Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czym różni się życie bez ślubu od małżeństwa?

Polecane posty

Gość gość
" Odbić czyjegoś faceta albo dziewczynę można. " No jak jesteś w związku z workiem kartofli to faktycznie można. x A ja nie miałam wielu partnerów i dziwię się jak można żyć z X osobami jakby się chciało z nimi dzielić życie, ale dopiero ten 10ty z kolei to jest jedyny. Ja z nikim chodzić do łóżka czy super poważnych relacji tworzyć nie musiałam by się zorientować czy gra czy nie gra :D Ale no nie mam ślubu i nie uważam tego za jakieś niesamowite osiągnięcie (a mogę wziąć kiedy będę chciała), więc tu się może różnię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat z doopy to tak jakby zadac pytanie czy kp czy mm. Albo czy sn czy cc haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:14 nawet nie wiesz a pewnie slub masz ehh masakra suknia i bialy welon swiadcza o czystosc***anny mlodej. To jak wy tu poszecie ze mialyscie po kilku partnerow wczesniej to w czym szlyscie do slubu? W czarnej? Juz widze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym się różni, że niektóre kobiety nie potrafią się utrzymać i biorą ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo to sponsoring.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy myslicie ze slub to tylko w kościele? A slyszaly o czyms takim jak USC? A slyszaly, ze tam da sie wziac slub (nazwa potoczna).? A slyszaly, ze po takim slubie to ma sie wszystkie prawa i obowiazki malzonkow zgodnie z obowiazujacym u nas prawem? I nie trzeba do tego welonow, bialych.sukienek i calonocnych potupajek. Te slowa oczywiście kieruje do tych co pisza, ze pedofile w czarnych kieckach nam slubow udzielaja, a my sie tak tym podniecamy. Komu udzielaja to udzielaja, ale to tez sprawa tych co biora sluby w kosciele, nie wszyscy biora taki slub dla poklasku, kopert i welonu, tylko faktycznie czuja potrzebe polaczyc sie przed bogiem, i nalezy to uszanowac. Tak samo jak nalezy uszanowac to, ze ktos bierze slub tylko w USC, albo ze ktos slubu zadnego nie bierze. Nie papier i zlotko na palcu swiadczy o szczesciu danej pary, tylko ich dopasowanie, kompas moralny, checi, poziom empatii, lojalnosc, milosc, przyjaźń i wiele innych cech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:42 Oczywiście, że nie trzeba kościelnego, ale dziwowanie się nad konkubinatem i równocześnie przyznawanie "ja to miałam wielu partnerów, ale zawsze marzyłam o ślubie i dopiero po ślubie czuje się bezpiecznie" jest zwyczajnie absurdalne. Żyły ileś lat jako partnerki różnych facetów, ale jak już mają obrączkę to nagle status podskoczył i "ja to nie rozumiem konkubin".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:46 w punkt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja to akurat rozumiem, ktoś kto miał "dużo" partnerów raczej nie zaznał stabilnego związki i tej pewności, ze ktoś cię kocha. Takiej osobie wielokrotnie nie wyszło, pewnie przynajmniej część tych związków zakończyła się porzuceniem/zdradą, dla kogoś takiego ślub to ogromna zmiana bo ma dosłownie namacalny dowód, że znowu nie zostanie na lodzie. Dla kogoś kto latami był w udanym związku ślub nie zmieni nic w samej relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 20'46 i 20'56. Powiem tak. Ja mialam jedno malzenstwo koscielne i bardzo nieudane. Mialam bardzo rozowe okulary, bylam z nim trzy lata ptzed slubem , z czego niecaly rok mieszkalam z nim. No i? No i wiem, glupia bylam. Slub niestety zmienil duzo, bo on odpuscil wszelkie starania, a do tego chetnie stworzyl czworokat, my i jego rodzice. Potem mialam jeden zwiazek trzyletni w tym pol roku wspolnego mieszkania, i kilka kilkumiesiecznych zwiazkow bez wspolnego mieszkania. Potem spotkalam tego z ktorym po miesiacu zaczrelam pomieszkiwac (pon-pt u mnie, weekendy u niego), po roku wspolne mieszkanie, po 6 latach slub. Czy slub byl dla mnie wazny? Tak. Czy cos zmienil? Tak, ulatwil kwestie prawne i administracyjne. Nic wiecej nie zmienil. Nic, znamy sie juz na tyle ze to bylo dla nas naturalne i nie zmienilo naszych priorytetow. Czy uwazam, ze slub jest gwarantem wiernosci, stalosci, dozgonnosci? Absolutnie nie, to czy nam sie uda to zalezy od nas samych, od naszej motywacji, staran. Mi jest latwiej po slubie niz w konkubinacie, bo wygodniej po prostu. Nie jest to dla mnie jakis prestiz, ani duma ani wstyd. Ot po prostu, jest bo jest. Papier i zlotko na palcu, szczęście nie od tego zalezy. Innym zas moze byc latwiej w konkubinacie. Kazdy ma swoje zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"...dla kogoś takiego ślub to ogromna zmiana bo ma dosłownie namacalny dowód, że znowu nie zostanie na lodzie" Coo? A to jakas gwarancja? Przywiązałaś się z nim a kluczyk wyrzuciłaś? Dziecinada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj jeszcze raz, potem jeszcze raz...i aż zrozumiesz. Przedstawiłam tylko swoją opinię na temat tego jak może działać myślenie takiej osoby, nie wyraziłam opinii na temat tego czy to myślenie jest trafne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Biała suknia, to o majątku świadczyła, bo nie każdą było kiedyś stać na kieckę, którą założy raz i trudno ją czyścić. O czystości, to świadczy wianek - "stracić wianuszek" - łapiesz to porównanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:30 masło maślane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, po prostu ty nie rozumiesz prostych postów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:31 "Welon i biała suknia są symbolem czystości, z jaką oboje powinni przystępować do ślubu, a także czystości i szlachetności zamiaru wejścia w związek małżeński." Wianuszku Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:36 po prostu nie rozumiesz po prostu postu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat ona ma rację, to o "czystości" to był późniejszy dodatek (duuużo późniejszy, wymysł 20 wieku). Biały kolor sukni ślubnej, modny od ślubu królowej Wiktroii, miał pokazywać status. Białe koronki były drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale wiesz, że to stosunkowo nowa moda? Poczytaj sobie coś starszego na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - to by było zabawne gdybyś wiedziała, że robisz z siebie idiotkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to było do pierwszego postu z 21:38

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja żyje w konkubinacie, bo nie jestem pewna czy chce być z nim do końca życia. I zawsze łatwiej się rozejść bez ślubu. I myślę, że większość żyjących bez ślubu tak ma, bo co by im zależało jeśli się naprawdę kochają i są pewni siebie wziąć ten ślub, choćby cywilny. A tłumaczenie, że im nie potrzebny, że szkoda pieniędzy to tylko takie gadanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pewna, że to nie dotyczy wszystkich. Tylko jak ktoś przyznaje od razu, że chodzi o łatwość rozstania (o której wiele osób już pisało) to pewnie coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na wsi najwieksze k****sko poszlo do slubu w bialej sukni i dlugim welonie. A pol wsi ja mialo. Zabawne sa te sluby :) po co sie kompromitowac. Wczesniej dac sie wyroochac tym waszym partnerom a potem przyrzeczenia i srali wie co jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale już dać sie w*****ać tzw mężowi, to już cacy? Szanujmy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś strasznie stereotypową mieszkanką wsi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:42 zapominasz ze nie kazdy musi robic to co wiekszosc osob. Jak dla kogos nie ma znaczenia branie slubu to po co ma brac ten slub? Jak widze ludzi ktorzy w ogole do kosciola nie chodza a slub leca brac w kosciele to mnie mdli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:39 idiotka to ... :) to jest smieszne ze bardzo cchcesz zablysnac. Nie udalo sie w realu to moze chociaz na kafe sie uda hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam parę osób które są religijne, ale nie chodzą do kościoła ze względu na niechęć do kleru. Mimo to ważne są dla nich sakramenty, więc nie oceniaj tak z góry. Nie każdy też bierze ślub w kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Coooo?", "hihi", "na mojej wsi..." - mamy tutaj prawdziwą inteligentnkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×