Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

koleżanka toleruje wyskoki męża, ona cały dzien z dziecmi a on jeszcz na piwo!!!

Polecane posty

Gość gość

Nie dosyc, ze siedziala sama z dziecmi 8 godzin to ten jak wraca to jeszcze wieczorem na piwo idzie z kolegami! a ona dalej sama z dziecmi, jeszcze mi mowi ze facet musi czasem sie odprężyć. a ona? ona nic nie musi???? moja kolezanka zrobila z siebie kuchtę, sprzątaczkę i nałożnicę. Jest styrana, wygląda jak śmierc, chuda i blada, caly dom na jej glowie a jasnie pan wystarczy ze kase zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piwo, piwo, piwo oto życia smak, życia smak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty se jaja robisz, a ja poważnie, szkoda mi jej. I jeszcze ona mimo ze styrana, to na facebooku pisze na forum publicznym do znajomej, ze ona nie moze teraz wyjsc z dziecmi na plac zabaw bo czeka na męża. A ten mąż był wtedy na [piwsku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sobie tak pozwoliła to tak ma. Oczywiście wszystko dookoła mówi że to toleruje, że facet musi się odprężyć, a prawda jest taka że nie ma nic do powiedzenia i mąż nie liczy się z jej zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie mąż jest nawet bardziej męczący niż dziecko, bo nic w domu nie robi a tylko obserwuje i wzdycha, że jest nieporządek, wiec niech spada na to piwo. Dla mnie jak go nie ma to jak odpoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrzuć to z domu, dopiero wtedy odpoczniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To strasznie smutne, że człowiek, który powinien być teoretycznie najbliższy często jest złem koniecznym. Jak to się dzieje, kiedy zaczyna ? On ucieka z domu, ona oddycha jak go nie ma i tak z pokolenia na pokolenie. Z drugiej strony za takie niefrasobliwe i egoistyczny zachowanie facetów odpowiedzialne są kobiety, ich matki. Mąż koleżanki pewnie wyniósł taki model z domu, bo jego matka tolerowała podobne zachowania u jego ojca. Teraz twoja koleżanka również to toleruje, a na to patrzą dzieci. Syn będzie prawdopodobnie robił podobnie, a córka również uzna to za normę i będzie powielała postawę matki. I tak to się kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo mu pozwoliła. Ja mam lepszy przypadek, kolezanka siedzi z dwójką swoją, jedno brata jej męża bo chwilowo nie mogą się nim opiekować, a on wróci z pracy i musi jeszcze na siłkę codziennie :) a ta narzeka, że ma dosyć siedzenia w domu, że chce pójść do pracy już ale nie ma jak a dzieci nie małe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zastanawiam czy ta moja koleżanka jest tak naiwna czy tak zglupiala. Przecież widzę jaka jest wymeczona. I teraz powiedzcie mi: taka kobieta jest szczęśliwa że wszystko jest na jej głowie, czy jednak jest to wyparcie i udawanie szczescia, by samej w to uwierzyć?? I by inni uwierzyli. Jakby to było 30 lat temu to jeszcze uwierzę że uważać to mogły niektóre za normę. Ale dziś czasy się zmieniły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma to jak komentowanie cudzego zycia eksperci od wszystkiego i ona taka glupia a my wszyscy mądrzy a w każdym domu kupa złomu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sie dzieje kiedy: -kobieta bierze nieodpowiedzialnego gbura i egoiste na meza oraz wrabia go w dzieci (on niezdecydowany albo niechetny ) -kobieta nie ma wyksztalcenia ktore zapewnilo by jej niezaleznosc - kobieta zrobi z siebie czupiradlo, zaniedba sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tak sie dzieje kiedy: X Dodaj podstawowa rzecz: -gdy kobieta samowolnie wchodzi w role zony-matki zamiast w role partnerki-kobiety / zony-kobiety. Niestety to wina nie tylko matek, to wina po pierwsze obydwojga rodzicow takiego faceta ale tylko w 50% , zas drugie 50% winy ponosi jego kobieta. Nikt jej nie kazal matkowac doroslemu facetowi, matka to ona moze byc dla ich dzieci, a facet to nie synek swojej zony, lecz "facet", istota dorosla, rozumna, majaca takie same prawa jak i obowiazki w zwiazku, wobec siebie wzajemnie, a takze wobec domu i dzieci. I dopoki kobiety bedace w zwiazkach tego nie zrozumieja to kolo bedzie sie krecilo. Znam przypadek, dwoje mlodych ludzi, obydwoje mlodsi ode mnie nawet wiecej niz 10 lat, jak tylko zaczeli pomieszkiwac razem, pomieszkiwac a nie mieszkac juz, to nie wiedziec czemu on nagle zapragnal zeby ona mu koszule prasowala do pracy, i nie ważne, ze ona tego dnia szla do pracy na 14.00, on budzil ja rano o 6.30 bo musi miec uprasowana koszule. Co ona robila? Oczywiście jak na "mamusie" swojego faceta przystalo, wstawala i prasowala. XXI wiek, rok 2013 wowczas, to ja stara duupa mialam i mam nadal zwiazek partnerski a ta młodzież stworzyla sobie zwiazek rodem sprzed 30, 50 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narzekajcie, narzekajcie, że mąż po pracy ma "czelność" gdzieś wyjść a facetom coraz mniej będzie się opłacało zakładać rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może on tych dzieci nie chciał, ona bardziej nalegała histeryzując wręcz i ostatecznie zgodził się dla świętego spokoju? W takim wypadku pewnie uważa, że dzieci są baby - często tak jest. Zresztą narzekaniem nie sprawicie, że mąż będzie bardziej dostępny po pracy i jak wpadnie do domu weźmie się za ogarnianie porządków zamiast pakować się na siłownie. Znam przypadki gdy kobiety chciały wprowadzić swoje porządki, że po pracy miejsce męża jest w domu to pakują się na cały dzień rano i po robocie bezpośrednio jadą z torbą na trening nawet nie zaglądając do domu. Na łono rodzinne wracają dopiero ok. 19-20, jest sens kruszyć kopie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, Twoja koleżanka jest zwyczajnie głupia, nigdy nie zrozumiem bab co to robią z siebie służące. Jak ktoś wchodzi w związek na zasadzie Pan i podwładna lub na odwrót to jest to chore i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie macie pomysły by odwrócić taki chory układ? Przecież nie nałożycie na tych niebieskich ptaków kary jak na małe dzieci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy, że przestanie mu usługiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a co cię to obchodzi,ich życie ich sprawa sama pewnie nie masz nikogo i intweresujesz się życiem innych,najbardziej żałosne są takie stare p***y jak ty co nic do roboty nie mają a pilotami tylko zajmują się żałosna baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony masz rację a z drugiej nie masz. To wszystko zależy od faceta i kobiety. Wiem, że kobiety chciałyby żeby facet po 8h w pracy poświęcił się w 100% rodzinie ale nie wszyscy faceci są zdolni do takiego trybu życia. Na pewno sprawiedliwe by to było ale życie nie jest do końca sprawiedliwe. Jak kobieta "nie puszcza" to sam wychodzi i nawet nie mówi a później liczy się z tym że żona opierniczy. Ja uważam że najlepiej znaleźć zdrowy kompromis- niech facet wychodzi ale kobieta też powinna wychodzić (a wtedy facet zostaje z dziećmi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×