Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nadiae

40, 50 latki, codzienność, pasje, życie, marzenia

Polecane posty

Gość Marrtaa55
Wiesz, skoro na początku go zdradziłaś, to raczej nie brałaś go poważnie... Ja nie osądzam ale jak do czegos takiego doszło, to raczej on nie był dla Ciebie wszystkim. No i tak długo wytrzymałaś. Powiem o facetach. Faktycznie trudno znaleźć kogoś normalnego. Kobiety też są dziwne. nawet na tym topiku najpierw rozmowa a potem robią się pyskówki. Co do Twoich problemów to uważam, że trzeba się lubić. Tzn sama siebie lubić. Pozbyć się tego poczucia winy. Wiem, że to cięzkie ale poczucie winy nic nie daje. Ilez można się biczować. Wybaczyć sobie, wymagać uczciwosci od siebie a potem od innych. A zaufanie jak zapałka pali sie tylko raz. Można dać komuś drugą szansę ale dawanie trzeciej to już frajerstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cindirella20
Martaaa: no na początku nie myślałam poważnie, zdradziłam go ze swoim byłym....masz rację, ale potem zależało mi na nim jak na nikim innym. On oświadczył mi się, nie przyjęłam bo twierdziłam, że było za szybko bo zaledwie minęły 2-3 miesiące od bycia razem. Po dwóch latach on też mnie zdradził. Wybaczyłam ale nie chodziłam, nie kontrolowałam, nie męczyłam. Przebolałam w sobie. I mimo że sam zdradził to kolejne dwa lata dalej mnie podejrzewał, kontrolował itd. Dla mnie chore to trochę i on też chory.... No nie można znaleźć normalnego, ciężko. Obwiniac siebie przestać nie umiem mimo ze wiem ze to mnie rujnuje i przez to nie mogę isc naprzod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość maruda
Hejka czatownicy. Ależ tu cicho i pusto . Czy to prawda że 40 , 50 już nie wchodzą na kafe ? Czy wolą piać z młodszymi a nie równolatkami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ze starszą częścią czatowników ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm może wakacje - wnuki - działka i brak czasu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki sobie
Hejka 40 i 50 . Jak uważacie ? Czy jest możliwe i realne aby dwoje ludzi spotykało się co jakiś czas w celu seeksuu bez jakich kolwiek zobowiązań. Aby zrelaksować się , odprężyć i nadrobić coś czego brak jest we własnych związkach. A przy okazji może ponieść się jakiejś fantazji. A co najważniejsze to bez uszczerbku dla własnych zwìązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki sobie
A może mogło by takie rozwìązanie uratować, własne związki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.48 jest mozliwe, w burdelu. ale ta musisz zaplacic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc taki sobie piertoniety jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość taki sobie jest normalnym facetem. Nie zawsze układa się w życiu tak jakby się chciało. Nie wszystkie sfery życia można zaspokoić w małżeństwie. Może z czasem coś się zmieniła. Może jego partnerka wyraża zgodę na taki układ. Nie należy z góry nikogo oceniać nie znając sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość taki sobie To o czym piszesz jest stapaniem po bardzo kruchym lodzie. Zdrada zawsze ma jakies przyczyny raz błahe np ciekawość a innym razem poważne np. samotność w związku czy brak szacunku. Kochanek kochanka może okazać się tym właściwym człowiekiem i co wtedy? Jeśli kochankowie maja w sobie tyle siły by ich drugie życie stalo się tym pierwszym wszystko ok. Jesli tylko jedno ma w sobie siłę i odwagę do zmiany wówczas nieszczęście przez duże N a jeśli kochankowie rozstają się dla dobra rodzin szczególnie dzieci wówczas nieszczęść jest więcej. Po przejściach z przeszłością (ktoś prosil o podpis a ten wydał mi się przyjemniejszy od,, Mądrali,,)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki sobie
Moja małżonka sama mnie namwia na coś takiego . I że to było by coś dobrego dla naszego dalszego związku . Jeżeli chodzi o cienki lód . Nie mam pojęcia, tu też mam prwne obawy . Z jednej strony taki układ kusi a z drugiej jest ta nie wiadoma połączona ze strachem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na agencje szkoda ci kasy, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do - gość taki sobie Jesli im to odpowiada, to czemu nie, problem będzie wtedy, gdy jedna ze stron emocjonalnie się zaangazuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosc taki sobie nie jest pier... normalne pytanie zadał, nie bądźmy hipokrytami , każdy ma swoje fantazje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość taki sobie Nie dowiesz się, jeśli nie spróbujesz :-) Każdy ma prawo do takiego życia jakie sobie wymyśli i jakie zorganizuje. Jeśli jesteś w związku i Twoja żona chce się Tobą dzielić z inną kobieta a Ty nie masz nic przeciwko temu by inny mazczyzna dotykał Twoja żonę, ok. Miłość nie zawsze jest namiętnością a ta ostatnia w związkach stygnie z dnia na dzień. Trzeba wielu chęci i wytrwałości by po latach partnerzy byli namietni. P. P. Z. P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak to przyjemność oblizywać ciało obcego, z którym nic cię nie łączy , nie wspomnę o oblewaniu całkiem obcą spermą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Xanadu Nie wiem, nie znam się, nie orientuje się. P. P. Z. P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki sobie
Hmm wszyscy macie rację. Ale złotego środka nie ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość taki sobie Złotego środka nie ma ale jest kompromis :-) albo losowanie :-) P. P. Z. P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak wygląda kompromis ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj wyzwanie do definiowania :-) Kompromis to akceptowana przez obie strony rezygnacja z własnych dążeń, oczekiwań, potrzeb. Rezygnacja na rzecz partnera. P. P. Z. P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama ogolnikowa definicja nic nie daje na sucho. Jaka jest definicja kompromisu w tym konkretnym przypadku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli porady oczekujesz? P. P. Z. P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to jesst obrzydliwe takie roochanie jak zwierzeta bez uczuc tfu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja, porady ? Nie. Pytam z ciekawości jak taki kompromis wygląda realnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kompromis w życiu jest ekstremalnie trudnym i niezmiernie rzadkim zdarzeniem. Najczęściej chcemy mieć ciastko i zjeść ciastko i tak też zachowujemy się. Twoja żona zaproponowała Tobie seks z inną kobieta więc przypuszczam że Ona chce tego samego z innym mężczyzna a wszystko po to dobra Waszego związku. Skoro jesteście otwarci i rozmawiacie szczerze może warto byłoby zapytać zone dlaczego uważa, że inni partnerzy dobrze wpłyną na Waszą relacje intymne. Wydaje się, że Twojej żonie lub Tobie w Waszej relacji czegoś brakuje, być może warto wspólnie w ustalić czego i nie dzielić się się soba z przypadkowym osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki sobie
Co prawda mnie nie potrzebna i nie pociągają mnie inne kobiety . Pociąga mnie tylko ona i to chyba jest błąd . Rozmawiam z nią a czy szczerze tego nie wiem . Nie wyczuwam jej . Twiedzi że męszczyźni jej nie pociągają i że ma awersję do s... . I lepiej abym się do niej zabardzo nie zbliżał z takimi zamiarami . Taki stan trwa około 2 lat . Razem a jednak obok siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem psychologiem ani seksuologiem. Wydaje mi się że dobrze byłoby zaproponowac żonie spotkanie ze specjalistą. Jeśli wcześniej układało Wam się dobrze wiec terapia jej, Wam powinna pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×