Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dgfhfghtghgh

Mój chłopak poszedł na piwo

Polecane posty

Gość dgfhfghtghgh

... I jak zwykle zaginął w akcji. Nie wierzę żeby mnie zdradzał, ufam mu w tym względzie całkowicie. Tylko te wieczne "dwa piwa", które kończą się nad ranem. Mam ojczyma alkoholika i troszkę traumy z dzieciństwa mi zostało, bo różnie bywało, więc to dla mnie bardzo wrażliwy temat. I nie to, że nie akceptuję alkoholu. Sama lubię i piję. Ale ta niekonsekwencja. Jesteśmy ze sb 6 lat a ja na palcach jednej ręki mogę zliczyć ilość razy, kiedy zrobił tak jak powiedział. Zawsze przy okazji wyjścia ze znajomymi na piwko. Np dzisiaj poszedł na piwo ze znajomymi z nowej pracy, których nie lubi i nawet nie chciał tam iść, ale sama go namówiłam. Będę wracał o 19. O 19 wiadomość, że zostanie jeszcze godzinkę. Ponad godzinę później, że jeszcze trochę. o 20.30, że jest jednak fajnie, ale jeszcze pół godzinki i sie zbiera. I tak od tamtej pory cisza. Podobny scenariusz zdarza się za każdym razem. A teraz siedzę i aż cała trzęsę się w środku, mam kłębek uczuć, boli mnie, że pomimo moich tłumaczeń dlaczego mam takie "zj****e" podejście, nadal tak robi. Potem zawsze się tłumaczy i to brzmi tak strasznie szczerze. Ja go nie trzymam na smyczy, nigdy nie zabroniłam mu wyjść na piwo, nawet jeśli to miało być z samymi koleżankami. Wychodzę z założenia, że nie ma co pilnować, bo jak będzie chciał to i tak zdradzi. A lepiej szybciej niż później. Ale dlaczego? Dlaczego pomimo moich próśb, krzyków a nawet płaczu, on nie umie dotrzymać słowa? Już go tyle razy prosiłam, żeby nic mi nie obiecywał o tych dwóch piwach tylko najpierw poszedł i zobaczył jak będzie niż a potem dał po prostu znać co i jak. Bosze, jak chce to niech chleje do białego rana! Ja wiem, że ze mną jest coś nie tak, ale czy to tak ciężko dotrzymać słowa chociaż raz na jakiś czas albo przynajmniej nie zarzekać się, że tylko dwa piwa? Czy on robi ze mnie idiotkę czy to ze mną jest gorzej niż sądzę? Zwariuję, po prostu zwariuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne wyjście to rozstanie. Przykro mi to mówić, ale takie są fakty. Jak wyobrażasz sobie przyszłe życie? Ty z dzieckiem przy piersi, a on w knajpie całą noc albo Bóg wie gdzie. Wiesz ile bezsennych nocy będziesz z nim miała? Skoro już teraz masz do niego żal to nie skończy się to dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmuroweniebo
całe życie zapierałam się, że nie będę jak moja matka i podobne kobiety. że chce mieć partnerski związek albo wcale. To mój pierwszy chłopak, w zasadzie to mężczyzna i naprawdę się kochamy, nie wiem czy znalazłabym drugiego takiego. A związek wymaga kompromisów prawda? Ja też nie jestem idealna. Myślałam, że się jakoś do tego przyzwyczaję, ale chyba za bardzo rozczulam się nad sobą i nie potrafię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm zawsze możesz znaleźć takiego, który by Cię szanował, albo po prostu być singielką, która śpi spokojnie i nie zadręcza się co robi jej facet. A teraz odpowiedz mi czy miałabyś serce gdzieś wyjść, nie wrócić o umówionej godzinie i olać telefony od niego wiedząc, że on siedzi sam w domu i się martwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgfhfghtghgh
Nie potrafiłabym i szczerze? od tej ostatniej wiadomości nie dzwoniłam i nie pisałam. nie chce się nakręcać. i nie chce za bardzo "popłynąć" w wiadomościach do niego, bo już raz w przeszłości zdarzyło się, że po pijaki pisał do koleżanki wracając jak to ma p********e. To był pierwszy raz jak spr jego telefon i ostatni. wiesz co najbardziej uderzyło mnie w Twojej wypowiedzi? Że nawet do głowy mi już nie przychodzi, że coś mu się stało, tak bardzo pewna, przynajmniej byłam, że po prostu nadal pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz nie potrafiłabyś więc dlaczego on potrafi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i przez to mam przekreślić wszystko co mamy razem? ideału przecież i tak nie znajdę,a naprawdę nie chciałabym stracić swojej szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem, że miotam się sama ze sobą. po prostu potrzebuję się wygadać, bo szczerze powiedziawszy nie mam komu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli godzisz się na takie traktowanie bo uważasz się za mało wartościową osobę? Ja wiem, że ty go i tak nie zostawisz, z tego samego powodu kobiety wolą pokrywać siniaki pudrem niż wywalić agresora z domu, ale wiedz, że twój związek nie ma przyszłości. On złoży przysięgę przed ołtarzem i jej też nie dotrzyma, będzie cię zdradzał, kłamał i oszukiwał. Tacy ludzie nie mają poczucia odpowiedzialności, jeśli nie odejdziesz to przynajmniej nie zachodź z nim w ciążę, bo urządzisz kolejnej osobie piekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś niekonsekwentna, bo sama pijesz, choć nie lubisz pijących i masz do swojego pijącego chłopaka pretensje. 1) nie pije, jeśli wypomninasz komuś; 2) on mógłby powiedzieć, że znika na całą noc, ale.. 3) kłamie ci bo zrobisz awanturę jak Ci powie prawdę, a skoro i tak ma mieć p********e to się przynajmniej w sobrym nastroju przez chwilę pobawi a nie z kwasem pójdzie na początek imprezy; 4) chodzi Ci tylko i wyłącznie o kontrolę nad nim o nic innego; 4) przestań sama chlać i poszukaj sobie abstynenta. A jak nie to nie p*****l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostre słowa ja tu myślałam, że wyolbrzymiam i robię z igły widły a Ty mi tutaj tą sytuacje porównujesz do kobiet ukrywających, że faceci je biją... hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś coś obiecuje to niech słowa dotrzymuje a on nawet nie odbiera. Poza tym tu piwo tam piwo i skończysz z alkoholikiem. Nie marnuj życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hajime proszę zacytuj, gdzie napisałam, że nie lubię osób pijących? Bo wyczytałeś to gdzieś między wierszami, a jakoś pominąłeś zdanie, w których napisałam, że może chlać ile chce. Nie rozumiesz o co chodzi. W jednym punkcie przyznam Ci rację, owszem, mam pewne zapędy co do tego żeby wszystko mieć wszystko pod kontrolą, co jest prawdopodobnie jednym ze skutków ubocznych wychowywania się w rodzinie dysfunkcyjnej. Na szczęście drzemie we mnie wielkie upodobanie również i do nieporządku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Je/bac alkosyf, tylko pedaly pija ten syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś Dziewczyno, znam takie jak Ty bo miałem wątpliwe szczęscie być z taką. Jestem jowialnym "pijakiem" niczym Falstaff , albo Zagłoba. Chuj go wie po co przyczepiła się do mnie kiedyś panna z ojca alkoholika,która sama piła, w sobie nie widziała problemu, choć w emocjach zachowywała się jakby codziennie miała szewski poniedziałek. 00 Zacytuję wyraźnie: "pomimo moich próśb, krzyków a nawet płaczu, on nie umie dotrzymać słowa?". Jakoś dziwnie jestem pewien, że na każdy przejaw autonomii swojego faceta tak reagujesz. Nie wiem, czy jesteś tak głupia, czy tak zaślepiona, że nie rozumiesz podstawowej prawdy: jeśli koghoś ciśniesz jak inkwizycja i karzesz za prawdę, to będzie Ci kłamał bo tak wygodniej i łatwiej mu skłamać, zaznać swojej przyjemności i dostać zjeby później, niż dostać zejby na poczatku i mieć zatrutą przyjemność, albo zrezygnować ze swoich planów po awanturze i nie mieć przyjemności wcale. Wspomnę o pierwszym prawie mądrego rodzica: "Nie zakazuj czegoś co i tak zostanie zrobione, bo tracisz szacunek". Serio, czy sama uwielbiasz być kontrolowana i o******lana? Bądź po prostu taką kobieta by wolał siedzieć z Tobą niz wychodzić. A jeśli wyjdzie, to już przez kilka dni taką kobietą nie bądź? Do ut des? Rozumiesz? Póki co, myslę, tylko karzesz, wymagasz, awanturujesz się i nic nie oferujesz. Nic dziwnego, że piwo jest atrakcyjniejsze niż Twoje towarzystwo. 00 P.S. Niedługo, jak tak dalej będzie, zostaniesz sama. Tylko nie pytaj dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej żeby była sama niż szarpala się z swoistą klamczuchem i pijakiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hajime Sugoroku Już jej nie strasz, że zostanie sama bo się nam dzisiaj potnie dziewczyna i co wtedy ;) Przecież to najgorsza rzecz być bez faceta. A tak w ogóle to czy chciałabyś sformalizować z nim swój zwiazek czt zaręczyny, ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem świta, ale jej facet zachowuje się bardzo nie fair. Jeśli ktoś obiecuje coś, a potem tego nie spełnia i to wielokrotnie to nie warto z nim niczego budować. Dodatkowo dochodzi alkoholizm, a od tego jest już bardzo blisko do przemocy (stąd moje porównanie do bitej żony - zespół Otella). Możliwe, że on ma też już inną na oku dlatego tak się zachowuje i nie zależy mu na autorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaaaaa Facet chodzi chlac na całe noce więc od razu wiadomo że problem jest w niej bo się czepia, prawda? Polka ma zamknąć mordę i grzecznie czekać aż jej pan i władca wróci z ochlaju! A jak jej się coś nie podoba to kopa jej w stopę i niech spada. Karą musi być za wtracanie się głupiej baby do męskich spraw, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hajime, mogłabym się rozpisać i wdać z Tb w dyskusję, ale po co? Jak widać masz już wyrobione zdanie, a złe doświadczenia z przeszłości tylko Cię napędzają. Przykro mi, że Twojej byłej trafił się taki ograniczony człowiek jak Ty, który nie umiał w żaden sposób jej pomóc czy choćby zaprowadzić do psychologa. O ile faktycznie miała aż takie problemy, bo trudno mi uwierzyć w słowa kolesia takiego jak Ty. A co do formalizacji. Nie zamierzamy a przynajmniej nie teraz. Teraz ślub to tylko papierek, można go podrzeć. Dzisiaj to żadna gwarancja. Rozmawialiśmy o tym i obojgu odpowiada nam obecny stan rzeczy. Dzieci nigdy nie chciałam mieć, ale od paru lat coś tam się we mnie zmienia i pewnie będą, ale to za parę lat. Nie wiem czy przed ślubem czy po, szczerze mam wyjebane co ludzie powiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zwykle samicom brak empatii... :o Ale czego się spodziewać po istocie z mniejszym mózgiem z samej natury :o 00 Jeżeli ktoś Cię co dzień ciśnie to klamiesz dla świętego spokoju. Takie cięzkie do zrozumienia? rodziców nie mialaś? Z probówki jesteś? :o 00 Po za tym podniecasz się jak fretka ciążą zeznaniami jednej strony, ktora ma sama żeńską wersję syndromuOtella i DDA. Autorka sama za kołnierz nie wylewa... Trochę obiektywizmu, skoro się na niego powołujesz. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój facet też ma na Ciebie wyj****e i tak zostanie. Na dzieci też będzie miał. Jak mówiłam wcześniej broń boże nie zachodź z nim w ciążę, bo skrzywdzisz niewinną osobę. Skoro sama nie potrafisz się uratować to ogranicz straty. A ślub owszem jest papierkiem, ale skoro od 6 lat mieszkacie razem, ty mu już wszystko dałaś, na wszystko mu pozwalasz, nie szanujesz się to on i tak niedługo poszuka sobie kobiety co będzie trzymać go krótko. Faceci to lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań pieprzyc. Chyba sam masz ciagaty do alko że tak go bronisz. Jasne niech przymyka oko na picie i robienie w c***a a później skończy z pijusem i zmarnuje życie dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I Fajime, nie świeć mi tutaj po oczach DDA. Syndrom DDA to zespół cech, które dzieci alkoholików mogą ale nie muszą przejawiać w dorosłym życiu. A do tego potrzebna jest ocena psychologa, a nie Twoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko podpisz się proszę nickiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś Jako samicy z malutkim mózgiem wybaczam Ci, ze nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Każdy jej związek będzie taki. Dokładnie każdy. Ale baby jak zwykle wiedzą lepiej. Niech więc robią po swojemu, byle później nie marudziły, że sytuacja powtarza się raz za razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spuść z ego debilu. Mały to jest twój fiut skoro musisz uciekać się do takich przytykow. Koleś leci w c***a popija więc kopa w d**e nara tym bardziej że nie przejawia chęci żeby coś zmienić a wręcz przeciwnie. Jesli uważasz że w imię czegokolwiek autorka powinna pomoc mu za wszelką cenę to jestes naiwny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy można brać na poważnie jakiegokolwiek faceta lub kobietę który jara się manga lub anime? Haha. Nie sondzem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×