Po co byc z facetem skoro i tak kazdy zdradza?

Jeden bedzie to robil tak czesto jak chce i jak mu sie uda, drugi rzadziej, jeszcze inny tylko raz i odejdzie bo sie zakocha/kochanka go zmusi itd. wiadomo ze nikt wprost tego nie powie bo bylby glupi .. ale tylu kolegow co ja mam.. kuzynow.. zmusza mnie do myslenia ze nie ma ani jednego wiernego faceta...wiec nie wiem po co sie angazowac...tracic mlodosc, czas, energie...jak mozna to spozytkowac na cos innego i lepszego

Myśl tak dalej......za 20 lat będziesz idealną kochanką;) zrobisz wszystko nawet za "okruchy " miłości.

Nie sadze.

Wypuszczaj faceta z domu z pelnym żoładkiem i pustymi jajami to nie bedziesz mirc takoch problemow.

15:36 prymitywne i błędne myślenie

Myślisz że samce które mają super seks nie zdradzają ? Zdradzają bo partnerka oprócz seksu może im dawać za mało miłości , być nudna (bez ciekawych zainteresowań ) lub po prostu ma taką naturę dziffkarza , dlatego ważne jest żeby nie wiązać się z byle kim

Znasz każdego mężczyznę, że tak piszesz. Jak się czyta różne posty kobiet to wychodzi na to że nie są lepsze.

no wlasnie NIEKTORYCH. wiekszosc kobiet jest ok zreszta to widac po tym kto szybciej traci dziewictwo. dziewczynki w wieku 12 lat mysla o lalkach a ci juz o ******iu,pierwsze dziewczyny maja w podstawowce, bzykaja co popadnie a kilka lat pozniej istny szal hormonow, biora co sie trafi

15.41 ale jaka wartościowa kobieta chciałaby takiego SAMCA, pustaka:D Takie coś nie stworzy związku,małżeństwa,szczęśliwej rodziny, bo FIUT nim rządzi:DD

Autorko, mam podobne przemyślenia. I im dłużej żyję, tym bardziej się o tym przekonuję. A mam już po 30stce. Planuję swoją przyszłość bez faceta :)

Szczęścia trzeba szukać w sobie, a facet to tylko dodatek do życia. Po co być z facetem? Żeby mieć do kogo gebe otworzyć, dzielić rachunki, mieć się do kogo przytulic, mieć kogoś kto nas obroni i zabije pająka w razie potrzeby ;) a jak zdradzi no to co, szukać trzeba nowego modelu i tyle. Ale nie każdy zdradza. Mój ojciec nigdy matki nie zdradził. Teraz inne czasy, internet, łatwy dostęp do serwisow z d********** No coz, trzeba po prostu kontrolować faceta i jak zaczyna cos kręcić to od razu trzeba stawiać sprawę na ostrzu noża.

Jak kobieta jest kompetentna, żaden facet jej nie zdradzi. Kobietą trzeba się nauczyć być, najzwyczajniej w świecie, i nie słuchać bredni pt. ''bądź sobą'' (tym bardziej, kiedy jesteś całkowicie do niczego, jako kobieta). Te, które zostały zdradzone, zamiast pomstować na faceta i jego kochankę, lepiej niech spojrzą na siebie krytycznym wzrokiem.

Miłość to dawanie. Miłość to umiejętność brania. Nie widzę powodu dla którego miałbym zdradzać żonę. Chcę randkę mam randkę. Chcę sek.su mam. Chcę inaczej mam inaczej. Chcę z włoskami, proszę bardzo. Chcę na gołą proszę.

Najważniejsze jest być sobą. Udawać, grać kogoś innego, tylko po to żeby mieć faceta, który i tak zdradzi, to głupota. Męczyć się całe życie dla jakiegoś buca :D no bez jaj. Kobiety trochę szacunku do siebie

Tja pisze o miłości. A potem chcę, chcę , chcę :D tyle warty facet i jego "miłość" :D

nie kazdy zdradza, chyba, ze ktos uwaza onanizm i patrzenie na inne kobiety za zdrade ;)

jak się tak napatrzeć na statystyki to się odechciewa emocjonalnego angażowania. Noooo .... jedynie czego bym sobie w życiu nie odpuścił to posiadania dzieci

A tu link dotyczący idealnych kobiet. https://f.kafeteria.pl/temat/f4/chyba-zaczynam-sie-zakochiwac-w-koledze-z-pracy-pomocy-p_7000665

co to znacyz byc do niczego jako kobieta?

Miałam faceta, który się oświadczył, a jednocześnie na boku miał inną. Miałam faceta, który jak wyglądało, świata poza mną nie widział, chciał się zabić, truł się kiedy go zostawiłam... a wcześniej kiedy byliśmy razem, to pisał z dziewczyną eski, z którą w końcu się umówił na spotkanie. Mi wypierał się w żywe oczy, zaprzeczał. Na spotkanie przyszłam JA, bo to cały czas ja byłam tą trzecią, z którą pisał... Ale nadal chcę wierzyć w istnienie Miłości. Tej, która nie pozwala oddychać bez tej drugej, ukochanej osoby.

18.18 jak przyszlas na yo spotkanie to jaka była jego reakcja? Porobowal się tłumaczyć ,cos bajerowac? Najlepszy tekst w takiej sytuacji ,,ale to tylko koleżanka!" :D

Kobieto 32. Znajdziesz taką miłość i nawet wiernego dobrego faceta. I tutaj jest paradoks - emocje u kobiet są takie że po pewnym czasie tego nie docenią, wypalają się - to normalne po kilku latach wspólnego życia. Wszystko będzie z górki dopóki koło takiej kobiety jakiś mega wyluzowany amant nie zakręci jej w głowie. Ciąg dalszy historii jest przewidujacy

dziś tak, do upadłego, a mi serce krwawiło. Ale to nie byl jedyny jego `wybryk`.. Powiem tylko tyle, że do uczuciowego bólu nie da się przyzwyczaić, nie można się uodpornić. Z kolejnym ciosem boli tak samo, jak nie mocniej. x dziś Dziękuję, modlę się o to (chociaż nie rozumiem dalszej części wypowiedzi). ... już ósmy rok jestem sama. Ze strachu przed byciem z kimś, strachu przed tym znanym, rozrywającym bólem.

"nie kazdy zdradza, chyba, ze ktos uwaza onanizm i patrzenie na inne kobiety za zdrade oczko.gif" x Jak widzę jak idzie jakiś ze swoją kobietą, a lampi się jak baran na inne, to żałosne jest dla mnie. Jak wali sobie pod inną kobietę, to jest jak najbardziej forma zdrady.

Ale niestety, prawda jest zawarta w tytule. Powiem Wam, że właśnie przed chwilą rozmawiałam z osobami którzy mają 35-letni staż małżeński, drudzy kilka lat więcej. Zaczęłam tak: uważam że związki, małżeństwa są bez sensu... i zaczęłam gadkę, krótki wstęp. Przysięgam, na pytanie w twarz `dlaczego zdradzaliście` CZEKAŁAM aż ktoś zaprzeczy i się oburzy takim pytaniem.... :( Nikt nie otwarł japy. Była jedynie próba obrócenia tego w niby żart przez jedną z osób. Czemu człowiek jest tak niedorobioną istotą? :( Jak obuchem w łeb, dostałam teraz taki nastrój, że mam ochotę zdechnąć i wychodzę z założenia, że jednak na serio moja teoria o zmianach partnera co 3 lata jest dobra, i że jednak trzeba zdradzać pierwszej ile wlezie, by stłumić te wszystkie parszywe uczucia (zawód, strach, ból, itd).

Jeśli uważacie, że najważniejsze w małżeństwie jest to, żeby nikt nigdzie bez licencji nie wkladal ani nie pozwalał wkładać, to lepiej pozostańcie starymi pannami.

... no przecież to podstawa! Jeśli nie, to po co ślub, skoro bez niego można se wtykać i wkładać gdzie i komu się chce? Ludzie się pobierają bo... tak trzeba. Bo `przychodzi taki czas `, bo presja społeczna... BEZSENS.

A ja sie zgadzam z autorka. Faceci traktują zdradę jako cos, do czego kierował ich samczy instynkt, cos typowo fizycznego, co nie ma wiele wspólnego z uczuciami. Ot, fizyczna strona kobiety ich pociągnęła i tak sobie bzykają na boku;) co lepsze - wielu z nich nie uważa tego za zdradę, a cos normalnego i naturalnego:D

Bzdura, można się uodpornić na tzw. miłosne zranienia.

Zazdroszczę, że tak potrafisz. Chciałabym być idiotką. Głupim żyje się łatwiej!