Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dwadzieścia trzy lata piekła kobiet. Oto, czym skończył się w Rumunii całkowity

Polecane posty

Gość gość

Spiker telewizji oznajmia, że sekretarz generalny partii Nicolae Ceausescu głęboko boleje nad postawą Rumunek, które nie chcą rodzić dzieci. Żeby pomóc im zmienić to egoistyczne nastawienie, wprowadza Dekret nr 770, na mocy którego aborcja będzie odtąd karana więzieniem. O tym, czym skończyły się dwadzieścia trzy lata obowiązywania rozkazu dyktatora, opowiedziała reporterka Małgorzata Rejmer w książce "Bukareszt. Kurz i krew", wydanej przez Czarne. Oto jej fragment. Od 1 października 1966 roku prawo do antykoncepcji i aborcji mają tylko te kobiety, które wywiązały się z patriotycznego obowiązku i urodziły przynajmniej czworo dzieci. Albo skończyły czterdzieści lat i wzrasta ryzyko, że powiją dziecko ułomne, gdy tymczasem naród potrzebuje "witalności, młodości i wigoru". Na IX Zjeździe Rumuńskiej Partii Komunistycznej [...] niesie się po sali jednostajny huk oklasków. Klaszczą i mężczyźni, i kobiety. Mężczyźni się uśmiechają, kobiety nie.* [...] 26.12.1989 RUMUNIA PORZUCENIE KOMUNIZMU W KRAJACH EUROPY SRODKOWEJ NAJGWALTOWNIEJ PRZEBIEGLO W RUMUNII DYKTATURE NICOLAE CEAUSESCU OBALILA REWOLUCJA WALKI Z ODDZIALAMI BEZPIEKI WIERNYMI DYKTATOROWI TRWALY DWA TYGODNIEFOT. KRZYSZTOF MILLER / AGENCJA GAZETA Rewolucja w Rumunii, rok 1989 (fot. Krzysztof Miller/AG) "Wlej do środka wrzącą mamałygę" Partia ukuwa hasło "Dwadzieścia pięć milionów Rumunów w 2000 roku!". Brakuje jeszcze sześciu milionów, dlatego obywatelki muszą brać się do roboty. Będzie im łatwiej, bo ze sklepów znikają prezerwatywy. Czasem można jeszcze kupić spod lady globulki z chininą, które pieką tak bardzo, że bardziej przypominają środek żrący niż antykoncepcyjny. Ale i tak wszyscy są przyzwyczajeni, że problem niechcianych ciąż rozwiązuje się aborcją. Rumuni są zdezorientowani: uchwałę przyjęto z dnia na dzień, a większość kobiet nie ma pojęcia o swojej fizjologii. Edukacja seksualna nie istnieje, mało która matka potrafi rozmawiać z córką o zapobieganiu ciąży. Koleżanki szepczą sobie na ucho: "Wlej do środka wrzącą mamałygę", "Skacz na jednej nodze", "Biegaj po schodach". W 1967 roku w Rumunii przychodzi na świat dwa razy więcej niemowląt niż jeszcze rok wcześniej. Dzieci z tego rocznika, rekordowego w historii kraju, jak żadne inne poczują na własnej skórze niewydolność państwa: zabraknie dla nich miejsc w żłobkach, przedszkolach, szkołach, zabraknie dla nich pracy i mieszkań. Gdy w 1989 roku wybuchnie rewolucja, "dekreciaki", jak mówi się w Rumunii na dzieci wyżu demograficznego z pierwszych lat po przyjęciu dekretu, będą wkraczały w dorosłość. I będą zdawać sobie sprawę, że w komunistycznej, upadłej Rumunii nie ma dla nich przyszłości. Będą rozgoryczone i wściekłe i będą chciały śmierci tego, który sprowadził je na świat. Śmierci Ojca Narodu. Tymczasem jest rok 1966, Ojciec Narodu poucza Rumunki, by rodziły, a Rumunki uczą się, jak sobie radzić. Wymieniają się sposobami i nazwiskami. Szykują koperty. Gotują garnki z wodą. Rozkładają ceraty. Stojąc na progu wynajętych mieszkań, podają przez szparę w drzwiach umówione hasła. Dalsza część artykułu: http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,23176816,dwadziescia-jeden-lat-piekla-kobiet-oto-czym-skonczyl-sie.html#Z_TRwknd I co srolajfy, tego chcecie w Polsce? Pytam się was: no chcecie!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strona mi się nie otwiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiedzieliście że to babsko Kaja Godek jest w radzie nadzorczej spółki Skarbu Państwa? A macie pojęcie ile ona kasy trzepie na tej swojej fundacji, a wy się dajecie nabrać jaka to bojowniczka o chore dzieci a sama na swoim zarabia, tfu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te historyczne teksty mają sie do obecnej polskiej rzeczywistości jak opwieści o Piaście Kołodzieju .:) .Daruj sobie autorko aluzje. Po pierwsze w 1967 Rumunia nie znała internetu :D po drugie nikt bez zgody władz nie mógł jej opuścić (chyba że chciał (a) by go na granicy zastrzelono).Po trzecie ..dopowiedzcie sobie same .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dzień dzisiejszy w ogóle niemożliwy jest zakaz aborcji - jest internet, są otwarte granice, są nowoczesne leki, właściwie nawet ginekolog jest "zbędny". Umówmy się - cokolwiek oni dzisiaj uchwalą to i tak i tak Polka może ciążę usunąć i chyba stąd relatywnie małe poparcie tych czarnych protestów - bo młode Polki nie są zdesperowane tak naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponadto niektóre proaborcjonistki zatrzymały sie w głębokim PRLu:D młode Polki 2018 to nie sa babiny w chustach z lat 50tych nie wiedzące co to owulacja ani cykl płodności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tego chcecie w Polsce wy małe k****e karakany?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×