Gość gość Napisano Luty 25, 2018 ja tak obecnie 122 odchudzałam się już z 107 odchudzałam z 99 a teraz mam 122 i jestem przerażona i bezsilna codziennie zaczynam zdrowsze życie i codziennie jakaś porażka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 25, 2018 Ja mam 125 kg i depresję. Proponuję dietę warzywno-owocową Dąbrowskiej do Świąt. Będziemy się tu wspierać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 25, 2018 Ja w swoim życiu najwięcej ważyłam 94 kg.Masakra udało mi się okres 1,5 miesiąca w lato , zrzucić równo 10 kg .Mało tego nie dietowalam zbytnio ale duzo chodziłam gl po górach jako ze jestem slodkozerna to od czasu do czasu pozwoliłam sobie na loda.Nie chce juz nigdy tyle ważyć .Bo to porażka . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 25, 2018 u mnie do depresji też chyba blisko nic mi się nie chce nic mnie nie cieszy nie mam nawet ochoty na zabawę z dzieckiem, które bardzo kocham tak sobie obiecuję że schudnę bo przecież ona mnie potrzebuje i zasługuje żeby mieć fajna mamę płaczę na myśl co by było gdyby mnie zabrakło przy niej przez moja otyłość ale tak ciężko zacząć zebrac się w sobie i pozbyć się tych pierwszych kg wytrwać w postanowieniu ten pierwszy tydzień a później miesiąc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 25, 2018 Żadna dieta wam nie pomoże, bo to jest sprawa hormonów i umysłu a tego nie zwalczycie. Tym że żrecie jak świnie kieruje mózg a tego nie można zmienić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 25, 2018 to co już zawsze mamy żreć jak świnie i umrzeć jak świnie? a jak hormony są ok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 25, 2018 http://utn.pl/XMeHh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 25, 2018 a aj jednak wieżę, ze można schudnąć trwale tylko potrzebna jest ta unikalna mieszanka -motywacji - silnej woli - zdrowego jedzenia - trochę ruchu -WSPARCIA tego wszystkiego szukam tutaj bo już wiem że mogę to na kafe znaleźć są oczywiście istoty złośliwe i przemądrzałe ale nie brak ludzi szczerego serca walczących z nadwaga bądź otyłością z mniejszymi lub większymi sukcesami na takie czekam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła do 40 Napisano Luty 25, 2018 muszę się jakoś nazwać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 25, 2018 Ja kiedyś ważyłam 68 kg. Później wpadłam w depresję, 2 poronienia, leczenie hormonalne no i wyszło 99 kg. Wtedy zaszłam w ciążę, którą donosiłam. Po porodzie 125 kg. I od 2 lat ta waga się utrzymuje. Ostatnio zrobiłam sobie badania w kierunku insulinooporności. Oczywiście mam. Lekarz zapisał mi metforminę, ale boję się brać to. Uzależniona jestem od słodyczy i kawy. W tym jest cały mój problem. Macierzyństwo mam trudne i do tego jestem niespełniona w małżeństwie i pracy. To powoduje moje napady na słodkie, którym nie umiem sie oprzeć. Błędne koło. Od jutra chcę zrobić do świąt dietę Dąbrowskiej. Może tym razem się uda. A no i mam 40 lat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła do 40 Napisano Luty 25, 2018 witaj ja mam 37 ciążę zakończyłam z wagą 112 później zeszłam do 91 i było ok ale przez ostatnie 2 lata przytyłam 30 kg aż sama w to nie wierzę 30 kg w dwa lata małżeństwo raczej normalne praca mnie stresuje i też tak mam że chwila zapomnienia przy kawce i słodkościach to najprzyjemniejszy moment dnia to żałosne ale tak jest od piątku nie miałam w ustach nic słodkiego kawę pije ale bez cukru już od dawna od wczoraj jem mniej ale ciągle myślę o jedzeniu masakra najgorsze że w tej szarej codzienności ni będzie już zapomnienia w ciasteczku czy chałwie muszę jakoś sobie to poukładać i pamiętać o moich celach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 25, 2018 Najważniejsze: dieta mż i duuużo ruchu. Wystarczy przejść 10 km dziennie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 25, 2018 do szczupła - ???. Początku za diabła nie rozumiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła do 40 Napisano Luty 25, 2018 początek chaotyczny pierwszy raz zaczęłam się odchudzać jak miałam 107 kg udało mi się schudnąć do 80kg po kilku latach przytyłam do 99kg i znowu zaczęłam się odchudzać i tak długo wachałam się miedzy 91 a 100 jak zaszłam w ciążę miałam 96 a przed porodem 112 po urodzeniu znowu schudłam do 90 a teraz pobiłam wszelkie rekordy 122 !!! mam nadzieję że jest jasniej jak to napisałam to do mnie dotarło że jest gorzej niż myślałam :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 25, 2018 na przejście 10 km marszem trzeba trochę czasu bo nie chodzi tu o zwykłe chodzenie po mieszkaniu czy w pracy na obcasach ale myslalam o tym aby wieczorami choć 2 razy w tygodniu wyjść i po prostu przemaszerować kilka km Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła do 40 Napisano Luty 25, 2018 na obiad dziś zjadłam 2 pulpety z połówka torebki ryżu i sosem pomidorowym dzisiejszy dzień zakończyłam jajem na twardo połówka pomidora zawinięte w 2 liście sałaty lodowej zjadłam to o 19:30 bo późno chodzę spać na pewno nie przed 23 zaraz wróci mąż na kolacyjkę niech moc będzie ze mną i obym nic już nie pożarła to mogę powiedzieć ze dzisiejszy dzień był udany aaaa i jeszcze potańczyłam zumbę przed TV tak z 30 min z przerwami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gtkoatutto 0 Napisano Luty 25, 2018 Mi się udało wiele schudnąć dzięki tej diecie: http://dieta-luks.pl/44865 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła do 40 Napisano Luty 25, 2018 Patrzę z nadzieją że ktoś się odezwał A tu znowu reklama jakiejś diety-cud Nie chcę żadnych proszków Ani innych specyfików Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła do 40 Napisano Luty 26, 2018 Witam Poniedziałek przywitał mnie cieknącym kaloryferem i bólem głowy. Co najdziwniejsze bolą mnie nogi po tej zumbie - trochę podskoków i już zakwasy. Cóż starość. Zakupy zrobione i nic słodkiego nie znalazło się w koszyku. Moja słabość to jeszcze masło orzechowe takie 100% lubię z wątkami ryżowym i, właśnie wcinam jako II śniadanie i do pracy. Udanego poniedziałku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość 225 Napisano Luty 26, 2018 Szczupla trzymam za ciebie kcioki ja tez sie odchudzam z dziewczynami z inego forum. Jezeli chcialabys do nas dolaczyc to zapraszamy "schudne w 2018" musisz byc silna i zmotywowana a wtedy napewno osiagniesz swoj cel :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yukarnoskowo 0 Napisano Luty 26, 2018 Moim zdaniem warto skorzystać z tej diety: http://dieta-luks.pl/44865 Sama z niej korzystam i jestem bardzo zadowolona :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła do 40 Napisano Luty 26, 2018 Dzisiejszy dzień zaliczam również do udanych. Słodyczy zero A na kolację pół jogurtu greckiego. Trzymam się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bedęszczupła Napisano Luty 27, 2018 Witajcie, jeśli pozwolisz się dołączyć to chętnie powalczę z wami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bedęszczupła Napisano Luty 27, 2018 Moja historia: zaczęłam tyc po liceum praca siedząca mało ruchu potem ciąża i żarcie, słodkie z którym przegrywam w ten sposób mam 105kg mój cel to wyglądać normalniej do wakacji. W moim przypadku sprawdza się licznie kalorii będę się starać nie przekraczać 1700 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła do 40 Napisano Luty 27, 2018 Witaj Będęszczupła Cieszę się że jesteś Ja jestem duża od zawsze Razem damy radę ja właśnie popijam sok wielowarzywny w pracy. A dziś w pracy do wieczora. Odezwę się później. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła do 40 Napisano Luty 27, 2018 Jestem Kolejny dzień za mną i już są małe orzeszki: pół szklanki coli, jeden herbatnik i mała shorma drobiowa na mieście. Ale nie tknęłam czekolady, nie zamówiłam pizzy i już nie napiję się coli A jutro jest nowy dzień. Muszę się spiąć i nie popełniać takich głupich błędów. Powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 27, 2018 Poczytajcie o diecie hcg 500, najlepiej książkę ściągnąć, chudnie się dużo, szybko i co najważniejsze nie zostaje obwisła skóra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 27, 2018 Od tej diety hcg moja koleżanka dostała endometriozy, także powodzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bedęszczupła Napisano Luty 28, 2018 Witajcie ja dziś bardzo źle zaczęłam bułka z ogórkiem i uwaga 5 wafli andrutów z masą krówkową. Tak potrafię wszystko schrzanić , teraz 2 pomarańcze i czekam na obiad a jak u was? jak radzicie sobie z ochotą na słodkie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła do 40 Napisano Luty 28, 2018 Witaj jedyny skuteczny sposób na walkę ze słabością do słodyczy to nie mieć nic w domu ale to absolutnie nic!!! na mnie tylko to działa bo inaczej wyjadałam do ostatniego okruszka, przy dziecku to trudne ale staram się nie podbierać córce Kinder czekolady. Dziś miałam mega ochotę na coś..... nie wiadomo co i załagodziłam to chrupkim pieczywem i masłem orzechowym, zjadłam resztę i więcej nie kupie jest dla mnie niebezpieczne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach