Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pierwsza wielka miłosc..spotkanie po 10 latach.Jak się zachowac?

Polecane posty

Gość gość
Nie jestem w stanie zaryzykować ,chyba szkoda mojego zdrowia na to. Ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie żeby pisząc mu to co wam ,miałby stwierdzić że jestem patologiczna i sama sobie winna a w ogóle to szkoda że mi się nie udało zac**ac... .. az nie chce mi się wierzyc w to że tak mogłoby być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na spotkaniu był miły ,uśmiechnięty ,normalnie się do mnie odzywał .. wszystko było ok ..ale ok ,nie będę pisała do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teoretycznie by Ci tak nie powiedział, a w praktyce może powiedzieć wszystko. Przygotuj się, dam Ci próbkę np. "ej no, laska wrzuć na luz, trochę Ci podokuczałam w szkole, jak to każdemu dzieciakowi się zdarza, ja już dawno zapomniałem co się działo, a Ty mi teraz elaboraty piszesz, nie moja wina przecież, ze Ty taką patolę w domu miałaś, dżizas". Dałabyś radę z czymś takim? Ja nie chcę Cię ani odwodzić od napisania, ani namawiać - po prostu musisz sama się zorientować na ile masz siły w tym momencie na konfrontacje. Bo pogadać z nim zawsze będziesz mogła - jak nie teraz to za kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie ,nie dałabym rady z czymś takim .Ale gdyby takie coś mi zaserwował to oznaczałoby że mimo wieku nie jest jeszcze dojrzałym mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
No wiadomo że był mily, bo niby czemu nie. Ale jak zaczniesz wylewać mu swoje żale, zwiedzać się z tego całego bólu to jego reakcja może być różna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem ,może ja jakaś inna jestem .I wierzę w ludzi mimo tego że nawet najbliżsi mnie skrzywdzili ... Dla mnie człowiek posiadający normalnie sumienie ,porozmawiałby w spokoju ,wyjaśnił sytuacje ,wysłuchał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę Ci podokuczałem -to nieadekwatne stwierdzenie co do tego co faktycznie się między nami działo.. on dowiadując się o mojej autoagresji ,upokorzył mnie, zmieszał z błotem ..tak to odczuwam ,ja po jego słowach znowu zrobiłam sobie krzywdę. .. kochałam go ,byliśmy razem ,miał na mnie ogromny wpływ ,na moje emocje uczucia ,byłam słabsza od niego....i wciąż chyba jestem ,, dla mnie to nie były jakieś docinki kolegi z ławki który mnie ciągnął za warkocze dla żartów.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:19 To by także mogło oznaczać, ze sie przestraszył i z tego strachu nie chce z Tobą gadać. Albo, że wyparł to, ze był gnojkiem i woli nie pamiętać. Albo tysiąc innych rzeczy. Nawet jak ludzie mają sumienie, i tu w necie to by Ci napisali "wiesz, ja nigdy bym chamsko nie potrafił podejść do takich wyznań" to nie wiadomo jak ktoś naprawdę zareaguje. Ludzie nie lubią poczucia winy, nie lubią mieć wrażenia, ze coś spieprzyli - u jednych to wywoła szczere przeprosiny a u innych agresję. I o ile wolno mi wyrazić moje zdanie - według mnie dopóki nie będziesz psychicznie gotowa na każdą możliwą jego reakcję, to nie szukaj kontaktu. Bo nawet jego "zła" reakcja może być dla Ciebie bardzo wartościowa - ale musisz mieć siłę ją udźwignąć, to nie może być coś co Cię dobije. Nawet litość czy współczucie - też trzeba być silnym by sobie z tym poradzić i się nie rozbeczeć jak dziecko na myśl "jezu, miałam tak p********e życie, że ludzie litują się nade mną".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:33 Oczywiście masz rację, Ty najlepiej wiesz czym to dla Ciebie było i jakie miało znaczenie w tamtym czasie. Ale nie wiemy jak on sobie to tłumaczy po latach. Ja sobie wymyśliłam jakiś przykład na podstawie tego z czym się stykam w życiu. Pracuję z dzieciakami i nawet do ich rodziców czasami albo nie dociera, albo nie chce dotrzeć, ze ich dziecko zachowało się po sk***ysyńsku. Usiłują to przedstawić jako własnie to jakieś żarty, normalne docinki itp. Co myślą naprawdę nie wiem, ale dla poszkodowanych taka reakcja jest bardzo bolesna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje ,dziękuje Ci za tak wyczerpującą odpowiedź .Bo gdyby on mi tak powiedział to ja chyba czułabym się winna że to ja taka patologiczna jestem że przezywam jakieś sytuacje z innej dekady i nie potrafię przejść do porządku dziennego tego jak ze mna postąpił.. Pamiętam nawet moment naszego rozstania ,mieliśmy wtedy po 14 lat, wysłał mi wtedy sms z litanią bardzo przykrych słów. Łącznie z tym że nie wiem czym jest miłość ,że nie umiem kochać ,że jestem brzydka ,głupia ..i mam sobie szukać innego może ktoś inny mnie zechce .Wiesz co ja wtedy czułam ? miałam w głowie tylko myśl że szkoda że ojciec mnie nie zatłukł i nie zabił skoro jestem taki zerem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:52 Nie wyobrażam sobie natężenia i siły Twoich uczuć w tamtym okresie, ale niestety mogę z własnego doświadczenia sobie przypomnieć ich rodzaj, dlatego nie poddawaj się w walce o siebie! Kiedyś dojdziesz do momentu gdy poradzisz sobie z wszystkim co on by Ci powiedział. I nie tylko on. Po prostu może to jeszcze nie jest ten moment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień naszego rozstania był końcem roku szkolnego. .Wtedy była awantura w moim domu ,ojciec bardzo mnie zbił, a matka mi nie pomogła ,stała i się przyglądała ..z bólu nie mogłam ustać na nogach ... uciekałam z domu ,siedziałam w takim stanie na klatce schodowej ,sąsiedzi wezwali policje i wtedy właśnie pisząc do niego ,dostałam wiadomość zwrotną od .. .w takim wydaniu w jakim Ci napisałam... Masz racje że nie ma sensu do niego pisać, ten człowiek tego nie ogarnie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdy znowu się na niego natknę to powinnam go ignorować? Mieszkamy w jednym mieście Wcześniejsze nasze spotkania wyglądały podobnie, nawet jak się do mnie nie odzywał to szczerzyl się do mnie jakbym nigdy nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak powinnas go zignorowac wtedy moze do niego by dotarlo albo przynajmniej poczul by sie przez chwile zle ze go zlekcewazylas. Jak bedziesz pisac z wyrzutami zrobisz z siebie idiotke mozesz nawet otrzymac brak jego reakcji jak sie z tym poczujesz? Poza tym nawet jesli cie przeprosi nie bedziesz miala teto poczucia ze te przeprosiny sa wymuszone i nie sa szczere. Bo gdyby vylo inaczej to by juz dawno to zrobil wczesniej albo teraz po spotkanii cos by go ruszylo, napisalam ze najpraedppodbniei byl psychopata wiesz moze mial zadatki wtedy ale tak to bardzo prawdopodbne ze juz wtedy nie odczuwal empatii i mial sklonnosci do tyrani. Do tego moim zdaniem jesli masz taka relacje zaburzona z ojcem to uwierz mi bedziesz soe wiklac w relacje ktore tamta relache ci przyppminaja. Moze cie ciagnac do takich ludzi toksycznych a on akurat odpowiada obrazkowi takiego faceta. Jesli nie przepracujesz tego tak bedzie dalej I wciaz bedziezz krzywdzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem ,ja chyba jakaś głupia jestem ...nie wyobrażam sobie że mógłby olac moją wiadomość. ..przecież to nie są jakiś pierdoły tylko bardzo poważna sprawa dotycząca mojego życia która też dotyczy JEGO. Ja nie chce prawic mu wyrzutów ,tylko na spokojnie powiedzieć mu co czuje gdy on zachowuje wobec mnie jakby nic się nie stało i przechodzi do porządku dziennego nad tym co mi kiedyś zrobił. ..Ani nie chce żeby klęczał nade mną pełen żalu i mnie przepraszał teraz niewiadomo jak... ale gdyby powiedział mi że mu przykro z powodu tego co się wtedy działo to i mi może byłoby łatwiej ze swoimi uczuciami .. A może on nawet tych sytuacji już nie pamięta? Nie chce być okrutna ale moja rodzina ,moi najbliżsi ,tamten człowiek oni sprawili że ja mogłam umrzeć, mogłoby mnie dzisiaj nie być .I nie wiem jak mam sobie poradzić z tą świadomością ,że ludzie których kochałam zgnębili mnie do takiego stopnia ..że próbowałam odebrać sobie życie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami mam ochotę mu to wszystko wywalić na wierzch a potem poblokować wszędzie gdzie się da żeby nie miał okazji mnie zranić ,z myślą ...niech sobie kurde z tym żyje i radzi sobie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej zamknij ten temat . Może facet był dzieckiem ale zachował się wyjątkowo paskudnie wobec Ciebie .Jeśli dojrzał to będzie miał poczucie winny i sam z pewnością postara się z Tobą skontaktować. Ty tego nie rób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posłuchaj... Chłopak może i pamięta o tamtych zdarzeniach , ale z pewnością nie przeżywał tego tak jak Ty. Nie zdaje sobie też sprawy z tego, że Ty AŻ TAK to przeżyłaś. Dla niego tamte wydarzenia moga być po prostu niezbyt chwalebnymi wybrykami z odległej przeszłości. Niemal na pewno nie wie, że Ty nadal masz do niego żal. Wtedy zachowywał się jak smarkacz, ale teraz jest 10 lat starszy. W tym wieku to oznacza gigantyczne zmiany. On jest prawdopodobnie zupełnie innym człowiekiem. Nic dziwnego, że podczas spotkania próbował zachowywać się normalnie - tak, jak on TERAZ sie zachowuje. Jak Ty powinnaś się zachować? Teoretycznie możesz unikać go do końca życia. Pewnie nie będzie to trudne, skoro tyle czasu jakoś nie wpadaliście na siebie. Możesz też zachowywać sie normalnie, jakby nic sie nie stało. Osobiście sugerowałabym po prostu poznać tego chłopaka. Bo Ty go przecież nie znasz. Ty znasz jego smarkatą wersję sprzed 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:42 A co by jej dało poznanie tego faceta? Jakie korzyści by to przyniosło? Bo na pewno dużo stresu, emocji i nerwów - a jakie byłby plusy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka oczekuje od Niego większej dojrzałość niż posiadał on na tamtym etapie życia. Ona z racji problemów, jakie zamykała za drzwiami swojego domu, prawdopodobnie dojrzała szybciej niż Jej rówieśnicy, ale on, nie wiedząc co się dzieje, mógł pewne sprawy odebrać zupełnie inaczej.Nigdy nie zdobyła się na szczerość w stosunku do niego, a jednocześnie ma żal, że nie zachował się właściwie. Facet nie wiedział w jakim stanie psychicznym jest Autorka ,nie widział również o jej sytuacji rodzinnej .Oczywiście to co zrobił było naganne i go nie usprawiedliwiam . Może ten chłopak, a w zasadzie młody mężczyzna, obecnie zdaje sobie sprawę, że to wszystko było nie fair. Trudno jednak, żeby miał zachowywać się tak, jakby tkwił w ciągłym poczuciu winy, tym bardziej, że prawdopodobnie żyje w nieświadomości swojego wpływu na JEJ późniejsze życie. Autorka oczekuje przeprosin ale jak on ma się do czegokolwiek przyznać, przepraszać czy cokolwiek, jeśli: a) nie wdaje nim w jakąkolwiek rozmowę b) najprawdopodobniej nie ma pojęcia, że powinien przeprosić i nie wie za co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za wasze komentarze. Dla mnie nawiązywanie kontaktu z nim teraz czy wtedy gdy się spotkaliśmy w tym sklepie jest bezsensowne . Bo on niczego nie cofnie ,niczego nie naprawi ,przeszłość też nie zmieni ... rany i blizny nadal będę niezależnie od jego reakcji ...i to chyba jest najtrudniejsze do przyjęcia dla mnie. I też nie przemawia do mnie fakt że '' on nie widział '' nie szkodzi że nie miał świadomość ,mamy chyba jakieś ludzkie odruchy i poczucie wrażliwość na ból drugiej człowieka i jak ktoś się okalecza to chyba nie po to żeby chodzić ze szramami na widoku i się popisywać? nie przyjmuje do wiadomość żadnego usprawiedlienia, bo ja bym tak nie potraktowała nawet najgorszego wroga. a co dopiero osoby która mnie ponoć kocha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(10.42) Tez mnie ciekawi co miałby mi dać poznanie tego człowieka? Ja wyciągne rękę do Niego rękę, spróbuję mu zaufać, wyznać prawdę.. A on może zareagować różnie. Gdyby ktoś mi dał gwarancję że nie muszę się niczego obawiać z jego strony to może bym mu chociaż (cześć) powiedziała, a ja nawet nie jestem na to gotowa, bo się boje go zwyczajnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez ten cały wątek tylko na nowo przeżywam to wszystko co się wtedy działo ..nie wiem jak teraz wrócę do równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i rozpoznaliście się po 10 latach niewidzenia, ludzie jednak się trochę zmieniają po okresie dojrzewania, szczególnie kobiety. Prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana435
Autorko trochę to dziwne, że chodzilas podbijana po szkole i nikt nie zauważył Twoich sinakow , nikt nie zareagował... Chodzilas z nim pół roku i co nigdy nie zaprosilas go do domu? Nie poznał Twoich rodziców? Nie zauważył tego, że ojciec jest alkoholikiem a Twoja matka też jest niewiele lepsza? Patologii nie da się ukryć na dłuższą metę. Coś mi tu śmierdzi prowokacją. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krucyfiks
Przeciez on juz dawno tego nie pamieta. Byluscie gowniarzami. Rozkminiasz to bo masz problemy ze soba a on tego juz dawno nie pamieta i pewnie ma to w nosie. Zaczniesz do niego wypisywac i laboraty tworzyc a on nawet nie bedzie wiedzial o co Ci chodzi i Cie potraktuje jak nawiedzonego natreta . Daj sobie z nim spokoj. Ze wzgledu na dobre wychowanie odpowiadasz "czesc" i idziesz dalej. Co Ty wogole rozkminiasz. Z terapeuta porusz ten problem, ale gosciowi daj spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krucyfiks
I jeszxze jedno mi do glowy przychodzi. Mieliscie po 14-16 lat ? Byliscie dzieciakami. Zadnej tam milosci nie bylo tylko mlodziencze zauroczenie. To Ty desperacko pragnelas milosci i akceptacji bo tego w domu nie mialas. On byl mlody szczun i to bylo tylko chwilowe zauroczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 112
Zgadzam się z większością komentarzy, nie powinnaś do niego pisać, myslę że on inaczej może widzieć tamte wydarzenia....Ty pragnęłaś miłości akceptacji dlatego jego zachowanie tak Cię zabolało dla niego było to "normalne"...ja tez kiedyś jako 14 latka źle potraktowałam chłopaka ode mnie o rok starszego(dopiero po kilku latach dotarło do mnie jak źle się zachowałam ale wtedy chciałam tylko aby w KOŃCU zrozumiał że nie będę jego dziewczyną) do tej pory wstydzę się tego i żałuję:-(ale wtedy wydawało mi się to na miejscu... uważam że koniecznie powinnaś porozmawiać o tym z terapeutą on Ci pomoże zrozumieć i poradzić sobie z przeszłością bardzo Ci współczuję , mój tata też mnie tłukł, klęczałam na grochu z rekami w górze itp. dlatego tez np z najmłodszym rodzeństwem nie potrafie się dogadać bo tego nie przezyli i nie rozumieją co mam do taty.... głowa do gory Ty nic złego nie zrobiłaś wiec chodź z dumnie podniesioną głową choć to trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ana435. Widać że niewiele wiesz o patologii . Jak młodzi ludzie ukrywają ślady na ciele pod ubraniem ,jak izolują się od rówieśników i społeczeństwa ,jak nie pozwalają się nikomu do Siebie zbliżyć. .. To że byliśmy razem nie znaczy że przychodził do mojego domu i poznawał moją rodzinę. .. Patologii nie da się ukryć? Czasem są takie chwilę w których ludzie nawet gdy dostrzegają problem to robią wszystko żeby udać iź problemu nie ma . Ja gdy chodziłam do pedagoga szkolnego delikatnie sugerowałam że coś złego dzieje się w mojej rodzinie ale `słyszałam zwykle to normalne że dzieci się z rodzicami nie dogadują ,nie przejmuj się ,będzie dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krucyfiks . Ja nie zamierzam wdawać się z nim w dyskusje ani odpowiadać na cześć ,dla mnie to obrzydliwe żeby miała wyjść z założenia (że nie ma sprawy )i nic się nie stało. Jeśli ktoś kogoś skrzywdził to należy przeprosić za swoje zachowanie ,oczyścić atmosferę ,pewne sprawy wyjaśnić .Czy się ma się 15 lat czy 26 lat bo tak postępują dorośli ludzie. Dla mnie takie zamiatanie sprawy pod dywan i upychanie swoich uczuć w kąt żeby tylko ładnie wyglądało jest idiotyzmem i będę się z tym źle czuła ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×