Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pielegniarki w szpitalu kaza mi przebierac i myc moja siostre..

Polecane posty

Gość gość
08:09 nie dziw się, że ludzie chorzy, czy ludzie bliscy chorych ludzi są nerwowi, zwłaszcza, gdy to pielęgniarki są wredne, złośliwe i niechętne, trudno, żeby byli szczęśliwi jak np. przy zakupie nowego auta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dziala w dwie strony. Msm wredne kolezanki ale mam tez takie co nsprawde dbaja o pacjentow. Ale uwierzcie nieraz ludzie potrafia byc tak chamscy, zlosliwi, oskarzac ze powstal siniak przy pobieraniu krwi ( moja kolezsnka ma za to sprawe w prokuraturze). Przy takich ludziach sama wykonuje prace jak robot i tobie tylko to co mam zrobic bo nie chce wchodzic w zbedne dyskusje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Włąśnie i widzisz gdzie tu sprawiedliwość? Prawdopodobnie jest tak, że wredny trafia na mniej wrednego (a są zarówno wredne pielęgniari jak i wredni pacjenci) ja jako nastolatka byłam w szpitalu na badaniach i pielęgniarki traktowały mnie fatalnie, miałam już prawie 18 lat (17,5) a one mówiły do mnie jak do 5 latka, szydziły z mojej szczupłości niewybredne komentarze albo były bardzo niemiłe, często mówiły "wymyślasz" "rozczulasz się" np. przy pobieraniu krwi gdy mówiłam, ze mi słabo albo gdy na początku prosiłam by pobierały mi z tej a nie z tej ręki (bo leżałam tam dwa tygodnie i chciałam móc coś zrobić prawą ręką a boli mnie zawsze przy pobieraniu, albo gdy mówiłam, ze mam mdłości po lekach (ni czego nie oczekiwałam, tylko mówiłam) ogólnie traktowali mnie jak sierote, byłam wtedy nieśmiała do starszych od siebie, jak sama mówisz to działa w dwie strony ale człowiek po takiej akcji myśli jak by się tu następnym razem obronić, żeby nie zrobili z człowieka takiej ofiary wiec najlepiej samemu zaatakować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szpitalu jest jeszcze ktoś taki jak salowa. Aczkolwiek fakt jest dużo niejasności w szpitalach. Chorzy są traktowani po najmniejszej linii oporu. W efekcie ich stan nie ma warunków wspierających w kierunku poprawy a jedynie wegetacja. Nie chce tu za bardzo oskarżać personelu. Myślę że każdy z nas gdyby tam pracował nawet z powołania to powołanie szybko by sie wypaliło i po iluś latach by zwariował. A jeszcze trzeba zauważyć, że dla rodziny taki chory zaznaczam JEDEN chory jest już ogromnym problemem, a gdzie takie pielęgniary gdzie mają cały oddział takich pacjentów. Nie wiem czy sobie to wyobrażacie. Czy potrafiłybyście się tak z każdym cackać. To technicznie jest niewykonalne. Tu trzeba selekcjonować czynności na najwazniejsze. Z drugiej strony tych chorych żal bo cierpią. Sama przezyłam 3 dni w takim szpitalu. Zaledwie 3 dni po operacji kręgosłupa i bez rodziny. Nie byłam w stanie wstać i umyć sobie tyłka, zmienić bielizny i umyć zębów. Jednocześnie nikt z personelu nie miał obowiązku robić takich rzeczy wokół mnie. Mogłam kogoś poprosić ale w sumie to kogo ? Nie macie pojęcia jaki napotyka się wtedy opór psychiczny przed takim żebraniem o takie intymne czynności osobiste. A przecież byli ludzie w gorszym stanie ode mnie więc może nie miałam prawa prosić o takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W swojej pracy spotykam roznych ludzi. Zawsze ponagam tym ktorzy tej pomocy potrzebuja ale jak jakas konieta robi pod siebie bo jej sie nie chce isc do toalety a wychodzi z zalozenia ze pielegniarki sa od tego zeby ja przebierac i myc to tutaj jestem asertywna i nie pozwalam soboe wejsc na glowe. Pani musi obsluzyc sie sama. Niemalo jest tez facetow ktorzy robia pod siebie tylko po to zeby pielegniarka im grzebala w gaciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej uciążliwymi pacjentami na oddz.są kobiety. Mężczyżni szybko się zbierają,golą,scielą łózko,pokój wietrzą a Panie zapocone,cuchnące mające problem by się wymyć i podmyć w łazience gdzie ją mają nawet w sali bo sala 3-ch osoba z łazienką. W sali zaduch,nie pozwolą okna otworzyć na 5 minut bo się przeziębią.Istny bałagan i całe w pretensjach bo one przyszły się leczyć,zgoda ale prowadząc taki styl życia zawsze będzie się chorą,brud i smród to przyczyny wielu chorób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To działa w dwie strony pielęgniarek jest za mało są zabiegany a to one mają największą odpowiedzialność bo lekarz konsultuje leczenie z innymi lekarzami a pielęgniarka rozdziela lekarstwa kroplowki itp.....i teraz załóżmy rozdziela lekarstwa a tu jej ktoś dzwoni żeby mu podnieść wyżej łóżko po nie wygodnie......Są luzie którzy zawracają głowę p*****lami wciąż się skarżą a później gdy kogoś naprawdę boli ta pielęgniarka juz nie ma tej empatii bo myśli kolejna księżniczka. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Salowych juz nie ma, zostaly kobietki przekwalifikowane na Opiekunki. W szpitalach wg. panstwa sa teraz Administracja, lekarze, ratownicy medyczni, pielegniarki, rehabilitanci, opiekunki, sprzataczki. Douczcie sie ludzie w koncu. Pielegniarka, pielegnuje, fakt. ALE najpierw, pomiary, zlecenia, leki, wypisy, przyjecia w miedzyczasie karmienie pacjentow, ktorzy faktycznie nie moga i tak mija pierwsze 6h dyzuru, potem od nowa tylko w odwrotnej kolejnosci + tona papirow. Sami nie mozecie pampera zmienic matce/ojcu/rodzinie a wymagacie tego od pielegniarki ktora ma od 20 do 60 pacjentow (w zaleznosci od oddzialu). Ogarnijcie sie. Mamy empatie ale przed empatia obowiazki, bo jak nie dopelnimy obowiazkow to wasze rodziny pozdychaja jak muchy w gownie. A sniadanie i jedzenie pielegniarki jedza okolo 15-16 czasami jak zlapia kanapke w locie. Kazdy widzi jak pielegniarka je, ale nikt jak pracuje. Zlecenia i leki same sie robia, toczenie krwi czy zmiana opatrunkow i informowanie lekarzy o stanach same sie robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W swojej pracy spotykam roznych ludzi. Zawsze ponagam tym ktorzy tej pomocy potrzebuja ale jak jakas konieta robi pod siebie bo jej sie nie chce isc do toalety a wychodzi z zalozenia ze pielegniarki sa od tego zeby ja przebierac i myc to tutaj jestem asertywna i nie pozwalam soboe wejsc na glowe. Pani musi obsluzyc sie sama. Niemalo jest tez facetow ktorzy robia pod siebie tylko po to zeby pielegniarka im grzebala w gaciach. " Naprawdę myślisz że ktoś jest w stanie robić pod siebie ze zwykłego lenistwa ? że dla zwykłego lenistwa poświęciłby własną godność ? Naprawdę myślisz że ktoś kto tylko na kilka sekund ustoi na nogach powinien sam chodzić do toalety ? i to z jednej strony z workiem z krwią a w drugiej ręce ze stojakiem z kroplówą ? Oby ciebie coś takiego dopadło. Obyś poczuła tą niemoc i bycie zmuszonym do zdania się na innych. Oby inni cie zostawili samą w tym g*****e. Na szczęście są też inne pielęgniarki które prawdziwie zapracowały na swoją wypłatę poprzez zrozumienie człowieka w niemocy i one zasługują na miano pięlęgniarek. Ty jesteś zwykłą szują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie Jak ktoś nie ma rodziny i nie sily zeby sam zjeść , pójść do wc to nikt mu nie pomoże ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Salowych juz nie ma, zostaly kobietki przekwalifikowane na Opiekunki. W szpitalach wg. panstwa sa teraz Administracja, lekarze, ratownicy medyczni, pielegniarki, rehabilitanci, opiekunki, sprzataczki. Douczcie sie ludzie w koncu. " Sorry nie każdy jest w szpitalu codziennie. Ty jesteś codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może te to nie pielęgniarki tylko rejestratorki np po szkole odzieżowej. Tylko jak odróżnić która to pielęgniarka, a która rejestratorka np po szkole odzieżowej - to jest pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak idziesz do biedronki to rozpakowujesz palety czy zmywasz podloge? W koncu panie tam pracujace tez maja zapieprz a to taka drobnostka paleta , czy podłoga w markecie nie jest moim bliskim krewnym, ale widocznie w twojej rodzinie to bez róznicy. Zostawisz mamusie we własnych g...po szyję, bo przecież kto inny mógł ja ogarnać. To nie prosciej ją wyrzucić na śmietnik zamiast targać po szpitalach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w szpitalu nieraz i powiem tak. Pielęgniarki są różne. Jedne są super i można na nie liczyć. Częściej te młode stażem choć i z tych z starszych stażem się też się zdarzają kobiety anioły takie ze sercem. Sama tego doświadczyłam wsparcia pielęgniarki gdy miałam poważny kryzys w nocy. To był serio anioł. Są też inne babki które mają coś nawet bym powiedziała z matki, dają kopa ale takiego kopa życzliwego, wyczuwa się od nich szczerą troske o pacjenta. Ale są też i szuje wśrod pielęgniarek, niemiłe, zimne, z taką totalną znieczulicą i gdyby od nich mój byt zależał w szpitalu to bym leżała we własnych odchodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktos może mi odpowiedzieć na pytanie CO z osobami ktore nie maja rodziny ? Co sie dzieje z taka osoba ktora nie może sama zjeść czy wyjść do wc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:06 - no już ci odpowiedziała ta wredna rura, która jest pielęgniarką, że cyt: ' wasze rodziny pozdychaja jak muchy w gownie'. To idealna przedstawicielka tego o czym tu mowa - chamska, prymitywna kretynka. Takich jak ona jest w tym zawodzie pewnie większość. Jak takiej nie opiehdolisz na wejściu od góry do dołu, to niestety nie zrozumie kto dla kogo jest w szpitalu. Krótka piłka musi być z taka chamówą, inaczej zrówna cie z podłogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poskarż się oddziałowej i tyle. Ich zachowanie jest karygodne. Gwarantuję Ci, że wtedy dostaną taki opieprz, że az im w pięty pójdzie. Mycie pacjentów to ich praca, nie masz obowiązku robienia czegokolwiek przy siostrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co oddzialowej dzwoncie do rzecznika praw pacjenta. Jestem pielegniarka i dobrze mi z tym :) jak sie wam nie podobaja pielegniarki to siedzcie w domach a nie pchajcie sie do szpitali. tak tak teraz piszcie ze jestem przedstawicielka pielegniarek bla bla bla/// nie jestem sluzaca wasza. Robie to co mam zlecone przez lekarza, a reszta sie zajmijcie sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przeszkadza mi umyc, przebrac osobe ktora tego wymaga ale zlosliwych pacjentow ktprzy robia w gacie celowo nie bede obslugiwac :) Jak sie nie podoba to bedzie lezec w odchodach az w koncu pofatyguje sie wstac i sie umyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mycie pacjentów to ich praca, nie masz obowiązku robienia czegokolwiek przy siostrze. obowiązek moralny wynikajacy z chęci pomocy osobie bliskiej i troski o nią. Nie mówię, zę opieka w szpitalach mi siepodoba , bo nie, ale z twojej wypowiedzi wynika ze miałałbys totalnie wyje..ane na kogoś bliskiego i nawet mu wody nie podała, bo tobie za to k...nie płacą. Tfu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś idzie pracować jako pielęgniarka to chyba wie na co się pisze? One by chciały najlepiej nic nie robić i tylko brać wypłate.... żenada. Jak ktoś jest sprzątaczką w biurowcu to też ma zmuszać pracowników biurowych żeby po sobie sami sprzątali? Chyba nie tak to działa. A rodzina owszem może pomóc ale rodzina też gdzieś zapewne pracuje do cholery jasnej.... taki pacjent wyjdzie do domu i rodzina tak czy siak będzie się nim zajmować. A w szpitalu są od tego ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pielegniarka to nie sprzataczka! Lekarz daje zlecenia a ja je wykonuje ( jest to zazwyczaj zmiana opatrunkow, podawanie pekow roznymi drogami) Myc sie trzeba samemu, chyba ze ktos nie moze to wtedy pomagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* leków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak to w koncu jest? Jezeli pacjent znajduje sie w szpitalu, lezy, nie moze wstawac, to chyba szpital ma w obowiazku dbac o jego toalete, a nie zlecac to odwiedzajacym? Przeciez sa osoby ktorych nie odwiedzi nikt z rodziny, i co z nimi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry ale pielegniarka to nie sluzaca ktora bedzie uslugiwac. Pomaga tym ktorzy potrzebuja najbardziej pomocy. Inni musza zadbac o higiene sami. Szpital to nie salon urody, nie bedzie nowej fryzurki, manicure i pedicure :) nie po to konczylam studia zeby wam d**y myc - no taka prawda d**y to sobie myjcie sami ! Nie te czasy a ja nie jestem siostra milosierdzia ktora za marne grosze bedzie sprzataczka, dietetyczka, rehabilitantka i jeszcze nie wiadomo co ... Duzo pacjentow symuluie zeby przy nich robic, robia szopke przed rodzina ze tacy chorzy obloznie a jak rodzina tylko wyjdzie to hop z lozka. Za duzo widzialam zeby sie przejmowac gadaniem ludzi. Pacjent jest wazny ale ja tez jestem wazna i za zniewazenie mnie moge zalozyc sprawe karna a wy odpowiadacie tak jakbyscie zniewazyli policjanta. Skonczyly sie czasy przeklinania itd... a wam jak sie nie podoba opieka to mozna zlozyc oficjalna skarge. Noe przejmuie sie takimi szczekajacymi rodzinami ktore groza ze to lub tamto :) takie cos moi drodzy na mnie nie dziala. Nie robie noc zlosliwoe pacjentowi a ze komus sie moze moj wyraz twarzy nie podoba to trudno. Bajooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś I tak trzymają:) łaczę się z Tobą-strzykawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhffufufufufuf
"Pacjent to co prawda nie klient" że co k.....wa???? To dlaczego płacimy im (w sensie budżetu) kilkaset-kilka tys. zł miesięcznie z każdej pensji brutto???? Gdy większość z nas choruje co najwyżej na grypę? Pomijam fakt czasami żałosnego sposobu rozdysponowania ww. środków przez administrację naszego pięknego kraju, ale to nie zwalnia nas z myślenia o pacjencie jako o kliencie ("klient nasz pan"). O składkowiczach prywatnych ubezpieczeń mówimy klienci, jak mamy mówić o powszechnych ubezpieczeniach społecznych? Ubezpieczając się w avivie czy czymkolwiek, płacę składki i też się cieszę jak spotka mnie najwyżej grypa a nie długie leczenie szpitalne, brak zdolności do pracy, rak, udar czy białaczka. i na koniec żelazna zasada: nie pasuje ci twój zawód to go zmień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhffufufufufuf
aha i właśnie miałam mamę przez długi czas w szpitalu PUBLICZNYM. Opieka świetna, zero powodów do narzekania. Opieka poszpitalna na nfz - to samo. Nie wiem gdzie pracują raszple wymienione w niektórych odpowiedizach (bo sam temat to prowo) ale powinny się przekwalifikować, najlepiej tak aby nie mieć kontaktu z ludzmil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostawisz mamusie we własnych g...po szyję, bo przecież kto inny mógł ja ogarnać. To nie prosciej ją wyrzucić na śmietnik zamiast targać po szpitalach? Moja mama nie choruje ale w rakiej sytuacji pierwsze co to wezwalabym pielegniarke, to jej robota; ja moge np niechcacy wenflon wyrwac albo nie miec dostepu do pieluch; moge tez nie chciec tego robic a ty pielegniareczko po wielkich „ studiach” jestes tam od tego jak dupa od srania, jak juz pozostajemy w tych tematach. Zreszta te wasze „studia” to smiech na sali, byle matol co ledwo ledwo liceum skonczyl moze na nich blyszczec, znam taki przypadek bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×