Czy waszym zdaniem jestem w beznadziejnej sytuacji?

Jeśli mam 30 lat, byłam w związku 9 lat, bylismy juz zareczeni, planowalismy slub, ale okazało sie ze on mnie zdradzal, wiec z nim zerwalam? Niby sie za mna ogladaja, ale poczucie wartosci spadlo do zera. Mam szanse jeszcze z kims ulozyc sobie zycie?

Ciężko będzie, zanim się pozbierasz i ktoś poczuje, że na prawdę jesteś otwarta na nowy zawiązek to minie ze dwa lata, znaleźć kogoś, poznać czy to ten już będzie 35. Przykro mi to pisać ale szanse są nikłe ale jednak jakieś są. Najlepszy wiek na poznanie kogoś i małżeństwo to 20-24 lata.

Oczywiście, że masz szansę. Mój wujek po jakimś czasie od śmierci żony znalazł fajną kobietę i jest szczęśliwy, a jest po 50.

11:25 - ale ty głupoty wypisujesz, aż żal czytać. Może w XIX wieku miałabyś rację. Autorko, spokojnie kogoś znajdziesz. Miałem podobną sytuacje, tyle ze rozstałem sie jak miałem 35 lat. Po troche ponad roku byłem z inna kobieta i teraz mija 15 lat jak jesteśmy razem.

gość dziś Najlepszy wiek na poznanie kogoś i małżeństwo to 20-24 lata. xx Bzdura, każdy wiek jest dobry :) Wszystko zależy od Twojej własnej postawy i pracy nad sobą. Nie uzależniaj się od innych i wyciągaj wnioski. Jeden jest taki, że opieranie stabilności emocjonalnej i samooceny na partnerze jest zgubne. Rozwijaj się, pracuj nad charakterem i ciesz się życiem. Jest od groma ciekawszych i bardziej satysfakcjonujących doświadczeń w życiu od bycia w związku i prowadzenia gospodarstwa domowego.

Nie jesteś w beznadziejnej syuacji, na dobrą sprawę to masz lepiej, niż gdybyś zdążyła za niego wyjść i mieć dzieci albo odwrotnie - gdybyś wcale nikogo na dłużej nie miała i zaczynałabyś przygody damsko-męskie od zera w wieku 30 lat. Wiek to tylko jeden z czynników. 30-latkowie trudniej wchodzą w związki niż nastolatki i młodzi dorośli, ale też te związki są na ogół oparte na silniejszych fundamentach, dojrzalsze.

11.30 tylko ze faceci maja łatwiej bo kobiet jest więcej w Polsce a zatem duża konkurencja, a faceci maja w czym wybierać

"gość dziś Najlepszy wiek na poznanie kogoś i małżeństwo to 20-24 lata. xx" X No najlepszy , chyba do szybkiego rozwodu .

Z tym wiekiem to prawda, kto nie wziął ślubu do 30 to ma nikłe szanse na małżeństwo, najlepiej właśnie tak do 25 już wziąć ślub albo przynajmniej wejść w poważny związek.

Ale 20 to przesada

Jeśli to Cię pocieszy, to ja jestem w gorszej sytuacji.

Jeśli jestes ladna to masz szanse kogos znalezc. Tylko musisz wychodzic do ludzi zeby miec taka szanse, albo nawet szukac przez neta, czy gdziekolwiek bo jesli po rozstaniu zmakniesz sie w sobie to raczej nikogo nie poznasz. Pewnie bedzie trudniej jak w mlodym wieku, ale znam osoby po 30-stce czy nawet starsze ktore kogos poznaly

Pisanie że każdy wiek jest dobry żeby kogoś poznać to typowe pisanie kretynów. Bo wiek wiekowi nierówny, o wiele łatwiej jest kogoś poznać w młodym wieku niż później. Po trzydziestce jest zupełnie inaczej, mniej wolnych osób, a wymagania o wiele większe. Musisz kobieto wykazać też inicjatywę, jeżeli chcesz kogoś poznać, bo samo z nieba nie spadnie (wbrew opiniom różnej maści kretynów i kretynek).

12:34- tzn. wiesz, czasami faceci mnie probuja sami podrywac, bo chyba wygladam troche mlodziej jak na swoj wiek, ale jak dotad ich splawialam bo bylam w zareczona... Ale macie racje, ze musze wychodzic do ludzi, tylko najpierw musze troche dosc do siebie, przynajmniej z miesiac albo dwa

30 lat? Piszesz jakbys byla babcia, jakims zuzytym materialem. A niby facet ktory cie wybierze moze miec ponad 30 ty nie. Co za hipokryzja ludzie, wspolczuje nie wieku a podejscia.

30 lat to dojrzała alw jeszcze młoda dziewczyna dziwne pytanie oczywiście ze masz szansę tyko nie szukaj na siłę wtedy na bank klapa

u facetow to do 50 wiek do poznawania kobiet dobry a u kobiet do 40. Ale rozsmieszyl mnie ktos z ta statystyka ze jest duzo wiecej kobiet. Typowy idiota. Dzieciak pewnie nie slyszal ze istnieje cos takiego jak piramida wieku. Ale zeby mu wyjasnic to dam przyklad taki bardzo uproszczony jest 99 facetow i 100 kobitek w przedzale wiekowym 1-40 i 1 facet i 10 kobiet w przedziale wiekowym 60+ czyli wychodzi statystycznie ze na 100 facetow przypada 110 kobiet :) Stad masz te swoje smieszne statystyczne dane. Tak naprawde jest przewaga facetow do 40 roku zycia i to kilka procent. Za to masz duzy wybor wsrod pan po 60 durny cassanovo :)

Mnie już rozśmieszyło twierdzenie, że w ogóle jest dużo więcej kobiet niż mężczyzn. Owszem, kobiet jest więcej, ale różnica wynosi kilka procent.

Gdzieś widziałam o tym program w tv i więcej kobiet jest nie dlatego, że więcej z nich się rodzi, ale dlatego, że kobiety dłużej żyją i ta większa ilość kobiet w starszym wieku powoduje taką róznicę.

http://wyborcza.pl/7,75400,21465752,polska-stoi-kobietami-chlopcow-rodzi-sie-duzo-wiecej-niz-dziewczynek.html