Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chodzikowa

Ile po porodzie zaczęłyście robić cokolwiek w domu?

Polecane posty

Gość Chodzikowa

Ile po porodzie zaczęłyście robić cokolwiek w domu np. sprzątać, gotować, prać itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od razu po wyjsciu ze szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam cesarke. Do domu wróciłam po 4 dniach, czułam się źle. Od progu przywitał mnie brudny blat w kuchni i nierozpakowana zmywarka. Więc od razu coś robiłam. Mój ma wyyebane na wszystko tzn porzadek w domu. Ma to po mamusi która jest mega syfiarą i potrawi zmywać raz na tydzień. Sprzątałam od początku. Dobrze że mi szwy nie popękały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja tez jeszcze tego samego dnia co wyszłam ze szpitala, marzyłam, że odpocznę w domu jeszcze ze trzy dni ale lipa. Przy tym co zastałam w domu nie mogłabym odpoczywać, syf jakby nikt nie sprzątał w domu przez rok w mieszkaniu w którym żyją studenci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wrocilam po cesarce po 10dniach i od razu sie wzielam za robote bo malo mnie szlag nie trafil.. Ale duzo nie moglam niestety zrobic bo maly ciagle plakal i chcial jesc.. Oj ale bym sobie posprzatala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowo walniete jestescie, od balaganu jeszcze nikt nie umarl , a potem placz ze pochwa wypada, po porodzie trzeba odpoczywać i lezec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okolo tygodnia po porodzie cos tam juz robilam, oczywiscie nie na normalnych obrotach:) Tak normalnie to jakies 3 tygodnie po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po wyjściu ze szpitala (miałam cc)normalnie funkcjonowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:57 ja glownie lezalam, ale wstawienie prania jednego dnia albo umycie naczyn drugiego to kwadrans roboty, juz bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy wrocilam do domu czekalo mnie jeszce moje roczne dziecko, więc...Ale przejmowalam sie głownie dziecmi i porządkiem wokolo nich, reszta poczekala i nic sie nie stało :). Mąz jako tako ogarnial dom, marnie, ale w koncu to byl tylko krótki okres, przeżylismy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie lezenie, jakie sprzatanie, przy noworodku jest robota 24 godziny na dobe.spokojne wysikanie sie to luksus, nie mowiac o 15 minutowym snie na dobe czy zjedzeniu kromki suchego chleba.mlode sa nie do zdarcia, ale po 30 mozna wykorkowac Chyba najciezsza dostepna dla kobiet praca fizyczna po 16 godzin na dzien to wakacje w porownaniu z opieka nad noworodkiem.przynajmniej mozna pospac 7 godzin, przerwa na kawe i przerwa obiadowa, no i wc kiedy sie potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja CC wróciłam po 10 dniach, musiałam zrobić przegląd lodówki, bo niektóre rzeczy już były do wywalenia. I zrobiłam pranie, powiesiłam, ale potem czułam się jakbym maraton zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 2 dzieci. Przy kazdym spokojnie mialam czas sie wysikac, wykapac, najesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To straszne co piszecie.... macie jakichś kompletnych matolow z dwiema lewymi i zidiociałych leni, co was maja w doopie?! Naprawdę wasi faceci nie gotują, nie sprzataja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przez 2-3 tyg po powrocie do domu robiłam tylko sporadycznie jakieś lekkie rzeczy typu nastawieni prania, zapakowanie zmywarki czy przetarcie blatu, obie ciąże miałam leżące i mąż był przyzwyczajony do tego ze to on ogarnia dom, gotowanie i zakupy. Po pierwszym porodzie czułam się wprawdzie od razu na siłach ale ze zdrowego rozsądku dałam sobie na wstrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odrazu zabralam sie do mycia podlogi na kolanach myciem garow byl syf okropny byly juz mąż pił cały moj pobyt w szpitalu balam sie wizyty pielegniarki srodowiskowej ... Bylam 4 dni po cc dzieki temu rozeszly sie szwy zrobil sie torbiel tydzien po powrocie wyladowalam znowu w szpitalu... czysta glupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.24- po powrocie ze szpitala czekał na mnie obiad i wysprzatane mieszkanie, ale nie uwalilam się do łóżka, tylko zaczęłam normalne życie, zwłaszcza ze wylezalam się w szpitalu 2 tygodnie przed cc i tydzień po, więc nie mam żadnego matola ani lenia w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:34 to dobrze. Ale przeraża mnie co inne piszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wróciłam do domu 6 dni po porodzie i od razu generalne porządki, składanie łóżeczka, pranie, prasowanie itp. W 8 dobę po porodzie poszłam na 5 km spacer z wózkiem (2.5 km w jedną stronę do firmy męża).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:15 Jesteś jakimś nieudacznikiem. Co można tyle robić przy noworodku, który tylko śpi, je i robi kupę? 6 mcy macierzyńskiego to był dla mnie prawdziwy urlop. Z nudów nawet wszystkie "Dlaczego ja " itp. oglądałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:22 ha ha. Miałam tak samo. Nawet seriale zaczęłam oglądac ;-) A ile po porodzie zaczęłam coś robić w domu. Od początku cos tam robiłam. Byłam po cc i zaczęłam żyć po powrocie o domu. Mąż co prawda i tak sprząta, ale np. ja lubie prasować czy gotować. to mnie odpręża po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ja jestem nieudacznikiem, ani kobiet co to opowiadaja bym nie nazwala.bo co zrobic jak noworodek wogole nie spi, nie bardzo chce jesc ale ma sile ryczec bez przerwy?trzeba go caly czas bujac i nosic zeby sie choc troche uspokoil, i w dzien i w nocy ale to i tak nic nie daje, mimo ze zdrowy i nic nie dolega.i nieraz sasiedzi zglaszaja do opieki lub pukaja i sie zloszcza bo spac nie mozna.jak dziecko spi pare godzin dziennie lub nie placze bez powodu to mozna wypiekac ciasta i ogladac seriale, ale jak ani.na chwile. nie ucichnie, to mozna umrzec z glodu lub odwodnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko robiłam normalnie od wyjścia ze szpitala. Po pierwszym i drugim porodzie. Po drugim było o tyle gorzej, że od razu zostałam sama z dwójką dzieci. Noworodkiem i dwulatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też od razu, szczególnie po drugim porodzie. Leżałam w szpitalu 6 dni (poród naturalny, ale miałam cukrzycę ciężarnych i młody musiał być przebadany ) a w domu mąż i trzylatek, więc było srednio czysto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kolejna z małego klubu "dziecko idealne" się odezwała i myśli, ze wszystkie dzieci s takie jak nie. Niestety, ale tak spokojne dziecko jak twoje to mały odsetek dzieci. Noworodek tylko je, śpi i kupę robi. No ok, tylko, że mój noworodek jadał co półtora godziny przez godzinę. W nocy też!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To straszne co piszecie.... macie jakichś kompletnych matolow z dwiema lewymi i zidiociałych leni, co was maja w doopie?! Naprawdę wasi faceci nie gotują, nie sprzataja? xx maz 8 godzin w pracy + dojazd, a w nocy zajmowal sie dzieckiem na zmiane ze mną, wieczorem tez pomagał, a bylismy sami + jeszce jedno malenkie dziecko. Bylo mi go szkoda, bo ja czasem przynajmniej moglam w dzien chwilke pokimac, on mial odpowiedzialna prace. W zwiazku z tym olewalismy sprzatanie i gotowanie. Na szczescie to wariactwo trwalo krótko, nie warto było robic z tego z tego problemu, teraz sie smiejemy z tego, jak wtedy wygladalismy my i nasz dom. Przeszlo i nikomu w niczym nie zaszkodziło. Sa rzeczy wazne i wazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyszłam po 8 od cesarski bo młody dostawał antybiotyk, było to dzień przed wigilia mój mąż wszystko przygotował na święta dla nas ale balagan tez zostawił wg niego posprzatal ale ja musze mieć wszystko po swojemu ,wiec od razu w dzień przyjazdu ze szpitala zaczęłam porządki po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 52 to raczej dzieci z którymi są AŻ takie problemy są małym odsetkiem.. Mam małe dziecko, moje koleżanki też i żadna z nas nie powie, że się napracowała przez pierwsze miesiące ich życia.. Dla mnie to były wakacje, problemy zaczęły sie jak mała skończyła pół roku bo wstawała o 6 i do 19/20 nawet na chwile nie zmrużyła oka, teraz jak raczkuje to nie można jej nawet na chwile spuścić z oka.. Kobiety też często przesadzają z użalaniem sie nad noworodkiem, znam dziewczyne która też chodziła ciągle z dzieckiem, bujała, a te dalej nie chciało spać.. W końcu nauczyła je zasypiać samo w łóżeczku i ma spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oby wam te porządki nie wyszly bokiem przy menopauzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może wy sprzątające jesteście jak mojego kuzyna żona. Ciotka sprzątala cały weekend im mieszkanie przed powrotem synowej ze szpitala, nagotowala, wszystko na błysk, wraca synowa i z gębą "boże jaki tu syf" i zabiera się sprzątać. Może był porządek a wy mialuscie jakaś depresję czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×