Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olaaa29

Kłótnie o finanse w związku

Polecane posty

Gość gość
gość dziś LECZ SIĘ. @Autorka NIGDY nie pozwoliłabym sobie na coś takiego, żeby facet zabierał MOJE pieniądze. Twoje idą na wasze wspólne życie, a jego na spatę JEGO długów albo kij wie co. Może on jest jakimś hazardzistą? Jak można się w ogóle pytać, czy taka sytuacja jest normalna? Kopnij niewdzięcznego pasożyta w tyłek. Tego kwiatu pół światu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś znam pary i malzenstwa gdzie facet oddaje cala wyplate swojej kobiecie, gdzie ona nie pracuj***adz ma prace dorywcze, nie ma wojny o pieniadze, jesli jestesmy pewni partnera w 100% to wtedy mozna miec wspolna kase, tym bardziej jesli sie planuje wspolna przyszlosc, a takie zycie na kocia lape z dnia ma dzien to nic dobrego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeszcze mało wiecie o życiu. W głowie tylko nowe ubranka, kremiki, puderki, perfumy, jedzenie na mieście itd. Głuputkie jesteście straszne. " Głupia baba. Dziewczyna zapieprza od rana do wieczora w pracy a ta jej sugeruje, że jest pusta i życia nie zna. No w sumie trochę nie zna bo zostanie sama i bez grosza przy duszy. Brzydzę się takimi ludźmi. Ktoś prosi o poradę a inny tylko szuka sposobu by mu dopieprzyć i jeszcze udać dobrą ciocię. Wstrętna jesteś. Fuj. X "Jak zostaniesz sama, to na pewno depresja wróci, a faceci rzadko akceptują jakąkolwiek chorobę partnerki." Z takim myśleniem, nic dziwnego że czepiłaś się tego swojego dłużnika. Desperatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak najdalej od takiego cwaniaka. My mamy wspólne konto od lat, ja kupuje i płace opłaty . Biorę kasę z banku , kiedy mąż potrzebuje to bierze to samo i ja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to prawda, to dawno nie widzialam na kafe wiekszej idiotki i frajerki od ciebie autorko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.23 doklaadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pasożytem to by był jakby nie pracował w ogóle. A pracuje i zarabia więcej niż autorka. Pieniądze w związku są wspólne, nie moje, twoje, zwłaszcza jak się mieszka pod jednym dachem, to jak małżeństwo, dlatego nie warto się z tym śpieszyć.. Zmieniłybyście zdanie, jakby to ona była zadłużona, wtedy pisałybyście, musi ci pomóc, jesteście w związku, przecież kiedyś będziesz w ciąży, i nie będziesz pracować, niech pokaże, że jest prawdziwym mężczyzną itd. Takie równouprawnienie z korzyścią dla kobiety.. Widać, że autorka ma dość, i moim zdaniem powinna go zostawić, to nie jest dobry partner dla niej, nie ma między nimi dobrej komunikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam takie pytanie- czy ty się orientujesz w ogóle ile kosztuje wynajęcie mieszkania ,ile wynoszą miesięczne rachunki i ile idzie na jedzenie itp.? Przecież łatwo to policzyć i podzielić na dwoje. Dziwne jest samo to że on każe przelewać na swoje konto. Bez przesady ,można pomóc spłacać długi jak się kogoś kocha ale nie może być tak że on zwłaszcza wszystkie pieniądze i decyduje o tym! Bo czy spytał ją o to czy ona chce tego albo przynajmniej czy nie ma nic przeciwko? To jest zniewolenie ... a jak autorka ma miesiączkę to musi jaśnie pana prosić o pieniądze na podpaski? Wychodzi na to że autorka pracuje w zamian za dach nad głową i jedzenie.słabo bo chyba nie po to wyjechała za granicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Napiszę z własnego doświadczenia. Mój facet miał spore długi. Około 40 tysięcy złotych. Spłaciliśmy je razem w ciągu roku. Oboje pracowaliśmy zza granicą. Po spłacie, ja wróciłam do kraju, nie chciałam już dłużej mieszkać poza PL, on pracuje dalej, w innym kraju, to nie ma większego znaczenia. Na koncie mamy prawie 100 tysięcy. Jeszcze rok i pewnie kupimy własne mieszkanie, be kredytu. Czasami warto dać szanse. x Na koncie macie 100 tysięcy, a ty rogi. Gratuluję życiowych sukcesów 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Razem z moim dłużnikiem mam ponad 100 tysięcy na koncie, kto tu jest desperatem, chyba ty z 30 letnim kredytem na kawalerkę.. Autorko musisz po prostu być pewna, że twój partner może się zmienić, że ma potencjał do zarabiania pieniędzy, a to tylko małe potknięcie, że ma ambicje kupić mieszkanie za gotówkę, wybudować dom itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już ktoś powiedział, twój facet jest twoim alfonsem. A ty jesteś mało rozgarnięta, skoro na to pozwalasz i nie dostrzegasz ryzyka całej sytuacji (facet cię wydoi i zostawi, a ty zostaniesz z niczym, bez faceta, bez pieniędzy, i z jeszcze większą deprechą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Provo, nie wierzę, że tak można żyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam koszty wynajęcia mieszkania i rachunków . Kiedy przyjechałam to mieszkał w pokoju i żyliśmy przez jakiś czas w tym pokoju . Trzeba było się wyprowadzić i znaleźliśmy to mieszkanie -800 funtów wynajem . Żadnego z nas samo nie byłoby stać żeby tu mieszkac. Rachunki ponad 200 funtów . Takie są ceny na południu Anglii. Gdybym ja się teraz wyprowadziła do pokoju pracowniczego to Nie miałby z czego tego mieszkania opłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu zżera cię zazdrość, że można do czegoś dojść, odrobinę się poświęcając, i dając komuś szanse. Większość z was na hasło : dłużnik, alimenciarz, alkoholik, narkoman.. reaguje od razu "wykop". A co w ogóle wiecie o takim człowieku? Nic. Ale zabezpieczacie się z każdej strony. Nie akceptujecie żadnej wady, pomyłki. Same ideały. To gdzie wasze wille z basenem, służba, życie usłane różami? Większość z was nie ma nic, żyje od do, żadnych oszczędności, żadnych planów, żadnych ambicji, żadnych sukcesów zawodowych, ale udzielacie dziewczynie porad, amatorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś dokładnie. Oczywiście może być tak że jednej osobie oddaje się wszystko, ale tylko w małżeństwie i pod warunkiem, że ma się dostęp do tych środków i można kontrolować na co i ile dana osoba wydaje. A najlepiej to mieć wspólne konto i tam po równo się składać. W razie rozstania po połowie i tyle. Ale żeby nie mieć dostępu do swoich pieniędzy i nie móc podejrzeć. Chore i niewolnicze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaaa29
U mnie pokój dla pracowników to tylko 150 funtow. Miałam całe 1200 funtów dla siebie. W pracy mam też posiłki. Zapewne odlozylabym parę wypłat i wróciła do Polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś mi nie pasuje w tym topiku. autorko, skoro sobie wzięłaś zadłużonego faceta to chyba wiedziałaś, na co się piszesz? a jeśli długi powstały w trakcie trwania waszego związku, to chyba miałaś na to jakiś wpływ. kiedy miałaś depresję to pracowałaś czy byłaś na utrzymaniu faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To napisz prawdę, tych długów nie ma z czego spłacać, płacicie za dużo za mieszkanie, prawie jedną wypłatę, to wiadomo, że druga idzie na jedzenie. Masakra. Zmieńcie coś razem. Coś mi się wydaje, że on was zabezpiecza przed jeszcze większymi długami, bo tak naprawdę na nic was nie stać, a ty stroisz fochy, bo nie widzisz, że kasy nie macie.. odejdź, może będziesz miała jej więcej, a on wróci na tani pokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to już jego problem, że jego nie będzie stać. Ty się wyprowadź, gdzie c***asuje, i nawet o nim nie rozmyślaj. Facet bez honoru i jakiejkolwiek przyzwoitości. Poza tym 800 funtów za mieszkanie w Anglii to mało, dowiedz się, jakie ceny są w Londynie. I jak to cię nie stać? Mieszkanie 800 F, rachunki 200, jedzenie 300 i mieścisz się w budżecie. Ale zawsze możesz wynająć coś mniejszego, a samodzielnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Razem z moim dłużnikiem mam ponad 100 tysięcy na koncie, kto tu jest desperatem, chyba ty z 30 letnim kredytem na kawalerkę.." Ha ha :) bardzo lubię jak takie idioteczki dopisują sobie bajeczki :). X "Autorko musisz po prostu być pewna, że twój partner może się zmienić, że ma potencjał do zarabiania pieniędzy, a to tylko małe potknięcie, że ma ambicje kupić mieszkanie za gotówkę, wybudować dom itd." Ha ha ha straszny ma potencjał do zarabiania pieniędzy :D 12 lat pracy za granicą i kilka tysięcy długów :D potencjał to ma do cwaniactwa. Znalazł frajerkę i ją doi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaaa29
Długi są wyłącznie jego . Nie wiedziałam nic o tym dopóki nie zamieszkałam z nim. Zawsze pracowalam - nawet z depresja. Przyjechałam do Anglii a po 2 tyg miałam już prace na cały etat. Z praca tu problemu nie ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olaaa29 dziś o_O Kobieto, głupiutka jesteś i tyle, że pracujesz na pasożyta. Wyprowadź się od niego czym prędzej i powiedz, że skoro cię kocha, to będzie z tobą również BEZ TWOICH pieniędzy. Szybko wyjdzie szydło z worka, na czym mu zależało. A wracać do Polski nie polecam ;) Ile masz lat i jakie wykształcenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to jest właśnie najlepsze rozwiazanie, ten pokój pracowniczy! Wyprowadzaj się od niego jak najszybciej inaczej zostaniesz ,,gola i wesoła" a on ze splaconymi dzięki Tobie długami znajdzie sobie nowa niunie. Nie bądź naiwna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Znam koszty wynajęcia mieszkania i rachunków . Kiedy przyjechałam to mieszkał w pokoju i żyliśmy przez jakiś czas w tym pokoju . Trzeba było się wyprowadzić i znaleźliśmy to mieszkanie -800 funtów wynajem . Żadnego z nas samo nie byłoby stać żeby tu mieszkac. Rachunki ponad 200 funtów . Takie są ceny na południu Anglii. Gdybym ja się teraz wyprowadziła do pokoju pracowniczego to Nie miałby z czego tego mieszkania opłacić. xxx Chyba żarty! Wynajem pokoju na pd Anglii to koszt 80-90 funtów tygodniowo ze wszystkimi opłatami! Więc jeśli autorka zarabia 1300 to stać ją na samodzielne życie z palcem w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaaa29
Nie jest tak - agencje wymagają żeby potencjalny najemca zarabiał 3 razy tyle ile wunosi czynsz. Dopiero nasze wspólne dochody pozwoliły (a on miał jeszcze trochę więcej z nadgodzin )na wynajecie. Inaczej agencja odesłała by nas z kwitkiem. Sprawdzali referencje , payslipy , dzwonili do pracodawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Umiesz czytać ze zrozumieniem? Ona pisze o wynajmowaniu mieszkania, a nie pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaaa29
Z moimi zarobkami to stać na mnie pokój gdzieś na mieście to ok 450 funtów lub ten pracowniczy który mam pół darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Większość z was na hasło : dłużnik, alimenciarz, alkoholik, narkoman.. reaguje od razu "wykop". A co w ogóle wiecie o takim człowieku? Nic. " I prawidłowo. Z dłużnikiem, alimenciarzem, alkoholikiem i narkomanem nie da się żyć. To zwykłe pasożyty żerujące na drugim człowieku i niszczące go fizycznie i emocjonalnie. Dawanie takiemu drugiej szansy to marnowanie swojego życia. I każdy mądry to wie. Ty to pewnie dłużnik, alimenciarz, alkoholik albo narkoman, że tak ich bronisz. Albo ta wstrętna zdesperowana baba co się swojego dłużnika uczepiła i dopie/rdala tej dziewczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to idź do pokoju pracowniczego (rozumiem, że to jedynka?) albo spróbuj wynająć coś nie przez agencję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszy wiec będzie ten pracowniczy pokój poki co. Zarobisz, cos zaoszczedzisz to później wynajmiesz cos lepszego, poki co to ten facet jest PANEM twoich pieniędzy i musisz to jak najszybciej zmienić. On jest cwaniakiem który doi Cie, nie pozwalajsobie na to dalej, miej swój rozum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×