Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mamy dlaczego robicie kaleki życiowe ze swoich dzieci?

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego wychowujecie kaleki życiowe? Przecież dziecko szkolne jest już w stanie wykonać wiele obowiązków. Był tu taki temat, gdzie matka narzekała, że nie jest w stanie zjeść obiadu, bo zanim wszystkim nałoży i usiądzie, to oni zjedzą i 9-12 latkom musi dokładki nakładać. Ostatnio przyszła mama do mnie z dzieckiem/nastolatkiem w 6 klasie na korepetycje, niosła chłopakowi siatkę z 2 książkami, a u mnie w domu go rozebrała, po lekcji przyszła i go ubrała. Szok. Dlaczego się tak zarzynacie? Odrabiacie lekcje za swoje dzieci, robicie im prace plastyczne. Sąsiadki córki 13 i 14 lat nie zostają same w domu w dzień. Jak matka musi wyskoczyć do sklepu to dzwoni po babcię, żeby przyszła je przypilnować o 16.00, w sierpniu...Co z tych dzieci wyrośnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto robi, ren robi. Nie wszyscy. Przeważnie matki jednakowi, bo mają tylko jedno dziecko i przesadzaja. I matk pedantki czystości, jakich pełno na kafeterii. Nie zrobi samo dziecko sobie kanapki, bo o zgrozo nakruszy.nie nałożyć samo sobie obiadu bo o matko święta będzie brudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o to to to. Mąż też nie sprząta, bo jak on posprząta to trzeba poprawiać. Więc potem narzekają, że rodzina czyli dzieci i mąż to orka na ugorze i padanie na pysk do usranej śmierci. Pewnie jeszcze dorosłym dzieciom będą wozić jedzenie w słoikach i wpadać parę razy w tygodniu posprzątać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauwazylam coś takiego i to wcale nie u jedynakow. Często to najstarsze z rodzeństwa jest rozpieszczone i niezaradne (choć nie zawsze). Kuzynka swojego 10-latka przywozi z zielonych szkół, bo ten nie chce tam jesc i rzekomo warunki są złe. Tymczasem mniejsze dzieci dają sobie radę. Teraz się chłopak obraził i juz nawet do kina boi się wyjść z klasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zauważyłam że właśnie najmłodsze są najmniej zaradne bo i dorośli i rodzeństwo wyręcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był tu kiedyś temat czy wasi dziesięciolatkowie wychodzą sami na dwór. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat nie będzie cieszył się popularnością bo kafeterianki jednak obsługują mężów i dzieci i narzekają jak im ciężko, ale jak coś poradzisz żeby wrzucił na luz to zaraz atak ze jesteś zła matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewni znajomi,spotykam ich tylko na urodzinach szwagierki maja druga corke ma jakoś 12 lat,jak widzę ze na imprezie ta matka wszystko nakłada jej na talerz,robi kanapkę,wyciąga żółtko z ugotowanego jajka,robią jej herbatę dodają cukru,mieszają itd to nie wytrzymuje i uważam ze robią z niej kalekę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo To p***y głupie :) Ja obserwuje takie zjawisko pod szkoła, a mam ja naprzeciw - podjeżdżają samochodami, tamują ruch, bo bachory chodzic nie potrafia i samochodem wracają ze szkoły:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie robie z dziecka kaleki, moj syn jest niepelnosprawny sam z siebie:) Ale nawet mimo tego majac 4 lata robil sobie juz sam proste kanapki, a majac 5 lat juz obieral mi ziemniaki do obiadu (z nieznanych mi powodow strasznie go to zajecie bawi, nigdy sie nie zacial skubany).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam 25latka którego tata zawozi i odbiera do szkoły na studia zaoczne i do pracy, kiedyś w pracy babka się chwaliła ze jej syn 16 lat jest zaradny bo umiał dojechać do kolegi autobusem miejskim na 2 koniec miasta, dzieciowozy też robią z dzieci kaleki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka koleżanki ma 11 lat a matka nie pozwala jej samej zrobić sobie herbaty bo się boi czy się nie poparzy. Czy to też robienie z dziecka kaleki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zauwazylam coś takiego i to wcale nie u jedynakow. Często to najstarsze z rodzeństwa jest rozpieszczone i niezaradne (choć nie zawsze). x Najstarsze to jest wykorzystywane do opieki nad młodszymi, to jakim cudem ma być niezaradne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam najmłodsza w domu i jestem ciamajdą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te pierwsze (przy małej różnicy wieku) są bardziej rozpieszczone. Drugie wychowują się bardziej "same" i dzięki temu są bardziej samodzielne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się nie zgadzam. Ubieranie 12-latka faktycznie jest przesadą, ale u mnie w domu długo poza nauką nie miałam wielu obowiązków. Przyszło samo. Mama była i jest dla mnie wzorem. Miałam chyba z 15 lat jak zaczęłam sama gotować obiady, ogarniać mieszkanie po szkole, zmywać. A tak, to głównie miałam się uczyć i trenowałam 5 x tyg. Aha i nie prasowałam sama. Nauczyłam się trochę później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat nie chwyci, lepiej zdaje egzamin o teściówce, synowej psychologu i o wyrywaniu z rąk, tudzież o nawrzeszczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam chłopaka z 3 gimnazjum który nadal śpi z matką w jednym łóżku. Matka się żali ze nie może go wygonic a chłopak juz wyższy od niej o pół głowy. Ojciec się wyprowadził 2 lata temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja generalnie znam takiego 25 letniego co w jednym łózku z kolegą, mamą i narzevczoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze . Chociaż byłem świadkiem sytuacji źe 20 latek absolwent technikum mechanicznego nie potrafił zmienić dętki w rowerze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to czemu spi z mama? boi sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jak ta matka niesie tego dryblasa do wanny i jak go wyciąga .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pomocy ma kolegę syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:36 tutaj to jest juz patologiczna relacja, czyżby kompleks edypa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten gimnazjalista zawsze spał z matką, koło 6 klasy zaczęła go wyganiac, ale jest tak rozpieszczony ze ja wysmial. Spotkaliśmy ich na święta to powiedział ze jak znajdzie żonę to pójdzie do niej spać, a do tej pory będzie spał z matką. Chłopak jest taki bezczelny ze nawet straszenie ze powie się kolegom nie pomaga, bo twierdzi ze nie obchodzi go zdanie innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na niego nawrzeszczała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka mogłaby jeść na noc czosnek i przestać się myć, grochówka też mogłaby pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak matka na niego krzyczy to on patrzy na nią z pogardą i mówi: "weź s********j" przy ludziach. To taki chłopak w rurkach, przyklejony to srajfona, fryzura a la Beckham. Ma 2 juz dorosłego rodzeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym nie myciem się to głupi pomysł bo matka to bizneswoman ze swoją firma i mnóstwem spotkań z klientami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×