Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż nie chce sie ze mną kochać. Myślę o zdradzie.

Polecane posty

Gość gość
Po pierwsze porozmawiaj z nim czy ma jakies problemy, jest chory? Powiedz mu ze brakuje ci seksu. Jesli on nic z tym nie zrobi to znajdz kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te gierki tez nie dla mnie i napewno nie zastosuje sie do tego typu porad. Jestem powazna osoba a nie malolata zeby sie uciekac do glupich sztuczek. Oczekuje tez szacunku do mojej osoby i potrzeb, bo ja staram sie, nie w nadmiarze -optymalnie. Chyba tu nie na kochanki bo maz jest domatorem chociaz nikt w 100% nie moze byc pewnym w tych chorych czasach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Co mąż nie powie Ci o co chodzi to ciężko coś radzić, ale jak ciężko z nim na te tematy rozmawiać to jest błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:45- to jak oczywiście chcesz, u mnie te metody pomogly bo sama mialam podobny problem. Nie wiem czy można to nazwać "gierkami", w kazdym razie kiedy prosisz faceta o seks kiedy on tego nie chce, to jestem pewna, ze nie wplynie to pozytywnie na Twoja atrakcyjnosc obojętnie ile macie lat. Też nie jestem juz malolata, ale sporo czytalam o uwodzeniu i juz pewną wiedzę na ten temat mam, nie zawsze szczera rozmowa pomaga jak widzisz zresztą na swoim przykładzie. "Szaleństwem jest robic ciagle to samo i spodziewac sie tych samych rezultatow"- wiec jesli Twoje proszenie o seks zawodzi to moze nie jest to najlepsza metoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wzbudzanie zazdrości ( takie niewinne, nie musisz go przecież zdradzać, ale może myśleć, ze masz innych adoratorow), może bardzo silnie podniesc jego zainteresowanie. Przeciez nie musi sie to wiazac z tym, ze zrobisz coś czym stracisz jego zaufanie, może po prostu miec swiadomosc, ze jestes nadal atrakcyjną kobietą i podobasz się innym. Jest to ważne bo mężczyźni mają już tak zakodowane przez nature żeby rywalizować o kobietę- w końcu w przyrodzie to samce walczą o samice, a nie odwrotnie i ten , który zdobędzie najlepszą triumfuje. A jeśli nie ma tych rywali to.. nasuwa się myśl, ze nie masz zbyt wielkiego powodzenia. To ,że jesteś mężatką nie oznacza, że nie możesz podobać się innym (podobanie się nie wyklucza wcale Twojej wierności, a podnosci atrakcyjnosc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie lubilam i nie praktykowalam w nadmiarze sztuk uwodzenia, taki ze mnie typ wiec tym bardziej w srednim wieku nie bede sie do tego znuszac. Smieszylo mnie robienie maslanych oczek do facetow, wypinanie tylka czy pokazywanie dekoltu i moze tego brakuje mezowi ale nie lubie tego i nie bede z siebie robic lafiryndy nawet dla meza. Inni zajeci mezczyzni sa dla mnie aseksualni podobaja mi sie tylko z wygladu. Nie czuje tych klimatow i juz, moze jestem dziwna, trudno nie bede robic z siebie idiotki, jesli on tego potrzebuje do seksu niech taka znajdzie ale nigdy mi o takich oczekiwaniach nie nowil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:45- ale dlaczego? Czy uwodzenie musi być jak napisałaś " niepoważną praktyką"? Ono raczej wynika z natury niż dziecinnego zachowania, ptaki stroszą piórka na wiosne, a my używamy uwodzenia i co z tym nienormalnego? Może jesteś typem takiej bardzo poważnej kobiety, której daleko do trzpiotki, ale nie zdziw się, ze wielu facetów ( być może włączając Twojego meza) nie będzie sie to podobało. Warto być sobą, ale czasami nie warto pokazywać wszystkich swoich uczuc szczerze bo... się to zwyczajnie nie oplaca. Tak jak teraz sama widzisz, ze Twoje zachowanie zawodzi. No bo dobrze, chcesz byc szczera i prosisz o seks bo masz na to ochotę. Tylko wtedy on się będzie oddalal coraz bardziej i bardziej bo to dziala odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesli nie chcesz stosować zbyt wielu technik uwodzenia w stylu wzbudzanie zazdrosci, to przynajmniej przestan mu sie tak narzucac z tym seksem. Bo sama zobaczysz, ze im bardziej bedziesz na to nalegac, tym on rzadziej bedzie go inicjowal. To tak jakbys zmuszala kogos do jedzenia czekolady. Nawet na nią straci ochotę pomimo, ze jest smaczna. Nie chodzi o to żeby mąż sie przespal z Toba bo Ty to na nim wymusisz placzem, szantazem czy proszeniem i namawianiem tylko żeby sam tego chcial i zeby on mial ochote na Ciebie. A nie osiagniesz tego namawiajac go na to bo tak dziala ludzka psychika ,ze to budzi wiekszy opor bo on czuje jakby byl to jego obowiazek, a zmuszanie kogos do czegos na co nie ma ochoty jeszcze bardziej go do tego zniecheca. Moze niech on sie pozastanawia czy to Ty nadal masz ochote na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w zyciu nie blagalam go o seks to ponizej mojej godnosci. Nie to nie, miesiac dwa pol roku az sam przyszedl tylko wtedy ja go odtracalam i bledne kolo. Wie ze musze sie sama zaspokajac bo mam wyzsze lubido i mogl bym 2-3 razy w tygodniu i pod,rzad. Nie jestesny pierwszej mlodosci mamy40 i 44 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jeżeli autorka jest taka sama jak przed ślubem i wszystko było ok to co się nagle stało, że mąż nie ma ochoty. Jeżeli długo już nie uprawiają seksu to chyba nie trzeba aż tak stroszyć piórek, żeby facet miał ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że macie 40 i 44 lata to żaden argument bo i o wiele starsi od was uprawiają seks, nie jesteście ludźmi w starszym wieku przecież. To dobrze, że nie prosisz o seks. Ale może przestań w ogóle go inicjować, a przynajmniej zrób taki eksperyment. Nie ubieraj fikuśnych koszulek nocnych, raczej jakaś piżamkę zwykłą, która nie jest zbyt odkryta. Tak działa ludzka psychika, że czasem zaczynamy coś bardziej doceniać kiedy to tracimy. Wiesz jak we Francji król spopularyzował ziemniaki? Na początku uchodziły one za niesmaczne, nikt nie chciał ich kupować. Wtedy król kazał zasadzic je na terenie ogrodu królewskiego i zabronił ich zrywać. I co się wtedy stało? Ludzie zaczęli przechodzic przez ogrodzenie i je podkradać. I tak stały się cienione i popularne. Więc to co nieosiągalne wydaje się nam często bardziej pociagajace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jeżeli autorka jest taka sama jak przed ślubem i wszystko było ok to co się nagle stało, że mąż nie ma ochoty. Jeżeli długo już nie uprawiają seksu to chyba nie trzeba aż tak stroszyć piórek, żeby facet miał ochotę. XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Przed ślubem autorka była mniej osiagalna przez to, że nie byli małzeństwem, poza tym nie było rutyny. Kiedy mąż zainicjuje seks to nie odtracaj go. Albo zrob mu lodzika i powiedz, ze idziecie spac. Żeby mial ochote na wiecej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a może Twój mąż ma problemy zdrowotne, po prostu? Coś z hormonami lub męskością? Albo jakieś inne choroby, o których nie wie lub wstydzi Ci się powiedzieć, stąd zrzuca wszystko na pracę i ogólne zmęczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks z żoną jest kazirodztwem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak często potrzebuje seksu przecietna męźatka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:26- to tez może być przyczyna, Autorka moze zapytac go o to z zyczliwoscia, jesli zaprzeczy, a problem bedzie nadal to prawdopodobnie problem lezy w jego glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 11:23. Ja też jestem osiągalna przez ponad 17 lat małżeństwa i takich problemów nie mamy, więc nie można zwalać tego na "osiągalność". Po za tym czy jest czy nie ma rutyny to chyba zależy od małżonków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A jak często potrzebuje seksu przecietna męźatka?" To zależy od mężatki - mnie po prostu mąż kreci i dlatego uprawiam z nim seks. Nie wiem jakby to było gdyby przestał mnie kręcić. Nie wiem też po jakim czasie (gdyby mąż nie miał ochoty) zacząłby mi doskwierać brak seksu - nie mam przestojów, więc ciężko powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiem jak Kobiety z tego forum: "Następna co tylko ma seks w głowie. Miłość to nie seks!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale miłość bez seksu w przypadku małżeństwa to tylko jeżeli dwie osoby nie mają ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:02- malzenstwo to nie TYLKO seks, ale seks jest waznym elementem malzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale miłość bez seksu w przypadku małżeństwa to tylko jeżeli dwie osoby nie mają ochoty x co za bulls**t to czemu objeżdżacie Mężczyzn na tym forum jak piszą że ich dziewczyna/żona nie chce się nimi kochać? Kobieta może nie chcieć ale Mężczyzna ma obowiązek bo jak nie to zdrada! Podwójne standardy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale miłość bez seksu w przypadku małżeństwa to tylko jeżeli dwie osoby nie mają ochoty x co za bulls**t to czemu objeżdżacie Mężczyzn na tym forum jak piszą że ich dziewczyna/żona nie chce się nimi kochać? Kobieta może nie chcieć ale Mężczyzna ma obowiązek bo jak nie to zdrada! Podwójne standardy oczko.gif Proszę nie szufladkować- ja nigdy nie objeżdżam. Zawsze pisze, że seks jest ważny w związku i należy tak się dobierać, żeby nie było w związku sfrustrowanego partnera z powodu jego braku - wtedy sama miłość nie da rady, żeby związek przetrwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Sa zwiazki,malzenstwa bez sexu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:09 Ale rozumiem, że partnerom to pasuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś z nim dla seksu czy z miłości bo widać że dla seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś seks nie jest ważnym elementem małżeństwa to tylko mały dodatek który nie musi być żeby szczęśliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś seks jest ważny tylko dla seksholików i psychicznie chorych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukaj przystojnego kochanka. Ja miałam ten sam problem ale znalazłam kochanka i odżyłam. To działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Ale miłość bez seksu w przypadku małżeństwa to tylko jeżeli dwie osoby nie mają ochoty x co za bulls**t to czemu objeżdżacie Mężczyzn na tym forum jak piszą że ich dziewczyna/żona nie chce się nimi kochać? Kobieta może nie chcieć ale Mężczyzna ma obowiązek bo jak nie to zdrada! Podwójne standardy oczko.gif Proszę nie szufladkować- ja nigdy nie objeżdżam. Zawsze pisze, że seks jest ważny w związku i należy tak się dobierać, żeby nie było w związku sfrustrowanego partnera z powodu jego braku - wtedy sama miłość nie da rady, żeby związek przetrwał. x w takim razie akceptuje to co napisałaś i podzielam poglądy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×