Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile zabawek mają wasze roczniaki

Polecane posty

Gość gość

Mam takie pytanie. Ile? Czy zmieszczą się przykładowo do 2 dużych pudeł? Czy macie już nimi zawalony cały dom. Ja już nie pamiętam kiedy kupiłam coś nowego. Jesteśmy na etapie poznawania codziennych przedmiotów i chodzenia samodzielnie. Mamy tyle że naprawdę z łatwościa można je spakować w duży karton. Dla mnie kupowanie kolejnej grająej zabawki to kada w błoto bo to raptem pare minut zabawy. Wole z dzieckiem chodzić na spacery. Ale znam też miejsce gdzie zabawek jest jak w sklepie, oczywiście dziecko średnio zainteresowane , bo woli np bawić się koszem na śmieci. Jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, masz irytujący styl pisania. Wolisz iść na spacer niż kupić zabawki? Spacer to jakaś alternatywa? Rozumiałabym jeszcze stwierdzenie że wolisz kupić książeczkę niż zabawkę, ale to co napisałaś brzmi trochę jak "wolę dać kolację niż robić kąpiel". I ty też jesteś na etapie poznawania codziennych przedmiotów i samodzielnego chodzenia, czy może jednak ciut do przodu z rozwojem? Moje młodsze dziecko też ma roczek, zabawki w jednej plastikowej skrzynce- z czego część to jeszcze niemowlęce grzechotki. Starsze nagromadziło więcej, w tym pół łóżka pluszakow, samych ukochanych, ale ma tylko rzeczy którymi się bawi. Jakoś mnie nie interesuje co inni mają w domu. Minimalizm niekoniecznie oznacza lepsze macierzyństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam bardzo dużo. Dwa pokoje dzieciaków pełne. Syn ma po córce wszystkie zabawki z Fisher Price itp. Trwałe. Dobre. Na chrzciny, na roczek dostał kolejne, więc pudel jest kilka. Poza stoliczek, krzesełko, jezdziki.Namiot pełen zabawek. Wg mnie zbyt dużo. Jednak część po corce, część prezentów i się zebrało :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro cie to irytuje to po co czytasz? Po co te nerwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo za dużo. A najlepsze jest to, że ja nie kupiłam ani połowy z nich. Większość dostał. I większość...leży pochowana w pudełkach. Nie znoszę tych wszystkich "edukacyjnych zabawek interaktywnych". Nie dość że są z reguły paskudne, to jeszcze atakują malucha zdecydowanie nadmierną ilością bodźców jednocześnie. Uważam, że najlepszą "zabawką" tak interaktywną jak i edukacyjną dla takiego mapucha jest rodzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam całą mase. Ale to po siostrze starszej. Plus siostra ma swoje zabawki w pokoju i młodszy roczniak bawi się swoimi i jej. Nie rozumiem tylko celu wątku. Usprawiedliwiania się ze dziecko ma " tylko " 1 pudło ? Bo wolisz chodzić na spacery co nie jest alternatywą ? Nie mówię czy to pudło to dużo czy mało. Tylko jako jest cel tego tematu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Celem moim byla właśnie oriętacja czy kupujecie dużo zabawek czy nie. A co do spaceru to taka przenośnia bo ja wolę się z dzieckiem pobawic byle czym ,pobaradzkować ,pośpiewać, pospacerować niż dać do ręki właśnie kolejnego grzmota który zaraz rzuci w kąt. Ktoś z otoczenia powiedział mi że moje dziecko ma mało zabawek i było zdziwione ze nie oglada bajek- nie wie co to Masza i niedźwiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azalla
Oj taki maluszek duzo ich nie potrzebuje, ale warto kupować naprawdę dobre. Niedawno znalazłam fajny sklep, gdzie mają sporo drewnianych czy takich szmacianych zabawek, po prostu sa bezpieczne i z atestami. Kilka już kupiłam i wiem, że warto. Zamierzam jeszcze kupić taką http://www.jagodowykot.pl/shop/przytulanki/przytulanka-mis-sara/ mają do nich też ubranka, wić nawet i da troche starszej dziewczynki może to być świetna zabawka, a tak w ogóle to polecam, jest z czego wybierać dla dzieci i to nie tylko zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwa kartony gdzies tak. Glownie pluszaki, bo te uwielbia, troche drewianych ukladanek, sporo rzeczy 'kuchennych'- kubeczki, talerzyki, pluszowe warzywa, owoce z Ikei. Troche podkradzionych rzeczy z kuchni- lyzki drewniane, sitka. Na szczescie rodzina i przyjaciele nie zasypuja nas grajacymi pierdołami, bo sami wiedza, ze mozna szału dostać. Z grających ma tylko szczeniaczka uczniaczka. Nie uwazam, ze to duzo. Ucze moje dziecko samodzielnej zabawy rowniez, a przeciez jak gotuje obiad, sprzatam nie sadzam dziecka przed tv, tylko wlasnie na macie z zabawakmi i zajmuje sie wtedy nimi- ja mam czas na wypicie kawy czy posiedzenie na neci- jest to bardzo cenne dla mojego zdrowia psychicznego :) P.s. na spacer chodzimy codziennie :), ale zabawa to zabawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:06 bardzo zdrowe podejscie, autorka pewnie na minute samego gowniaka nie zostawi, bo poznaje z nim swiat. Daj spoko, to dzieciak moze sie czasami pobawic i na pewno zabawa jest rownie cenna co spacer. Choc przy tym nie trzeba miec całego sklepu zabawkowego w domu, ale kilka ciekawch atrakcyjnych rzeczy dla gowniaka sie przyda ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Picie kawy?! siedzenie na necie?! prysznic?! gdzie jest MOPS? Autorka pewnie oczywiscie gotuje ze swoim dzieckiem, jezdzi z nim na odkurzaczu i sika majac go na kolanach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie popadajmy w skrajności. Piszesz jakby zabawki to było zło. Dziecko musi się i pobawić, i powywalac wszystko z szafek i pobawić z mamą. Nie uważam więc żeby zabawki były zbędne. Też taki maluch przez to poznaje świat. A mój roczniak bajki ma gdzieś bo widzi jak starsza siostra ogląda i nawet nie spojrzy w strone tv bo nie jest to dla niego nic atrakcyjnego. A zakazany owoc smakuje zawsze najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojemu staram się wymieniać na nowe, a stare oddaje znajomym lub do domu dziecka. Nie ma ich mało, ale nie ma całego pokoju zawalonego zabawkami, staram się kupować jakieś inteligentne zabawki, a nie hałasujące roboty. Mały ma ponad roczek, wyczytałam ze już moze zacząć jeździć rowerkiem takim popychanym i kupiłam go :) na Bike OVO, teraz po domu go wożę bo zimno, ale już wiosna, teraz czakeać na temperatury ciepłe. Nie ma co zagracac zabawkami, dziecko samo nie wie czym ma sie bawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgaKonczynska
Moje mają sporo ale dziadkowie je rozpieszczają na potęgę ;D Tylko, że zwracamy uwagę na jakość tych zabawek, mają dużo książeczek i takich edukacyjnych różnych głównie z swierzaki.pl - polska strona z takimi mniej znanymi zabawkami w super cenach, bardzo ich polecam. Kupowałam u nich różne rzeczy, też na prezent i za każdym razem byłam zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renata898989
Ja przy drugim dziecku juz rozwazniej, nie kupuje tylu rzeczy co przy pierwszym. Teraz raczej stawiam na jakies edukacyjne zabawki. Kupilam juz taką fajną matę i pare ksiazeczek na misiedwa. Mysle ze na tym sie powinno skupic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×