Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EmiD

Pogawędki po 40 tce

Polecane posty

Gość Kasia0601
Teraz to pudrowy róż z cykoriami i w tym samym kolorze buty ( z połyskiem hii hii). W niedzielę dokupię torebkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdki3
Ja swoich butów nigdy nie liczyłam ale nie mam ich tak dużo,chociaż pewnie i tak więcej niż innych ubrań.Nie mam zbyt dużo miejsca w domu więc jeżeli okazuje się że jakieś mi nie odpowiadają,nie noszę ich, to je wyrzucam albo oddaję,to samo mam z ubraniami,kupuję nowe, to jakieś stare wyrzucam.Ale jedne buty na cały rok to już mistrzostwo świat ,mogłabym mieć jedne spodnie ale nie buty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdki3
Nie pytam ile masz torebek, bo pewnie wszystkie kolory jakie mogłaś znaleźć.Buty z połyskiem?A więc tego lata wszystko będzie się błyszczeć,widziałam dzisiaj jeszcze kilka par butów które mi się podobały i większość miała błyszczące dodatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiD
Mialam i inne buty, ale te byly wyjatkowo wygodne i do wszystkiego pasowaly. Zwyczajnie tak jakos dobrze mi sie je nosilo. Nosilam jakies na zmiane tez, ale nigdy nie nosilam kozaczkow latem. Szukalam ich pozniej w necie, ale nigdzie juz nie bylo takiego modelu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaśka torebkę też w kolorze różowym?? O jacie, już widzę reakcje facetów na taką różową landrynę... tzn. panterę... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Emil to "elegantka z Ciebie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiD
13.15 Alez nie! I wcale nie zamierzam nia byc. Preferuje styl sportowy, a pieniazki przeznaczam na ksiazki i podroze. Kazdy lubi cos innego. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze Emi. Większość z nas poddaje się presji na perfekcyjny wygląd, konieczność bycia w trendach i posiadania więcej niż to konieczne, więc dobrze są ludzie będący w kontrze. Bycie sobą jest cenne w dzisiejszych czasach. Podziwiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiD
Dzieki gosciu, ale zeby nie bylo, ze chodze jak obdartus. Lubie sie ladnie ubrac i dobrze wygladac, ale chyba nie przepadam za kupowaniem ubran. Moze jak schudne to polubie :P x Gwiazdki, bylam w sklepie i widzialam te same kwiatki. Ladne sa! Rzeczywiscie wygladaja na silne, bo inne byly bardziej oklapniete. Balkonu nie mam, ale spodobal mi sie jeden kwiatek do domu. Nie wiem, czy sie skusze. A za oknem burza i gradobicie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to nie wynika z chęci bycia trendy. Ja po prostu jestem zakupoholiczką. Mój mąż mi kiedyś spalił wszystkie moje worki z ciuchami ze strychu, przeżyłam to strasznie. Chyba ze trzy mce wyłam i nie odzywałam się do niego. Twierdził, że tam jest latem ciepło i może dojść do pożaru. Teraz mam znowu strych zawalony, ale on już nic nie rusza :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiD
Kaska, mam kolezanke zakupoholiczke. Piszemy ze soba czasem. Czasem ma di kiedy nie odpowiada na moje wiadomosci, nagle cos pisze i okazuje sie, ze ona wlasnie cos kupila. Wtedy jest pelna energii, rozmowna, otwarta. Przysyla zdjecia tych zakupow, opowiada itp.. Tylko, ze ona dodatkowo lubi drogie markowe rzeczy. Torebek i butow ma tak samo mnostwo. Ty jestes wesola caly czas, a ona bez zakupow sie wscieka. Druga, to byla szefowa mojej mamy. Mam zawsze sie bala, bo sklep byl jej meza, a ona przychodzila kiedy mama byla w pracy i podbierala pieniadze i szla zaraz na zakupy. Tak bylo caly czas. Mama nie wytrzymala i sie zwolnila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już być holiczką to lepiej zakupo niż alko albo praco:P Nad sekso trzeba by się zastanowić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdki3
Kasia,nie tylko zakupoholiczką ale i zbieraczką,przecież jeżeli trzymałaś ciuchy w workach to raczej nie były Ci potrzebne,nie chodziłaś w nich.Ja lubię kupować tylko buty,zawsze znajdę coś dla siebie .Z ciuchami mam problem,nie lubię chodzić po sklepach,przymierzać,z reguły nic mi się nie podoba.Z tego powodu słucham ciągle gadania mojego M,zrzędzi że nic sobie nie kupuję. U mnie w domu rola strojnisi przypadła jemu, on uwielbia chodzić po sklepach i kupować ciuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiD
Aaa, to dlatego ponczoszki tak na M podzialaly ;) Co do przymierzania, to mamy podobnie. Dobrej nocy! Kolorowych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdki3
Coś się dzisiaj jakoś zimno zrobiło,u Was też? Przed nami dłuuugi weekend,nie wiem jeszcze czy przede mną też,w poniedziałek pracuję,później nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zimno, już w kominku zapaliłam. Ja tam nic nie wyrzucam co jeszcze się może przydać. Zawsze znajdzie się ktoś w potrzebie :-) Ostatnio koleżance pożyczyłam sukienkę i już nie wróciła do mnie bo tak jej przypasowała, że kazałam jej zatrzymać ją .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiD
Kaska, nie przejmuj sie. To tylko duzo ubran. A wiecie, ja mam stalkerki. Moje byle kolezanki maja jakas obsesje na moim punkcie. Sledza mnie, wszystkie moje aktywnosci w internecie. Jedna nawet na fb zmienila sobie nazwisko na podobne do mojego. Na zdjeciach nawet grymasy twarzy podobne do moich. Zamieszcze zdjecia przyrody, czegokolwiek - ona zaraz takie same ma. Tak sobie przypomnialam jak pisalas o fotkach, bo ona ma dziesiatki swoich. To jest dopiero bzyk.. x Co do alkoholu, to nasze winko w weekendy to jest nic. Dzis przyjrzalam sie ile ludzie tu kupuja, to niedowierzalam. Armie moznaby poic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gwiazdka przede mną nie ma niestety dłuuugiego weekendu:O Jestem wkurzona bo miałam fajne plany. Co do wina. Polećcie jakieś białe.Zasmakowało mi takie od jakiegoś czasu ale zawsze zapomnę się spytać kelnera o nazwę gdy gdzieś jestem. Emi z tą stalkerką to wydaje mi się, że jesteś przewrażliwiona. Prawdopodobnie to twoja nadinterpretacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiD
Gosciu, chcialabym zeby tak bylo.. Sama nie wierze, ze mozna cos takiego robic i jestem w szoku. W nietypowe zachowania trudno uwierzyc, to normalne uznac, ze ktos przesadza, ale tak jest. Niebezpieczne to nie jest wiec szczegolnie sie nie przejmuje. W pracy tez szef nie uwierzyl, ze kolega mnie gnebi. Tez sadzil, ze przesadzam. Dopiero kiedy sie zwolnilam, a kolezanka po jakims czasie popelnila samobojstwo, to wlasciciele sie nim zainteresowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro tak to może zrezygnuj na jakiś czas z aktywności w mediach społecznościowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiD
Ja i tak prawie ich nie uzywam. Poza tym to one maja problem, nie ja, dlaczego mam siebie ograniczac? Aktywna jestem w internecie, bo przyszli pracodawcy lubia wyszukiwac informacje o kandydatach, dlatego lepiej zeby cos dobrego na moj temat sie doszukali. Nie chodzi tylko o media spolecznosciowe. Zatem nie moge byc zupelnie incognito.. x Gwiazdki, pogoda ok, sloneczna, ale wyszlam do sklepu, a tu niespodzianka, bo swieto, myslalam, ze to za tydzien :P Milego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdki3
A ja nie mm fb,nie czuję potrzeby robienia zdjęć czy zbierania znajomych i śledzenia później co robią.Byłam kiedyś na NK ale skasowałam konto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiD
W sumie masz racje Gwiazdki. Fb to kiedys byla dobra zabawa. Do zalozenia konta namowily mnie tubylczynie. Kazdy mniej wiecej zyl tak samo, nikt nikomu nie zazdroscil. A ja moglam sie podzielic zdjeciami z Polski, by troche zmienic ten niekorzystny wizerunek. I podzialalo, bo kolega powiedzial mi, ze nigdy nie sadzil, ze tak pieknie jest w naszym kraju! Problem zaczal sie jak fb dotarl do Polski. Zajomych nie zbieram, mam tylko waskie grono. A od jakiegos czasu w ogole nie jestem tam aktywna, x Kasia, a moze pomysl o sprzedazy czesci ubran? Kiedys tez rozdawalam, tylko ze to byly calkiem dobre rzeczy. Bylam na diecie na jelita i nosilam rozmiar 34, jak zakonczylam diete, zal mi bylo wydac kilka razy zalozone ubrania. Czesc sprzedalam, bylam zadowolona i mialam kase na cos innego. Teraz tez bede probowac sprzedawac przez internet. x Milego dnia dla Was. Ja po kawce i znowu sie rozpisuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdki3
Sprzedawać trzeba umieć ,chociaż Kasia na pewno to potrafi ale jej chyba ciężko się rozstawać ze swoimi rzeczami.Ja niestety jakoś tego nie potrafię,jak mam coś w dobrym stanie,to z reguły zanoszę do mamy a ona komuś oddaje,a jak nie ma komu to zostawia przy śmietniku i ktoś zawsze zabierze. Nosiłaś 34? To naprawdę byłaś chuda,u mnie 36 było najmniejsze,chociaż teraz robią taką rozmiarówkę ,że potrafię kupić i 36 i XXL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiD
W sumie tez nie potrafie sprzedawac, kilka rzeczy sprzedalam kolezance. Nie przyszlo mi do glowy, by probowac przez internet, ale po tym jak przypadkowo trafilam wlasnie na fb na strone typu "sprzedam, kupie w... " i widzialam jakie ludzie ubrania sprzedaja i ludzie kupuja, to stwierdzilam, ze nastepnym razem tez sprobuje. Wystarczy zrobic zdjecia i odbierac wiadomosci od zainteresowanych.Tez ubrania do uzytku oddawalam rodzinie, albo kolezankom, albo do Czerwonego Krzyza, ale skoro mozna sprzedac za pare groszy.. Mialam marynarki, kurtki dobrych marek, mialam je na sobie doslownie kilka razy, szkoda bylo mi oddac. Sprzedalam za pare groszy, kolezanka bardzo zadowolona, ja tez. Dostala pare gratisow i gra. Zbieraczowi trudno sie rzeczy pozbywac, ale moze na zasadzie cos za cos, to byloby latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdki3
Ja do pozbycia się mam trochę książek,nie mam miejsca na półkach,muszę w końcu je poprzeglądać i usunąć te które mi się znudziły lub z których już dawno wyrosłam.Kiedyś w TV pokazywali miejsca w dużych miastach gdzie można takie książki zostawić żeby ktoś mógł z nich skorzystać,ale u mnie czegoś takiego nie ma,szkoda wyrzucać mimo że nie są to jakieś ambitne pozycje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiD
Wrocilam ze sklepu, gdzie spotkalam 2 Polki w rozowych wlosach! Ze niby przypadek? Kolezanka zaniosla karton ksiazek do antykwariatu w naszej miescinie i dostala 500zl, czego sie nawet nie spodziewala. Moze jest tam gdzies u Ciebie w okolicy? A jak chcesz oddac, to moze w lokalnej bibliotece? Sa strony skupu ksiazek, gdzie robisz zdjecia, wpisujesz autora i tytul i ktos je wycenia. Zawsze pare groszy np na laser sie przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×