Znacie kujona ze szkoly, ktory teraz ma lipna prace?

C.D .Czwarta z 5.0- lokalne gimnazjum o podłej opinii :D zapewne któraś napisze że ma tam dużo wolnego :D dziwię sie że tam wytrzymała bo był to taki typ laleczki z doklejonym tępym uśmieszkiem do nauczycieli, zawsze bez swojego zdania itp. Piąta-córka chłopów bogatych czy temu podobnych, taka przaśna toporno-pilna dziewucha, bdb. oceny chyba miała smarowane, gdzieś przepadła po liceum a dziś podobno fizyczna praca na zachodzie .Lipy aż tak dużo tu może nie ma ale potwierdza to wpisy innych że kujony w 90% nie robią nic odkrywczego błyskotliwego itp .

do osoby z wczoraj z 14.22 dziwne, że imponuje ci ktoś to jest informatykiem, wicemistrzynią w jakiejś tam kategorii fitness, makijażystka gwiazd i celebrytek, uważasz, że" świetnie sobie poradzili" a uważasz, że raczej średnio skończył wykładowca na uczelni, anastezjolog, nauczyciel, tłumacz norweskiego i jak ich oceniłaś "szału nie ma, normalne etaty, normalna kasa"... jak dla mnie jakaś tam laska co się wygina w fitnesie, albo druga co robi dobre tapety to żaden szał.

gość wczoraj zawody które wymieniłaś to w moim środowisku żaden szpan, wręcz powód do wstydu. No ale ja obracam się wśród ludzi o wyższym wyksztalceniu (i to od pokoleń)

Poza tym mój mąż, jego bracia, jak mówili wielokrotnie - nigdy nie związaliby sie z kobietą bez wyższego wykształcenia, bo sami je mają i osoba taka ma szersze horyzonty, jest inna niż nieuki nawet te z milionami na koncie. Nie rozumiem dlaczego Cię wzniecają panienki z rury i budowlańcy. Wszystkim należy się szacunek, ale żeby bardziej podziwiać takowych niż tych wykształconych pracujących nawet i w biurze - to trzeba być wyjątkowym materialistą albo nie lubić klimatów a la inteligencja

TEMAT TEN ZOSTAŁ ZAŁOZONY PRZEZ NIEUKA DLA NIEUKÓW :D Żebyście mogli się poczuć lepiej że byliście leniwi a czytujecie jedynie pudelka i program tv. Możecie się tu lizać po tyłkach i leczyć kompleksy, a prawda jest brutalna: żeby nie być dobrym uczniem to trzeba być wyjątkowym leniem i nierobem. Przecież te programy nauczania są dostosowane do poziomu poniżej przeciętnej! Cóź, niektórym pozostają już tylko ziejące kompleksami cytaty takie jak: "CZlowiek uczy się na błędach, nie na uniwersytetach". Lenie i tyle.

Wezcie jednak pod uwage poziom szkoly. W niektorych trzeba po prostu sie dobrze uczyć i miec wysoka srednia, zeby się do nich dostać i przetrwać. Tyle, że nie "po kujońsku", bez zrozumienia, ale zdaje się część ludzi tu każdy rodzaj uczenia się do jednego worka wrzuca i nazywa kuciem :(

Chodziłam do klasy biol. chem. w LO, większość osób to były kujony, umiały biologię, fizykę, chemię i zdawali na maturze. Kujony wybrały medycynę ludzką albo weterynaryjną, ogólnie studia na uniwersytetach medycznych, stomatologia, farmacja, analityka, fizjoterapia, uniwersytety rolniczy i przyrodniczy, a 2 osoby wcale nie poszło na studia tylko na technika weterynarii. Nie mam kontaktu ze wszystkimi jak leci, ale te byłe kujony, które znam, osiągnęły w życiu to, co planowały i poukładały sobie życie z innymi kujonami

13.54 dużo racji. Jaki tto prestiż ma kręcenie tyłkiem -praca dla laluni tak do 4\30 tki .Albo makijażystka :D znam dobre makijażystki co przeczytały z 2(max) ksiazki w życiu poza poradnikiem/podręcznikiem a program nauczania klasy 6sp sprawiał im kosmiczne problemy :) .Ot prestiż .

ja sie zawsze lubilam uczyc i mialam wrazenie, ze ludzie mieli do mnie czesto o to zal, jakby to, ze lubie sie uczyc oznaczalo, ze nie znam zycia.

Ja nadal nie wiem z czym macie problem że ktoś kuł czy tam nie kuł ale miał te piątki. Z czym dokładnie macie problem ?

że nie miało to przełożenia na realne życie, bo ci ludzie są nikim, słabo zarabiają i nie mają prestiżu społecznego? temat ma uświadomić aby dzieci nie zakuwały jak głąby do kartkówek, ale znalazły swoje miejsce w życiu i szły swoją drogą.

18.00 w punkt :) Dzieci kuzynów to slyszały stale "uczcie się uczcie "jedno trafiło do psychologa bo nie wyrobiło stałej presji dziś ma złe kontakty z rodzicami. Drugie uczyło się, owszem tylko po maturze okazało sie że nie ma rodzinka hajsu na studia medyczne dla córy .Poszła na biologię w pobliskim mieście bo tak najtaniej było .Wzorowa studentka dostała dyplom i dooopa Wprost powiedzieli że nawet jak obroni doktorat roboty na uczelni nie znajdzie bo przerosty kadrowe i brak studentów .W szkołach tylko sie śmiali z jej dyplomu .Wylądowała w hurtowni, nie fizycznie, lecz marna praca i płaca .

widac ze "kujony" wam sie narazily i cieszycie sie z ich nieszczescia. Zawsze fajnie miec kozly ofiarne zeby odreagowac swoje nieszczescia.

Szczerze? Nie znam osoby dobrze uczącej się która skończyła marnie. Tak samo jak nie znam żadnego lenia i Niemka który ma fajna pracę. Celowo nie pisze prestiżową, bo dla każdego co innego będzie to oznaczało, z reszta tak samo jak fajna. Jedna będzie się podniecać makijazystka inna wykładowca akademickim.

„ moje „ kujony nawet niezle dały se radę : jeden adwokat, kolejny dyrektor w telewizji, koleżanka inżynier na budowie -:) , inna wyszła za piekarza prywaciarza jest „szefowa” i ma kasy po kokardę , jednajest kadrowa w budżetówce ( 4 tys plus premie ) inna księgowa , kolejna jest nikim w sensie ze bezrobotna bez męża i bez dzieci, zna języki wykształcona za granica jakaś fobia społeczna czy cos w ten deseń, inny jest taksówkarzem . Reasumując : nie ma znaczenia jak kto sie uczył tylko dokąd zmierzał

Ja też nie znam osoby z ambicjami i chęcią do nauki, która marnie skończyła, nie ma dobrze płatnej pracy albo swojego biznesu. Brak kasy to żadne wytłumaczenie, że się nie studiowało, chyba, że zaocznie. Z mojej byłej klasy nikt nie wyszedł źle na tym, że studiował, może z wyjątkiem koleżanek po turystyce i rekreacji. W biurach podróży kiepsko płacą i niektóre nawet nie pracują w tym biznesie, a przekładają ciuchami w sieciówkach. Praca z klientem nie jest lekka, łatwa i przyjemna, a zarobki nakręca prowizja

ja bylam kujonem-przynajmniej tak o mnie mowiono w klasie. ja po prostu lubilam sie uczyc i cieszyky mnie dobre oceny.Wiadomo, ze nie wszystkie przedmioty szly mi dobrze, bonie bylam wszechstronna. Z tych, ktore mi slabiej wchodzily po prostu wkuwalam. Obecnie pracuje w korporacji. Jestem zadowolona z pracy.

To teraz ja. Kolega ze szkoły który był kujonem. Fajna praca w jakimś instytucie i chyba dobrze płatna. I co z tego? Brzydka żona, mieszkają w zaniedbany domu, kiepsko ubrani, żadnych rozrywek itp. Drugi kolega. Przeciętny, chyba tylko licencjat. Developer, zona laska z nogami do nieba, nie pracuje, super dom, zawsze ubrani często widywani w lokalnych knajpach i na balach. Facet nawet do rady powiatu startował w zeszlych wyborach.

Tak znam cygana ktory sie podpisac nie umie a prowadzi duza firme budowlana w niemczech i zarabia okolo 10tys euro miesiecznie. Serio.

chcecie sie pocieszyc czyjąś porażka?? wymieniacie tylko przykłady, a to wyjatki potwierdzaja regułe. Jak ktos sie uczy to znajdzie dobrą prace. Wymieniacie przykłady, ze ktoś sie uczył i został policjantem, a może ta osoba jest zadowolona ze swojej pracy. Każdy ma inna definicje sukcesu. Nauka rozwija, ucyz myslenia, kreatywnosci itp. Wiec lepiej sie uczyc niz nie uczyc. Jeśli szukacie usprawiedliwienia dla swojej niecheci do nauki albo swoich dzieci to smutne :-(

Ktoś się uczył i został policjantem i jest szczęśliwy. Ta, zaraz nam wmówią, że ktoś jest śmieciarzem i też jest szczęśliwym niebieskim ptakiem, bo ma czas na filozofowanie nad sensem życia.

To proste zjawisko. Kujon moja się z fizycznym życiem. Filozofuje a nie wiele potrafi. Uczenie się na pamięć zamienia mózg w śmietnik wiedzy. Generalnie znam osoby kujony, ale stoczyły się na dno bo nie potrafili pogodzić usuwanie z tym, że są lepsi a na krytykę reagować zaczęli jak dzieci. Ten przykład o przypodobaniu się nauczycielowi wystarczy by stwierdzić przychylność i dowartosciowanie tychże uczniów. Dlatego gdy widzę słabe oceny na świadectwie a ktoś ma hobby i zajęcia różne oraz błysk w oczach wiem, że będzie lepiej pojmowac świat zawodu niż kujon. Kujony nie są tolerancyjni w obecnej krytyki i innych poglądów.

To jest śmietnik wiedzy jak trzeba wykuć na pamięć anatomię człowieka z najdrobniejszymi szczegółami, żeby potem pomagać ludziom? Taki się mądrzy, a chciałbyś żeby cię operował chirurg, który nie chciał zaśmiecać sobie mózgu pierdołami, że ścianę jamy brzusznej tworzy 5 warstw tkanek? Nie wie co to jest otrzewna, bo się nie nauczył i gdzie szukać pęcherzyka żółciowego albo wyrostka w twoim brzuchu?

Wiedza jest potrzebna, wolniej się głupieje na stare lata ☺

Co to znaczy kujon.- Uczeń, który uczyć się bezmyślnie,ale są wyjątki p i spadające inteligencję wrodzoną, która pozwala wiedzę wykorzystać we właściwym celu.

Na mnie mówili profesor w zawodowej szkole a w średniej szef, natomiast w wyższej prezes. Nie prosiłem się o te tytuły typu ksywy, ale jest jedno pewne. Uczyłem się umiarkowanie bez wychylania się z pośród innych. Musiałem długo się uczyć by coś pojąć, zrozumieć lub w a pamiętać. Byłem zwyczajnym słabo pojętnym uczniem. Dopiero w zawodzie zaczęło coś ruszać we mnie, gdy musiałem realizować się oraz mogłem pokazać co wiem i co potrafię mógłem się spełniać w pełni co dawało mi wielką satysfakcję mimo poświęconego zdrowia i czasu dla zawodu kosztem czasu rodzinie.

22:08 Nie obyło chodzi. Chodzi o wiedzę i która nie dotyczy zawodu konkretnego. Specjalizacja owszem Jest potrzebna wiedza szczegółowa, ale po co uczyć w szkole gimnazjum szczegółów dotyczących zawodu tego typu, które wymienisz jeżeli chodzi o hirurga? Szok

Kujon załatwił, że pieniądze z waszych kont emerytalnych poszły na łatanie budżetu, którego okradli zamiast łatac pieniędzmi z dobrze sprzedanych kamienic.

Hehehe łatwo o przeciążenie umysłu. Jak ktoś wie jak działa komputer to wie o co chodzi

Zdolni czy też nie. Yo jest właściwe bo kujon to nie rozumiem co to takiego