Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu kobiety po ślubie zmieniacie się diametralnie?

Polecane posty

Gość gość
Do autora - a moze Twoja ówczesna żona wcześniej przesadzała. Spacery w butach na obcasie to jednak wyczyn- zwłaszcza jak chodzi się po kocich łbach na Starym Mieście (widuje czasami takie bidulki jak im się nóżki wyginaja). Chociaż z drugiej strony spacer w ściągniętych dresach to też przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być rozciagnietych dresach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plaskie buty tez mogą byc sexy. Sa przeciez rozne fasony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Feministki maja mężczyzn tylko ze partnerów równych sobie a nie panów i władców. Zrobić dla mężczyzny to ja mogę obiad a nie zmienić swój styl ubierania czy charakter. Mogę ograniczyć alkohol jak partner jest niepijący. Sztuka polega na tym aby dwie odrębne jednostki umiały zyc razem pod jednym dachem bez zmian dla partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:37 Nie jestem feministką i jakoś nie zmienilam sie dla mojego meża, nie jest moim panem i władcą. Tu wychodzą kompleksy z feministek. Skoro tak buntuja się przeciw uslugiwaniu facetowi to widocznie wczesniej to robily. Ja nie usluguję mężowi, nienawidzę też określenia "moj partner". Partner to moze byc w interesach. Mamy jasny podzial obowiązkow, on ma swoje obowiązki - ja mam swoje. Jesli cos mi nie pasuje to gadam o tym z mezem, a nie ide na marsze, wiece i co tam jeszcze i nie dre ryja jak poy*****. Skoro nie potrafisz zadbac o wlasne interesy sama w swoim zwiazku to stado podobnych tobie bab plujących na facetow też tego nie zrobi. Feministki mają jeden poważny problem. NIKT NIE BIERZE ICH NA POWAŻNIE. Ludzie widza w tv feministki i patrza na nie lekceważąco "Aaa... to znowu te kretynki". Nikt sobie wami d**y nie zaprząta bo po prostu nie warto. Miejsce czubkow jest w psychiatryku i nikt z nimi gadac nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:37 Widzę że nie chcesz zrozumieć o co chodzi w tym wątku i na siłę próbujesz odwrócić wszystko przeciw facetowi. Gość poznał kobietę o charakterze typu A, stylu typu B, sexie typu A minęły dwa lata wzięli ślub i nagle okazuje się że ma charakter typu C, styl typu A, sex typu B. On nie chce jej zmieniać pod żadnym względem on chce by była taka jaką poznał. *pod A,B,C podstaw sobie dowolne typy ale bardzo różne od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie się zmieniają i wszystko się zmienia. Nie przewidzisz co będzie jutro, a co dopiero za pół roku, czy ileś tam lat. A skoro autor, brał sobie zabawkę pod swoje widzimisię, a nie osobę która pokochał, to jest jak jest. Proste Jest różnica pomiędzy tym czy się kogoś kocha, czy tez ktoś się nam tylko zewnętrznie podoba i pociąga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty naprawdę masz papkę zamiast mózgu. Nie zmieniła się po 25 latach pożycia tylko za dotknięciem czarodziejskiej różdżki (ślub) czyli przestała udawać. Nie kocham jej tylko kogoś kogo udawała. Jak ty pokochasz biznesmena z Warszawy, który jest zawsze w garniturze , szarmancki, miły itdba po wyjściu z USC okaże się że macie jechać do wsi pod Radomiem bo on tam świnie choduje i resztę życia będziesz go widzieć w gumofilcach i berecie to będziesz krzyczeć jak to nie zostałaś oszukana, facet jest zły. Jak kobieta oszuka to też facet jest zły i pipa bo dał się podejść i złowić. Bravo dla kobiety bo taka sprytna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Życie w związku gdzie kobieta nic nie zrobi dla mężczyzny i mężczyzna nic nie zrobi dla kobiety jest dość dziwnym związkiem." x A kto mówi że od razu nic? To tak nisko cenisz kobietę, że jedyne co może zrobić, to ubrać się dla niego :O A co mężczyzna robi dla kobiety? A jeśli nawet robi, kupuje, nadskakuje jej, ale robi to jedynie po to żeby np. w zamian mieć seks, a w innym przypadku miałby na to wyj****e. Czyli tak naprawdę robi dla siebie a nie dla niej :O Można robić coś dla kogoś i robic żeby tylko coś z tego mieć. To też jest duża różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Feministka nie musi robic nic dla faceta bo feministka faceta nie ma. Gdyby miala faceta to by feministką nie byla bo wyżywalaby się uprawiając seks. Brak seksu powodu frustracje, frustracje rodzą chore pomysły. Tak wlasnie powstaly feministki. kochanie, ja jestem feministka i zupełnie nie przeszkadza mi to w byciu z facetem w normalnym związku, zakładaniu dla niego koronkowych majtek, albo i bardziej wyzywajacych rzeczy, w seksie prawie codziennie- a już jesteśmy w stałym związku od kilku lat. A i poza łozkiem relacja nam zupełnie dobrze wychodzi, z wzajemnym szacunkiem i naprawdę nie muszę swojego faceta ani tłamsić, ani nie uprawiam gierek, ani go nie terroryzuję. Ota tak po prostu sobie zyjemy , wspieramy sie, dbamy o siebie. Masz dziwaczne pojęcie feministki jako włochatej baby latającej z sekatorem za chłopami zeby im ptaka uciąć. Owszem wszędzie jestkilka frustratek, ale wśród facetów też róznych idiotów nie brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:39 Więc jak jej nie kochasz, to się z nią rozwiedz i po kłopocie. Jeśli pokocham biznesmena z Warszawy, to nie będę oczekiwała że w czasie wolnym bedzie w garniturze chodzil. Bo nie zakochuje się w garniturze, ani w ciele, tylko w człowieku. Jak za pół roku przytyje, to też nie zmieni to moich uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.50 gratuluję ze w związku ok, ale naprawdę jesteś tak głupia ze nie potrafisz mysleć globalnie, np na poziomie wychodzacym poza własny dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:45 cytuję gościa z 11:33 " Wystarczy przeczytać kilka feministycznych książek i już nigdy nic nie zrobisz dla faceta."- tu jest wyraźnie napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh, nie ma to jak szukać winy w feminizmie, koło którego te wasze głupie zony nawet nie przechodziły, a nie zastanowić siejak to sie stało ze ożeniłem siez kobieta, której nawet nie chciało mi sie dobrze wczesniej poznać , nie miałem czasu i potrzeby porozmawiać z nią jak widzi związek, relacje w małzeństwie, jakie relacje są między jej rodzicami, co jest dla niej w związku i życiu wazne. Byle koootas dygał i już mysleliście ze fajnie będzie cały czas. Jak się zaczęłam spotykać z moim przyszłym męzem to miło mnie zaskoczył tym, że nie piertolił o moich cyckach tylko sie zapytał czy moi rodzice mają dobre relacje czy są ze soba z przyzwyczajenia itp, bo dla niego ważne było stworzenie fajnej rodziny, a nie wsadzenie w dziurę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autora: ile lat jesteście po ślubie? W jakim okresie od ślubu zmieniła się? Czy chodzi tu tylko o ubieranie czy też o niechęć do wychodzenia itd- ktoś pisał, że żona też nie chce nigdzie wychodzić i nie wiem czy to Ty. Może powinieneś napisać jaką była wcześniej a jaka teraz. Po części Cię rozumiem, bo gdyby się okazało że wychodzę za mężczyznę który lubi ze mną wychodzić (na wyjście się ubierze odpowiednio, będzie pachnący itd), ma podobne poczucie humoru, lubi podróże, lubi czytać książki, dba o siebie, jest nam dobrze w łóżku, w domu czasami kolację z winem - a po ślubie okazałoby się że z domu to wyciągnąć go nie można (a jak wyjdzie to w rozciagnietych dresach), nie czyta i najchetniej spedza czas na kanapie z piwem i chipsami (po których brzuszysko mu tylko rośnie), nie dba o siebie (chodzi o higienę), seks na odwal, zero romantyzmu to też bym nie była szczęśliwa. Podałam przykład ekstremalny- może napisz jak to wygląda w przypadku Twojej żony, żeby lepiej zrozumieć sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy dwa lata po ślubie, wcześniej byliśmy ze sobą dwa lata, rok mieszkaliśmy razem. U niej w domu rodzice teraz po rozwodzie, ale wcześniej mieli dwa domy i jej ojciec był kilka dni w miesiącu, wychowywała ja matką a raczej ona zastępowała matkę młodszemu rodzeństwu. Dużo rozmawialiśmy o tym jaki chce stworzyć dom, całkowicie różny od tego co miała. Z matką napięte stosunki. Przez dwa lata bajka, i romantycznie i wariacko, wyjazdy wakacyjne, weekendowe. Ubierała się normalnie raz tak raz inaczej, wiadomo że na piknik nie założyła szpilek, ale bieliznę już tak. Nawet jak szła kupić bułki musiała być pomalowana i uczesana. Góra pół roku po slubie zepsuło się całkowicie, nie ciach od razu tylko stopniowo. Cały czas walczyłem kombinowałem by to wróciło co kiedyś. Teraz z matką są najlepsze przyjaciółki, co chwilę tel i gadka o niczym przez godzine, ze mną nie ma o czym rozmawiać, zaczynam temat no,no,no ok rób jak chcesz. Siedzi z tel lub przed tv. Higiena jest ok, chyba że próbuje ją dotknąć, poczekaj muszę się ogolić/umyć po filmie, potem drugi i trzeci film aż zasne. Rozmowy nic nie dają, klutnie jedzie do mamy na kilka dni. Tam chodzi odstrzelona jak dawniej, wraca wskakuje w stara koszulkę. Ostatnie 3 miesiące mam już to gdzieś, nie próbuje nawet nic zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dziecko kiedy się urodziło? Może ona jest zmęczona, wypalona, jak mówi że musi się ogolic jak ma się z Tobą kochać, to znaczy ze chce wyglądać ale z jakichś przyczyn nie ma na to siły. Np. ludzie z depresją nie mają siły wstać z łóżka a co dopiero nogi ogolic. A może matka ją dołuje? lub buntuje na ciebie? Niemniej, uważam że ty zbyt wielka wagę przykladasz do wyglądu i ubrań. Ona też to może wyczuwac i ja to może zwyczajnie irytować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całe szczęście nie mamy dzieci, nie pracuje. Nie wiem o czym rozmawiać z matką bo wychodzi, dziwne że mają tyle tematów nieznosily się. Kiedyś nie dała matce złego słowa na mnie powiedzieć. Nie mieszkały razem żona wynajmowała kawalerkę. Nie przywiązuje wagi do ubrań, kiedyś też chodziła po domowemu. Teraz jak lump cały czas. Jedynie jak wyjedzie to się ubiera nigdy nie przy mnie. Nie że chce się golić bo może to zrobić przez cały dzień, to wymówka bym jej nie dotykał, czeka z tym myciem do 1 w nocy bo wie że usnę. Jaka depresja, jak gada przez tel to promienieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.58 ty tak serio, czy prowokujesz? bo jeśli zona potrafi sie ubrać dla ludzi obcychkiedy sama jedzie, to nie ma depresji , tylko jest cholernie rozczarowana z jakiegośpowodu toba i waszym małżeństwem. I albo znajdziecie tego przyczynęi coś uratujecie, albo sie rozwiedziecie- pewnie ona ciebie kopnie prędzej niz ty ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i w związku z twoimi ostatnimi wpisami pytanie nie powinno brzmieć dlaczego zona siezmieniła po slubie, bo to jasne ze dlatego ze ciebei przestała kochać i juzjej na tobie nie zalezy. Pytanie powinno brzmieć co sie stało miedzy wami ze miłość jej minęła. Bo reszta to tylko wizualny objaw tej pierwotnej przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja jestem rozczarowany jej postawą a nie ona mną, nic się nie zmieniłem. Po ślubie przestałem dla niej istnieć jako mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja jestem rozczarowany jej postawą a nie ona mną, nic się nie zmieniłem. Po ślubie przestałem dla niej istnieć jako mężczyzna i tłumacz idiocie dalej ze zona ma na niego wyj****e bo z jakichś powodów przestała w tobie tego faceta widzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak nie do końca napisałeś co się jeszcze zmieniło (głównie na ubraniach się skupiłeś)- czy wychodzicie do restauracji, kina, wyjeżdżacie razem, czy tylko w domu siedzicie? Pisałeś że gdy chcesz ją doknąć to cos wymysla - czyli rozumiem, że z seksu nici, od dawna? A Twoja żona nigdy nie pracowała czy po ślubie przestała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nasuwa mi się taka myśl. Jej matka, może chcieć zniszczyć wasze małżeństwo, bo jej samej nie wyszło. Z tego co napisałeś, to nawet nie była dobrą matką dla niej. Więc kto wie. A dwa, czy dla niej, wasz seks był zadowalający, czy dochodziła, czy skupiales się na niej czy za szybko nie kończyles?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawiam się, że nikt po za Twoją własną żoną nie odpowie Ci dlaczego się zmieniła. Musisz z nią porozmawiać o waszym związku - i nie pisz, że się nie da bo jak już teraz nie potraficie rozmawiać to co będzie później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem typem 3 min i koniec, miała kilka orgazmów przy każdym zbliżeniu. Nie wychodzimy nigdzie, ona nigdy nie ma ochoty, woli patrzeć w telewizor. Rozmowy nic nie dają, dla niej wszystko jest ok to ja przesadzam. Jak mówię że w końcu doprowadzi to do rozstania to "moja mama dawała radę sama z dziećmi to ja też sobie poradzę" Widać że jej nie zależy, i czeka aż ją coś zrobię nie tak i wtedy odejdzie z mojej winy. W naszym małżeństwie nie stało się nic co by doprowadziło do takiej sytuacji, żyliśmy cały czas tak samo. Po ślubie ona przestała się starać o ten związek. Mieliśmy plany by wyremontować mieszkanie, miała iść do pracy a potem dziecko. Jeśli coś mówię o planach - "no to remontuj" , dziecko - "jak będzie chciała to zajdzie" jak powiedziałem że do tego trzeba dwojga i ja też muszę chcieć to stwierdziła że zalanym kondomem też można się zapłodnić. Może byśmy poszli na terapię - "sam sobie idź do psychologa jak masz coś za głową" Jeszcze się we mnie pali mały plomyk miłości ale jak ona nie podtrzyma ognia to zgaśnie, a raczej na odwrót jak będzie cały czas gasić to mi się nie uda podtrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jak sobie poradzi jak nie pracuje? - nie chce żeby to źle zabrzmiało, ale może wtedy znowu się zmieni i poszuka kandydata na nowego męża. Może ona nie zmieniła się po ślubie- może ona taka jest, a tylko grała przed ślubem żeby męża złapać. Byc może to co pisze jest krzywdzące dla niej, ale tak to z tego co piszesz niestety wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miała kilka orgazmów przy każdym zbliżeniu i tu mnie rozśmieszyłeś chłopie, naprawdę. wierzysz w takie bajki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×