Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bardzo smutna historia rozdzielenia dziadków

Polecane posty

Gość gość

Cześć, jestem w 8 miesiącu ciąży i jestem na L4, być może to sprawa hormonów i wiele rzeczy odczytuje jako zarzut w moim kierunku. Dla kontekstu dodam, że moi dziadkowie (od strony ojca) mają już ponad 80 lat, konkretniej dziadek 84 a babcia 82, jeszcze do zeszłego roku mieszkali samodzielnie, chociaż obiektywnie zdarzały się pewne "trudności" z nimi - nie są oczywiście w pełni sprawni, dziadek na spacer wychodzi prowadzony na wózku, ma zaniki pamięci, jest po 2 zawałach, babcia po operacji wycięcia nowotworu, ma cukrzyce, obydwoje słabo słyszą jak to ludzi starsi. Po dramacie, gdy dziadek wyszedł w zeszłym roku będąc jeszcze względnie sprawnym po bułki do sklepu na dole i nie mógł trafić do domu przez kilka godzin, został odnaleziony dopiero przez najbliższy patrol policji błąkajac się na pętli autobusowej mój ojciec i jego siostra (moja ciocia) postanowili wziąć ich na stałę do siebie by ich "nadzorować". Problem w tym, że osoby związane ze sobą na stałe od lat nastoletnich zostały rozdzielone. Babcia poszła do cioci, dziadek do ojca. Tata opiekuje sie dziadkiem wraz z pomocą mamy a ciocia babcią z pomocą swego męża. Zrobili w ten sposób, gdyż oboje są osobami aktywnymi zawodowo. Widać jednak, że ta opieka jest dla nich ciężarem, musieli między innymi zmodyfikować grafik pracy - w przypadku ojca robi na popołudnia aż do późnego wieczora, mama pracuje od wczesnych godzin porannych do popołudnia. Właściwie widują się głównie w weekendy, na emerytury będą mogli przejść dopiero za kilka lat. Mam wrażenie, że ojciec i ciocia czasem mają pretensje, że dziadkowie dożyli sędziwego wieku, mianowicie mój tata mówi, że człowiek powinien żyć tylko do etapu, w którym jest w stanie się sam sobą zająć. Mi normalnie serce pęka gdy słyszę takie słowa. Jak się spotkamy to ojciec wymienia ile razy w tygodniu dziadek popuścił, że nie rozumie najprostszych komend, co zepsuł w domu etc. Zdarza się, że dziadek nie dosłysząc nabija rachunki telefoniczne dzwoniąc na oślep do babci, a jako, że nic nie słyszy irytuje tym ludzi, którzy przypadkowo je odbierają... Jak wybierają natomiast numer, żeby sobie porozmawiali to jedno nie słyszy drugiego. W trakcie rozmowy przez skype ojciec skomentował, że nie będą tego powtarzać, bo "robią histerie" a on nie chce trafić do wariatkowa. Mieszkanie, w którym mieszkali dziadkowie jest wynajmowne studentom, a jako, że dziadkowie wymagają coraz więcej leczenia, wizyt u lekarzy prywatnie (wiadomo jak funkcjonuje NFZ) nie za bardzo jest z czego odłożyć te środki. Apogeum miało miejsce w święta. Spotkaliśmy się u taty w gronie rodzinnym, przyjechała również ciocia z babcią, dziadkowie automatycznie się rozpłakali na swój widok, przytulili... aż mi też pociekły łzy... Nie tak powinny wyglądać ich ostatnie lata życia! Tata z mamą i w sumie również z ciocią skomentwali scene jakby z odrazą "oho już się zaczyna, dom wariatów", "a daj spokój, nie mam już siły". Jak ojciec z ciocią byli w kuchni powiedziałam, co o tym uważam, na co dostałam reprymendę, że co ja sobie wyobrażam i od ojca słowa, które mnie zabolały "a co ty mi tu zgrywasz cwaniare za dyche? niedługo rodzisz to weź sobie dziadków, zobaczysz jak to jest mieć trójkę dzieci pod dachem" a ciocia dodała "dokładnie, siedzisz sobie teraz na L4, masz nadmiar czasu to powodzenia". Z mężem mieszkamy w dwupokojowym mieszkaniu, jest to jego mieszkanie odziedziczone po dziadkach, nie ukrywam, że nawet przez sekunde chciałam zabrać dziadków do siebie, ale wiem, że nie dałabym rady, natomiast jak o tym pisze to aż mi serce krwawi. Czuje się taka bezsilna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okrutnie są! Załatw dziadkom miejsce w domu opieki, żeby byli razem i będą mieli lepszą opiekę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie jest życie w PL dziecinko, całe życie zasuwasz dla dziecka, by spłacić kredyt, jak już wypluta przez życie zawodowe jesteś i z utęsknieniem wypatrujesz horyzontu emerytury uświadamiasz sobie, że to będą grosze i musisz dorabiać i na złość dzieci chcą ci dowalić wnuki lub czujesz społeczną presje by zająć się własnymi rodzicami, jak człowiek o tym pomyśli to aż się żyć odechciewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Okrutnie są! Załatw dziadkom miejsce w domu opieki, żeby byli razem i będą mieli lepszą opiekę! xxx No nie wiem czy publiczne domy opieki dla ludzi starszych to taka arkadia, szczególnie że ludzi umieszczają tam - CHYBA - względem płci a nie staży małżeńskiego w pokojach. I co będzie w przypadku jednego miejsca wolnego w ośrodku w centrum, a dla babci miejsce pod miastem? Nadal będą tęsknić i w przypadku poluzowanej kontroli nie zdziwie się gdy skończy się to tragedią, bo dla przykładu babcia ucieknie pociągiem do dziadka i wydarzy się wypadek... Jeżeli mają niskie emerytury to koszt osadzenia w ośrodku prywatnym przynajmniej w Warszawie zaczyna się od 2500 zł, cała emerytura by szła dziadków + kasa za wynajem przy założeniu, że mieszkanie będzie cały czas obłożone lokatorami, z tego co wywnioskowałam jest to miasto studenckie, więc są na to szanse. Ciężki orzech do zgryzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mój tata mówi, że człowiek powinien żyć tylko do etapu, w którym jest w stanie się sam sobą zająć." Przypomnij tacie, że jego postawa jest mocno niewdzieczna, ponieważ był taki czas w jego życiu kiedy on sam był niemowlęciem i wymagał 24godzinnej opieki, a potem jeszcze przez kilkanaście kolejnych lat i nadzoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady, z tego co wywnioskowałam krzywda im się nie dzieje, są do siebie przywiązani i dramatyzują. Ja bym nie oddała do ośrodka, na pewno nie w Polsce, gdzie temat dopiero kuleje i często te instytucje są nieprzypadkowo elementami reportaży telewizyjnych, gdyż personel nie dopełnia swych obowiązków, uskutecznia przemoc na osobach starszych. To rozwiązanie wydaje się nie idealne, ale optymalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@19:21 Zaraz usłyszy celną riposte, że on się na świat nie pchał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawno nie czytałam tu czegoś tak łapiącego za serce. A może nigdy. Niestety sytuacja jest cholernie trudna. Gdyby lepszy pomysł na rozwiązanie istniał to pewnie już dano by ktoś na to wpadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Domy opieki, nawet państwowe to niekoniecznie slums. Moja babcia w takim mieszkała - pokoje 2-osobowe z łazienką, całodobowa opieka, rehabilitanci, lekarz 2 razy w tygodniu. Dziadkom byłoby w takim miejscu o wiele lepiej, mogliby być razem, a i rodzina mogłaby normalnie funkcjonować. Takie domy są najczęściej o wiele lepsze niż prywatne, które nie są zazwyczaj dostosowane do potrzeb niepełnosprawnych. Babcia męża była w prywatnym, za ciężką kasę - i ja bym jej tam nie umieściła. Normalny, piętrowy dom = nie było możliwości wyjść na spacer, bo nikt by po schodach jej nie zniósł na dół, normalna łazienka bez żadnych udogodnień dla niepełnosprawnych... bez sensu. Rozumiem, że serce ci się kraje, ale weź pod uwagę, że opieka nad niepełnosprawnymi osobami z demencją to również jest koszmar. Ty nie pomożesz, to rodzice i ciotka nie śpią po nocach i nie mogą normalnie funkcjonować. "mój tata mówi, że człowiek powinien żyć tylko do etapu, w którym jest w stanie się sam sobą zająć." - ja się temu absolutnie nie dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Okrutnie są! Załatw dziadkom miejsce w domu opieki, żeby byli razem i będą mieli lepszą opiekę! " Może ktoś zapodał niegłupi pomysł. To mogłoby zadziałać. Tylko musicie wybrać sprawdzony dom opieki i ich często odwiedzać, żeby na bieżąco monitorować sytuację jak się tam oni miewają. Na pewno takie nawet bardzo częste odwiedziny które moglibyście nawet 5 osób organizować na zmianę byłyby prostsze niż 24-godzinna opieka twojego ojca i ciotki którzy pracują. Oni i tak im nie okazują miłości, więc co za różnica w ich domach czy w domu opieki ? A dziadkowie mieliby tam to co najcenniejsze - siebie nawzajem. Ostatnia oaza ich przeszłości i bezpieczeństwa, bo jak jedno umrze to drugie może już tego nie przetrwać, a tak to jeszcze się wesprą wzajemnie w tych ostatnich trudnych latach ? być może miesiącach ? :( jednak dla nich to będzie cenne. Gdyby jedno z nich umarło to drugie by wróciło do domu twojego ojca albo ciotki albo na zmianę by sie opiekowali jeśli nie mieszkają bardzo daleko od siebie, bo wiadomo, że ten dom opieki to tylko po to by byli razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykra sytuacja, ale rozumiem ich. Miałam teściów przez parę lat, wszystko trzeba bylo zrobić, a oni szczęśliwi, obsmarowani fekaliami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykra sytuacja, ale rozumiem ich. Miałam teściów przez parę lat, wszystko trzeba bylo zrobić, a oni szczęśliwi, obsmarowani fekaliami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może niech Twoi rodzice pomyślą o jakieś Ukraińce do pomocy? To nie są duże koszta a nieco by ich odciązyło, bo w takiej sytuacji to oni nawet wspomnianej starości razem nie doczekają, ich małżeństwo się rozpadnie i jedynym wyjściem będzie rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" I co będzie w przypadku jednego miejsca wolnego w ośrodku w centrum, a dla babci miejsce pod miastem? " Przecież wtedy takie coś nie miałoby sensu żadnego, umieszczać ich w osobnych ośrodkach. Ja na twoim miejscu autorko zorientowałabym się jednak czy to jest możliwe, żeby dziadków umieścić we wspólnym ośrodku. Dziadkowie nie muszą być razem w pokoju, wystarczy, że będą się mogli codziennie widywać choćby na korytarzu, czy w świetlicy to już dla nich będzie bardzo dużo. Twój ojciec i ciotka są tacy bezuczuciowi że myślę że przystaliby na ten pomysł może nawet od razu jeżeli tylko sprawy techniczne by na to pozwoliły. Dom opieki brzmi bezdusznie, ale wbrew pozorom byłoby to właśnie z miłości do nich. Tu chodzi o dziadków o ich ostatnią pociechę w tych chwilach dla nich najtrudniejszych w życiu. Można by spróbować to uskutecznić, bo przecież gdyby to się nawet nie sprawdziło to zawsze można dziadków zabrać stamtąd z powrotem do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz ojcu ze on tez kiedyś bedzie stary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pierwsza odpowiedziałam autorce. Dlatego napisałam o domu starców, bo kiedyś miałam w takim miejscu praktyki i wiem jak tam było, a było bardzo dobrze. To dom kombatanta w Zielonej Górze. Nie wiem, ile tam kosztuje pobyt, ale 2 emerytury + pieniądze za wynajem mieszkania napewno muszą wystarczyć! Autorko dowiedz się jak to wygląda i działaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro się to czyta .Sytuacja jest ciężka ale w takim wypadku to albo dom starców albo np.dwa miesiące dziadkowie u córki i dwa u syna .Dziadkowie byli by razem , rodzice mieliby więcej roboty ale później chwile oddechu choć zdaje sobie sprawę ze dla starszych ludzi takie bycie chwile tu chwile tam to tez nic fajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, przecież dom opieki to nie więzienie, gdzie się rozdziela małżeństwa! przecież tam mogliby być razem, a przy tym mieliby całodobową opiekę. Warto poszukać takiego rozwiązania, jeśli będą razem to nawet gdzieś pod miastem, niektóre takie ośrodki są np. w lesie, mają miejsce na spacery itd. Lepiej, żeby rodzina ich odwiedzała niż żyła w taki sposób, to bardzo ciężkie dla wszystkich, dla rodziców również, przecież też nie są najmłodsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pewnie barierą są pieniądze jak to standardowo w Polsce wygląda. Podejrzewam, że ojciec i ciotka już zrobili wstępny wywiad co do ośrodków publicznych skoro są tak bezemocjonalni w stosunku do nich i umieszczenie seniorów w takich ośrodkach byłoby dla nich optymalnym rozwiązaniem. Mam wrażenie, że takie ośrodki są oblegane - nie każdy staruszek jest weteranem wojennym :P - i nie było miejsc. Przekalkulowali sobie, że nie stać ich na dopłacanie do ośrodka prywatnego dla komfortu swych rodziców - to nie są małe pieniądze przy niskich świadczeniach emerytalnych - no i jest jak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki ośrodek to minimum 2800zl miesięcznie od osoby to dziadkowie musieliby mieć duże emerytury bo czynsz z mieszkania na pewno nie wystarczy a sprzedaż mieszkania to tez średni pomysł bo w zależności od metrażu dostaną załóżmy 200 tys to po 4latach nie ma kasy nie ma mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadkowie niech wrócą o swojego mieszkania,ale jeden pokój przygotować dla opiekunki,która z nimi zamieszka.Przypomnij twojemu ojcu i cioci,że oni też będą starzy i nie zawsze zdrowi. Rozdzielenie kochających się staruszków jest okrutne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie autorka jest cwaniarą za dychę, niedługo rodzi, pewno ojciec i ciotka mają po 50 lat, pracują, do tego opiekują się niedołężnymi, głuchymi, na wózku, popuszczającymi rodzicami. Sama się opiekowałam mamą na raka chorą, mama była sprawna umysłowo (!) i szybko niestety zmarła, ale to było ciężkie... i tak. Najłatwiej kogoś krytykować. Opiekują się przecież staruszkami, a że zrzędzą przy okazji... Sama ich utrzymuj, opiekuj się nimi, przebieraj im kupę w gaciach i ganiaj po ulicy autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, a zanim zaciążyłaś zrobiłaś coś by nie dopuścić do rozdzielenia dziadków? Btw. pracowałam w agencji poszukującej opiekunek dla osób starszych z zamieszkaniem. Niestety, ale to nie takie łatwe w PL znaleźć odpowiedzialną opiekunkę. Kobiety przyzwyczajone są do stawek niemieckich i na wstępie życzą sobie za jedną osobę minimum 3500 zł na rękę z zamieszkaniem (oczywiście koszty zamieszkania, wyżywienie ma ponosić rodzina), więc wyobraź sobie ile będzie wynosić w przypadku dwóch osób? Trzeba te 6 tysięcy liczyć. Rzadko kogo na to stać. Oczywiście, zawsze w ramach cięcia kosztów można szukać Ukrainki, Białorusinki, ale one mają tendencje by zostawiać staruszków bez opieki i zniknąć sobie z dnia na dzień nie informując o tym uprzednio nikogo z rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, sytuacja jest przykra niewątpliwie. Nie w porządku jest jednak krytykować rodziców w kwestii, w której sama nic nie zrobiłaś. Co jesteś w stanie zaoferować by polepszyć byt dziadków (poza użalaniem się)? Weź ich chociaz na jeden dzień w tygodniu do siebie by mogli razem pobyć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty bierdzesx L4 to weź dziadków na pare miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne aż brak słów.... Okrucieństwo w czystej postaci i to ze strony dzieci :'(. Ja jak to czytam to mi się płakać chce. A może niech dziadkowie sprzeddza swoje mieszknie i kupcie większe. Wtedy moglibyście wziąć dziadków do siebie oczywiście o ile twój mąż się zgadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam komentarze co niektórych osób to wniosek jest prosty....dzieci to błąd duży błąd. Obyscie kiedyś posmakowali tego o czym piszecie na własnej skórze. Jak można rozdzielić kochających sie ludzi. Jak można mówić że powinni żyć tylko tyle a nie dłużej. Jak można obwiniac chorego człowieka że zepsuł coś... Jak.... To są ich dzieci. Ich powinnoscia jest godne zajęcie się rodzicami. Napewno nie powinno się ich rozdzielić. To jest bestialstwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerażające... Przecież priorytetem w tej sytuacji było znalezienie rozwiązania, które NIE POZWOLIŁOBY NA ICH ROZDZIELENIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Jak można zrobić coś takiego dla własnej wygody. Ten świat jest coraz bardziej okrutny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:24 Dzieci sie nie rodzi po to by sie zajmowaly Toba na starosc. Ja sie fak zajmowalam rodzicami ze nie mialam czasu na swoje zycie. Teraz mam 45 lat brak faceta brak dzieci i brak perspektyw na lepsze zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×