Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nienawidzę alkoholików to zaraza niech ich ziemia pochłonie

Polecane posty

Gość gość

Sk... i egoiści niszczący życie innym. Jaka to choroba? Żadna choroba, choroba to jest cukrzyca, nowotwór itd. oni są chorzy na własne i tylko włąsne życzenie, bo nie umieją pić jak ludzie tylko się zachlewają. Męczyłam się całe dzieciństwo z dawcą spermy alkoholikiem. Żadna bieda, żadna nie równa sie z przebywaniem z ojcem alkoholikiem. Co z tego, że do czasów gimnazjum miałam ładne mieszkanie i wyjazdy na wakacje, nowe ciuchy?? Pod koniec jego życia MODLIŁAM SIĘ by zdechł, nigdy nie czułam takiej ulgi jak po tym gdy zdechł. Smutno mi było tylko dlatego, że nie zdechł wcześniej. Ostatnio czytałam o aktorce alkoholiczce której wielu żałowało, mówili że nikt jej nie pomógł. Alkoholikowi nie pomożesz! On jest po/je/ba/ny wewnątrz i niszczy innych. To straszne, że ludzie współczują alkoholikwi a nie ludziom z nim żyjącym. Nie załujcie alkoholików! Gdyby nie oni świat byłby piękniejszy a ich bliscy mieliby duzo lepsze życie. Mam nadzieję, ze wszyscy alkoholicy nie chcący się leczyć zdechną jak najszybciej, żeby jak najmniejszej ilości ludzi wokół zaszkodzić. Im krócej żyją tym lepiej, ich życie i tak jest mniej warte niż glisty w ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź na terapię DDA - dla siebie samej a nie dla ojca czy innych alkoholików bo ta frustracja i nienawiść, chociaż słuszna, najbardziej niszczy Ciebie. Alkoholikom to jest wszystko jedno czy ich nienawidzisz czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie radzę, czego może nie widać po moim wpisie, ale w życiu normalnie jest. Teraz wkurzyła mnie sytuacja i wpisy innych ludzi nt tej aktorki, teraz widzę jak wielu nie ma pojęcia co to jest alkoholizm i robią z tych ludzi męczenników i jeszcze załują, że umarli a umarli na własne życzenie Przez podejście ludzi alkoholików i narkomanów traktuje się jak święte krowy, a skoro nie chcą się leczyć a wszystko przepijają na rodzinę to powinno się ich wypiertalać na ulice i niech tam zdychają pod płotem, ja bym teraz tak zrobiła. Załują, ze wtedy nie zrobiłam, ale byłam młoda i bezwolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponadto dzięki takim komentarzom, użaljących się nd losem alkoholika widzę jak widzieli i naszą rodzinę ludzie, ze pewnie nie pomogliśmy, że on taki biedny był a nie rozumieją, ze dopiero gdy zdechł my zaczęliśmy żyć normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz racji - w Polsce zrozumienie dla rodzin alkoholików jest dość duże bo i osób w podobnej sytuacji jest sporo. Niestety, ale alkoholizm to wciąż powszechny problem i na ogół rodziny alkoholików więcej wzbudzają współczucia niż sami alkoholicy. I to jest właściwe - najpierw należy chronić tych, których jeszcze da się uratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba w bajkach tak jest, chyba, że w ciągu ok 10 lat wszystko się tak bardzo pozmieniało bo ja pamiętam inną rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętasz rzeczywistość widzianą oczami skrzywdzonego dziecka i te uczucia są jak najbardziej na miejscu, prawie każde dziecko reaguje podobnie - ale teraz jesteś dorosła, ojciec nie żyje i warto spojrzeć na świat oczami wolnego człowieka, który o alkoholizm martwić się nie musi, bo go NIE MA w jego życiu. Jesteś wolny, nie musisz się zadręczać tym że ktoś tam pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec tez jest alkoholikiem i tez kiedyś miałam do niego wielki żal i złość poniekąd mam go do dnia dzisiejszego ale z drugiej strony wiem ze życie go na e rozpieszczalo mama mu zmarła gdy miał 13 lat ojciec 16 scie w został sam.Sam przyznał ze był głupcem bo zawsze miał wokół siebie dużo kolegów przeważnie starszych bo miał kasę z renty po rodzicach gdy kasa się skończyła koledzy znikli alkohol został. Niestety nie którzy po upadku wstają silniejsi Sa tez tacy którzy po upadku nie wstają juz na nogi zostają na kolanach......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda. Alkoholizm to nie choroba. Powinno się bardziej pietnowac alkoholików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholizm to choroba i nie wazne co uwazasz. Kurde nawet gorsza od cukrzycy bo poki sie nie siegnie dna czlowiek niee dopuszcza do siebie mysli ze jest chory. Czasem do konca zycia wierzy ze uda mi sie samemu z tego wyjsc...i umiera w meczarniach. Moj ojciec byl alkoholikiem. W domu byla bieda i awantury oraz przemoc. Do niego mam zal. Ale nie nawidze wszystkicg alkoholikow. Powiem wiecej sama zaczelam pic. Dzis mam 29 lat i sama przez wiele lat pilam. Chodze na AA. Robie to dla mojego synka zeby nie mial takiego zycia jak ja... Twoja wiedza na temat alkoholizmu jest zadna. To jest choroba wielu ludzi chcialo by z tego wyjsc. Zapisz sie na dda bo potrzebna Ci terapia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nienawidze. Mam dwoje dzieci a mąż się rozpil. Nie ma dnia od dawna żeby bym trzeźwy. Czas uciekać z tego bagna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie jestem DDA i szczerze nienawidzę alkoholików. Zmarnowalam młodość znosząc pijaństwo męża. W naszym społeczeństwie brak jest granicy, za którą zaczyna się alkoholizm. Większość ludzi pije lub popija. Podziekujesz, jesteś dziwadlem. Alkoholicy krzywdzą najbliższych samym istnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie samo zdanie jak autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem nieuleczalnie chora i drażni mnie pitolenie, że alkoholizm to choroba. Nie chcę być chora i zrobilabym prawie wszystko, żeby być zdrowa. Pijak to pijak. Żłopie, bo lubi. Te Wasze terapie są dziwne, dlaczego wciskacie ludziom, że alkoholik jest biednym, chorym człowiekiem? ! Biedni są ludzie walczący np. z rakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka topiku ma rację, nikt alkoholikiem się nie rodzi, alkoholikiem się zostaje na własne życzenie. To nie jest żadna choroba tylko własna głupota, bo nad każdym nałogiem jak jest jeszcze możliwość to trzeba panować,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:21 całe zlo ktore Cie spotkalo w dziecinstwie bylo spowodowane alkoholem a ty sie jeszcze rozpilas? to jest dowod na to ze to nie choroba a debilzm. Autorka ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinniscie sie cieszyc ze wy nie jestescie chorzy. Nawet nie zdajecie sobie sprawy ze to choroba i jak ludzis pijacy cierpia. Wiekszosc z nich chciala by przestac pic ale nie umie. Z calych sil sie stara ale nie ma efektow i kolo sie zamyka. Przykre ze jest taka mala wiedza o tym. Uzaleznionych od narkotykow tez tak pietnujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Nie rozpilam sie z wyboru tylko zachorowalam. Pewne pietno odcisnelo na mnie dziecinstwo. Ale nie obrazaj mnie od debili bo niewiesz co przezywam kazdego dnia i jak mocno walcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uzaleznionych od narkotykow tez tak pietnujecie? xxx tak, każdy uzależniony to zwykły idiota, zatruwający życie reszcie, która cierpi PRZEZ NIEGO a on nie ma dla nich litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu człowiek nie ma żadnego usprawiedliwienia, nikt mu pistoletu do głowy nie przestawił, sam z własnej woli zaczął pić. Moja matka jest alkoholiczką i zmarnowała mi całe dzieciństwo. Nóż się w kieszeni otwiera kiedy ty jako nastolatka widziałaś jak koleżanki rozmawiają o wszystkim ze swoimi mamami, jeżdżą na zakupy, wakacje, chodzą do kina, idą na spacer a ty jedyne co to zdrapujesz z podłogi swoją zachlaną matkę. Tak jej nienawidzę że chyba tylko aspekt prawny trzyma mnie przy tym żeby jej nie zabić. Obrzydliwa osoba. Nie chce jej znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nienawidzę pijaków i wnerwia mnie ta społeczna akceptacja lub współczucie. Sami się o to prosili, dodatkowo krzywdzą bliskich na własne życzenie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kazdy alkoholik niszczy swoich bliskich.. mam taka kolezanke ze szkolnej lawki. Dzis mamy 30 lat. Nasi ojcowie dalej pija. Ona jest szczesliwa zona i mama 2 dzieci, jej ojciec pil w garazu, byl nieobecny w jej zyciu, ona nie jest zadnym DDA.. a moj coz... madry, blyskotliwy czlowiek. Zmarnowany potencjal, praktycznie zadnej normalnej relacji, kazdy nim gardzi, lacznie ze mna... nie potrafie inaczej, nienawidze go za kazde slowo i pijacka awanture. Brzydze sie ludzmi pod wplywem, to metne sojrzenie sprawia, ze jest we mnie tyle gniewu i pogardy, to ich pijackie p********ie, powtarzanie sie i i tak niczego niepamietanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A WasZe matki jak sobie radzily? Bo moja do dzis powtarza zlote haslo-nie bierz tego do siebie, przeciez jest pijany. I dla niej zalatwione. A ja i siostra nie bylysmy takie jak ona. Nie potrafilysmy tego puszczac mimo uszu. Slowa pijanego to mysli trzezwego. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie alkoholizm to cecha charakteru, a nie choroba. Nie rozumiem czemu oni mają na to renty i darmowe ubezpieczenie... Ja nie jestem alkoholiczką i nie mam ubezpieczenia zdrowotnego. A taki pijak dostaje co miesiąc rentę z 1000 zł, od razu wszystko przepija i jeszcze ma ubezpieczenie za darmo jako rencista... Ja pier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to koorfa wyjdź w sobotnia noc na ulice i skop jakiegos kolesia w rynsztoku bo mnie zaczynasz wkoorfiac powoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak chcesz to możemy sie zrobic ustawke. jestem niepijącym alkoholikiem i nienawidze kretynek. chetnie napiertole tobie i grupie wsparcia z która wpadniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zara zaczniesz piertolic że alkoholicy mordowali zydów w czasie wojny co oczywiście zapewne sie zdarzało ale twoje kretyńskie wnioski tak mnie wkoorfiaja ze o ile tata alkoholik nie uszkodził ci mózgu napiertalaniem po łbie tzn że jestes debilka do potegi 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
de facto cechy charakteru jak to określiłas są w dużej mierze dziedziczne jak zapewne alkoholizm co w zasadzie na jedno wychodzi więc skończ piertolić jak można byc taka kretynka żeby przypisywać własnemu ojcu genetycznie uwarunkowane skorfysyństwo. masz napiertolone w e łbie czy o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice są alkoholikami i uważam że jest to choroba tylko wtedy kiedy ktoś chce się leczyć. Jeśli nie chce to zwykły chlor!!! Niszczący życie innym. W moim domu nie było biedy. Ba nawet było sporo kasy.... Ale był alkohol...zawsze.... Mama znikala na całe tygodnie... Ojciec pijany szukał jej po melinach. Ja mając 11 lat zajmowałam się małymi braćmi. Do dziś a mam 32 lata jestem dla nich bardziej matka niż siostra...mama w końcu zaczęła leczenie 5 lat był spokój ale tata nie nigdy. I po 5 latach znów zaczęła pić....odeszła z domu jak mój najmłodszy bart miła 13 lat... Nienawidz jej za to.. Tata zmarł w tamtym roku na sepse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziny alkoholikow wzbudzaly wspolczucie? Ja jakos tego nie widzialam. Mną wszyscy gardzili. Kolezanek nawet nie moglam zaprosic bo matka i ojciec wiecznie nachlani. Tez mialam wszystko,wszystko,co miesiac 1000zl na ubranie sie(to bylo 15 lat temu),wycieczki,ksiazki itp. Ale nie mialam normalnego domu. I odbija sie to na mnie. Nie potrafie zalozyc normalnej rodziny. Moj byly maz tez jest alkoholikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×