnaś już wychodzić z postu. Wszystko o czym wspominasz daje znać ze organizm cierpi juz na pewne niedobory - potrzebujesz białka i zdrowego tłuszczu. Przy takich symptomach E.Dąbrowska w swojej literaturze nakazuje zakończenie postu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MAQDALEINE, a czy może być tak, że jak organizm zakończy post to waga również stoi w miejscu? Od niedzieli (dzisiaj piątek) utrzymuje się na tym samym poziomie, ew. 100-200g w górę, kolejnego dnia w dół i tak w kółko. Nie mogę przekroczyć magicznego progu 66kg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duża Kasia
Gość - zgadzam się z Maqdalaine, wprowadź do diety tłuszcze i strączkowe chociaż na początek. Organizm, zwłaszcza oczyszczony, jest mądry i może sygnalizować potrzebę zakończenia diety. Czy te 66 kilo to przypadkiem nie jest optymalna waga dla Ciebie? Hasza77, super, że zaczęłaś, choć początki bywają trudne :) o czym pisało tu wiele dziewczyn. Mój ulubiony poranny koktajl to 1 jabłko, 1 grejpfrut i garść szpinaku, a na drugim miejscu 1 jabłko, 2-3 łodygi selera naciowego, garść jarmużu/szpinaku, sok cytrynowy (trochę) i plasterek imbiru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duża Kasia, 66kg to na pewno zbyt wysoka waga jak dla mnie. Mam 1,64m wzrostu, zaczynałam od 73kg, tak więc w moim przypadku te stracone 7kg to dopiero półmetek walki z nadwagą :( Dzisiaj jest 30 dzień postu, tak bardzo chciałam to jeszcze pociągnąć do 42 dni i stracić ile się da, bo później będzie tylko gorzej i znacznie wolniej (spadek wagi) :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAQDALEINE
Literatura mówi: "O tym, kiedy warto zakończyć post, poinformuje cię twój organizm. Sygnały fizjologiczne kończące kurację oczyszczającą można podzielić na dwie grupy.  Do sygnałów pozytywnych, które oznaczają, że organizm jest oczyszczony i można przerwać dietę, należą: - brak nalotu na języku i zębach - przyjemny zapach wydychanego Sygnały negatywne oznaczają, że dietę należy bezwzględnie przerwać. Zwykle są one efektem zbyt długiego stosowania diety warzywno-owocowej. Należą do nich: - zaburzenia koncentracji uwagi, - zaburzenia snu, - nadmierna nerwowość, - duże osłabienie oraz - ponownie pojawienie się białego nalotu na języku i - uczucie silnego głodu " Co do wagi - rozumiem, że na jej utratę najbardziej liczyłaś podejmując post. Nie obawiaj się jeśli wyjdziesz rozsądnie z diety utrzymasz ją no i z doświadczenia wiem, że już "po" trzymając się nadal zasad waga będzie spadała do takiej jaka dla Twojego organizmu będzie najwłaściwsza (Twoje ciało to mądry mechanizm i doskonale wie czy 66 czy 46 to "Twoja" waga). Ja podczas tego postu również miałam (tak jak u Ciebie) prawie 2 tygodnie gdy po początkowym ładnym spadku wagi nagle zaczęła wzrastać niemal do wartości początkowej. Nie przejmuj się tym bo w tej chwili ubytek mojej wagi jest aż zbyt duży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam jestem czwarty dzień na diecie szukam wsparcia waga 104kg wzros170 , mam slomiany zapał do diet izłożyłam sobie na raze tylko tydzień a tu już czwarty dzień mija nie jest źle przez dwa dni maly ból głowy ale minął , myśle ze pociągnie dłużej niż tydzień złożyłam sobie na razie -10kg , mięsa mi nie brakuje ale warzyw strączkowych bo bardzo lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duża Kasia
Witaj, Tesiu, ja też zmagałam się z setką kilogramów. Teraz jestem po 21 dniach diety i dziś zaczynam wychodzenie. Nie dlatego że chcę, ale dlatego że muszę - przez najbliższe 4 tygodnie bedę miała kilka kilkudniowych wyjazdów służbowych i diety żadną miary nie da się na nich przestrzegać. Jestem 6,5 kg na minusie, start z wagi 95,5 tym razem. Na diecie warzywnej niemiły jest tylko 1 tydzień, potem zaczyna się baaardzo przyjemnie, zwłaszcza jak przychodzi kop energetyczny i systematyczny spadek wagi. I to - jak wszystkie wiemy - nie jest dieta, tylko system oczyszczania i zdrowszego życia. Trzymam kciuki! Gość, na diecie wychodzeniowej tez się chudnie! Mnie najbardziej ciągnęły krówki... Ale się oparłam pokusie wiele razy i teraz już nie ciągną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×