Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestmismutnotak

mój facet każe mi za siebie płacić tyle samo co on

Polecane posty

Gość jestmismutnotak

chociaż on zarabia na rękę 4000 zł, a ja 1500... Płacę 750 za mieszkanie, czyli tyle co on, zostaje mi reszta na jedzenie i bilety... On ma samochód, a ja jeżdżę komunikacją miejską. Obowiązek przygotowywania obiadów spoczywa na mnie, a że nie zawsze robimy wspólne zakupy, muszę płacić sama ze swoich pieniędzy. A on więcej je... bo stać go na pizze, kebaby. Nie kupuję sobie nic dla przyjemności, jedyne że pozwolę sobie raz czy dwa w miesiącu na ubrania w lumpeksie po 2,3 zł. Wszystkie moje pieniądze się rozchodzą, nic nie jestem w stanie zaoszczędzić. W zeszłym miesiącu ostatniego tygodnia miałam w portfelu jedynie 20 zł i drżałam ze strachu, żeby nie wyskoczyły mi jakieś niespodziewane wydatki. A chłopak chwalił się kupionymi grami i innymi gadżetami, które sobie sprawił, ostatnio kupił sobie playstation. A ja mam tego samego, rozpadającego się i zamulającego laptopa od 8 lat. Chłopak może sobie pozwolić na rozrywki jak pójście na gokarty czy lodowisko, ciągle narzeka, że siedzimy w domu, ale na samą myśl, że miałabym jeszcze na to wyrzucić pieniądze boli mnie brzuch, więc udaję zmęczoną. Chciałabym wyjść czasem do kina i do restauracji, ale jak mam później znosić to jego wymowne milczenie gdy dochodzi do płatności i "To co, płacimy po połowie?" to dziękuj***ardzo. Za antykoncepcję płaci on, ale często mi się naprzykrza bym zaczęła brać tabletki... ja się boję, bo czytałam, że po tabletkach się rozwalają hormony, można przytyć albo zachorować na raka, moja koleżanka co łykała piguły kilka lat ma teraz jakieś guzy na jajnikach... ogólnie tabletki obniżają jeszcze libido. Poza tym wtedy bym musiała wykupywać tabletki za swoje. Mi tak w ogóle nie zależy na seksie, i tak nie dochodzę, lepiej mi już nawet gdy to robię sama. Chciałabym być bogatsza, wtedy niczym bym się nie musiała przejmować, ale nie mam jak na razie szans na lepiej płatną pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ciebie przy tym facecie trzyma, jezeli nawet nie seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprostu slizga sie na twoim garbie i jak sie dorobi czego chce to ci da kopa w a wiec wyprzedz go i zacznij zyc bo poto pracujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli on jest cwaniakiem, a ty frajerką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój zarabia 2500, ja 1000 i on za wszystko płaci a nawet jeszcze mi daje kieszonkowe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestmismutnotak
Chyba lęk przed samotnością, wcześniej 5 lat byłam sama. Gdy pojawił się on początkowo widziałam w nim ideał, nic mnie w nim nie denerwowało. Ja mam uległy charakter, idę na kompromisy, ale wiadomo, jak się później dużo tego uzbiera to człowiek w końcu nie wyrabia. Nie chcę być sama, źle wspominam tamten okres gdy byłam singielką. Poza tym chodzi też o mieszkanie, samodzielnie nie byłoby mnie stać by wynająć kawalerkę (koszt 1000 zł plus opłaty), a nie chcę mieszkać z obcymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do rodziców nie możesz wrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobne zdanie jak Ty co do hormonów. Nigdy ich nie bralam i używamy prezerwatywy. Mam po 30 tce i nigdy nie chorowalam na sprawy kobiece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę i nie chcę, oni mieszkają na wsi, tam nie ma pracy. Może to dlatego, że mój chłopak jest ode mnie młodszy i nie miał wcześniej dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestmismutnotak
to z oczywiście moje, zapomniałam wpisać nick.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem kobiet z kafe... Dajecie się facetom po calosci. On cie oblicza? Niech ci placu za czas kiedy sprzątasz i gotujesz.minimalnie teraz to 13 zl na godzinę wiec niech płaci jak tak liczy. On liczy ty licz! Na co liczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałem tylko pierwsze zdanie i szanuję w opór. Ja bym się nie odważył nie płacić za dwójkę, źle zostałem wychowany. Ale chciałbym. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś ci broni zarabiać więcej w pl? Pokaż co potrafisz i udowodnij swoją przydatność zamiast narzekać jak jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestmismutnotak
Nieodpowiedzialny, on również może powiedzieć, że policzy mi za paliwo, gdy mnie gdzieś podwozi... Jeśli chodzi o sprzątanie, to nie jestem jakąś perfekcyjną panią domu, nie mam siły po pracy, ale utarło się że to ja codziennie zmywam naczynia (on w tym czasie gra) a w wekendy wszystko sprzątam, myje kibel, podłogi itd. Czasem mi pomaga, ale jakbym miała na niego czekać to byśmy brudem zarośli... muszę go zawsze prosić by np. wyniósł śmieci, bo on rzadko kiedy ma porywy by sam z siebie coś zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi byłoby po prostu, po ludzku wstyd wyliczać dziewczynę i traktować ją jak zabawkę. P******e to! A to ze autorka tak się daje pomiatać to pokazuje tylko że jej przyzwyczajenie do faceta jest większe od jej godności. I to nie hejt a moje spostrzeżenie. Facet może wszystko, ty za nim latasz i on ma cie za jakas seks zabawkę ktora szprycuje tabletkami i ci wszystko wylicza a sam żyje jak pan. Normalnie typ bez krzty honoru i wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestmismutnotak
gość dziś Czy ktoś ci broni zarabiać więcej w pl? Pokaż co potrafisz i udowodnij swoją przydatność zamiast narzekać jak jest źle. No to czekam na propozycje, w jakie branże celować, skoro taki jesteś mądry. Na pewno mi wiele pomożesz w poprawie mojej sytuacji. Przepraszam, że jestem tak głupią, mało pomysłową dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie baba co zarabia 1.500 to odpad. Nigdy bym się nie związał z taką partnerką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zdrowym, polskim kapitalizmie nikt nie będzie ci niczego dawał. To ty musisz udowodnić swoją przydatność a jak nie potrafisz to miej pretensje do siebie. Rozdawanie i komuna się skończyły. Nieudacznikom mówimy WON!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpadem jest ten który jest materialistą. Facet od zawsze utrzymywał rodzinę. Kobieta powinna pracować na siebie lub na ewentualną pomoc w opłacaniu rachunków. Ale normalnego faceta boli chyba jak kobieta musi się dokładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwariowałaś? Mieszkasz z facetem,a utrzymujesz jego i siebie :D. Też taka chce. Serio, nie obraz się,ale masz niepokolei coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestmismutnotak
Nieodpowiedzialny dziś Mi byłoby po prostu, po ludzku wstyd wyliczać dziewczynę i traktować ją jak zabawkę. P******e to! A to ze autorka tak się daje pomiatać to pokazuje tylko że jej przyzwyczajenie do faceta jest większe od jej godności. I to nie hejt a moje spostrzeżenie. Facet może wszystko, ty za nim latasz i on ma cie za jakas seks zabawkę ktora szprycuje tabletkami i ci wszystko wylicza a sam żyje jak pan. Normalnie typ bez krzty honoru i wartości. Nieodpowiedzialny, już pisałam, że nie zgodziłam sie na tabletki. Mi by mi jakoś wstyd chyba było być całkowicie na utrzymaniu chłopaka. Tak mnie wychowano, że kobieta musi mieć swoje pieniądze i na nikogo nie liczyć. Takie czasy. Tylko mi jest smutno, bo jak mieszkałam sama, to odłożyłam sobie zawsze tą stówkę jednak. Mój chłopak nie musi tak się ograniczać. W wekendy zawsze zamawia sobie pizzę czy kebaba, a ja udaję, że nie lubię. Bo nie byłoby mnie stać. Z tym seksem to trochę prawda, czasem czuję się jak jakaś dmuchana lala. On ma większe libido niż ja. Ale zgodziłam się na związek, nie mogę patrzeć tylko na siebie, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś frajerką. Facet spotka właściwą kobietę i będzie za nią płacił a ty jesteś tymczasowym popychadłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba ma racje z popychadlem. Zastanów się czy ten związek ma sens i jakie masz poczucie własnej wartości. I czy twój facet nie jest j*****m egoistą który dobrze się bawi a ciebie ma za seks zabawkę. Albo ja mam coś z głową i się mylę w powyższych postach albo ty jestes zbyt przyzwyczajona do niego. Syndrom sztokholmski cie przy nim trzyma czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wekendy zawsze zamawia sobie pizzę czy kebaba, a ja udaję, że nie lubię. Bo nie byłoby mnie stać. no to jesteś współlokatorką z opcją bezpłatnych prac domowych i seksu, bo o ile rozumiem jeszcze równy udział w czynszu , ale kupić cos tylko sobie do żarcia i zezreć na oczach głodnego partnera....no cóz piękna ta wasza miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś idealnym popychadłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×