Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tzw Niezalezne i szczesliwie singielki to najwredniejszy najpodlejszy typ kobiet

Polecane posty

Gość gość

nie maja faceta i wyzywaja sie za to na innych, udajac przy tym ze sa takie madre i szczesliwe i kochaja dopiekac innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczególnie doornym zboczeńcom zadufanym w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie rzeczy tylko na kafeterii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak slysze ze kobietam ma 30lat i jest sinielka to sie smiejem haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ho ho, bo miałyby być zależne od faceta i usługiwac mu na każdym kroku, to byłyby cacy :D tylko równocześnie nieszczęśliwe. Dopiekaja, to raczej faceci których one nie chcą :P i niektóre nieszczęśliwe mężatki, które im zazdroszczą, a nie maja odwagi być niezależne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To singielkom dopiekaja mężatki, bo udają szczęśliwe a są sfrustrowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurwa!!!! Kobiety!! Pragnę przypomnieć że parowanie się to naturalna rzecz! Podobnie sprawa się ma z szacunkiem w związku i facetowi, co może was niektóre zszokować, wcale nie trzeba usługiwać. Ok, singielka niech będą sobie same i szczęśliwe, ale niestety zauważyłam że uważają się mądrzejsze i są często mega złośliwe. Znam tylko jedna fajną stara pannę (tak o sobie sama mówi) która jest fajna. Reszta... Szkoda gadać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pewnym stopniu są mądrzejsze bo są niezależne to świadczy o jakiejś mądrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerozłoty
taka "wymuszona" niezaleznosc... no na bezludnej wyspie albo przerzyjesz o korzonkach i wodzie, albo zdechniesz. kto by chcial takie ziejace jadem, wsciekle na kazdym kroku, obrazajace sie doslownie o wszystko(bo popatrzyl, bo NIE popatrzyl, bo jest 15-ta, bo juz nie ma 15-tej) frustratki? gdyby zachowywaly sie normalnie - bez tej wiecznej agresji(ktorej powodem sa albo kompleksy, albo strach), to moze by jeszcze mozna bylo uwierzyc ze sa w jakis sposob szczesliwe, spelnione, dobrze im z tym. ale takie zachowania? no blagam, obrazone dzieci mniej sie fochaja. wiec wszystkie te "niezalezne i szczesliwe" ktorych jedyna recepta na zycie jest bycie rozczochranym prymitywem - mozecie sobie to wmawiac, ale WIDAC jak jest naprawde. bo niby skad tyle frustracji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej, ale żeś sie o tej piątej wysmętnił Szczerozłoty. Widać stolec jeszcze nie wyszedł, bo też jakoś jadem i frustracją powiało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a sa jakies regulaminowe godziny, w ktorych mozna tudziez nie mozna pisac na kafe? ty tez wysmarowalas poscik o 05:40:D czyzby o tej godzinie otwieraja dopiero kafeterie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W pewnym stopniu są mądrzejsze bo są niezależne to świadczy o jakiejś mądrości." X A niby w jaki sposób ja jestem zależna od męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
06:41 i widać ze jesteś zależna, skoro tego nie rozumiesz. Tu nie wyjść, tu uprać, tu ugotować, tu jechać do teściowej, tu mąż chrapie, tu z dziećmi siedziec. Szczęśliwe życie nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Plus uzależnienie emocjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej jest dawać wiskas kotu niż obiad mężowi :) a niech sobie wmawiają że są szczęśliwe i niezależne, co mi to przeszkadza. Są różne definicje szczęścia, jeśli ktoś siedzi po szyję w szambie i mówi że jest szczęśliwy pozostaje jedynie cieszyć się razem z nim, nie ma co go na siłę z tego "szczęścia" wyciągać. Problem jedynie w tym że wmawia innym że są nieszczęśliwe bo nie tarzają się w kale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie daja wszyskim po kolei a potem szukaja ulozonego faceta na tatusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorzucę jeszcze rozwódki. Wszystkie się mają za madrzejsze. Mądra kobieta ma madrego, fajnego męża i rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś koniotrzep wypelzl spod maminej spodniczki a mamusia zapewne jeszcze cnotliwa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwredniejszy i najpodlejszy typ to taki, który zakłada takie tematy. Masz ból d**y autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Singielka są żywym dowodem na inteligencję......facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"06:41 i widać ze jesteś zależna, skoro tego nie rozumiesz. Tu nie wyjść, tu uprać, tu ugotować, tu jechać do teściowej, tu mąż chrapie, tu z dziećmi siedziec. Szczęśliwe życie nie ma co." Plus uzależnienie emocjonalne." X Widać, że nie masz pojęcia jak wygląda szczęśliwe małżeństwo. Tu nie wyjść - sprecyzuj gdzie niby wyjść nie mogę?, jak się spotykam że znajomymi to mąż jest z dziećmi, a jak wychodzimy razem to dzieci są u dziadków, tu uprać, tu ugotować - a Ty nie bierzesz?, ale mi wyczyn do pralki wrzucić i program nastawić, gotujemy zamiennie ( raz ja, raz mąż, a czasami bardziej pracochłonne potrawy razem) , tu jechać do teściowej - nic nie muszę, a teściową mam bardzo fajna i jak chcemy z mężem zaszaleć lub wyjechać bez dzieci to się zajmuje dziećmi, tu mąż chrapie - moj mąż nie chrapie, tu z dziećmi siedziec - pracuje, a w czasie pracy dziećmi zajmuje się moja mama lub teściowa. Szczęśliwe życie nie ma co - za nic na świecie bym mojego życia nie zamieniła na inne Plus uzależnienie emocjonalne - kocham mojego męża i dzieci, troszczymy się o siebie nawzajem. Absolutnie nie jest to uzależnienie emocjonalne. Rozumiem, że takie wnioski wyniosłaś z obserwacji relacji Twoich rodziców- no cóż, nie zazdroszczę Twojej mamie i może nie dziwię się że chcesz być singielką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze uzupełniając wypowiedź z 08:06 to temat do d**y. Bywają wredne mężatki i singielki - kwestia czy są szczęśliwe i spełnione w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże co za średniowieczne. Te niezamężne to szczęściary. Doceni tylko ten kto przeżył piekło małżeństwa. Wyzwolić się od chłopa i być niezależną singielką to szczyt marzeń dla wielu mężatek. Ale niestety co poniektórzy frajerzy uważają że kobieta musi być zależna emocjonalnie od chłopa bo inaczej zginie. Co za tępota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te szczęśliwe mężatki będą dotąd szczęśliwe dopóki mężuś nie zacznie przeżywać kryzysu wieku średniego. A potem obudzą się z ręką w nocniku że całe życie były uzależnione emocjonalnie od chłopa , który się puścił i szajba odwaliła a one nagle nie umieją żyć same. Straszne. Pełno takich histori się czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Boże co za średniowieczne. Te niezamężne to szczęściary. Doceni tylko ten kto przeżył piekło małżeństwa. Wyzwolić się od chłopa i być niezależną singielką to szczyt marzeń dla wielu mężatek. Ale niestety co poniektórzy frajerzy uważają że kobieta musi być zależna emocjonalnie od chłopa bo inaczej zginie. Co za tępota." X Wyzwolić- a to jakieś niewolnictwo? Następna co wyniosła z domu rodzinnego jakieś dziwne wzorce małżeństwa. No ale jak wychowałaś się w patologii, gdzie matka przeżyła piekło to dobrze że nie chcesz powielać wzorców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej wredne są mężatki. Niby takie szczęśliwe, ale muszą komuś dowalic. Mają szczęście wypisane na twarzy.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam wole być niezależna. Znam pełno szczęśliwych mężatek co mówią jaka to wspaniała rzecz to małżeństwo a facet za ich plecami prowadzi niezwykle bujne życie. Oczywiście one niczego nieświadome...szczerze współczuję naiwności i wiary w super męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po zamieszczonych tu wypowiedziach singielek to singielki wcale nie są lepsze. Ja np nie dowalam singielkom - chcą tak żyć to niech żyją, ale niech nie piszą o małżeństwie jeżeli nie były w małżeństwie, a wzorce czerpią z jakiś "patologii". W takim małżeństwie jak opisują to ja też bym nie chciała być, ale nie wkładamy wszystkich małżeństw do jednego kotła. Natomiast mi singielka wypisuje jakieś głupoty (07:05 i 07:10), które w moim przypadku całkowicie się nie sprawdzają (odpisałam 08:06).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy jak się wybierze, mężczyzna nie lata za d****i jak ma w domu spokój i mądra żonę. Naprawdę jest sporo takich małżeństw co się dobrały. Mężczyzni są leniwi i nie chcą tracić czasu i pieniędzy na kochankę chyba że w domu mają zolzę. Ponadto niektorzy mają ciekawą pracę i brak czasu na głupoty. Praca dla faceta dużo znaczy. Współczuję kobietom, które źle trafiają, ale niektóre są sobie winne, bo nie znają prawdziwej natury mężczyzn i polegają na opinii innych pechowych kobiet. Powinniście bardziej słuchać tych nielicznych szczęśliwych mężatek, ale skoro wolicie wierzyć ze takich nie ma to Wasza sprawa. Mi się powiodło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorsze są tylko szczęśliwe i spełnione mężatki zakładające tematy o singielkach z nadmiaru własnego szczęścia i spełnienia :D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×