Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy małżeństwo bez udanego seksu przetrwa?

Polecane posty

Gość gość

Jak wyżej. Jesteśmy razem już kilkanaście lat a nasz seks jest beznadziejny. Przynajmniej dla mnie. Nigdy nie miałam orgazmu. Na początku myślałam - ok - potrzeba czasu by się tego nauczyć. Dziś już wiem, że nic z tego nie będzie. Mąż nie stara się nawet bym była zadowolona. Zrobi swoje w 10 minut i jest zadowolony. Poczytałam trochę i wychodzi, że nabawiłam się wręcz awersji do niego i seksu z nim. Zle się czuję po wszystkim. Nie ma pożądania, namiętności i finału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dopiero 30 lat i czuję że umyka mi coś ważnego. Ze może być inaczej. Burzyłam się kiedyś gdy ktoś mi mówił Bez dobrego seksu nie ma dobrego związku. Dziś widzę że to może być prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:19 A co ty zrobiłaś, żeby poprawić wasz seks? Oczekujesz, że mąż da ci go w prezencie, poda na tacy? Powinnaś poznać swoje ciało, wiedzieć co ciebie kręci, jak dojść do orgazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rozmawiasz wgl o tym z mężem? Komunikujecie sie w trakcie seksu? On wgl wie że nigdy nie miałas orgazmu? Udajesz orgazmy czy nie? Wiesz co ci potrzeba żeby osiągnąć orgazm? Znasz swoje ciało i wiesz co powiedzieć mężowi co ma robić żeby ci było dobrze? I co z ta awersją? Ogólnie porozmawiaj z mężem i ja radzę ci wizytę u seksuologa - terapię dla par - razem z mężem. To na pewno pomoże jeśli to awersja. Nie zostawiaj tego tak jak jest bo to powoduje tylko frustrację tylko idźcie razem do seksuologa lub psychologa który się zajmuje takimi sprawami i po terapii będzie wszystko jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, takie małżeństwo przetrwa. ja po ślubie 18 lat, sex beznadziejny od samego początku (przed ślubem nic nie było - wiejsko - purytańskie wychowanie żony). bardzo wąska w biodrach, nie może się porządnie otworzyć, ja się nie mieszczę między jej udami. Mam dużo koleżanek naokoło. Małżeństwo przetrwa na papierze dla dzieci/ rodziny/ na pokaz w wiosce (nie, nie mamy się gdzie przeprowadzić). W zasadzie to czekam, aż ostygnę (mam 44 lata) , nic mnie już nie cieszy. gdybym miał więcej odwagi, dawno bym ze sobą skończył. Zjeb.... ne życie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą i moim zdaniem takie małżeństwo nie będzie udane .... U mnie sex to połowa sukcesu i przez 18 lat mojego małżeństwa wiemy z mężem co nas kręci i jak dogodzić jeden drugiemu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ak44
Jak wyżej 20 lat małżeństwa. Sex z kłodą raz w miesiącu lub nie, porażka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po latach tak to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wlasnie przetrwa tylko na papierze w zwiazku będzie beznadzieja seks to podstawa udanego zwiazku jeslu gi nie ma nie ma radoscu w dimu nie ma miłości cierpią na tym wszyscy czeste kłótnie odpryskluwe odzywki rozmowy tylko na ogolne tematy dityczace dzieci domu dzieci to widzą tak samo będą odnosić się do swoich partnerów a i już teraz widać jak się zachowują nie pomagają rozmowy prośby jesli ktoś nie chce nue lubi tego nic tego nie zmieni anu psycholog ani seksuolog nie pomogą lepiej się roztac i ułożyć sobie życie od nowa nie marnować sobie i innym życia wiem coś na ten temat bo jestem w takum zwiazku i cały czas myślałem że bedzie lepiej dawaliśmy sobie czas i szanse były różne próby i obietnice zmian płacz itp niestety nic na dłuższą metę się nie zmieni więc moja rada to jak najszybciej uciekajcie z takich związków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
Na pewno jest szansa, że przetrwa tylko pewnie kosztem szczęścia jednego z małżonków. Pytanie tylko po co? Życie jest tylko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:11 Chyba, że osoba, która nie potrzebuje seksu nie będzie psem ogrodnika i pozwoli drugiej osobie na seks pozamałżeński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
To są marginalne przypadki. Moim zdaniem małżeństwo wtedy nie jest już małżeństwem, tylko przedsiębiorstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czy małżeństwo bez udanego seksu przetrwa?" - może przetrwać ale to będzie na zasadzie "jest bo jest" , taka wegetacja małżeńska. Chyba, że małżonkowie znajdą sobie innych do seksu. Związek bez udanego seksu jest niepełny no chyba, że faktycznie dwie osoby się dobiorą tak, że tego seksu nie potrzebują albo traktują go jedynie jako akt prokreacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skacowany Pietka wyszedł rankiem przed chałupę. Zobaczył leżące na podwórzu: deskę i kłodę oraz stojącą krowę. I zupełnie nie wiadomo dlaczego przypomniały my się wszystkie trzy byłe żony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123543
Pewnie przetrwa, ale co to za małżeństwo i życie...Mimo wszystko udany seks to podstawa dobrego związku. Z drugiej strony seks w życiu nie jest najważniejszy, ale jego brak, zniszczy prawie każdy związek. Zapraszam chętne panie na @... gosc12313@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×