Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość abrakadabra30

Nic mi się nie chce, nic mnie nie cieszy, nie mam siły żyć

Polecane posty

Gość abrakadabra30

Chciałam z Wami się podzielić tym jak wygląda moje życie. Czuję że przegrałam je, jestem już po rozwodzie 3 lata, nie jestem w żadnym związku obecnie, mieszkam sama, mam 30 lat. Moje życie to praca-dom..czasem tylko się spotkam ze znajomymi ale jestem ostatnio kiepskim towarzyszem do spotkań, nie chce mi się rozmawiać o niczym, ani słuchać ludzi, nie uśmiecham się, nie żartuję, jestem wycofana, ciągle zamyślona. Po powrocie z pracy w domu nic kompletnie nie robię, głównie leżę z laptopem od godz. 17.00 albo zwijam się w kłębek i śpię, nawet nie mam ochoty gotować, jem byle co np. kanapkę lub coś gotowego, a dziś zjadłam tylko czekoladę, nie mam ochoty nic jeść ani przygotowywać sobie jedzenia, w domu moje główne zajęcia to słuchanie muzyki, już nawet żadnych seriali i filmów mi się nie chce oglądać, ostatnio kąpię się raz na parę dni...wiem, że to dramatyczna sytuacja. Moje życie to wegetacja. Często miewam też lęki związane z pracą i wiem że powinnam coś zrobić, zadbać o siebie, każdego dnia obiecuję sobie że cokolwiek zrobię by mój dzień wyglądał inaczej, nic mnie praktycznie nie cieszy ani ładna pogoda ani spotkania z rodziną przyjaciółmi, marnuję swój czas każdego dnia a z drugiej strony nie mam siły ani ochoty na nic...sen jest najcudowniejszy, mogłabym zasnąć i się już nie obudzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są nowoczesne tabletki na depresje . Idź do lekarza póki nie jest za późno . Znów poczujesz życie . Napisz do mnie : pgtechnikooim4@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćabrakadabra30
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez dzisiaj caly dzien przespalam, nie mam sil na to wszystko, ciezko ze znalezieniem pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minkaminka
ja tak mam po latach szukania pracy..prace mam, ale kosztowalo mnie to kilkanascie tysiecy na doszkalanie sie latami i nadal nie mam pewnosci, czy jej nie strace, bo to umowa za kogos. Moze znajdz sobie hobby, ktore da ci nadzieje na zmiane suacji..moze poucz sie jezyka.. Moze praca Cie nie cieszy, albo potrzebujesz np. zalozyc rodzine Ja nie mam meza, dziecka, zegar biologiczny juz mi pokazuje, ze po czasie na dziecko...ech :( Rozumiem Cie...ale takie to zycie trudne bywa... Z drugiej strony mozna szukac dobrych stron sytuacji, zawsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pracujesz na jedną zmianę? masz stałą pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadabra30
Tak pracuję na jedną zmianę, mam stałą pracę i mam już jej stanowczo dość, uciekam przed obowiązkami nie mogę się zupełnie skupić jakbym miała pustkę w głowie, ale to nie tylko o pracę tu chodzi..nic mnie nie cieszy od kilku miesięcy, a ostatni miesiąc to już istny koszmar. Boje się stresuję gdy muszę jakoś wykazać się aktywnością, a jak już wracam do domu czuję totalną obojętność..obserwuje ludzi, to co dzieje się wokół mnie jakby to był film a ja zupełnie oderwana od rzeczywistości. Unikam dość mocno ludzi, a raczej rozmów z nimi bo nie czuję się za dobrze jak na mnie patrzą i mówią a ja dukam coś..prawie nic nie mówię, nie wiem co powiedzieć, jak zareagować na czyjeś słowa, ciężko mi opowiadać o sobie bo nic w moim życiu się nie dzieje, a nawet mam trudność w mówieniu o tym co mi się przytrafiło miłego. Paranoja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nerwica jakaś, stan depresyjny. Może powinnaś spróbować z tym zawalczyć, jak trzeba to z pomocą specjalisty. Czasami ludzie sami sobie radzą z podobną sytuacją, ale nie wstydź się prosić o pomoc jeżeli sama nie potrafisz wyjść na prostą. Jesteś młoda, masz rodzinę, pracę, to wiele. Spróbuj przełamać lęki, będzie dobrze. Nie przegralas życia, ono się po prostu układa różnie i trzeba się odnaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wiesz co, ja to przeszłam, po śmierci rodziców miałam podobny stan, do tego żałoba. Nie miałam siły żyć, czułam się jak w alternatywnym świecie, odrealniona, niechetna, smutna, wycofana, obojętna. Tylko praca-dom a w domu sen. Tym gorzej, że mam rodzinę, dzieci. Zawalczylam, bo już było źle, zaczęły się problemy zdrowotne, ale sama walczyłam i wyszlam z tego. Nie jest jeszcze do końca dobrze i może nigdy nie będzie, ale funkcjonuje dużo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej iść do specjalisty. Ja byłam u doktor Łuckiej i sobie bardzo chwalę, bo to świetna doktor, która naprowadziła mnie na wiele wątków w moim zyciu i przepisała leki, które działają. Faktycznie może i terapia trwa długo, ale za to jest owocna. Polecam i Tobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuj Bogu, że masz stałą pracę i jednozmianową. Uwierz mi dla wielu ludzi to marzenie. Ja właśnie o takiej pracy marzyłam, bo pracowałam na zmiany i często na popołudnie, przez co moje życie towarzyskie praktycznie nie istniało. Zaczęłam odmawiać pompejańską i znalazłam o wiele lepszą przyszłość pracę, więcej zarabiam, robię to co lubię, tą modlitwa daje nadzieję, podnosi na duchu,Ty pracę już masz, ale możesz się pomodlić o poprawę innych aspektów życia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×