Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czym różni się życie bez ślubu od małżeństwa?

Polecane posty

Gość gość
dziś gość dziś Miałam to dopisać, ale uznałam to za logiczne. Obie strony mogą być tzw bluszczem usmiech.gif - w obu związkach dodaj :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wlasnie bym chciala skormny slub cywilny, moze byc z intercyza. W koncu kim ja jestem? Dziewczyna 39latka? Pamietam jak xos wspomnialam, cos o dziewxzynie jego kolegi. A on mnie poprawia, nie dziewczyna tylko narzeczona... acha.. czyli jest jakas roznica. Za to jakis czas temu sam z siebie wyskoczyl z tekstem, ze on sie zenic nie zamierza. Jakos nie bylam na to przygotowana i powiedzialam, ze ja mam inne zdanie, ale bylam tak zmieszana, ze nie pociagnelam tematu, tylko slub jest dla mnie wazny. Niewymuszony slub to potwierdzenie milosci. Na razie razem niecaly rok, wiec mi to nie przezzkadza, ale jakos sobie nie wyobrazam zwiazku na kocia lape. Jakos to dla mnie niepowazne. I po slubie mozna zdradzic i zostawic, nie ma gwarancji. Jednak slub cos znaczy dla obu stron. Jak ktos kategorycznie nie chce, to znaczy trzyma dla siebie otwarta furtke i predzej czy pozniej odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś nie współżyj z nim i nie mieszkaj, jak mu będzie zależało na TOBIE a nie używaniu przyjemności i wygodzie (wspólne rachunki, zakupy, sprzątanie) zostanie. Jak odejdzie, nie żałuj, szkoda czasu i Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.57 Ja byłam w konkubinacie długo, w końcu wzięliśmy ślub trwający w urzędzie kwadrans dla paru ułatwień w życiu, gdyby nie to, to moglibyśmy żyć bez ślubu, mnie to przeszkadzało mniej niż mojemu mężczyźnie, nigdy nie rozglądałam się na boki, nigdy nie zdradziłam, "otwarta furtka" do głowy mi nie przyszła, na dziecko zdecydowaliśmy się świadomie bez ślubu, długo walczyliśmy by je mieć. Facet- Mąż też ma "furtkę", jak będzie chciał cię zostawić to zrobi to i papier mu tylko nastręczy trochę więcej trudności (sąd itd.), ale nie sprawi, że zmieni zdanie. Wszystko zależy od ludzi, ważne jest dopasowanie, ale wymuszanie, szantaże: "Masz miesiąc na deklarację, bo odchodzę". Jak komuś tak strasznie przeszkadza inne spojrzenie partnera na kwestię ślubu i wszystkie inne zalety drugiej połówki mu przysłania brak papierka to może rzeczywiście lepiej szukać gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zawsze dziwi takie spojrzenie, że bez ślubu "dajesz dooopy", ale po ślubie nagle "kochasz się", bez papierka "pierzesz gacie gachowi", a po ślubie cudownie zmienia się to w "dbasz o ognisko domowe", śmiech mnie ogarnia jak takie coś czytam na kafe, a jestem mężatką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Hahaha, to prawda. A prawda jest taka, ze w zwiazku partnerskim, czy jest to na tzw kocia lape czy jest ten slub, to facet sam sobie pierze swoje gacie, a jesli juz robi to zona/partnerka to on tez zmianowo wypierze jej gacie. No chyba, ze tylko ona pierze a tylko on prasuje. Kto jak woli, wazne, ze w prawdziwym ukladzie partnerskim nikt nie zeruje na tej drugiej stronie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, Tez zyje z "partnerem", mamy wspolnie dziecko i dom ("wlasnosc laczna" - umowa jak przy malzenstwie). Nigdy mi na slubie nie zalezalo, wiem ze jestesmy razem "na dobre i na zle". Mojemu partnerowi tez. Ale od zawsze mowilam, ze chcialabym ktoregos dnia wyjsc za maz - on tez chce, choc zalezy mu mniej niz mnie. Dlaczego chcemy slub: 1) rodzina z dwoch stron moze sie poznac na weselu... z tymze my ostatecznie odrzucilismy pomysl z weselem. Rodzine mamy w odleglych koncach swiata, i tak nie beda utrzymywac kontaktu miedzy soba. Oboje lubimy weselne imprezy, ale mamy inne wazniejsze wydatki. 2) korzysci podatkowe i pewne ulatwienia formalne - to ma znaczenie dla nas obojga 3) jestem po prostu romantyczka. Chce przezyc ten moment, gdy on sie oswiadcza i ten moment gdy sobie przysiegamy milosc itd. Nie chce wysokich kosztow slubu, chetnie pobralabym sie w urzedzie, zaprosic tylko najblizsza rodzine i dodac tylko kilka wazniejszych elementow (dobry fotograf i ciekawa sesja, impreza domowka dla znajomych kilka dni po slubie). Natomiast on tego "romantyzmu" w slubie zupelnie nie czai. Mowiac szczerze, z tego ostatniego powodu, po wielu latach razem, zaczelo bolec mnie to, ze on sie oficjalnie nie oswiadczyl. Rozmowa o tym nie ma sensu - bo po pierwsze teoretycznie planujemy juz slub "kiedys" - mamy juz nawet dokladny pomysl co i jak i liste gosci. Po drugie chce zeby to wyszlo od niego... jesli ja mu powiem i on sie oswiadczy pod wplywem mojej prosby czy sugestii, to juz nie bedzie to samo - nie da sie samemu polaskotac. Zostaje mi chyba tylko czekac, jak to moj facet rozegra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ktoś dzić jeszcze pierze facetowi gacie? pralek nie macie?! ognisko domowe to cieplo ale nie od parującej zupy, ale wy jesteście przyziemne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisalm o dziewczynie 39latka:) czy ja wiem czy tylko papier. Wlasnie ta rozmowa o dziewczynie-narzeczonej jego znajomego dala mi do myslenia. Jakbym byla z kims dla wlasnej wygody bez planowania z nim przyszlosci, tez bym unikala slubu w sposob dyplomatyczny, by niw urazic uczuc. Nie mieszkamy razem i na pewno bez zareczyn do tego nie dojdzie (zarabiam na siebie i mam gdzie mieszkac). Juz tak kiedys wmanewrowalam sie w wspolne mieszkanie i nie byl to dobry pomysl. Nie zamierzam go szantazowac. Na razie nie przeszkadza mi brak deklaracji. A jak zacznie, to odejde i bedzie za pozno na cokolwiek. Wymuszony slub jest ponizej mojej godnosci. Planujemy wyjazdy, koncerty, nawet odlegle randki z jakis okazji, a slubu nie... no dobra. Jednak traktuje mnie powaznie, znam jego rodzine, znajomych, lubi powtarzac "zawsze razem" i jak to on sobie beze mnie nie wyobraza przyszlosci... slodko, ale to moze byc przedluzona faza zauroczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.05 A to tylko kobieta daje przyjemność facetowi? W drugą stronę to nie działa i kobieta przyjemności z seksu z partnerem bez ślubu nie ma? A rachunki płaci ona, a jemu tak wygodnie? Dopiero po ślubie rachunki są wspólne? On nie gotuje, tylko zawsze na nią to spada? Dziwne, u mnie gotuje mój mąż, przed ślubem było dokładnie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hja wziełam slu zeby zyc zgodnie ze swoja wiara, Bogiem. bez slubu t cudzołóstwo , według mnie oczywiście. Każdy żyje jak chce , nie mnie to oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś deklaracja to moze być faza zauroczenia. Miłość to decyzja i wierność tej decyzji. Podobnie jak przyjaźń, miłość może zweryfikować tylko życie a zwłaszcza "wspólne rozwiązywanie problemów, których by nie było gdybyśmy nie byli razem" Złoto próbuje się w ogniu, w przeciwnym razie skąd wiesz, ze to nie tombak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś skądże znowu ale to najłatwiejszy sposób na sprawdzenie rycerza. Mógłby zabić smoka tylko skąd go wziąć? "Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś trafilaś w sedno, tak naprawdę jedynym argumentem jest Bóg a potem długo, dlugo nic...reszta z papierkiem czy bez niczym się nie różni więc jałowa dyskusja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No i ok. Dla ciebie slub byl wazny. I wiele osob to szanuje wlacznie ze mna. Ale dlaczego negujesz życie bez slubu? Powinnas byc tak samo tolerancyjna jak inni wobec ciebie, a nie strugac lepsza! Bo ty i twoje przekonania, ale inni nie musza ż c wg twoich przekonan. Rozumiem, ze DZIEWICĄ BYŁAŚ IDĄC POD OŁTARZ bo inaczej to hipokrytka bys byla wg swoich przekonan, bo co? Bo przez np dwa lata zwiazku sypialas czyli cudzolozylas, a potem szybka spowiedz , pesudo-zal za grzech cudzolostwa i slub, i sumienie czyste bo slub malzenski to nie cudzolostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy lekarską parą, mamy roczne dziecko. Nasze rodziny się znają. Ślub nie jest nam do niczego potrzebny. Żyjemy w dużym mieście. Nikogo tu nie dziwi takie życie. Żyjemy jak normalna rodzina pod jednym dachem. Każdy z nas jest niezależny finansowo. Moim zdaniem niektórzy ludzie są strasznie ograniczeni wypisując takie rzeczy które tu przeczytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idę po popcorn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś gość dziś No i ok. Dla ciebie slub byl wazny. I wiele osob to szanuje wlacznie ze mna. Ale dlaczego negujesz życie bez slubu? Powinnas byc tak samo tolerancyjna jak inni wobec ciebie, a nie strugac lepsza! Bo ty i twoje przekonania, ale inni nie musza ż c wg twoich przekonan. Rozumiem, ze DZIEWICĄ BYŁAŚ IDĄC POD OŁTARZ bo inaczej to hipokrytka bys byla wg swoich przekonan, bo co? Bo przez np dwa lata zwiazku sypialas czyli cudzolozylas, a potem szybka spowiedz , pesudo-zal za grzech cudzolostwa i slub, i sumienie czyste bo slub malzenski to nie cudzolostwo. x a gdzie ja cokolwiek negocjuję. To był mój pierwszy post na tym topiku, Akurat ja byłam dziewicą, ale znam też osoby co nie były a ślub brały bo nie chciały dłużej żyć w grzechu i takie osoby też szanuje. Człowiek jest tylko człowiekiem, ty nigdy nie popełniałaś błędów, według ciebie osoba wierząca musi być idealna, wzór wszystkich cnót? Pamiętaj, takich ludzi nie ma. Tak jak ty masz prawo do błędu, osoba wierząca też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś jesteś prostolinijna i odważna :) właśnie tak, jak powiedziałaś, w chrześcijaństwie wcale nie chodzi o to by być dobrym, bo dobry jest tylko Bóg. W chrześcijaństwie chodzi o to by uznać Chrystusa za swojego Zbawiciela, kochać Boga z całego serca a bliźniego swego jak siebie samego. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Rozumiem, że fakt, iż jesteście wyksztalceni (lekarska para - sic!), mieszkacie w dużym mieście (nie jesteś jakąś tam prowincjonalną lekarką) oraz jesteście niezależni finansowo, bardzo cię we własnych oczach nobilituje... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza drobnymi sprawami urzędowymi to nie widzę różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:57 nie rozumiem waszej nagonki na osoby w związkach partnerskich. Nie rozumiem także argumentów które tu podajecie. A z nich wynika, że położenie w jakim się znajduję z moją rodziną jest patologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 13:57 a moze wlasnie chciala wam udowodnic tępe baby ze konkubinat to nie patologia jak wy tu wlasnie uwarzacie. I bardzo dobrze ze sie wypowiedziala. A Tobie kopara widze opadla i bardzo zazdroscisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męzatki sa takie cudowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahahahahahahahahahahahahahaha do pola wiesniaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Xoxoxoxoxoxo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Patologią? raczej cudzołożnikami, wasze wykształcenie, pozycja i finanse oraz miejsce zamieszkania nie ma tu żadnego znaczenia a brzmi wręcz pretensjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słoma z butów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:19 zazdrość aż kipi ze komus jest lepiej. Typowa wiejska baba. Idz sie modlic prawa kobieto haha. Moze oni w Boga nie wierza wiec co im z cudzolostwa :p betonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czochraj bobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×