Tatuaż a reakcja społeczeństwa

prawda jest taka, że większość osób które robią sobie tatuaże kompletnie nie zdaje sobie sprawy, że to jest na całe życie. Kiedyś tatuaż coś znaczył, robiły go sobie osoby ze świata przestępczego, teraz robi każdy, taki tatuaż nic nie znaczy. Za parę lat się znudzi, a w wieku 50-60 lat będzie wyglądał koszmarnie, zwłaszcza u kobiet. Jakoś nie wyobrażam sobie takich starych babć z łapami w tatuażach. Jak to będzie wyglądać?

Mówisz tak jakby było ci przykro, że tatuaże teraz "nic nie znaczą", pewnie lepiej jakby dalej znaczyły, że jest się w gangu albo pracowało się marynarz? :D Znam sporo ludzi którzy mają bardzo dużo tatuazy i kazdy z nas wiedział w co się pakuje. Jak robisz sobie cale rękawy, plecy itd. to wiesz, ze to jest na całe życie i nigdy się tego nie pozbędziesz.

W popularnych turystycznie miejscach na Teneryfie, Majorce, greckich wyspach i innych miejscach nikt nawet nie spojrzy w kierunku wytatuowanych osób 60+ i starszych. Tylko hołota z Polski i jeszcze głośne, wieśniackie komentarze do tego ☺

Poza tym to będzie fajne być starszą panią i wspominać stare, dobre czaszy patrząc dosłownie na ich zapis na skórze

o ile skleroza pozwoli? Statystyczny polski cebulak ma syndrom Gustawa Konrada z trzeciej części "Dziadów". Cierpi katusze za cały naród i martwi się o kogoś. Szkoda tylko, że w tak błahej sprawie jak cudzy tatuaż i co z nim się stanie na stare lata ☺

Jak skleroza mnie dopadnie to chociaż będę codziennie zaskoczona obrazkami :P

a ja nie, bo mam tylko 1 mały na plecach. Zapytam wnuków czy tam jeszcze jest, albo zrobid jeszcze 1 w takim miejscu, żebym go bez problemu widziała ☺

Ja mam tyle, ze czasem sama o niektórych zapominam

a ja ponieką rozumiem - jak ktoś ma dużo tatuaży to czasem robi nowe bez większego namysłu. Np. sama mam tatuaż który zrobiłam na piątek 13 na "flash day". Nie wiedziałam co będę miała do ostatniej chwili

Kiedy byłam w maturalnej klasie, sporo osób zaraz po 18 urodzinach robiło prawo jazdy i pierwszy w życiu tatuaż. Jedni nawet robili zakłady, że jak się uda zdać za pierwszym razem to zrobią sobie tatuaż, albo żeby zrobić na złość rodzicom i dziadkom. Kolega z klasy bardzo się rozczarował, kiedy zrobił tatuaż, a rodzice powiedzieli, że fajny. Nie wszyscy mają negatywne podejście, u nas nawet niektórzy młodzi nauczyciele mieli i nikt się nie czepiał