Molestował mnie mój wuefista na obozie.

To wydarzyło się na obozie sportowym. Swego czasu, często na takowe jeździłam. Namiotów nie było na tyle, by każdy miał swój własny więc spaliśmy w dwuosobowych . A że nie każdy miał przyjaciela na obozie, o tym z kim będziemy, zadecydować miał los.Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że namiot przez najbliższe kilka dni, będę dzielić z moim NAUCZYCIELEM. Byłam przeciwko temu, jednak nie opierałam się. Skoro reszta opiekunów była zgodna, to czemu ja nie miałam taką być? A teraz tak cholernie żałuję.już pierwsza noc, nie była dla mnie pomyślna. Chciałam zasnąć, ale usłyszałam chrzęst odsuwane go zamka i poczułam obok siebie ciepło. To wuefista. Położył się obok mnie, a ja udawałam, że wciąż śpię. Czułam jego oddech na karku. Czułam też jego dłoń na swoim udzie a potem jak ta druga, ściska mój sutek. (Spałam jedynie w majtkach i sportowym staniku). Nie ukrywam, że nie bylo to podniecające. Miałam w tamtej chwili ochotę na więcej pieszczot. Ale udawałam, że śpię. Był naprawdę blisko mnie. Czułam, jak jego przyrodzenie wbija się w mój pośladek. Ale mimo przyjemności, czuje obrzydzenie jak na siebie patrzę. Nie wiem co mam zrobić... Czuje się jak szmata. A wstydzę się komuś powiedzieć. Zwłaszcza, że czasem chcę znowu poczuć jak jego zgrabne palce ściskają mój sutek.