Ku przestrodze szczepcie swoje dzieci bo konsekwencje są opłakane Przeczytaj

dziś Jeszcze jedno. Masz wybór i stosujesz antybiotyki kiedy trzeba. A w przypadku szczepień nie masz wyboru i stosujesz prewencyjnie w trosce o "dobro ogółu". A co, gdybyś musiała stosować antybiotyki prewencyjnie raz na rok, albo jak obecne dzieci 26 w ciągu 2 lat? Różne, żeby nie było. Pod groźbą kary administracyjnej, więzienia i odebrani praw rodzicielskich. A za kwestionowanie dobra tego rozwiązania byłabyś nazywana antyantybiotykowcem i piętnowana jako nawiedzona. Dalej byłabyś za? Bo widzisz, ja jestem całkowicie za szczepionką na tężca gdy jest konieczna (uraz), ale na zapas... tu wolę się przyjrzeć. A im bardziej się przyglądam tym mi gorzej.

Przytlaczasz faktami i statystykami, manipulujesz faktami. Ja jestem na to odporna, szkoda, że niektóre kobiety przeczytają coś na forum typu KAfeteria i uznają cię za autorytet w dziedzinie medycyny. A to tylko technika psychologicznej i emocjonalnej manipulacji. Dziękuję za rozmowę. ;)

Masz doświadczenie antybiotykowych NOPów. Dostałaś antybiotyk w zagrożeniu zdrowia i życia? Może dlatego znosisz te "niedogodności"? A co ma powiedzieć osoba, która miała zdrowe dziecko, które umarło po zaszczepieniu? Ono nie było chore. Tu nie ma konieczności, dostało lek na zapas. Tfu! żaden lek. Szczepionki nie są lekiem. Nie ma odpowiedzialności, badań itp. To też nie budzi Twoich obaw, prawda? Nieprzebadane substancje podawane dożylnie niemowlętom? I to wieczne tłumaczenie. Przykład. Dwójka moich dzieci przechodzi ostrą wirusówkę. Jedno zaraziło się od drugiego. Trzecie dziecko (to do zaszczepienia) jest zdrowe. Tłumaczę kobiecie, że nie zaszczepię, bo prawdopodobnie moje dziecko złapie od rodzeństwa chorobę. No ale teraz jest zdrowe, szczepić! Jaki to ma sens? Dzieciak zaszczepiony. 3,5 doby później w szpitalu. To tylko koincydencja. Dziecko leży jak trup nieboszczyk, rumień alergiczny zajął pół tułowia, ale to tylko koincydencja. Pierdolę takie koincydencje! 2 miesiące później przechodziła pełnowymiarową grypę (zarażaliśmy się 1 od 2 - najgorsza choroba, jaką miałam w domu), łagodniutko. Dalej... straszenie śmiercią, mówienie, że ŻADNYCH NOPÓW NIE MA (poza świądem, rozdrażnieniem i rumieniem) i przez 40 lat ona żadnego nie widziała. "Grypa była? A na grypę się pani szczepiła? Trzeba się szczepić, to to może skończyć się śmiercią". Amway kurna.

16:46 Nie wiem, do kogo piszesz. Ja pisałam np. o lobotomii, ale o statystykach już nie.

Na grypę w ubiegłym roku zaszczepiło się aż 3 % lekarzy.

Lekarze? To ci ludzie, którzy mają kontakt z kilkuset chorymi ludźmi miesięcznie? Może przymus zaczniemy od lekarzy?

WHO oraz lobbyści szczepienni nieustannie nas straszą powrotem zabójczych chorób zakaźnych, które cofną nas do średniowiecza i spowodują śmierć milionów ludzi w Europie czy USA, jeśli obywatele nadal będą odmawiać toksycznych szczepień. Szczególnie straszy się „niezwykle groźną” odrą, jeszcze 20 lat temu uważaną za łagodną chorobę dziecięcą, którą przechodziła większość dzieci nabywając odporność na całe życie. W przypadku kobiet miało to szczególne znaczenie, bo przekazywały one własne przeciwciała swym niemowlętom. X Musisz koniecznie zaktualizować swoją wklejke bo 20 lat temu to szczepiono wszystkie dzieci na Odrę. A teraz leć na stop nop po posilki, opisz cały temat i zapytaj czy ktoś mógłby pomóc Ci w komentarzach a ja wezmę popcorn i posmieje się. Dodaj jeszcze coś o obcym dna, komórkach z abortowanych płodów.

16:56 wiesz dlaczego uważam twój wpis za stek bzdur? Bo piszesz o podawaniu szczepień dozylnie. Tak samo jak to że szczepionki nie przechodzą badań. Ktoś napisał głupoty a ty je powielasz. Bez sprawdzenia.

Masz o komórkach z abortowanych płodów http://szczepienia.pzh.gov.pl/szczepionki/rozyczka/8/

A szczepic na meningokoki czy nie?

Wesprzyj jeśli możesz https://zrzutka.pl/vw9zsc

gość dziś Masz rację, mój błąd. Szczepionek nie powinno podawać się dożylnie. Nie jestem medykiem, dlatego niuans podania mi umknął i napisałam dożylnie. Ale idea tego, o co mi chodziło jest także w domięśniowo czy podskórnie. Podanie z pominięciem barier ochronnych organizmu (skóra, jelita). Proszę o info, jak prowadzone są badania przed wprowadzeniem szczepionki na rynek. W przypadku leku to dobrych parę lat, podczas których testuje się też długotrwałe skutki leku. Szczepionkę robi się z sezonu na sezon - te na grypę powstają w oparciu o różne szczepy. De facto testuje się nowe serie szczepionek na ludziach. W necie jest pełno bzdur, więc jeśli widzisz, że coś źle napisałam to proszę - wyprowadź mnie z błędu. Nie pozjadałam wszystkich rozumów. Tylko proszę udowodnij mi czymś więcej niż "wszyscy mówią, że tak trzeba", albo "lekarze twierdzą" albo "szczepionka to największe osiągnięcie ludzkości" powtarzane jak mantra.

Nie wiem czy wiecie ale szczepienie na gruźlicę które otrzymuje noworodek Nie Jest i NIe CHRONI przed gruźlicą płuc tylko gruźlicą kości.Więc szczepionka nie uchroni nikogo przed odmianą atakującą płuca.Polio więcej jest zachorowań po szczepieniach niż przed poniewaz do roku 2016 szczepiono żywym wirusem ktory przedostawał sie przez fekalia do kanalizacji i do wody i gleby.Jestem za szczepieniami ale dlaczego nikt nie zrobi szczepionki bezpiecznej ?bo jest za drogo dlatego dodają aluminium,glin, ludzkie dna.Robią syf a potem każą szczepic dzieci w pierwszej dobie i nie robią im zadnych badań przed czy to jest odpowiedzialne?

gośćpola dziś najrozsądniejszy post całego wątku i jeden z najlepszych na kafe na ten temat. Podpisuję się pod tym!

18:18 A no właśnie. Piszesz p*****lety tak pewnie jakbyś miała chociaż podstawową wiedzę medyczną a nie posiadasz jej. O jakiej barierze pleciesz? W jaki sposób chciałabyś wywołać odpowiedź immunologiczna bez wprowadzenia do organizmu patogenow? Jeszcze mi napisz o badaniu włosa i homeopatii, wrzuć linka do filmu na YT. Ps. Do tej linkujacej o dna z płodów, wiem doskonale jak jest produkowana szczepionka a teraz pytanie czy Ty wiesz czym jest linia produkcyjna. 18:49 proponuję poczytać które szczepy, który rodzaj gruźlicy wywołują. Jedyne z czym się zgodzę to to, że dzieci nie są dokładnie badane przed szczepienie i nie powinno się ich szczepic w pierwszych dniach życia. Inna kwestia jest to czy szczepienie na gruźlicę jest konieczne . A i jeszcze jedno nie powielajcie tego steki bzdur o tym jakie to szczepienia były kiedyś bez konserwantów z alkoholem bo to zwykle brednie.