Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pielegniarki w szpitalu kaza mi przebierac i myc moja siostre..

Polecane posty

Gość gość43
W szpitalu jest jeszcze ktoś taki jak opiekun medyczny którego obowiązkiem jest bezpośrednia opieka nad pacjentem, tzn. mycie, zmiana pampersa, karmienie. Naprawdę nie spotkałyście takich osób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie wmawiaj, moze sie lepiej poczujesz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za chwile problem się rozwiąże sam.juz są zamykane oddziały z powodu braku pielęgniarek. Te które obecnie kończą studia jednocześnie intensywnie uczą się języków obcych i wyjeżdżają. A ukraiński tez o dziwo umieją liczy i nie zatrzymują si ę nas.Notabene od mycia jest opiekunka .to do autorki posta.opiekunka myje.a pielęgniarka wykonuje iniekcjie,podłącza kroplowce, pielęgnuje wklucie, zakłada sondę do żołądka itd.no chyba ze wolisz żeby krew połączyła ci opiekunka a pielęgniarka umyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm odnośnie głównego wątku mycie,przebieranie ,karmienie tudzież inne obowiæzki związane z higieną i fiziologią pacjenta niesamodzielnego należą do pielęgniarek i za przeproszeniem ale gów...o je to powinno obchodzić czy ktoś z rodziny nie umie,boji się,brzydzi czy też po prostu nie chcę mu się tego robić. Paniom pielęgniarkom w główkach się poprzestawiało i zapominają że właśnie od tego są,polecam robić zdjęcia filmy zle "zaopatrzonych"pacjentów i udać się bezpośrednio do dyrekcji.Wtedy Panie szybko sobie przypomną że nawet trzy literki przed nazwiskiem nie zwalniają ich z tego OBOWIĄZKU. Przez lata wykorzystywały panie salowe,sanitariuszy,rodziny.Dość ,nikt ich do tej pracy nie zmuszał ,jak się nie podoba to droga wolna.W każdej innej pracy nie podyskutują a na państwowym uważają się za władczynie nad biednym chorym człowiekiem. Powtarzam waszym zasr...obowiæzkiem szanowne pielęgniarki jest mycie pacjenta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do powyzej-no niestety ale to obowiązek opiekunek.my w tym czasie pijemy kawę i bierzemy pensje 3600 z zembalowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pielęgniarki i salowe są od czynności pielęgnacyjnych itp. Pielęgniarka PIELĘGNUJE. Goście są od tego, by potrzymać pacjenta za rękę i dotrzymać mu towarzystwa, a nie zmieniac pampersy. Na skargę do dyrekcji Autorko! Mnie też to niezmiernie wkurza. Pielęgniarki nie wywiązują się ze swoich obowiązków i wszystko spychają na rodzinę. Przecież to jest ich praca, któras ame sobie wybrały. Gdy jesteś z dzieckiem w szpitalu też wszystko robisz przy swoim dziecku, chociaż tak naprawdę to jest praca pielęgniarek i je odciązasz, ale jak o coś poprosisz to zaraz warczenie i "my mamy tak dużo pracy". Np. na oddziale wszystkie mamy myły na wieczór swoje dzieci, część wenflonów się zamoczyła, a do tego była przybrudzona, więc te mamy (wraz ze mną) poprosiły o zmianę wenflonu na noc, a pielęgniarka, która właśnie przyszła na dyżur nocny zaczęła warczeć, że nagle na noc wszystkie chcą wenflony zmieniać, że ona nie ma czasu itd, a tak naprawde spieszyła się na ploty, bo już za chwilę siedziała z koleżankami na dyżurce i tak głośno się śmiały i plotkowały, że trzeba było drzwi do sal zamykać żeby dzieci nie rozbudzały. Natomiast moja babcia dała kiedyś pielęgniarce spro pieniędzy, by dobrze pielęgnowała dziadka. Pielęgniarka wzięła kopertę i nic się nie przyznała, że ona tu tylko na dyżurze jest i już więcej nikt jej nie widział... Pielęgniarki są wredne i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś przepraszam, salowe to może nie, one mają nieco inny zakres obowiązków. To jest obowiązek PIELĘGNIAREK. A wyobraźcie sobie jakie zaniedbane są dzieci z domów dziecka na oddziałach. Nawet rocznym dzieciom nikt nie pomaga jeść, tylko stawia się przed nuimi talerz, licząc na to, że inne matki pomogą. I tak, gdy trafi się dziecko z Domu Dziecka, to przewijają je, karmią i myją inne matki, bo im się serce kraje, a pielęgniarki wszystko mają w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2018.02.21 takie osoby są totalnie zaniedbane. patrz... dzieci z domów dziecka. http://lublin.wyborcza.pl/lublin/1,48724,17550025,13_miesieczna_Zosia_z_domu_dziecka_lezala_w_szpitalu.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy moja Babcia była w szpitalu moja mama wykonywała niemal wszystkie czynności pielęgnacyjne, spędzała w szpitalu całe godziny. Gdy Babcia umierała, lekarz stwierdził stan agonalny, ustawili parawan (tak się ribi, gdy ktoś umiera) i wtedy nagle przyszła pielęgniarka, gwałtownie babcię odwróciła i zmieniła jej pampersa i wtedy właśnie Babcia umarła. Zero wyczucia, zero empatii... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OM1
Witam wszystkich. Widzę, że często wskazywani są opiekunowie medyczni. Jestem jednym z nich i pozwolę sobie wyrazić swoją opinię. Opiekun medyczny asystuje pielęgniarce w jej czynnościach pielęgniarskich, a ponadto pielęgnuje pacjentów. Pielęgniarki również mają obowiązek pielęgnować pacjentów., ponieważ czynnośc****elęgnacyjne i wykonywanie działań pielęgniarkich są ze sobą powiązane. Niestety, prawdą jest, że są wśród pielęgniarek empatyczne osoby i pozbawione empatii wypalone zawodowo pielęgniarki. Czego kompletnie nie rozumiem. Bez przesady, ze wielu pacjentów jest roszczeniowych i chamskich. To są wyjątki. Ja tłumaczę takie negatywne postawy najpierw bólem, cierpieniem, a dopiero brakiem kultury. Niektóre (podkreślam niektóre) pielęgniarki bardzo wykorzystują OM i są zwykłymi leniami. Bywało, że byłam poza oddziałem nawet 2 godziny, a gdy przyszłam rodziny zgłaszały mi abym zmieniła pampersa. Byłam w szoku, że żadna z pielęgniarek tego nie zrobiła, a zastawałam je siedzące przy kawie. Szlak mnie wówczas trafiał, bo rodziny twierdziły, że prosiły o to pacjentki i słyszały, że OM przyjdzie to zrobi. Faktycznie są też rodziny, które kompletnie nie pomogą, ale nie tyle z niechęci do umycia chorego członka rodziny co z niewiedzy i strachu. Wielokrotnie prosiłam rodziny o pomoc powoli im wyjaśniając jak poprawnie umyć i przebrać chorego i te rodziny zawsze były mi bardzo wdzięczne i chętne później do pomocy. Pielęgnowanie pacjenta jest w obowiązkach pielęgniarki. Teraz szpitale zaczynają przyjmować OM i pielęgniarki (niektóre) zaczynają ich traktować jak podwładnych. Mnie bardziej szanują i doceniają lekarze niż koleżanki pielęgniarki. I to nie kwestia wypalenia zawodowego, a zwyczajnej empatii i kultury osobistej. Bywa, że przychodzą do mnie rodziny chorych i bardzo dziękują za pomoc i dobre słowo wyraźnie podkreślając, że dziękują tylko mi, a nie pielęgniarkom. A niektórzy z nich często wręcz odmawiają mojej pomocy i muszę ich poprosić, abym za nich zajęła się chorym członkiem rodziny. Wystarczy czasem tylko dobre słowo i traktowanie chorego jak człowieka. Pytanie dlaczego nie dziękują pielęgniarkom? Szanuje pielęgniarki, ale nie rozumiem te, które traktują chorego przedmiotowo, a rodziny jako roszczeniowych klientów. I nigdy tego nie zrozumiem, bo znam pielęgniarki przed emeryturą, które zawsze są miłe i troskliwe, więc to nie kwestia wypalenia zawodowego wynikającego z długiego stażu pracy. Nie dziwi mnie więc, że niektórym chorym lub ich rodzinom puszczają nerwy i dają reprymendę pielęgniarce, która traktuje ich jak zło konieczne. Owszem, czasem i ja mam słabszy dzień i nie mam siły uśmiechać się do chorych lub przy nawale pracy robię coś szybko nie mając ochoty i czasu na żarciki i pieszczenie chorych i ich rodzin, ale "moi" pacjenci i ich rodziny to widzą i rozumieją., bo wiedzą, że nie zawsze taka jestem, bo jak ochłonę lub zrobi się "luźniej" wracam i staję się znowu sobą, czy normalną uśmiechnięta i kulturalną OM. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Bądźmy dla siebie wszyscy bardziej ludzcy i pielęgniarki wobec chorych i ich rodzin oraz wobec OM i lekarzy, a oni będą tacy sami. Pomijając wyjątki, bo takie też się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jay

Nie po to pielegniarki maja magistra zeby myc! Rodzinka gabka w reke i wio myc tate!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymon
Dnia 18.02.2018 o 12:55, Gość gość napisał:

Owszem rodzina może pomóc,ale pewne obowiązki należą do pielęgniarki i ma obowiązek je wykonywać i nie ma tłumaczenia,że pracuje za grosze. Nie pasuje ci wynagrodzenie,obowiązki? Zmień zawód.

Niezupełnie,takie obowiązki to raczej powinna robić salowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko
42 minuty temu, Gość Jay napisał:

Nie po to pielegniarki maja magistra zeby myc! Rodzinka gabka w reke i wio myc tate!

Ha ha! Żadna pielęgniarka nie ma magistra, puknij się w głowę!! Moja koleżanka jest pielęgniarką i skończyła po liceum dwuletnie studium pielęgniarskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tak lepiej zostawic rodzicow niech leza obsrani zamiast sami rodzine umyc. Pielegniarka nie bedzie dzwigac chlopa stu kilogramowego, i takich 20 na oddziale po 3 razy dziennie. 

Zreszta to nie jest obowiazek pielegniarki. Jak dziecko matka ma w domu male to kto je myje matka czy pielegniarka jej przychodzi myc? Jak

dziecko zaniedbane to opieka zabierze! Na rodzinie takie obowiazki spoczywaja kochana rodzinko wyrodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
17 minut temu, Gość Tylko napisał:

Ha ha! Żadna pielęgniarka nie ma magistra, puknij się w głowę!! Moja koleżanka jest pielęgniarką i skończyła po liceum dwuletnie studium pielęgniarskie.

A jak ktoras ma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
17 minut temu, Gość Tylko napisał:

Ha ha! Żadna pielęgniarka nie ma magistra, puknij się w głowę!! Moja koleżanka jest pielęgniarką i skończyła po liceum dwuletnie studium pielęgniarskie.

A jak ktoras ma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
43 minuty temu, Gość Tylko napisał:

Ha ha! Żadna pielęgniarka nie ma magistra, puknij się w głowę!! Moja koleżanka jest pielęgniarką i skończyła po liceum dwuletnie studium pielęgniarskie

Nietrafilas, moja mam ma magistra I jest pielegniarka. Prawda jest taka ze maja one za duzo pacjentow na osobe. A rodziny wcale nie ulatwiaj im pracy, pacjent moze w 5 min przesikac pampersa a rodzina mysli ze pielegniarki beda staly obok lozka I czekaly kiedy go zmienic jak jeszcze jest 20 innych pacjentow ktorzy tez cos potrzebuja.  

Ostatnio mama opowiadala jak dzownil telefon na oddziale po 22.00 a one byly przy lozkach.  Kiedy skonczyla poszla odebrac a to jakis facet dzownil sie spytac jak jutro lekarze przyjmuja I na wstepie opierdzielil mame ze szybciej trzeba odbierac a nie spac na dyzurze. W dupie mial ze telefon moze obudzic juz spiacych pacjentow a dyzurka to nie informacja. 

Powiem szczerze nie wiem czemu jeszcze ktos sie decuduje na prace pielegniarki bo kasa marna, brak szacunku od pacjenow czy lekarzy I kregoslup do wymiany od dzwigania pacjentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola
9 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Powiem szczerze nie wiem czemu jeszcze ktos sie decuduje na prace pielegniarki bo kasa marna, brak szacunku od pacjenow czy lekarzy I kregoslup do wymiany od dzwigania pacjentow.

Ucząc się na pielęgniarkę każda myśli że trafi na lekką pracę np.na ginekologii.Tam pielęgniarki podają tylko leki i podpinają do ktg.Siedzą i plotkują.Żyć nie umierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadm

Skarga złożona w dyrekcji szpitala i jednocześnie do wydziału skarg w ministerstwie zdrowia załatwi sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Ale co zalatwi sprawe, dyrektor powie to samo, to obowiazek rodziny. Panstwo beda siedziec rodzice czy dziadkowie leza zabrudzeni. Wstydzcie sie. Sami sie brzydza a mysla ze ktos inny to bedzie za was robil? Ze wam nie wstyd. Nie rozumiem takich rodzinek roszczeniowych, sami krewnego nie dotkna a mysla ze ktos obcy bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala

Ja nie rozumiem jak kogos argumentem do nie pomagania rodzinie ktora jest w szpitalu jest”jest ciezki, mam problem z kregoslupem, mi jest ciezko...” to co wy myslicie ze te pielegniarki to sa roboty jakies z zelaznymi kregoslupami? Wam ciezko jednej osobie pomoc a im latwo 30??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zzzzz

Ja dorzuce swoje obserwacje. W rodzinie byla ciezko chora osoba, spedzalismy z nia caly czas w szpitalu. Na tyle ile sie dalo pomagalismy przy karmieniu ale z myciem byly klopoty. Owszem panie pielegniarki byly zajete, zalatane ale chamskie, proste jak drut i oczy mi sie coraz bardziej otwieraly na takie zachowanie. Brak kultury, empatii, jakichkolwiek ludzkich odruchow. Nie mozna bylo sie porozumiec bo szanowne panie warczaly przez zeby i chodzily na skarge do ordynatora na moja podobno roszczeniowa postawe😀 po kilku dniach nie bylam juz roszczeniowym osobnikiem a osoba witana szerokim usmiechem i serdecznosciami😀 a ja tylko wynajelam ich uslugi prywatnie w nocy, zalezalo mi na opiece w nocy, bo 2 pielegniarki na caly wielki oddzial nie byly w stanie dac rade i dziadka opieka bylaby na szarym koncu jakby cos sie dzialo. A tak dziadek byl otoczony opieka w nocy, a w ciagu dnia szanowne panie dbaly o niego w pierwszej kolejnosci, byl umyty i zadbany. Kosztowalo to, owszem, ale zobaczylam wtedy ludzka twarz sluzby zdrowia😀😀😀😀I nie byly to lapowki, kazdy moze sobie wynajac uslugi pielegniarek. Panie pielegniarki z wrednych, wstretnych, zjadliwych bab staly sie nagle cudowne, empatyczne i pelne energii do pracy. Bardzo to smutne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Zacznijmy od tego ze mycie pacjentow to nie obowiazek pielegniarek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka

aha, to od mycia i pielęgnacji jest opiekun medyczny, a jak nie ma takowego w szpitalu to rodzina, a jak pacjent nie ma rodziny to ma zgnić w nie zmienianym pampersie i odleżynach, bo pielęgniarka jest od mierzenia ciśnienia, podania tabletki raz dziennie i oglądania seriali w dyżurce.... ok.... fajnie... dobrze wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

pielęgniarki to nadęte szmacidła

najezdzilam się z dzieckiem po szpitalach i w życiu nie widziałam takich prostaczek bez kultury jak tam wśród pielęgniarek.

O nic nie można zapytać jak siedzą na sofach i wpieprzają ciasteczka oglądając tv, w końcu ktoras łaskawie odpowiedziała warcząc ale nawet się nie odwróciła. Nie informowały że na nastepnybdzien trzeba być np na czczo i potem wielki pysk, że dziecko herbatkę wypiło, po czym się okazało, że wszystkie nowe na oddziale dzieci coś zjadły bo im się zapomniało poinformować, a jakieś przepraszam za te wrzaski i opierdziele? A gdzie tam! królewny pielęgniarki  tego pojęcia nie znają. Wielce zmęczone męczennie z pediatrii, a prawda jest taka że podawały tylko leki czy pobierały krew. Z każdym dzieckiem był rodzic więc nie robiły nic tylko siedziały na fotelach z ryjami w tv kiedy się nie przeszło koło dyżurki. Jeden facet który był z synkiem na oddziale określił te mianem: fotelarek... i miał rację 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Para

Ludzie, ale skąd człowiek pierwszy raz trafiający do szpitala w odwiedziny bliskiej osoby ma chociażby wiedzieć, ze ma umyć czy zmienić pampersa? Ja bym się bała robic cokolwiek przy osobie podłączanej do jakiś maszyn/rurek itp.  Odwiedzający są traktowani jak powietrze, pielęgniarki olewaja, niby jak miałabym o tym wiedzieć skoro nikt nic nie powie?! Poza tym od dawna wiadomo, ze zarabia się grosze, nikt nikogo nie zmusza to kształcenia się akurat w tym zawodzie! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja

To jak nikt nie zmusza i wam pielegniarek nie trzeba to sami robcie ich robote czyli tabletki i podbieranie krwi i swoja robote czyli mycie wlasnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×