Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy to normalne, by "tajniaczyć", ukrywać przed rodziną autyzm swego dziecka?

Polecane posty

Gość gość
Zaczynam też podejrzewać że to troll internetowy, bo to już graniczy z jakąś obsesją i nadaje się do leczenia. Multum tematów i wzmianek w innych tematach... a co do mnie- przed nikim nie ukrywałam, każdemu zainteresowanemu mówiłam szczerze na czym stoimy. Inna sprawa że mam również w bliższej i dalszej rodzinie osoby z którymi tematu nigdy nie poruszałam, obecnie mam w nosie czy dowiedziały się od kogoś czy nie, to są prywatne sprawy mojego dziecka i jeśli komuś na nim zależy, interesuje się- to wie na bieżąco co się dzieje z małym, i mamy dzięki temu wsparcie. Mam w otoczeniu osoby które są pijawkami emocjonalnymi, albo plotkary takie które puszczą w świat dziesięć wersji tego co usłyszą, przy rozmowie udają wielce taktowne, i do głowy mi nie przyszło zwierzać im się, bo i zapytana wprost nie byłam. Ba, po niektórych można by się spodziewać nawet takiego wypisywania na kafe :) Poza tym uwielbiam internetowych diagnostów, przeczytali o objawach w artykule Faktu i zgrywają terapeutów/psychologów/psychiatrów/neurologów/pedagogów w jednym :D I ja sama, osobiście, wprawdzie nigdy nie miałam jakiegoś obrazu idealnej rodziny, ale... mały wysoko funkcjonuje, komunikuje się świetnie, a jest w takim wieku że ma świadomość własnych problemów. I pytał już czy gdybyśmy mogli, to chcielibyśmy mieć inne dziecko. Nieodmiennie słyszał że jest właśnie taki jaki miał być. Gdyby był inny, nie byłby sobą, moim kochanym synkiem. Słyszy to co każde dziecko powinno od rodziców, że marzyliśmy o takim chłopcu jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Poparłabym gdyby nie była trollem. Boli mnie brak wiedzy o autyźmie, boli mnie wypieranie problemu, ale codziennie na Kafe czytam ze cztery odgrzewane tematy jaki to ten autyzm jest straszny i nie wiem komu zależy na powielaniu stereotypów, sianiu w ludziach postaw anty w stosunku do autystów, wypisuje się tu brednie jakby każdy autysta był złem wcielonym z zerową kumacją i perspektywami a tak nie jest. Nie jest łatwo, ale autyzm ma różne natężenie. wiele można zdziałać pracą z dzieckiem, im mniejsze z terapią, tym lepiej. xxx Tak zgadzam się! Te dyskusje zawwsze zaczynaja się niby niewinnie, niby z troską ale zawsze dryfują w stronę totalnego hejtu. Wreszcie kończy się na pomiotach, muminkach, potworach i na tym, że rodzice pewnie jacyś lewi skoro takich niedorobów spłodzili i hihi haha. Wiele razy tutaj takie rzeczy czytałam, a jeŻeli próbowałam powiedziec, ze jestem mama autysty i znam inne takie dzieci i żadne nie jest agresywnym potworem, a wręcz przeciwnie no to zaczynała się nawałnica g/ó/w/n/a w moja stronę, bo raz, że kłamie, a dwa no to wiadomo wszystkie wyzwiska świata, wyśmiewanie, wyszydzanie i szpile typu, ze dla nas i naszych dzieci nie ma miejsca w społeczeństwie, a już na pewno nie w szkołach i przedszkolach z waszymi zdrowymi dziećmi, bo nasze dzieci je pomordują, że biją, że gryza i tego typu banialuki, bo autysty na oczy nie widziałyście ale NA KAFE jakieś baby pisały, zmyślały, bo takie maja wyobrażenie z własnej głowy, bo niczego w życiu nie przeczytały więc sobie tworzą scenariusze, a kiedy napisałam, że mój syn był ofiarą zdrowych dzieci, a sam nikogo nie był to się dowiedziałam, że widocznie prowokował i zasłużył sobie, a w ogóle zwykła szkoła to nie jest miejsce dla takich ułomów i trzeba było go dać do jakiejś debilowni dla takich jak on, a tobie autorko powiem jedno. Jesteś wścibską, jadowitą babą skoro aż tak nie możesz żyć bez tej informacji o stanie zdrowia dzieciaka musisz założyć temat i krytykować jego rodziców, bo ci się nie spowiadają. Wiesz jakie to trudne powiedzieć rodzinie? Znajomym? Wiesz jak to boli? Może sami muszą się z tym pogodzić, może sami muszą to przetrawić najpierw? a może są na etapie badań i stawiania diagnozy? Ja też przez to przeszłam i wiem jak to jest, a ty spuść z tonu, bo jesteś nie dość, że wścibska i złośliwa to jeszcze wielka mądralińska - typowa prosta baba bez ogłady, rozumu i taktu. W ogóle im się nie dziwię, że nie chcą z wami gadać ani się spotykać. Tak, tak źle robią, bo jesteście taką cudowną rodziną zwłaszcza ty jesteś aniołem rodu, powiedz nam o tym kiedy założysz kolejny temat krytykujący ich :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hola hola, ktoś tu się nadaje do leczenia :/ i nie jestem to ja bo z mojej winy nigdy nic tu nie dryfowalo w stronę wyzywania typu mumin, debil etc. Robiły to INNE MATKI a ty na mnie zwalasz. W którym miejscu obraziłam autystow. No w ktorym? A dla twojej informacji wiedzy nie czerpie z faktu, lecz z publikacji na stronach o autystach, na synapsis, do tego z książek kupionych w księgarni i z encyklopedii więc zejdź że mnie bo sama tak samo bys zdiagnozowala tego Chłopca. A nawet jeśli nie ma tego to ewidentnie zdrowy nie jest. Może nawet to schizofrenia skoro widzi różne zwierzęta których w danym miejscu nie ma. Jesteście chore, matko autystow tutaj się wypowiadajce, tak zwane św. Krowy! Nie obraziłam waszych dzieci ani razu, powtarzam ani razu, ale komu ja to tłumacze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie rozumiesz po polsku mądralińska? DAJ IM SPOKÓJ! widocznie męczą się z tym, albo są na etapie badań i wybacz ale nie musi ich obchodzić to, że ty czytasz po internetach o autyzmie. Ty właśnie uważasz się za święta krowę, bo ci ludzie być może przeżywają dramat i płaczą po nocach i normalne jest, że jest im ciężko mówić o tym na zewnątrz na razie, u nas też tak było. Niby nie dawaliśmy tego po sobie poznać ale nie mieliśmy ochoty na żadne rodzinne biby zrozum to w końcu zarozumiały babonie! Ty internetowa profesorka masz im za złe, że jeszcze tego nie ogłosili wszem i wobec. Nie rozumiesz, że może oni teraz chcą się odizolować żeby zebrać myśli? Serio taka jesteś pusta święta krowo bez krzty empatii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa, jak nie autyzm, to schizofenia, bo dziecko ma "wizje". Sorry, ale mój przedszkolak w zabawie z kuzynkami (albo i z samym sobą) również sobie wkręcają non stop że są zwierzątkami, postaciami z bajek czy superbohaterami. Odgrywanie ról i fantazja w zabawach to akurat wyjątkowo zdrowy objaw. Natomiast jeśli dorosły człowiek, bez kontaktu zawodowego z tematem, czyta w internecie publikacje medyczne i studiuje pozycje tematyczne z księgarni czy bibliotek, to już na pewno zdrowe nie jest, bardziej właśnie zakrawa na obsesję. I nie wierzę że w codziennych kontaktach nie da się ukryć takiego skrzywienia :D Nic dziwnego że rodzina stroni i nie wypłakuje się takiej oszołomce na ramieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jesteś oszołomką, kretynko. Oni nie wiedzą nic o tym, że interesuję się zaburzeniami ze spektrum. Wbijam sobie do pustego łba to, że są na świecie ludzie którzy od lat interesują się psychologią, robią nawet drugi kierunek z tego (studia) i po prostu ich to kręci. Nie zrozumiesz tego, bo jesteś zwykłym pustakiem. To przekracza twoje możliwośc***ercepcyjne. I stało się, wreszcie mnie sprowokowalas (teraz wychodzi ze to właśnie mamusie autystow to dno, które będzie cię gnoilo i oczernialo dopóki w ryj nie dostanie). Idź się wyśpij miernoto bo kto jutro będzie twojemu autyscie łeb podkladal żeby miał po czym walić plastikowa butelka (wiemy że takie akcje też są). Może coś zatrybi. Jak was tak czytam to was mi nie żal. Za taki wredny charakter los zesłał wam zanurzone latorosle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być WBIJ sobie do pustego łba - słownik w komórce, sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaburzone - znowu słownik. A tak poza tym to nie trzeba mieć profesury z psychiatrii żeby znajac z opowieści kuzynki historie dwóch autystow z jej rodziny, wiedząc o nich wszystko jeśli chodzi o objawy, nie dziwne że porównując te opowiadania do tego co widziałam u tego chłopca, wszystko się pokrywa. A tamci maja diagnozy o których powiedzieli swojej kuzynce. Trafiło już do pustych lbow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm idę już spać, ciekawie się czyta. I muszę poprzeć autorkę że niestety jedynymi zaplutymi jadem jednostkami pod tym tematem są właśnie mamusie takich małych Einsteinikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda. To matki aspergerowcow zaczęły autorkę wyzywać od dna, od wscibskiej baby, od głupiej i od czytelniczki Faktu. Autorko weź nie zniżaj się do ich żenującego poziomu. One mają kalekie dzieci, o kulawych umiejętnościach społecznych co zesssra im większość ich życia, a ja zawsze myślałam że chore dziecko uczy pokory. Jak widać nie. Gdzieś jad wylać muszą. A co do twojej rodziny to sama pisałaś że zawsze zgrywaja ideały. Tacy ludzie w życiu się nie ujawnia z tym że coś jest u nich inaczej niż idealnie. To też jest choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba być geniuszem by w dobie powszechnego dostępu do opisów autyzmu i w dobie Coraz większej ich diagnostyki, porównać dana jednostkę ludzka z inna, posiadająca już dana diagnozę i na zasadzie podobieństw jeden do jednego czyli wierność stuprocentowa, zauważyć że gość nr 3 też jest autysta . Chyba mi nie powiecie że nie. Więc może zejdzcie z niej bo rzeczywiście to wy zaczynacie jatke. Nie śpicie bo za ścianą on wam wyje i i tak nici że spania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam wszystkie wpisy co do mnie niepodobne i faktem jest że to matki ZA są bardzo agresywne i osadzajace. Przewrazliwione na swoim i dzieci punkcie, jadowite. Prowokując autorkę same doprowadziluscie do tego że niektóre kafeterianki zaczynają tu już bluzgać. Ile razy można odpierać ataki? Nie każdy to wytrzyma i nie nazwie was odpowiednio. Wracacie do garow czy wam pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO nie masz prawa ich oceniać, bo każdy inaczej radzi sobie z nieszczęściem, tragedią, trudną sytuacją. Może potrzebują spokoju, zresztą powinnaś wiedzieć, że dzieci autystyczne nie powinny wychowywać się w chaosie, więc może dlatego zmienili tryb życia. A nic chcą nic mówić, ponieważ nie są gotowi na 1000 niechcianych rad jak postępować z autystykiem i co powinni robić. Daj im spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mamy dzieci z autyzmem się zdeberwowaly, ale temat był tak prowadzony, żeby do tego doprowadzić, żeby sprowokować. To daje możliwość napisania kilku przykrych słów do tych matek z tłumaczeniem, że przecież się tylko odpowiada na ich agresję. Prawda jest taka, że ludzie lubią słuchać o cudzym nieszczęściu i je komentować. Rodzice chorego dziecka nie mają obowiązku wszystkim opowiadać o tej chorobie. Uszanujcie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to, rozmowa była prowadzona przeze mnie tak by sprowokować? A w którym miejscu? Czekam na cytaty. Konkrety proszę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze chca pewne rzeczy zachowac dla siebie? Ty sie wszystkim dzielisz z dalsza rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy jest wg Ciebie czym się chwalić? Najłatwiej ocenić rodzinę, która musi z tym problemem mierzyć się na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam dziecka z autyzmem, ale się wkurzyłam. Autorka jest wścibska i nie potrafi uszanować cudzego prawa do intymności i dyskrecji w chorobie. Oczywiście jeśli faktycznie to dziecko jest chore, bo póki co to tylko domysły internetowej specjalistki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba autora trolluje dzień w dzień, ma swoją tezę jakoby każdy aspergerowiec był diabłem wcielonym, a każda matka dziecka autystycznego przewrażliwioną frustratką, której dziecko zamieniło życie w koszmar i się wyżywa na "normalnych". Załóż tysięczny temat w stylu "dziecko kuzynki ma miesiąc i jeszcze nie mówi tata, czy to autyzm?", bo widocznie ciekawszych zajęć nie masz, a ja w tym czasie zajmę się terapią mojego małego autysty. Jako matka takiego dziecka powoli uczę się nie marnować czasu na hejty i jałowe dyskusje z osobami, które nic konstruktywnego nie wnoszą i na siłę próbują mi udowodnić jaka to ja niby jestem przytłoczona życiem z takim dzieckiem, nie znając mnie wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może rodzice też Nie zdają sobie z tego sprawy ,może sam przed sobą zaprzeczają, może myślą że są beznadziejnym rodzicami no rozpuści ki dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że rodzice tego dziecka wiedzą, że jesteś wścibską mądralińską i dlatego trzymają cię z daleka od siebie. Nie każdy chce plotkować o chorobach swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×