Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odeszłam od narzeczonego i żałuję. Co zrobić żeby wrócił?

Polecane posty

Gość gość

Byliśmy razem 5 lat, w przyszłym roku miał być nasz ślub. Byłam na prawdę szczęśliwa, ale głupia poszłam pewnego razu na wieczór panieński koleżanki i w klubie poznałam jednego chłopaka. Był miły, szarmancki, elegancki.. No co tu dużo mówić, zauroczył mnie! Zupełnie wtedy straciłam dla niego głowę... Zostawiłam dla niego mojego narzeczonego, a on 2 miesiące później zostawił mnie. Teraz, po pół roku zrozumiałam kogo tak na prawdę kochałam i z kim chciałabym spędzić resztę życia. K. (mój były narzeczony), nie chce mnie znać, ale w sumie to mu się nie dziwię :( Co mam teraz robić? Myślicie, że K. jeszcze kiedyś mi wybaczy...? Zrobiłabym wszystko, żeby było tak jak dawniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karma. Twoja lekcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będzie jak dawniej, to zawsze rzucałoby się cieniem na waszym związku. On nigdy Ci tego nie zapomni. Nie próbuj do niego wrócić. Boli go na pewno gdy się odzywasz bo chce zapomnieć o Tobie. Nie utrudniaj mu tego. Wszystko co możesz zrobić to odrobić lekcję na przyszłość, dla siebie samej. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem tego.Jak można kochać i zdradzać.Nie dziwię się że twój facet nie chce cię znać ,wczuj sie w jego sytuację ,gdyby to on wykręcił ci taki numer. Decydując się na związek powinno się być odpowiedzialnym . Nikt za nikogo nie rozwiąże problemu ,nie ma na świecie wróżki, tym bardziej na forum .Za błędy się płaci. Jak czytam wszystkie posty na forum ,to 80 procent ludzi cierpi na własne życzenie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocna wiolka
Jak dawniej nigdy już nie będzie. Pewnie kiedyś wybaczy, ale z tobą nie będzie chciał być. Jak ty sobie wyobrażasz być z kimś, kto cię porzuca dla nowo poznanej osoby? Jak sobie wyobrażasz życie z osobą, której nigdy nie można ufać? Zostaw faceta w spokoju i pozwól mu budować swoje życie i nigdy nie licz, że znów będzie w nim miejsce dla ciebie. Skoro zrobiłabyś dla niego wszystko to zrób to czego on chce - daj mu święty spokój. Mam nadzieję, że z całej sytuacji wyniesiesz pewną naukę - zastanów się dobrze nad swoimi decyzjami, bo każda niesie za sobą konsekwencję i niektórych wyborów nie da się cofnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ten temat w ogóle by się pojawił, gdyby ten "nowy nabytek" Cię nie zostawił ? Czy równiez byłby żal i poniewczasie uświadomiona sobie miłość do K ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym cie na pewno nie przyjęła z powrotem. I on też nie powinien o ile ma honor. Na co komu bycie z człowiekiem który lezie tam gdzie ktoś inny mu się spodoba? Jeszcze gdybyś miała zły związek ale piszesz ze nie więc tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe ten drugi ja kopnął w tyłek to sobie przypomniała o byłym narzeczonym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój błąd nie pierwszy i nie ostatni w życiu. Chociaż nie poniżaj się bardziej, i daj mu żyć bez ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz do niego wrócić? Po co , na jak długo? Do następnego wieczoru panieńskiego? szukaj następnego frajera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej byc samemu. A nie uzerac sie z takimi przyglupami jak autorka. Nigdy wiecej zaangazowania w jakies znajomosci. Ludzie to nedzne qrwy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ona ona
powalcz o niego nie masz nic do stracenia... a możesz zyskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiaaaaa, jak zostawił to zrozumiałaś, że kochasz. A jakby nie zostawił to byś nie zrozumiała? Daj spokój ex, bo z nim byłaś z braku laku a i teraz z tego samego powodu chcesz wrócić. Poszukaj sobie innego zapchajdziury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja brachu !!! podpisuję się pod powyższymi słowami obiema rękami !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz do czego wracać. Po takiej akcji nie może być jak dawniej. Wiem, że to banał ale trzeba było myśleć wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja na prawde go kocham i żałuje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jej siostra
Oczywiście ten nowo poznany facio chędożył cię kiedy i gdzie tylko chciał a później jak wyciśniętą cytrynę wyrzucił. Kukurydzę mu opierdzielałaś, kakao nadstawiałaś i myślisz, że po takim czymś wrócisz sobie jak gdyby nigdy nic do tamtego.....buahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście podli :-( :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza, wytłumacz proszę, z jakiego powodu miałby ją kochać? I drugie pytanie - od kiedy do wybaczenia potrzebna jest miłość? Facet mógł jej dawno wybaczyć, ale już nie chce mieć z autorką nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmieszą mnie teksty typu "jak kocha to wybaczy". Równie dobrze można napisać "Jak kocha to nie zdradzi". Rzeczywiście bardzo często jest tak, że bardzo wiele kobiet, które zdradziły, wdając się w romans potem bardzo żałują i chcą wracać do poprzedniego związku. Ja napiszę tak, chłopak byłby kretynem, gdyby ci pozwolił wrócić. Po zdradzie nic już nie jest takie samo, nie ma już zaufania, nie ma już takich uczuć jak wcześniej. Po zdradzie najlepiej się rozstać i szukać sobie kogoś wiernego. Niż wybaczać osobie zdradzającej i całe życie mieć z tyłu głowy ten ból wynikający z niewierności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz to, czego chciałaś i jeszcze nie wstyd Ci tego problemu analizować na forum. Dziwne, oczekujesz dobrych rad, nie ma ich w tym przypadku. Za zło się nie nagradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ela
Popełniłaś błąd ale jest zawsze jest jakaś iskierka nadziei :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabyś być w związku gdzie przy jakiejś kłótni znowu ten temat wypłynie? Gdzie jak pójdziesz na imprezę to będziesz słyszała wyrzuty? Bo gdyby narzeczony jednak zmiękł to tak się skończy - i to jest oczywiście bardzo naturalne, w końcu 1 nóż w plecy dostał, to człowiek wtedy zawsze jest bardziej wyczulony. I swoją drogę - też się zastanawiałam, czy jakby Twój Alvaro nie kopnął Cię w tyłek to czy byś sobie o miłości do narzeczonego przypomniała. Naucz się przede wszystkim byc samą i potem dopiero zastanów się co Ci jest potrzebne. Bo najwyraźniej Ty potrzebujesz być w związku - a nie o to w relacjach z ludźmi chodzi, by być "z kimś".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*być "z kimś" w sensie być z kimkolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość es
Jako mężczyzna nigdy nie chciałbym Ciebie widzieć i słyszeć. Najzwyczajniej na świecie,jesteś osobą nieodpowiedzialna i zdradziecką. Zdradziłaś najbliższą SOBIE osobę. Byłby głupi gdyby chciał spojrzeć w Twoją stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi mili to jest prowokacja. Nie wczuwajcie sie z odpisywaniem bo to prowo. Oczywiście taka historia jest bardzo prawdopodobna ale zwróćcie uwagę na jałowy styl pisania założycielki tematu. Po kilku negatywnych komentarzach od forumowiczów nie broni sie, nie przedstawia żadnych argumentów. Ktoś kogo temat naprawde dotyczy zaangażowałby sie w pisanie jakoś bardziej emocjonalnie i wyczerpująco. Tutaj jest tylko jeden zdawkowy jakby od niechcenia poczyniony wpis - „ale ja go kocham”. Poza tym sposob pisania przypomina mi wiekszosc tych prowokacji ktore wywołują gowno burze na kafe a z pozoru maja brzmieć autentycznie. Te tematy zakłada admin kafeterii. Gdy tylko rozpoznasz prowokacje autor tematu od razu zapewnia gorąco ze to nie jest prowo. Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem jest prawdopodobne, że temat to prowokacja, ale ja podejrzewam, że większość tematów na kafeterii to prowokacje. Dlaczego? Bo gdyby to nie były prowokacje, to żylibyśmy w społeczeństwie, gdzie dominują dzi'wki i ku'rwiarze, erotomani, mizogini i mizoandryczki oraz fetyszyści od swingowania i cuckoldu. Oczywiście, że większość tematów na tej stronie to prowokacje, ale akurat bierność autorki może wynikać równie dobrze z załamania i depresji po tym jak ją jej kochaś zostawił. Także może być to prowo, a może nie być. Trudno przesądzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×