Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka patologicznej córki

Moja córka jest w drugiej ciąży. Jestem załamana

Polecane posty

Gość matka patologicznej córki

Jest mi to przykro pisać, ale moja córka to patologia:( Myślałam, że może jakoś się wszystko ułoży, ogarnie się, ale niestety nie. Zaszła w ciążę w wieku 17 lat, mój ukochany wnuczek ma obecnie ponad dwa latka . Córka nie jest z jego ojcem, znalazła sobie nowego chłopaka półtora roku temu. Ten chłopak to istna tragedia, ale o tym później. Pomogłam jej w ciąży, cieszyłam się, mimo takiego położenia, ze pojawi się wnuczek, który do dziś jest moim oczkiem w głowie. Pomagałam i pomagam w wychowywaniu. Niestety córka chciała się wyprowadzić, wynajęłam jej kawalerkę by się usamodzielniła. Skończyło się to tak, że wzięła tego darmozjada, który jej teraz dzieciaka zrobił. Co miesiąc opłacam mieszkanie, bo jest na mnie, ten gówniarz nie dołoży się nawet grosza a śpi tam od pn do pt. Jak mam wolne to gotuje obiady, robię zakupy, nie córce, ale wnuczkowi, bo mi po prostu żal jak patrzę jak oni mu dają frytki codziennie i kiełbasę, bo przecież mojej córce królewnie gotować się nie chce. Ostatnio zrobiłam awanturę, bo kupiłam dziecku soczki takie w buteleczkach te 100% soku, kabanosy cieniutkie, dobrą wędlinę, warzywa, owoce i zawiozłam obiad. Dwa dni później przyjeżdżam i nic nie ma. Pytam gdzie soczki dla wnuka, bo nie wierzę, że przez dwa dni 8 butelek wypił, a ona, że R posmakowały i wziął do pracy:O Kabanosy tak samo, o resztę nawet nie pytałam. Pytam czy coś ugotowała, a ona, że hamburgera sobie zamowiła z frytkami to i mały trochę skubnął. W mieszkaniu oczywiście, syf, smród, ona w ciąży, ale pali:O Dziś zajechałam zawiozłam trochę zakupów i powiedziałam, że jutro zabieram małego na kilka dni, bo mam wolne, a oni mają 2 miesiące by coś sobie znaleźć, bo ja z tego mieszkania na siebie rezygnuje. Mam dość. Niech sami zaczną płacić, żywić się, jedynie wnukowi nic nie zabraknie, a jak będzie w dalszym ciągu tak zaniedbywany to jej go odbiorę. Uff...musiałam się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje pseudo powinno brzmieć ''Patologiczna matka skrzywdzonej córki''. Nie wychowałaś, tylko wyhodowałaś. Po pierwsze, niech córka zacznie brać odpowiedzialność za swoje życie - jej dzieci, jej obowiązki. Chciała być samodzielna? Niech teraz sama na to pracuje. Przestań w końcu pomagać i od razu nabierze rozsądku. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troll się odezwał, nuuudyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobr decyzja chociaz pewnie serce Ci krwawi. Wszystko sie ulozy, nie zamartwiaj sie. Jak pojda na swoje to nimi wstrzasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka patologicznej córki
przestać pomagać? Przecież ona sobie nie poradzi, a wiem o tym, bo jak wyjechałam na 2 tygodnie to po tygodniu był placz w telefonie, że nie ma co z dzieckiem jeść, a jak przyjechałam to w domu było pobojowisko. Ona nie miała w co dziecka ubrać, bo wszystkie ubrania na podłodze były i się motała, szukała głupiej pary spodenek. Nie wiesz jaka jest moja córka, chciałam jej pomóc, wynajęłam mieszkanie nie dla jej fanaberii, ale żeby dzieckiem się zajęła, bo u mnie to miała luz i dziecko kompletnie gdzieś, myślałam, że jak zamieszkają sami to wykaże więcej zainteresowania. A ona zamiast zając się dzieckiem to sobie gacha cwaniaka znalazła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co ma się ogarnąć? Matka wszystko za nią zrobi. Po co ma się przejmować dzieckiem albo mieszkaniem skoro mama wszystko załatwi. Nie zmieni się bo taka jest. Znając życie zostawi dziecko a potem zwali ci na głowę jeszcze i drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze terapia szokowa pomoze... A co na to Twoj maz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłoś ją do opieki społecznej, niech ja kontroluja. Jak nie będzie dawała rady to bierz to biedne dziecko. Tylko co z kolejnym? Mówisz, że facet mieszka tam i nie dokłada się, pracuje, co robi z pieniędzmi? Corka nie ma co jeść a on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie rozumiem,jak można wynająć mieszkanie komuś kto nie pracuje ? Jakim cudem ona ma się utrzymać bez pieniędzy? A twoja wina jest w tym że jej nie nauczyłaś pewnych rzeczy. Moja córka 10 lat i stopniowo zaczynam ją uczyć zmywać ,prasować ,gotować na razie proste dania itp. Pralkę spokojnie już umie nastawić ,wie jak segregować ubrania ,odkurza ,zmywa podłogę na mokro ,ściera kurze... i nie dlatego że chcę się nią wyręczać tylko dlatego żeby właśnie nie wyrosła na taką pierdołę jak twoja. Każdemu wolno zbłądzić ,niech tam nawet i dwa razy ale wychowałaś niestety niemotę życiową i teraz masz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw piszesz, ze corka niestety sie wtprowadzila bo ona chciała a potem ze wynajelas mieszkanie zeby poczula odpowiedzialnosc za dziecko. To jak to jest hmmm,?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka patologicznej córki
Z nim to ciekawa historia, bo on pracuje i to nie mało, więc zarabia, ale jej nie daje żadnych pieniędzy, co weekend jeździ do rodziców. Ja nie wymagam by utrzymywał wnuka, ale bez przesady żeby swoją kobietę, z którą żyje na co dzień zostawiać bez grosza. Córka ma alimenty na wnuka i 500 plus. Z wyprowadzką to było tak, że ona zaproponowała po kolejnej awanturze, że się nie potrafi ogarnąć, stwierdziła, że będzie bardziej samodzielna w odrębnym mieszkaniu, więc się zgodziłam po przemyśleniu. Wtedy jeszcze gacha nie było na horyzoncie. Też się starałam ją wychować dobrze, ona potrafi tylko jej się nie chce. Jak nie było tego cwaniaka to jeszcze opornie ale jako tako sobie radziła, a to obiad ugotowała, to coś sprzątnęła, fakt, że ze sprzątaniem gorzej jej szło ale starania były. Pojawił się on i nagle ona się zrobiła zmęczona wszystkim, śpi do 12, dziecko też, spać idą o 2 w nocy, dziecko też. To jest kurde nie do pomyślenia. Zrobiła się jakaś taka cicha, nie odzywa się prawie przy nim. Jak zaszłam ją opieprzyć i go nie było to się nawet coś tam próbowała bronić, a przy nim zero głosu, siedzą jak te jełopy i gapią się na mnie jak naćpani (ale córka nie bierze narkotyków). On wraca z pracy to zamawiają żarcie, jakby ona ugotować nie mogła, nic dziwnego że jej pieniądze z alimentów i 500 plus starcza na 10 dni. Ale teraz to się skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka patologicznej córki
Wynajęłam jej mieszkanie by się właśnie usamodzielniła taki był plan, że przez pierwsze 3 miesiące opłacam czynsz, a ona szuka pracy, wnuka do żłobka odda i będzie ok. Ma dochód 1200zł, ja wiem, że to niewiele, ale na dziecko wystarcza, a przynajmniej na to by coś mu normalnego ugotować i kupić zimą chociażby rękawiczki, a nie zimno się w listopadzie zrobiło to dziecko w domu tydzień się kisiło, bo ona rękawiczek dla małego nie ma. Ale na hamburgery zamawiane, pizze czy inne fast foody to ma. I jak rozpieprzy ta kasę na wnuka to potem siedzi jak popieprzona w domu głodna i czeka aż pan i zbawca wróci z pracy i zamówi jakieś śmierdzące żarcie z knajpy obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starałaś się ale jakoś ci nie wyszło... ileż ona ma tych alimentów? Pewnie nie więcej jak 500zł więc na dwuletnie dziecko i na nią cały tysiąc złotych przypada na życie,zawrotna suma...a ona ma chociaż jakąś szkołę skończoną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka patologicznej córki
Ma ze wszystkim 1200zł to są pieniądze na dziecko. Ja nie mówię by z tego mieszkanie opłacała i przeżyła miesiąc z dzieckiem, ale chyba dziecku za te pieniądze można coś normalnego do jedzenia kupić i je ubrać, prawda? Powiedziałam jak się wyprowadzała, że to co wydasz na swojego synka to wydawaj z tych pieniędzy, jak zostanie to odkładaj, ja przez 3 miesiące mieszkanie i ciebie utrzymam. I tak co weekend zawożę zakupy i obiad, często w weekend jak mam czas to podjadę też z obiadem i dam te 100zł na zakupy jak sama nie zdążę zrobić, ale już nie daję, bo wolę sama kupić. Ale to i tak idzie na marne, bo dziecko nie je tylko gach przeżera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.01 Oczywiście ,co więcej mam syna ,studiuje teraz i mieszka u swojego dziadka i teść nie może wyjść z podziwu ile taki młody chłopak potrafi zrobić w domu. Teść jest po wylewie ,co prawda w zasadzie w pełni sprawny ale jednak to starszy człowiek i Kuba (mój syn) ogarnia wszystko-zakupy ,posiłki ,sprzątanie itp. Nie wychowuję córki na służącą męża tylko uważam takie podstawowe umiejętności powienien mieć każdy człowiek bez względu na płeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka patologicznej córki
I to nie tak, że gachowi żałuję głupiego żarcia, bo jak wiozę duży garnek zupy to i niech on zje, tak samo jak zrobię kotlety czy udka, skrzydełka, nie żałowałam mu jak zjadł obiad z córką i wnukiem, ale jak k***a kupuję soki, kabanosy czy owoce dla wnuka a gach o******la to w 2 dni to mnie szlag trafia. Pracuje więc niech sobie kupi kabanoska za 70zł za kg a nie sobie i jej to kiełbase zwyczajną czy parówki za 9,99zł kupi na kolacje, bo za swoje to szkoda, ale jak widzi, że lepsze jedzenie w lodówce to pierwszy do żarcia. Wkurza mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie.to troll, ale inspiracja tematu ciekawa. Nie wiem jak mozna nie nauczyc.swojego dziecka porządku w domu, sprzatania, gotowania wgl pracy.w.domu. Ja mam syna 3 lata i juz powoli go ucze sprzatac, dzieki temu wie co to odkladanie rzeczy na swoje miejsce. Corke tez bym uczyla tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka patologicznej córki
I ja też ją uczyłam. Myślisz, ze u mnie w domu robiła taki syf? Nie. Poza tym mam jeszcze syna i w porównaniu z nią to pedant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Mamy: wszystko co sie dzieje, jest w znacznym stopniu wynikiem bledow wychowawczych jakie Pani popelnila, ale nie w 100%, bo charakter corki tez ma znaczenie. Nic Pani nie pisze o ojcu corki. Jaka role odgrywal i odgrywa obecnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A córka się nie uczy, nie pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka patologicznej córki
Z pierwszym mężem rozwiodłam się lata temu, nie interesował i nie interesuje się dziećmi. Mam drugiego męża, ma świetny kontakt z synem, z córką miał też dobry, wnuka uwielbia. O obecnej sytuacji wie oczywiście i uważa, że dawno już powinnam powinnam córce i temu chłoptasiowi postawić taki warunek. W każdym razie już zadzwoniłam do właściciela mieszkania i powiedziałam, że za 2 miesiące rozwiązuję umowę. Nie wiem, niech szukają innego mieszkania, biorą umowę na siebie albo jada do jego rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka patologicznej córki
Skonczyła z moją pomocą liceum i to wszystko. Nie uczy się i nie pracuje, teraz tym bardziej do pracy nie pójdzie, bo jest w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz do MOPS i przedstaw sytuacje i wywalcz prawa do opieki zanim bedzie w TV nastepne zakatowane dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec wnuka interesuje się nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka patologicznej córki
Nie interesuje, płaci alimenty jedynie. Ani on ani dziadkowie czyli jego rodzice nie interesują się wnukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie mądre co mają kilkuletnie dzieci... że sobie nie wyobrażają! Widocznie macie słabą wyobraznie- jak dzieci zaczną dotastac i odesłać nry to wtedy zrozumiecie że nie zawsze i nie wszystko zależy od rodzica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos mi sie nie chce wierzyć, ze zamiast zostawić córkę u siebie i wnuka (o ile sa warunki, a mysle, ze pokoj swój córka miała, mieszkalaby w nim z synem), naprowadzac ja na normalne tory zycia, To wolałas jej wynająć mieszkanie i jeszcze je utrzymywać, plus wiecznie ich dokarmiać, kiedy ona w ogole nie zamierza pracowac, a teraz jest w drugiej ciąży:O Mozesz postawić warunek, ze koniec wakacji i umywasz ręce. Tylko miec kontrole nad tym, odwiedzając ja. I miec na uwadze, ze mozesz stać sie opiekunem prawnym dla Obojga dzieci... Jesli nie ma u nich kłótni, przemocy, alkoholu, to watpię, zeby ktos ich zgłosił. Mozesz to zrobic jedynie ty. Wtedy beda mieli wizyty z wywiadami i sprawdzaniem co sie dzieje. W najgorszym wypadku dzieci zabiorą i potem dalej jest kontrola, czy sa Postępy w rodzicach, zeby oddać dzieci, ale Tu juz dochodzi sad Rodzinny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ona tak robi- kontroluje odwiedzając ich. Ale jak widzi dziecko głodne albo bez odpowiedniego ubrania to serce się kraje. Same siebie zapytajcie co byście zrobiły! Ja bym kupiła dziecku jedzenie, Jak autorka ☹ chociaż wiadomo że to pomoc na krótką metę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka patologicznej córki
Pisałam, że wynajęłam jej kawalerkę po to żeby się bardziej ogarnęła, sama mówiła, że tak będzie lepiej, że znajdzie pracę, uwierzyłam jej, bo zastosowała dobre argumenty. Tak, to był błąd i żałuję, nie wiem jak to będzie dalej, z dwójką dzieci jak ona sobie poradzi? Gdzie będą mieszkać? Wnukowi niczego nie zabraknie jak pisałam będzie trzeba to zabiorę do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, współczuję Ci. Moi rodzice przez 20 lat meczyk się z bratem alkoholikiem. 3 dzieci, żona sredniozaradna, a ż nim ciągle hustawka- potrafił nie pić przez kilka tygodni, pracował a potem znów cug. A oni zawsze pomagali, byli zawsze na każde zawołanie, na każdą interwencję byle ratować mu tyłek bo przecież są dzieci ☹ jak zginął w wypadku samochodowym (po pijaku oczywiecie) to moja mama nie płakała. Było jej żal Ale widziałam że poczuła ulgę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×