Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamusie, jak radzicie sobie bez sypialni?:)

Polecane posty

Gość gość
ja mam jedynie miejsce po lewej strony od wejscia do salonu. tam jest tylko 130 cm szerokosci. postawic scianke i tylko lozko. bez oikna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to jedna osoba wejdzie. A mąż gdzie będzie spać? Chyba, że to ma być dla dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla 2 oosby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jakim cudem? najwęższe łóżka czy materace dwuosobowe mają 140 cm szerokości, a to nie jest dużo (my mamy 160 cm i mogłoby być więcej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaki problem samemu cos zrobic. np. z palet. tylko materac dokupic 120cm. zrobic poleczke tylko jako szafka nocna zaglowek i finito.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... i spać tylko na jednym boku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz zmierzylam nasze lozko- tzn. naroznik ma 140 cm szerokosci. i spi nam sie bardzo dobrze. odmierzylam tez 120 cm i nie jesttak zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wolała juz ciasno, ale oddzielone od reszty pomieszczenia. 120 cm spokojnie wystarczyłoby mi i mężowi bo przeważnie śpimy przytuleni, tylko żeby dzieci jeszcze nad ranem nie przychodziły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie spać w takich ciasnych pomieszczeniach byle mieć sypialnie. Już wolę swój przestronny salon z aneksem, chociaż mam jak oddychać. Natomiast dzieci nie przeszkadzają mi, bo każde ma swój pokój z tv, zabawkami, konsolą, komputerem itd, jeśli chcą wieczorem posiedzieć z nami, to tylko dla naszego towarzystwa. Teoretycznie też mogłabym wydzielić z salonu część sypialna, ale wolę już codziennie rozkładać kanapę niż spędzać czas w dwóch pudełkach czyli w małym salonie i malutkiej sypialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie spać w salonie z aneksem - kocham się z mężem a tu dziecko idzie do toalety lub napić się wody... A może dzieci mają zakaz wychodzenia z pokoju 22-6? :-D A jak będą starsze i odwiedzą ich koledzy to nawet się wcześniej nie położysz tylko będziesz musiała czekać aż pójdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci nie jedzą po kolacji, a picie mają w pokojach. Mamy drzwi, salon z aneksem ma 30 m kw i jest bardzo przestronny. Ale co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak uprawiacie seks mieszkając w jednym pokoju z dzieckiem? Albo z dziećmi za ścianą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie wyobrażam sobie spać w salonie z aneksem - kocham się z mężem a tu dziecko idzie do toalety lub napić się wody... A może dzieci mają zakaz wychodzenia z pokoju 22-6? smiech.gif A jak będą starsze i odwiedzą ich koledzy to nawet się wcześniej nie położysz tylko będziesz musiała czekać aż pójdą. x dokładnie. Ale kto nie ma wyjścia będzie tłumaczył, że jak to fajnie tak mieszkać, że nic więcej nie potrzebuują i że ich dzieci nie jedzą po kolacji to i do kuchni nie wchodzą...a prawda jest taka, że dziecko w każdym momencie może przyjść do tej kuchnio-sypialni. Mieszkają tak, bo nie mają wyjścia, bo ich nie stać itp. Na pewno byłoby im lepiej jakby mieli osobną sypialnie, swoją intymność i bez stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Moje dzieci nie jedzą po kolacji, a picie mają w pokojach. Mamy drzwi, salon z aneksem ma 30 m kw i jest bardzo przestronny. Ale co kto lubi. X A nie chciałabyś mieć osobnej sypialni? Tak tylko dla siebie i męża? Całkiem osobnego pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy na 100m2 dwie sypialnie i pokój dzienny z aneksem. Dzieci mają pokój razem (dwie dziewczynki, podobny wiek) , my mamy sypialnię. Uważam., że małe dzieci powinny mieć wspólny pokój, nawet jeśli w domu jest więcej pomieszczeń. Za kilka lat jak dzieci będą miały po ok . 10, 11 lat wprowadzimy się do większego mieszania lub domu żeby miały już osobne pokoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama2
Mieszkalismy tak przez kilka lat. Rodzina 2+1, mielismy mieszkanie 2 pokojowe 47m. Najpierw jak corka byla mala (do 2 roku zycia) byla z nami w sypialni. Pozniej dostala swoj pokoj a my przenieslismy sie do salonu. Mielismy rozkladana kanape, niby tip top, rozkladana jedna reka, 20cm materac do codziennego spania i cuda na kiju ale to nie to samo co prawdziwe lozko. Bylo ciezko... zwlaszcza kiedy jedno z nas zle sie czulo i potrzebowalo spokoju i odpoczynku, reszta chodzila na palcach :O .... Od ponad roku przenieslsmy sie do mieszkania 3 pokojowego 75m i nareszcie wiem ze zyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.36 Też tak uważam. My mieszkamy w domu 130m2. Mamy w sumie razem z salonem 5 pokoi. 2 na dole i 3 sypialnie u góry. Mamy dwie córeczki 2,5 roku i 4 lata i poki co są narazie w jednym pokoju. Za 2,3 lata młodsza pójdzie do swojego, który już jest przygotowany, tylko łóżko i biurko wstawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama2
Mieszkalismy tak przez kilka lat :O Rodzina 2+1, mielismy mieszkanie 2 pokojowe 47m. Najpierw jak corka byla mala (do 2 roku zycia) byla z nami w sypialni. Pozniej dostala swoj pokoj a my przenieslismy sie do salonu. Mielismy rozkladana kanape, niby tip top, rozkladana jedna reka, ponad 20cm materac przystosowany do codziennego spania i cuda na kiju ale to i tak nie to samo co prawdziwe lozko. Bylo ciezko... zwlaszcza kiedy jedno z nas zle sie czulo i potrzebowalo spokoju i odpoczynku, reszta chodzila na palcach :O .... Od ponad roku przenieslsmy sie do mieszkania 3 pokojowego 75m i nareszcie wiem ze zyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy mnie nie stać. Mamy mieszkanie ponad 70 m kw, kupione bez kredytu. Ładnie urządzone. Sporo kasy w nue włożylismy gdy byliśmy młodym małżeństwem i gdy mieliśmy jedno dziecko. Do aneksu przyzwyczaiłam się, domu nie chce, a jak mam kupić czteropokojowe, gdzie każdy pokój to klitka to nie, nie chcę zmienić. Poza tym nasze mieszkanie jest na nowoczesnym osiedlu. Bardzo ładnym. Kredytów brać nie chcemy żadnych. A my naprawdę nie jemy po kolacji. :) dzieci mają u siebie każdy swój napój czy wodę, jakiś słodycz, nie buszuja mi po kuchni gdy śpię. To raczej nie jest normalne, gdy tak się dzieje. Wyniosłam to z domu, mimo oddzielnej kuchni u nas nie jadalo się nocami. A syn to już nastolatek i uwierzcie, że jest ok. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś najbardziej OK są te napoje i słodycze w pokojach dzieci :-D Chociaż raz w tygodniu myją zęby ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nikt nie umarł od batonika. Kupuję im coś słodkiego i zawsze kładę im to w pokoju. Jedzą różnie, nie są łakome, czasami leżą te słodycze kilka dni. Co do napoi to głównie woda. Co w tym dziwnego, że masz przy sobie butelkę wody? W naszej rodzinie każdy ma swoją wodę, dużo pijemy. ;) Napój to głównie syn nieraz ma ochotę. Nie trzeba być uszczypliwym kochana. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 12:16, nie tlumacz sie maDkom z internetu, nawet jakby dziec***ily w nocy 2 litry coli i myly zeby raz na miesiac, to nikomu nic do tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja ma pytanie do tych co piszą, że dziecko jest z nimi w pokoju. Jak wy się ten, no... bzykacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecnie jestem w jednym pokoju z dzieckiem niemowlakiem i po prostu rzadko kochamy się. To trudna sprawa. Na jesień idziemy na większy metraż na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wyniosłam to z domu, mimo oddzielnej kuchni u nas nie jadalo się nocami. A syn to już nastolatek i uwierzcie, że jest ok. usmiech.gif" A do toalety syn tez nigdy nie chodzi czy na wszelki wypadek ma nocniczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś My mamy na 100m2 dwie sypialnie i pokój dzienny z aneksem. x Wyprowadzisz się do większego? Raczej takiego z większą ilością pomieszczeń. 5 m mniejsza kuchnia, 3 m mniejsza łazienka, 5 m mniejszy salon i masz 4 pokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My sobie radzimy ze spaniem w salonie :) Tylko dosyć długo szukaliśmy takiej kanapy, która po rozłożeniu ma wymiary 160/180. Ale znaleźliśmy i jest ok. To "uciążliwe codzienne ścielenie" zajmuje 2 minuty, więc da się żyć. Natomiast nie wyobrażam sobie spania w salonie z aneksem kuchennym, bo zwykle wychodzę dużo wcześniej niż mąż i trudno byłoby mi zrobić sobie po cichu śniadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie 2 pokojowe mieszkanie. gdy jest dziecko to poraazka.Nie mam swpojego miejsca w mieszkaniu. Np. maz chce ogladac skoki kja chce sie zdrzemnac.I jak to zrobic? Potrzebuje twedy ciszy i spokoju. nie da sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ogóle nie wyobrażam sobie mieszkania z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Wyniosłam to z domu, mimo oddzielnej kuchni u nas nie jadalo się nocami. A syn to już nastolatek i uwierzcie, że jest ok. usmiech.gif" A do toalety syn tez nigdy nie chodzi czy na wszelki wypadek ma nocniczek? X Nie rozumiem. Mam salon z aneksem, a nie salon z łazienką. :D W salonie są drzwi, które zamykają się :P łazienka jest w korytarzu, akurat przy pokoju syna:P, a my jesteśmy jakby w drugiej części tego przedpokoju, za rogiem. Tak więc nawet nie widzimy swoich drzwi. Chciałaś być złośliwa, a niepotrzebnie. I po co? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×