Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jojo000

Czy kocham ich obu ?

Polecane posty

Gość Jojo000

Od 3 lat jestem w związku,przez ten czas nie zwracałam uwagi na innych facetów aż do tego roku. Mieliśmy z chłopakiem trudny czas,nie miałam ochoty wracać z pracy do domu, jakoś praca stała się miejscem gdzie odpoczywam,ale tylko jeśli w pobliżu był On X. Niestety to staje się coraz bardzie uciążliwe. W pracy mamy przydzielane różne stanowiska,niestety rzadko mamy teraz możliwość pracować razem. Kiedy dowiaduje się że kolejny dzień nie będę mogła z nim pobyć chcę mi się płakać. A co gorsza On zakochany jest w naszej koleżance z pracy. Wychodzili razem,bardzo się do siebie zbliżyli,ale w końcu ona znalazła sobie kogoś innego. A on nadal nie widzi świata poza nią. Gdy jesteśmy we dwoje on jest zupełnie inny,niestety gdy pojawia się ona całkiem się zmienia,nie wiem czy to przy mnie jest prawdziwym sobą.Mam ochotę podejść do Niego i go przytulić ,wykrzyczeć mu że zależy mi na nim,ale nie mogę. Wiem że jestem do niego tylko koleżanką i w sumie może mnie nawet nie lubić a jedynie tolerować. No i ciągle mam kogoś.Nie wiem czy powinnam to skończyć,czy mieć nadzieje że zapomną o X. Nie chce zranić mojego obecnego chłopaka ,ale wiem że jest źle kiedy będąc przy nim,ciągle myślę i tęsknie za innym który co gorsza mnie nie chcę.Nie mam ochoty iść do pracy kiedy wiem że dane mi będzie popatrzeć na niego przez 5 minut i na tym koniec. Co robić ? Czuje się jak idiotka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz panu X żeby się określił bo po co marnować czas. Jeśli rzeczywiście cie nie chce to albo go olej albo powiedz że Ci na nim zależy to może zmieni zdanie bo tylko boi się otworzyć nie masz nic do stracenia jeśli nie pracujecie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham - "slowo" okresla STAN. To co opisujesz to uczucie zauroczenia, uczucie fascynacji osoba x. Nijak to nie ma sie do milosci. Mysle, ze duzo musi czasu uplynac bys mogla zdac sobie sprawe, co to jest millsc i znac wage slowa kocham. Na razie to jestes dzieckiem we mgle. Tak opisujesz sytuacje. Nie martw sie jednak. Madry czlowiek sobie z tym poradzi i dobrych dokona przemyslen i wyborow. Elena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby dlaczego X miałby się określać przed związkowcem? Związkowiec niech pilnuje drugiego związkowca i zastanowi się nad sobą i swoim postępowaniem bo związek z definicji wyklucza nadstawianie się innemu :-D Jak słyszę czy czytam jestem w związku to mi się flaki przewracają, bo to zawsze oznacza kręcenie głową dookoła jak na łożysku w poszukiwaniu lepszego bolca :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...jeszcze to kocham ich obu, a faktycznie żadnego, bo kochając jednego nawet by nie spojrzała na drugiego :-D ...głupia ci/pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×