Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znacie kujona ze szkoly, ktory teraz ma lipna prace?

Polecane posty

Gość gość

Ostatnio spotkalam 2 kolezanki ze szkoly- typ kujona, ktory umie sie przypodobac nauczycielowi. Obie pracuja w sklepie, jedna w spozywczym a druga w obuwiczym. Jak to sie dzieje, ze czesc kujonow i dobrze uczacych sie osob laduje w takich miejscach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieodpowiedzialny
Na przykład ja:) Ale znam typa który mimo znakomitych ocen zaczął balangować a teraz śmieci zbiera:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka, jest prostytutką we Włoszech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sannsvng
Darmowy Samsung Galaxy S8, w 100% bez żadnych opłat, BEZ WYSYŁANIA SMS, bez weryfikacji, bez pobierania aplikacji, jedyne co musisz zrobić: podać swoje dane oraz e-mail w celu kontaktowym, link do strony poniżej: http://affmy.pl/p/3dOg/W2CP/lxdT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieodpiwiedzialny
To jednak nie skończyłem tak zle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam. Znam za to mnóstwo ludzi, którym przeciętnie szło w szkole i teraz mają marne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam parę takich kujonów którzy siedzą po urzędach a znam też takich co byli dnem ale są kimś teraz pewnie coś wiedzieli co robią i po co w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mylic tępego kujona z kims , kto jest po prostu pracowity i sie dobrze uczy. Tacy ( z tych , ktorych znam), dobrze na tym wyszli. Najlepiej te ciche uczace sie myszki , teraz rządza, zmiana nie do poznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja „koleżanka” z LO pracuje w hotelu na recepcji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znamy ...czerwony pasek, potem przedszkolanka .Oblała egzaminy na lepsze studia z tym że z w miarę zamożnej rodziny co nie dała jej zginąć .Druga -kujonica, czerwony pasek, nauczycielka w gimnazjum .Takiego zupełnego upadku nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozory mogą mylić. Spotkałam swego czasu znajomego kujona z LO, który pracuje w dziale HR dla jednego z banków. Zdziwiłam się, gdyż był osobą z planami, ambicjami. Okazało się jednak, że do 32 roku życia ostro tyrał, inwestował, w spadku wpadło mu mieszkanie pod wynajem, teraz pracuje w miejscu, które lubi a niekoniecznie przynosi jakieś sowite wynagrodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kujon z reguły to teoretyk a do pracy ma często lewe recdy. Trzeba zapytać. - Czy seks z teoretykiem jest udany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kujony czyli trudno uczący się ludzie, ale rzadko myślą prawidłowo bo wiedza, którą poznali nie pokrywa się z życiem o wtedy wpadają w kompleksy. Teoretycznie wszystko można a papier wszystko przyjmie, życie pokazuje coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu uważacie że jak ktoś jest przedszkolaka czy nauczycielka to jest upadek??? Albo kierowanie działem HR w banku? Co w tym złego? Ja jestem rekruterem w dużej firmie (nie bank), moja praca nie jest jakoś mega wymagająca, ale bardzo dobrze platna. Moja kuzynka jest nauczycielką w klasach 1-3. Bardzo lubi swoją prace, no i ma dużo wolnego. Jeśli dla was bycie nauczycielem to powód do wstydu to chyba coś z wami nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ten znajomy zarabia po prostu w dziale HR marnie. Jest to 3,5-4 tys. na miesiąc. Mi nic do tego, to jego życie, acz myślałam zawsze, że założy podobnie jak ja coś swojego i miesięcznie będzie mieć wielokrotność tych poborów. A przyznasz, że praca mało prestiżowa? Bo on otwarcie wyraził smutek, że ludzie traktują go jak najgorsze g...no podczas rozmowy kwalifikacyjnej przeglądają memy, nie stawiają się w umówionym terminie a po napomnieniu dlaczego się tak zachowali chamsko rugają "a co pana to obchodzi? nie przyszłam to nie przyszłam", mało tego na ofertę pracy odpowiadają, że czas aby do jego banku zaczęli ściągać murzynów z Afryki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje 16 lat i nigdy nic podobnego mi się nie przytrafiło. Poza tym nikt nie dzwoni do kandydatów którzy nie przyszli i nie pyta czemu?! Memy na rozmowie o pracę? Oj dziecko chyba trochę Cię fantazja poniosła... Już widzę ten twój biznes z wielokrotnoscia tych 4 Koła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo kujony to czesto ciche osoby, a zeby osiagnac sukces trzeba miec nie tylko wiedze ale w duzej mierze charakter (chec nowych wyzwan, przebojowosc, cevhy przywodcze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam jedna, chociaż nie wiem czy można ja nazwać kujonem. Zawsze byłyśmy najlepsze w podstawówce, ogolniaku. W zasadzie każdy nam uważał za kujonki. Ja poszłam na studia, ona wyjechała na Cypr do pracy na wakacje i tam została. Reszta znanych mi osób dobrze uczących się i z którymi mam kontakt "radzą" sobie w życiu. Z tym, że żadna z nas nie ma własnego biznesu tak "prestiżowego" na kafe. Celowo pisze "prostizowy" bo dla mnie to żaden prestiż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sie wydaje,ze pojecie kujon jest naduzywane. Prawdziwy kujon to taki, co kuje wszytko na pamiec, niczego nie rozumiejąc . Nie wiem, czy jest takich wielu. W mojej szkole kujonami sie okreslalo na wszelki wypadek tych, ktorzy byli przygotowani do lekcji, dobrze sie uczyli. Bez sensu. To nie kujony, raczej obowiazkowi , rozsadni ludzie. Dodam, ze te niby "kujony" dobrze sie uczace w podstawówce, dostawały sie do dobrych liceow, potem na dobre studia i maja sie bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam. Jeden kolega jest instruktorem jazdy, a drugi (uzależniony od trawki) pracuje w USA w jakimś barze. I chcę zaznaczyć, że uważam, że każda z tych prac jest ok. Chodzi mi o to, że jeden i drugi kolega byli (może dalej są?) naprawdę nieprzeciętnie oczytani i mieli obszerną wiedzę w wieeelu tematach, znajomość języków itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam. Przez całą szkołę średnia na poziomie 5,8-6,0, a teraz? Przerwała studia medyczne, bo sobie nie radziła i teraz pracuje w fabryce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeden kolega jest instruktorem jazdy x Nie powiedziałabym, że to "lipna" praca. Może nie jest super prestiżowa, nie wiem czy dobrze płatna ale instruktorem nie zostaje się z przypadku, trzeba zaliczyć parę kursów itd. więc ludzie, którzy zostają instruktorami jazdy widocznie bardzo chcieli to robić. Więc pewnie dla nich ta praca nie jest lipna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi mi o to, że jeden i drugi kolega byli (może dalej są?) naprawdę nieprzeciętnie oczytani i mieli obszerną wiedzę w wieeelu tematach, znajomość języków itd x To raczej nie nazwalabym ich kujonami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje obserwacje: z podstawówki ci co sie uczyli źle albo byle jak, wylądawali tez bez wyjątku byle jak.Nie znam z takich nikogo, kto by się wybił. W liceum troche inaczej ( z tym, ze bylo to bardzo dobre liceum, wiec dostali sie najlepsi) - nie bylo juz takiej róznicy, niektórzy leserowali, ale przed samą matura sprężali i szli na dobre uczelnie, tak, jak i c***ilni. Jesli tam trafili, to potem juz zalezalo od autentycznych zdolnosci i przedsiebiorczosci - niektorzy wylądowali na najlepszych zagranicznych uczelniach i robia karierę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kolezanka z podstawowki i LO. Mega kujon z matmy i fizyki wymiatała . Teraz jest policjantką dokladnie krawężnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie ile w was pogardy... Jak za zawodem nie idą wielkie pieniądze i prestiż, to już z tą osobą jest nikim w waszym mniemaniu... Ja bardzo dobrze się uczyłam, zawsze świadectwa z czerwonym paskiem, bez wkuwania, po prostu nauka przychodziła mi łatwo. Na studia pedagogiczne poszłam, bo chciałam, nie dlatego, że nie dostałam się na inne. Uczę teraz w klasach I-III. Fakt, nie zarabiam dużo, moja praca nie jest prestiżowa, ale wiecie co? Mam to gdzieś, bo lubię bardzo moją pracę. Kończę pracę w szkole o 11-12, mam dużo czasu dla siebie, dla rodziny, tyle wolnych dni w roku, że wy możecie tylko pomarzyć :-) jednemu zależy tylko na kasie, drugiemu na fajnym życiu zawodowym. Według tych pierwszych pewnie jestem nieudacznikiem ;-) ale jak widzę jak żyły sobie wypruwają moi znajomi dla awansów, pieniędzy to dziękuję, wolę swoją mało prestiżową pracę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam sporo osób co się nie uczyły i skończyły źle, z mojej klasy dwie osoby już nie żyją przez ćpanie. Reszta na bezrobociu lub totalne dno. Co do kujonów to mają przeciętne prace lub dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam ale śmierdzi na kilometr, że to wymarzony scenariusz dla autorki i jej podobnych, żeby ktoś taki skończył w Biedronce. Za kare, że był "kujonem" tzn. osobą obowiązkową i pracowitą, bo w duchu marzyłyście o tym, żeby ktoś taki w rzeczywistości był głupkiem, a wy lenie, żebyście okazały się intelidżent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Pozory mogą mylić. Spotkałam swego czasu znajomego kujona z LO, który pracuje w dziale HR dla jednego z banków. Zdziwiłam się, gdyż był osobą z planami, ambicjami. Okazało się jednak, że do 32 roku życia ostro tyrał, inwestował, w spadku wpadło mu mieszkanie pod wynajem, teraz pracuje w miejscu, które lubi a niekoniecznie przynosi jakieś sowite wynagrodzenie. " Nie bardzo rozumiem. A czego od gościa oczekiwałaś jeśli to dla ciebie taka kiepska praca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×