Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co gorsze zdrada fizyczna czy emocjonalna???

Polecane posty

Gość gość
Do 22:41 mam nadzieje ze tu sie jeszcze odezwiesz. U mnie podobnie w malzenstwie (tylko dzieci nie mamy) a maz jest najlepszym facetem pod sloncem. No i ja dopiero zaczynam moj romans. Jestem w takim punkcie ze jeszcze moge uciec i odkrecic wszystko (tylko nie bardzo chce..). Nie zostawie mojego dobrego meza dla obcego faceta, ktory jest jak ja impulsywny. Mysle ze bysmy sie szybko pozabijali:-) ale tez czuje ze on jest czescia mnie. Jak sobie radzisz z normalnym zyciem z mezem? Ja juz teraz nie moge zniesc przytulania i seksu, choc nowy dopiero glaszcze mnie po rece...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie możesz znieść bliskości z mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 22:41. Nie zostawisz męża bo byłby to dla niego cios - a zdrada to nie jest dla niego cios? , nie bolałoby go to? Nie odejdziesz bo facet z ktorym wdałaś się w romans nie byłby dobry na dłuższy związek, więc postanowiłaś sobie poszaleć a potem "wrócić " na łono rodziny? A może to mąż zdecyduje czy chciałby być z taką zakłamaną osobą?- dlaczego to zawsze osoba która zdradza decyduje czy się rozstawać czy nie?. Chciałabyś być tak potraktowana jak Ty traktujesz męża? Jak się wdalaś w romans to miej odwagę przyznać się mężowi- może to on nie będzie wtedy z Tobą chciał być, może znajdzie kobietę która będzie to kochała takim jakim jest?. No ale przecież nie powiesz (bo niby to taki ból byłby dla męża) bo gdzie wrócisz jak już Ci się znudzi kochanek?. Jesteś wygodnickim tchórzem- jak Ty patrzysz na siebie w lustro?, nie czujesz obrzydzenia do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie fizyczna o ile zdrada emocjonalna sama przeminie i zdradzający powróci sercem do obecnego partnera/ki. Zdrada emocjonalna może doprowadzić do rozstania, zreszta fizyczna tez ale ta jest bardziej obrzydliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorsza emocjonalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 00:53... bo mysle o tym drugim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 08:36. Dla mojego meza tez bylby cios gdybym go zostawila. Moj romans nie jest jeszcze skonsumowany, ale wszystko idzie w tym kierunku. I mysle ze moj maz wolalby niewiedziec, dlatego zaoszczedze mu tego. Moje szalenstwo w koncu przejdzie (jak w koncu skonsumuje to mam nadzieje ze przejdzie i bede mogla wrocic do normalnosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muślisz, że przejdzie „po”? Ja jestem w identycznej sytuacji i obawiam się, że seks z tym drugim spowoduje, że się całkiem rozpadnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś kto zdradza, niezależnie czy fizycznie czy emocjonalnie czy jedno i drugie. A nie ma cywilnej odwagi przyznać do tego mężowi/żonie, lub po prostu się rozwiesc jest zwykłym tchórzem, egoista i oszustem. Bo o rany co to będzie jak z tym nowym nie wyjdzie, bo jak nie wyjdzie to mąż/żona z którym jestem z przyzwyczajenia będzie dobry :O byle nie zostać samemu/samej. Brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem co to za nowoczesne p********ie o tych zdradach emocjonalnych. Nie było seksu, to nie było zdrady. Jestem kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem czy pierdoły. nie chciałabym za nic na świecie, żeby mój facet miesiącami albo latami tęsknił, kochał, obsesyjnie myślał o innej nawet, jeśli nie doszło do seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pocałunki, dotykanie ciała innej kobiety, wyznawanie jej miłości to nic złego? Bo seksu nie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 19:20. Nie wiem czy “po” przejdzie, ale wiem ze “przed” nie przechodzi juz od roku. Moze jak nie bedzie tak idealnie jak moje cialo teraz mysli to moze przejdzie? Nie mam sily, a gorzej juz byc nie moze, wiec sprobuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 19:29. Mowienie prawdy nie zawsze jest najlepszym wyjsciem. Odchodzac od meza skrzywdze go i kochanka pewnie tez bo z nim za dlugo nie wytrzymam. Przejdzie mi i wroce do meza. I z egoistycznego punktu widzenia, tak rowniez bedzie najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd takie wnioski'' Byłeś w takim nielegalnym związku ? Zapòźno już na zdrady ale jak ktoś nigdy nie dostał tego co chciał to tak się zachowuje , nie sądzę że wszyscy się chajtają z takiej wielkiej miłości..hym...Bo wtedy by nie byłoby zdrad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:25 Najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa. I będziesz mogła potem mężowi w oczy spojrzeć? Nie chciałabym być na jego miejscu. Poza tym prawda zawsze w końcu wychodzi na jaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widziałam te codzienne smsy do innej kobiety buziaczki słodkich snów dużo słonka i ciepełka jak minął dzień omal się nie skończyłam.to jest straszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego moj maz takich sms-ow nie zobaczy. Takie sms-y sie kasuje. Jak mowilam, mysle ze moj maz wolalby prawdy nie wiedziec. Poza tym, jak mi juz przejdzie to nadal bede dobra zona. Nigdy jeszcze meza nie zdradzilam, ale chyba tym razem nie ma innej rady. Jak nie sprobuje, bede do konca zycia zalowala...takie silne szalenstwo nie zdaza sie codziennie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twój problem sama takiego sonie wybrałaś co ciebie zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie szaleństwo ja mam dobrze he żaden mnie nie chce.A ty się męcz kochaneczko codzego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiego cudzego meza? To ja mam meza. Moj potencjalny kochanek jest wolny. A ktos kiedys powiedzial ze od przybytku glowa nie boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są ludzie, którzy nie chcieliby wiedzieć o zdradzie jeżeli maź czy żona nie zamierza odejść. Ja na przykład tak mam. Gdyby moj maź zakochał sie i zdradził mnie ale doskonaleby to ukrył to prawdy wiedzieć bym nie chciała. Po co mi ta prawda ? Tylko mnie by zniszczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam jak poprzedniczka. Szczegolnie gdyby maz nigdy nie zamierzal odchodzic a to byloby “zakochanie” a potem by przeszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym chciała wiedzieć o zdradzie bo kłamstwo mnie brzydzi. Nie ma miłości bez szczerości, a jak nie ma miłości to ja w takim związku nie chciałabym być. Mimo że by mnie to bolało bardzo to jednak bym chciała wiedzieć. Po za tym jak ktoś raz jest w stanie zdradzić to uważam że bez problemu zrobi to jeszcze raz - i znowu będzie sobie namawiał, że nie powie o nie odejdzie bo drugą osobę by to bolało. Będę powtarzać w nieskończoność- dlaczego to osoba która zdradza ma decydować o tym czy dalej tkwi się w związku czy nie ? , niech da wybór zdradzanemu czy chce dalej ciągnąć taki związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 18:59. A skąd nagle taka troska o męża, mówiąc że Twój mąż wolałby nie wiedzieć o zdradzie?. A uważasz, że chciałby żebyś to zdradzała?- jak się tak o niego martwisz, że by to to zabolało o nie zdradzają. No ale łatwiej zdradzić i wmawiać sobie że mąż wolałby o tym nie wiedzieć- jakie to wygodne dla zdradzajacego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy tutaj jesteście p**********i. Gdzie zaswedzi p***a lub k**** tam od razie lecicie do innych. To na chuj wam te związki ja się pytam? Wystarczy żyć samemu i robić co się chce a nie plodzic dzieci i kazać im żyć w patologii bo niestety ale robienie kogoś w c***a i udawanie że nic się nie dzieje to jestem z******ta patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze pytanie do zdradzajacych - uprawianie dalej seks że swoimi mężami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie fizyczna jest obrzydliwa i bolesna a emocjonalna tylko bolesna. O ile chciałabym sie dowiedzieć o zdradzie fizycznej to o emocjonalnej już wiedzieć bym nie chciała. Po zdradzie fizycznej nie ma już czego odbudowywać. Nad ciałem można panować nad sercem nie bardzo. Jak ktoś potrafi zdradzić fizycznie to nie skończy sie na jednym incydencie. Zdrada emocjonalna to uczucie, marzenia które mogą zmienić sie. Powrót uczuć do partnera jest jak najbardziej możliwy i dlatego nie chciałabym wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 07:36. Nie wiem czy nie upraszczasz zdrady emocjonalnej - to są czułe sms-y, spotkania, czułe gesty, spojrzenia długie rozmowy i tym samym oddalanie od partnera. To jest rujnowanue związku od środka . Zdrada fizyczna też jest dla mnie obrzydliwa (nue wiem czy bym wybaczyła i msm nadzieje ze nie bede musiala podejmowac takich decyzji),ale z drugiej strony to jest tylko ciało. Przy zdradzie emocjonalnej jest bardzo duże zaangażowanie - nie wiem czy bym potrafiła być z kimś kto mnie tak zdradził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×