Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poród, depresja poporodowa, stres pourazowy :(

Polecane posty

Gość gość
Zwykle jest normalnie i nikt się nie rozwodzi, a jak któraś miała trudno, to dopiero elaboraty, żałosne opisywanie, stres, depresja i fatamorgana, rzyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To forum to dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gardzę takimi co się tu mądrzą, że po co takie coś opisywać, że one żadnej traumy nie miały. no i ciesz się idiotko jedna z drugą. ja wam życzę, żeby kiedys coś was tak n*******lało, zebyscie jednoczesnie srały i rzygały z bólu, moze to was nauczy pokory i tolerancji podłe mendy! Ja poródu nie wpominam jako traumy, mimo oksytocyny, nacięcia, szycia i innych atrakcji. Bolało tak, że bylam na granicy omdlenia, półprzytomna, niektóre fakty przypominałam sobie dopiero tydzień czy dwa po porodzie, ale dźwignęłam to psychicznie. Bo miałammojego kochanego męza przy i po porodzie. Który ze łzami w oczach dziękował mi za podjęcie tego trudu. Bo miałam wyrozumiałego lekarza i kochane położne (w łapę nie dostały). Młode i wyrozumiałe. Jak mimo lewatywy popuściłam, to słowem się nie odezwały i tak szybko i dyskretnie ogarneły temat, ze mój mąż nawet tego nie zauwazył! Głaskały po ramieniu i dodawały otuchy. Czulam się bezradnie jak zwierzątko, ale wiedziałam, ze nie jestem tam sama...współczuję ci autorko całym sercem. Każdy jest inny. Szanujmy się nazwajem. bardzo ci wsploczuje,ze nie maiłas wsparcia w nikim, a najbardziej współczuje ci męza egoistę i buraka. Może gdybys miała takiego jak ja, to bys trafiła do psychologa i otrzymała na czas odpowiednie wsparcie. twoja historia jest bardzo przykra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie koncert życzeń,a psie głosy nie idą pod niebiosy i daruj sobie te szczegóły jak obsralas się przy porodzie.Bohaterka nie byłaś i nie będziesz.Kobiety rodziły, rodzą i rodzić będą nie słuchając twoich p*****l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×