Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość0070

Czy dla mężczyzn seks jest dowodem miłości żony partnerki?

Polecane posty

Gość gość0070

Chodzi mi o poważne odpowiedzi osób w stałych związkach. Jak to odczuwacie? Dla kobiety seks nie jest tym samym co dla mężczyzny. U kobiety na pierwszym miejscu znajduje się zapewnienie jej przez faceta poczucia bezpieczeństwa, czułość itd. Seks również, ale nie jest na pierwszym miejscu. Dlatego pewnie często seks jest kością niezgody w zwiazku bo facet chciałby czesciej, a kobieta niekoniecznie. Liczę na owocną dyskusję, ktora pozwoli nam się wzajemnie zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z kim ty chcesz dyskutować, jak na tym forum są sami faceci, w większości gimbusy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej mam 33 lata, i mogę powiedzieć ze seks jest dopełnieniem milosci i bez tego jest ciężko. ja osobiście potrzebuje duże seksu, natomiast zona mniej i przez to człowiek ma rozne myśli, w tym o seksie z innymi laskami. powiem szczerze ze czasami mam chec to zrobić z inna, ponieważ nie mam tego co potrzebuje czyli dzikiego ostrego seksu, a brzydki nie jestem bo laski maja na mnie ochote, nawet kolezanki mi to daly do zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:24 Gadałeś o tym szczerze z żoną? Może ona ma jakieś szczególne preferencje co do seksu, jakieś swoje fantazje, ale krępuje się do nich przyznać? Zdrada jednak jest kiepskim sposobem na rozwiazanie problemow w malzenstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ze jest kiepska ja tylko mysle o innych kobietach, lubie ładne dziewczyny ale zebym zrobil cos to raczej nie. u mnie jest problem z czym innym, zona twierdzi ze mam dla niej za dużego i trochę unika seksu bo twierdzi ze czuje dyskomfort, i ciężko się jej przemuc być ostrą suka w seksie-sorry za określenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą i u mnie chęć na seks jest sciśle zwiazana z moim cyklem owulacyjnym. Zobrazuję to tak: 1 tydzień - Miesiączka 2 tydzień - ogromna ochota na seks 3 tydzień - moge sie kochać, ale libido już jest mniejsze 4 tydzień - chodzę w****iona i noszę w sobie chęć mordu I tak co miesiąc jak w zegarku. Pod koniec miesiączki mam już dużą ochote na seks i wtedy mąż może liczyć na loda. Biologii nie oszukam. Oczywiście zdarzalo nam sie kochać rownież w tym tygodniu poprzedzajacym miesiączkę, ale musialam mieć dobry humor. Faceci nawet nie zdają sobie sprawy z tego jakie kobiety potrafia mieć wahania nastrojów, na ktore tak naprawde nie mamy wiekszego wplywu. Od śmiechu poprzez w****ienie aż do placzu. Staram się rozumieć potrzeby męża, ale aby nam sie dobrze ze soba żyło on też musi brać pod uwagę moje nastroje. Po tylu latach małżeństwa zna mnie już na wylot i wie, że jak chce p*****ać to pierwsze dwa tygodnie po okresie są do tego najlepsze i nauczyl sie z tego korzystać no i wtedy seks jest czasem i rano i wieczorem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze ta moja myśl o zdradzie jest kiepska , nie zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:41 Sposobem na za dużego penisa jest poszukanie odpowiedniej pozycji. Na bycie suką musi się przemóc. No chyba, że ona wolałaby być zdominowana przez Ciebie. Spokojna rozmowa, bez pretensji. Nie ma innej opcji. Możesz jeszcze zrobić tak, że weźmiesz ją siłą, ale nie aż tak brutalnie by ją bolało, ale żeby poczuła, że Ty rządzisz. Nie wiem jaka jest Twoja żona, ale wiem co m sprawia przyjemność i bardzo lubie gdy coś robię, a mąż zachodzi mnie od tyłu, przyciska mnie do siebie tak, że czuję przez ubranie jego penisa i delikatnie caluje mój kark i szyję. Wtedy nawet jesli nie mialam wczesniej ochoty na seks to od razu robie się napalona. Musisz po prostu znaleźć sposób na swoja żonę. W każdej kobiecie można jakoś "włączyć" ochotè na seks. Ale sposób "na brutala" wiekszosć kobiet lubi i nawet jesli sie do tego nie przyznają to lubia byc od czasu do czasu zerżnięte bez zbednych ceregieli. Nic tak nie jara kobiety jak wladczy samiec. TYLKO MA JEJ NIE BOLEĆ. To ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam takich ciagow hormonalnych jak opisala to forumowiczka powyzej. Co za szczescie - stabliny nastroj przez caly miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Im bardziej prymitywny facet, tym bardziej uwaza, ze seks nalezy mu sie jak psu buda. Nie mysli o dowodzie milosci, tylko o tym jak sobie ulzyc. Musi, bo sie udusi. Jesli zas panna wybierze sobie bardziej subtelnego faceta, ktory troche orentuje sie w psychologii, itp. to on wtedy ogarnia, ze kobieta jest o wiele bardziej skomplikowana od faceta, ze dla wiekszosci kobiet seks jest powiazany z miloscia lub przynajmniej bliskoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie seks nie jest dowodem 'miłości', tylko pożądania. Bez obu nie będzie udanego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie opisalas sposób w jaki najczęściej ja biore. nie pytam nigdy czy chce tylko zawsze troszkę biore ja na sile :) czasem rzuce na łóżko, czasem jak lezy na brzuchu zedrę z niej ubranie i wtedy nie chce zebym przestal ja lizac itp., ale jak już dochodzi do penetracji to hmm spina się nieraz ba penis jest za gruby, żadna pozycja jej w tym nie pomaga, a ja chciałbym żeby to ona się czasem rzucila na mijego k****a i ostro go ujezdzala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rescator555 raczej nie powinienes wypowiadac sie na tematy seksu bo ciebie raczej te sfera nie dotyczy skoro wiekszosc zycia spedzasz na kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:58 Zazdroszczę Ci. Ja sie czuję jak na jakims pieprzonym rollercoasterze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rescator555 teraz nie pracuje zawodowo, ale pracowalam ze zgraja innych kobiet. To sobie wyobraź co tam się czasem dzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:04 może jest za mało nawilozna jesli boli ją penetracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalka jak świat światem kobieta najpierw potrzebuje miłości żeby uprawiać seks a facet potrzebuje seksu żeby się zakochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet potrzebuje seksu zeby sie zakochać? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz, drogi Autorze poczucie bezpieczeństwa przydaje się obojgu partnerom, nie tylko kobiecie ;) Trudno mi sobie wyobrazić w miarę inteligentnego faceta, który stracił pracę, ma problemy z jej znalezieniem, rodzina nie ma poczucia stabilizacji finansowej a on nadal stawia na 1 miejscu seks. R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jesli chodzi o te uklady, to w razie problemow zyciowych, zawodowych itd. kobieta powinna byc "odpoczynkiem wojownika". Ktos tu kiedys pisal, ze kobieta ma miedzy innmi wspierac swojego faceta. No to wlasnie niech go wspiera oczko.gif x Pod mostem, ale odpoczynkiem :D No to już co kto lubi:D R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slyszalas o przypadku, zeby ktos wyladowal pod mostem z powodu seksu z wlasna zona? x Nie:D, ale z powodu utraty pracy itd to już pewnie kilku by sie znalazło. A taki był kontekst:) x Ale moze napiszesz w takim razie, na czym mialo by polegac to "wspieranie" meza w trudnej sytuacji przez zone ? Pomijajac oczywiscie wykorzystanie jej znajomosci w zalatwieniu pracy, bo niewiele posiada takie możliwości. x A to już zależy, jeżeli nie pracowała - mogłaby np zacząć, jeżeli ma jakieś zdolnosci - wykorzystać je w celach zarobkowych, pomysł na działalność - j/w itd Myśle, że seks w warunkach problemów finansowych, również mężczyźnie mocno średnio jest niezbędny. Co do załatwiania pracy, hmm to raczej brzmi żałośnie, ale jakby miała możliwości to dlaczego nie ;) R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czy dla mężczyzn seks jest dowodem miłości żony partnerki? " PEWNE jest to tylko wtedy, gdy Ona czuje niechęć albo wstręt do seksu, ale się przełamuje ze względu na Niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:23 Z powodu utraty pracy owszem. Ale czy widzisz ewentualny związek między utrata pracy albo niemożliwością jej znalezienia a seksem z żoną? Oczywiście własną żoną, a nie z żoną szefa :-). Bo coś marny ten kontekst. Xx To myślisz, że jeżeli ktoś szuka pracy to robi to 24/7 ? Nie je, nie śpi tylko szuka? A jeśli w takich trudnych momentach potrzebne jest mu wsparcie, to psychiczne i emocjonalne, a nie stwierdzenie, że ponieważ mamy problemy, to zapomnij o seksie. O nieistniejący, jakie mam szczęście, że moja żona nie jest z tych ambitnych i niezależnych! Bo tamte jak widać w razie problemów wyrzucają faceta z łóżka (i tak dobrze, że nie z domu) a przyjmują z powrotem dopiero jak rozwiąże problemy i zacznie znowu przynosić kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:43 A jeśli nie czuję niechęci ani wstrętu, tylko po prostu nie ma ochoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czy widzisz ewentualny związek między utrata pracy albo niemożliwością jej znalezienia a seksem z żoną? x Nie:) widzę natomiast ewentualny związek między utratą pracy lub niemożnością jej znalezienia a słabą kondycją psychofizyczną lub bardziej dosadniej z poczuciem bycia do doopy:) x Bo coś marny ten kontekst. x Bywa :) chociaż poczucie bezpieczeństwa to raczej mało marna sprawa:) x To myślisz, że jeżeli ktoś szuka pracy to robi to 24/7 ? Nie je, nie śpi tylko szuka? x Cóż, w moim przypadku to byłoby możliwe :D x A jeśli w takich trudnych momentach potrzebne jest mu wsparcie, to psychiczne i emocjonalne, a nie stwierdzenie, że ponieważ mamy problemy, to zapomnij o seksie. x Myślałam raczej o wsparciu, kolokwialnie rzecz ujmując w utrzymaniu domu, ale poklepać po ramieniu i rzucić dobrym słowem tez można:p Może ja przeceniam facetów, ale wydaje mi się, że osłabienie poczucia „ja obrońca domu i uciśnionych (czytaj domowników) powoduje jakiś dyskomfort. x O nieistniejący, jakie mam szczęście, że moja żona nie jest z tych ambitnych i niezależnych! Bo tamte jak widać w razie problemów wyrzucają faceta z łóżka (i tak dobrze, że nie z domu) a przyjmują z powrotem dopiero jak rozwiąże problemy i zacznie znowu przynosić kasę. x Tiaaaa rzucają derę obok drzwi tuż obok luksusowego legowiska psa i tam mają godnie przetrwać tę infamię i wrócić w glorii i chwale na salony, oczywiście z kasą w ręku(forma dowolna) to może i na łóżko się nawet załapią:D R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od dluzszego czasu udalo ci sie mnie zbulwersowac, sztuka ktora nie udala sie antylewakowi i podobnym. x Nooooo i tak ma być:D lubię jak się dzieje a przebicie antylewaka to jak truskawka na torcie:D x ze w tych okolicznosciach przyrody facet nie poinien myslec o seksie. x Ooo tu stanowczo za grubo poleciałeś, myśleć wolno każdemu o czym tylko chce :D x ...ale wiazanie seksu z zona z sytuacja psujaca to poczucie bezpieczenstwa (brak pracy), to kontekst jednak slaby. x Raczej życiowy i obustronny. x Moze i mozliwe, ale takie dzialanie bylo by dokladnie przeciwskuteczne. x Mam inne zdanie w temacie, coś jak, kto szuka ten znajdzie a kto intensywniej ten szybciej;) x aby bylo cos wiecej, poza tym poklepaniem po ramieniu. x Jeżeli o mnie chodzi to full wypas:D x ...ale kiedys kobiety wiedzialy jak pozegnac mezczyzn ruszajacych do walki czy na wyprawe, albo jak pocieszyc tych, ktorzy wracaja rozbici psychicznie. x Pewnie dlatego, że większość wychodziła z założenia: „a chłop, moja droga, nie jest od orgazmu, tylko żeby na życie zarobił.” I tak tez traktowały tę swoją skarbonkę, o którą trzeba dbać:p x ze mezczyznie ktory ma problemy w pracy czy z praca, nie potrzeba seksu, to jak to rozumiec? x Może zwyczajnie, że należałoby by mu pomoc i w razie potrzeby, nawet wskoczyć w jego buty, żeby miał czas się ogarnąć. x "związki partnerskie" to naprawde zwiazki frajerskie, gdzie frajerem jet oczywiscie facet. Wiec to tylko kolejne potwierdzenie. x Nooooo tak, wybitny z niego frajer, że może się życiowo potknąć, stracić pracę czy spotka go inne nieszczęście i ma kogoś na kogo może liczyć. Nie tylko w seksie, ale także w życiu, cóż może bycie przyjacielem swojego partnera to dzisiaj frajerstwo, w takim razie trudno:) R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
seks-tele.pl/65171

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do 16 43
Między brakiem ochoty, a niechęcią różnicę widzą tylko przemądrzali. Czy WSZYSTKO, co dzieje się w małżeństwie jest tożsame z tym, na co Ona ma ochotę? Bo ja na sporą część tego, co dla małżeństwa, dla rodziny, dla domu robię wcale nie mam ochoty. Ale robię, choć nie odczuwam z tego przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:12 Przeczytaj bez nadmiernych emocji:D „Nie, widzę natomiast ewentualny związek między utratą pracy lub niemożnością jej znalezienia a słabą kondycją psychofizyczną lub bardziej dosadniej z poczuciem bycia do doopyusmiech.gif Muszę tłumaczyć, że wykluczylam związek między seksem z żoną a utrata pracy i wprowadziłam inny- praca- samopoczucie mężczyzny:) i full wypas też zgrabnie przeskoczyłeś:D R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo tu stanowczo za grubo polecialas, nie napisalem, ze stwierdzasz, ze mu nie wolno, tylko, ze nie powinien. x A gdzie tak stwierdzam ? :) x No niestey, byc moze popsul mi sie wzrok i jakos nie widze zwiazku seksu z zona z utrata pracy lub z trudnosciami w jej znalezieniu. Moze mi go pokazesz. x Skoro go na wstępie wykluczyłam to co niby mam pokazywać. No chyba, że brak chęci z jego strony z powodu frustracji, bo nie zaprzeczysz, że to możliwe:) xxx Desperacja i panikowanie rzadko daja dobry efekt. x A kto mówi o desperacji i panikowaniu bo ja tylko o intensywności i skuteczności:) x Czyli nie ma potrzeby dbac o chlopa od orgazmu? O babe od orgazmu tez nie x Co do baby to już sam sobie odp, a o chłopa się dba bo się chce a nie, że się musi :) x A moze bez tych szewskich metafor, tylko konkretnie na temat, czyli o potrzebie seksu faceta w trudnej sytuacji. Potrzebuje czy raczej nie? x Jeden potrzebuje inny nie. Sorki brak mi doświadczeń w temacie. Jeżeli potrzebuje to pewnie szybciej znajdzie go w związku partnerskim niż u zdesperowanej żony tradycjonalistki, przerażonej wizją spania pod mostem;) x Na co niby moze liczyc? Na miejsce na wycieraczce obok luksusowego psa. x Auć ;) to nie pies jest luksusowy tylko jego legowisko i zawsze może próbować go z niego wygryźć :D R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×